REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Czy gminy zapłacą za przyłącza wodociągowo-kanalizacyjne?

Dziennik Gazeta Prawna
Największy polski dziennik prawno-gospodarczy
Czy gminy zapłacą za przyłącza?/ fot. Fotolia
Czy gminy zapłacą za przyłącza?/ fot. Fotolia
Fotolia
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Gminy nie zapłacą już za przyłącza wodociągowo-kanalizacyjne. Prawdopodobnie dodatkowe koszta będą ponosić mieszkańcy.

Osoby, które chcą podłączyć dom do gminnych wodociągów i kanalizacji, zapłacą za całą długość rur – od domu do sieci, a nie tylko do końca swojej posesji . Tak wynika z uchwały siedmiu sędziów SN

REKLAMA

REKLAMA

– To rozwiewa wszelkie wątpliwości i potwierdza naszą wykładnię, której od lat broniliśmy – mówi Dorota Jakuta, prezes Izby Gospodarczej „Wodociągi Polskie”. Z podjętej uchwały wynika, że przedsiębiorstwa wodociągowe mają prawo pobierać od mieszkańców opłatę nie tylko za przyłączenie domu do granicy nieruchomości, lecz także za odcinek, który biegnie za płotem aż do sieci wodno-kanalizacyjnej.

– Ta kwestia była przedmiotem licznych sporów między mieszkańcami a gminami lub przedsiębiorstwami wodociągowo-kanalizacyjnymi. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów stawiał konsekwentnie zarzuty nadużywania pozycji dominującej (monopolistycznej) wielu przedsiębiorstwom, które uważały, że mogą wymagać od mieszkańców wybudowania całego odcinka przewodu aż do sieci w drodze, a nie tylko do granicy nieruchomości. Teraz mamy pewność, że niesłusznie – podkreśla Mateusz Faron z Kancelarii Radców Prawnych Z. Jerzmanowski i Wspólnicy.

Miliony za monopol

Tak było w przypadku Krakowa, którego sprawa stanęła na wokandzie. Prezes UOKiK nałożył blisko milionową karę na krakowskie Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji (MPWiK) za niedozwolone praktyki monopolistyczne. Miały one polegać na narzucaniu mieszkańcom, którzy zdecydowali się na podłączenie swoich domów do miejskiej sieci wodociągowo-kanalizacyjnej, obowiązku wykonania na własny koszt przyłącza poprowadzonego poza granicą nieruchomości, których byli właścicielem lub posiadaczem. Inaczej mówiąc, mieszkańcy Krakowa, zgodnie z obowiązującymi warunkami podłączenia do sieci, musieli praktycznie opłacić podłączenie do rur, także wtedy, gdy główny ciąg znajdował się już poza ich gruntem – np. pod ulicą lub dalej, na terenie należącym do miasta.

Zobacz: Zarządzanie nieruchomościami

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Prezes UOKiK, a za nim także sąd I instancji uznali, że z przepisów ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 328) nie wynika, by na właścicielach nieruchomości ciążył obowiązek wykonania lub sfinansowania robót polegających na budowie sieci lub urządzeń wodociągowych bądź kanalizacyjnych na odcinkach zlokalizowanych poza granicą przyłączanej nieruchomości. A ponieważ MPWiK jest jedyną firmą zajmującą się dostarczaniem wody i odprowadzaniem ścieków, żądanie sfinansowania robót na terenie miejskim przez mieszkańców jest typowym działaniem monopolisty i przynosi jej nieuzasadnione korzyści.

Apelację od orzeczenia I instancji złożyło MPWiK, ale uzyskało jedynie obniżenie kary. Sprawa trafiła więc do Sądu Najwyższego, ale skład orzekający dostrzegł poważny problem prawny – jak właściwie należy rozumieć pojęcie przyłącza wodociągowego czy kanalizacyjnego. Takie pytanie skierował do SN. Z uchwały siedmiu sędziów wynika, że odbiorca zobowiązany jest jednak do sfinansowania kosztów całego przewodu – od swojego domu aż do wodociągu miejskiego lub sieci kanalizacyjnej.

Oznacza to, że UOKiK bezpodstawnie karał gminy za to, że wymagały, aby mieszkańcy płacili również za część przyłącza, która znajduje się za terenem ich nieruchomości.

– Wiele gmin i przedsiębiorstw pod presją kar ugięło się jednak i stosowało wykładnię, której wymagał UOKiK – twierdzi Mateusz Faron.

Mieszkańcy dopłacą

– Po zajęciu stanowiska przez SN przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne mogą bez obaw wymagać opłaty za całość przyłącza – wskazuje Dorota Jakuta.

A to oznacza dodatkowe wydatki dla mieszkańców. Wciąż wiele domów nie jest podłączonych do kanalizacji. Tymczasem ponagla nas unijna dyrektywa ściekowa, którą Polska miała wdrożyć do końca 2015 r. Do wybudowania jest ponad 14 tys. km sieci kanalizacyjnej, która będzie kosztowała 16 mld zł.

Najbardziej mogą dostać po kieszeni właściciele posesji leżących dalej od sieci wodno-kanalizacyjnej. A tanio nie jest. Już teraz przyłączenie to wydatek rzędu co najmniej kilku tysięcy złotych. Za każdy metr kładzionych rur trzeba zapłacić ok. 100–400 zł.

Wykładnia przepisów przez SN może też wywołać lawinę innych konsekwencji dla mieszkańców. Sąd w ustnych motywach swojego rozstrzygnięcia podkreślił, że podłączenie do kanalizacji służy przede wszystkim interesom konkretnego mieszkańca. Nie ma zatem powodu, dla którego kosztami jego przyłączenia była obciążana lokalna społeczność. Tu pojawia się pytanie: czy gminy mogą domagać się teraz od mieszkańców zwrotu kosztów, jeżeli to one zapłaciły za przyłączenie od płotu do sieci kanalizacyjnej?

– Teoretycznie taka możliwość istnieje, ale nie sądzę, aby przedsiębiorstwa lub gminy domagały się teraz zwrotu pieniędzy od swoich mieszkańców na masową skalę – mówi Mateusz Faron.

Uchwała SN rozwiązuje jeszcze jeden problem gmin, a przysparza go właścicielom nieruchomości. – Wskutek uchwały Sądu Najwyższego jasno i precyzyjnie można określić granice odpowiedzialności stron umowy o dostarczenie wody lub odprowadzanie ścieków za niezawodne działanie przyłączy, w tym także ich fragmentów zlokalizowanych poza nieruchomościami odbiorców – mówi Faron. Oznacza to, że koszty ewentualnej naprawy przyłącza poniesie mieszkaniec, nawet jeżeli rura znajduje się już poza jego posiadłością. Obecnie to też jest przedmiotem licznych sporów. ⒸⓅ

OPINIA

Prowadzimy przegląd naszych decyzji

infoRgrafika

Maciej Chmielowski Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów

Rynek wodno-kanalizacyjny jeszcze do niedawna był jednym z tych, na których najczęściej podejmowaliśmy interwencje. Nasze zastrzeżenia dotyczyły jednak nie tylko przyłączy, ale także bezprawnego odcinania dostawy wody i rozwiązywania umów, nakładania na odbiorców dodatkowych obowiązków czy naruszenia przez zakłady wodociągowe obowiązków informacyjnych. Były to sprawy, które dotyczyły naruszania zbiorowych interesów konsumentów i nadużywania pozycji dominującej zarówno przez gminy, jak i zakłady wodno-kanalizacyjne. Po niedawnej uchwale Sądu Najwyższego prowadzimy przegląd tych decyzji. Sprawdzamy m.in., ile z nich dotyczyło kwestii poruszonych w uchwale SN, jak wiele z nich jest już prawomocnych i w przypadku ilu z nich nadal toczy się postępowanie przed sądami różnych instancji. Szczegółowymi danymi powinniśmy dysponować na początku przyszłego tygodnia. ⒸⓅ

Michał Culepa

Urszula Mirowska-Łoskot

dgp@infor.pl

ORZECZNICTWO

Uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 22 czerwca 2017 r., sygn. akt III SZP 2/16.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

Komentarze(0)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
    QR Code

    © Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

    Sektor publiczny
    Zapisz się na newsletter
    Zobacz przykładowy newsletter
    Zapisz się
    Wpisz poprawny e-mail
    Kongresmeni USA: Charków na krawędzi upadku, sytuacja jest rozpaczliwa

    Charków jest na krawędzi upadku, historia nas osądzi, czy będziemy Chamberlainem, czy Churchillem - powiedział 16 kwietnia 2024 r. szef komisji spraw zagranicznych Izby Reprezentantów Michael McCaul. Wezwał do przyjęcia ustaw o pomocy Ukrainie i Izraelowi mimo gróźb rewolty skrajnego skrzydła partii.

    ZNP interweniuje przeciwko zwolnieniom z pracy nauczycieli albo zmniejszeniu im liczby godzin

    W roku szkolnym 2024/2025 w klasach pierwszych nie będzie przedmiotu HIT oraz edukacja obywatelska. Co z nauczycielami prowadzącymi te przedmioty. Niektórzy dla nich wrócili do pracy w szkole. Czy będą zwolnieni? Co ze zmniejszeniem liczby godzin nauczycieli, którzy nie zostaną zwolnieni?

    Żmije pojawiły się w Tatrach. Co robić, gdy spotkamy je na szlaku?

    Na tatrzańskich szlakach pojawiły się żmije zygzakowate. To efekt wyjątkowo ciepłego początku kwietnia. Jak się zachować, gdy natkniemy się na ten jadowity gatunek węża? 

    Nowy wzór legitymacji nauczyciela [Rozporządzenie z 11 kwietnia 2024 r. Dziennik Ustaw poz. 565]

    Od wtorku 16 kwietnia 2024 r. obowiązuje nowy wzór legitymacji nauczyciela. Jednak do 12 lipca 2024 r. nauczyciel może otrzymać legitymację na starym wzorze.

    REKLAMA

    Rząd: Nowy wzór karty parkingowej dla osób niepełnosprawnych. Karty tylko terminowe

    Niestety nie będzie bezterminowych kart parkingowych dla osób niepełnosprawnych. Tak wynika z odpowiedzi na interpelację.

    Nowa era komunikacji. RDK może ułatwić Ci życie

    Rejestr Danych Kontaktowych, znany jako RDK, to baza danych zawierająca aktualne dane kontaktowe obywateli, do której mają dostęp urzędnicy administracji państwowej. Usługa ta, uruchomiona 22 grudnia 2019 roku, ma na celu usprawnienie komunikacji między urzędem a obywatelem.

    Wybory 2024 - druga tura. Czy cisza wyborcza będzie obowiązywać w całym kraju?

    Druga tura wyborów samorządowych 2024 odbędzie się w niedzielę 21 kwietnia. Cisza wyborcza rozpocznie się w nocy z piątku na sobotę i potrwa do godz. 21 w niedzielę. Czy będzie obowiązywać w całym kraju? 

    Dobrowolne ubezpieczenie w NFZ [WNIOSEK]

    Kto może się dobrowolnie ubezpieczyć w NFZ? Jak to zrobić? Kiedy trzeba uiścić opłatę dodatkową? 

    REKLAMA

    Oszuści podszywają się pod NFZ. Na te strony uważaj

    Oszuści próbują nowych sposobów, tym razem "na NFZ". W internecie pojawiły się fałszywe strony, które łudząco przypominają oficjalny serwis internetowy Narodowego Funduszu Zdrowia. Na czym polega oszustwo?

    Stop Smog. MKiŚ zapowiada zmiany w programie

    Resort klimatu chce uatrakcyjnić program "Stop Smog". Jakie zmiany proponuje? Które gminy mogą otrzymać środki na inwestycje?

    REKLAMA