Na wsparcie ze wszystkich tarcz mieliśmy zarezerwowane 100 mld zł. Okazało się, że wypłaciliśmy - jak było wspomniane - 73 mld zł, a de facto po umorzeniach skończyło się na 44 mld zł. To nie jest nawet 2 proc. PKB. Na pewno dobrze, że firmy dostały realne wsparcie, bo np. wśród beneficjentów tarczy 1.0 mamy 104 proc. utrzymania zatrudnienia. Ale z drugiej strony dobrze, że część tych pieniędzy oddają. To powinno nas cieszyć jako podatników, bo dzięki temu dług publiczny jest niższy.
Gmina może, ale nie musi, pobierać opłaty: targową, miejscową, uzdrowiskową czy reklamową. Mają one bowiem fakultatywny, a nie obligatoryjny charakter, podobnie zresztą jak opłata od posiadania psów. Oznacza to, że wprowadzenie tych opłat wymaga podjęcia uchwały (uchwał), których treść będzie kategorycznie przesądzać o tym, że opłaty te będą na terenie gminy i w danym roku pobierane. Jednocześnie trzeba pamiętać, że samo uchwalenie stawek tych opłat na 2018 rok nie daje gminie prawa do ich poboru.
Do właściciela stoiska gastronomicznego, na którym sprzedaje on prażoną kukurydzę, jedzenie typu fast food, lody, piwo oraz napoje, gmina wysłała inkasenta z informacją, że ma obowiązek zapłaty opłaty targowej. Czy w tym przypadku gmina ma prawo do jej poboru?