Minister rolnictwa Czesław Siekierski stanowczo sprzeciwił się obecnemu kształtowi umowy handlowej między Unią Europejską a krajami Mercosur. Jak podkreślił, Polska nie zgadza się na ustępstwa w sektorze rolnym, które miałyby być ceną za korzyści w innych branżach. Wskazał m.in. na zbyt wysokie kontyngenty na mięso oraz brak odpowiednich mechanizmów ochronnych dla europejskich rolników.
- UE–Mercosur: Jakie są główne zastrzeżenia Polski?
- Apel o kompleksową analizę preferencji
- Przyszłość WPR – ewolucja, nie rewolucja
Minister Czesław Siekierski podkreślił jednoznacznie, że Polska nie akceptuje umowy między Unią Europejską a krajami Mercosur w obecnym kształcie parafowanym 6 grudnia 2024 r.
– Nie możemy poświęcać rolnictwa dla korzyści w innych sektorach. Koncesje dla krajów grupy Mercosur w dostępie do unijnego rynku rolnego nie mogą być „ceną” za koncesje uzyskane przez Unię w dostępie do innych sektorów rynków państw Mercosur – zaznaczył polski minister rolnictwa.
UE–Mercosur: Jakie są główne zastrzeżenia Polski?
Zastrzeżenia Polski wobec porozumienia UE–Mercosur dotyczą przede wszystkim:
- zbyt wysokich kontyngentów taryfowych w imporcie m.in. mięsa drobiowego i wołowego, dla krajów Mercosur;
- liberalizacji importu nieprzetworzonego tytoniu;
- braku mechanizmów ochronnych adekwatnych do specyfiki sektora rolnego;
- braku satysfakcjonujących rozwiązań w zakresie wyrównywania standardów produkcji obowiązujących w UE i w krajach Mercosur.
– Od początku podkreślamy, że klauzula ochronna powinna nie tylko uwzględniać specyfikę sektora rolnego, lecz także dotyczyć wszystkich towarów rolnych – objętych kontyngentami taryfowymi oraz pozostałych. Ponadto wszystkie dodatkowe rozwiązania czy nowe uzupełnienia muszą być prawnie wiążące dla obu stron. Mamy również wątpliwości co do nieoficjalnych zapowiedzi Komisji Europejskiej (KE) na temat utworzenia funduszu, w celu rekompensowania ewentualnych strat sektora rolnego wynikających z umowy UE–Mercosur. Naszym zdaniem powinien on uwzględniać zarówno skutki bezpośrednie, jak i pośrednie, ponoszone przez rolników – przede wszystkim konsekwencje w postaci wypierania polskich towarów rolnych z rynku unijnego – podkreślił minister Siekierski.
Apel o kompleksową analizę preferencji
Przypomnijmy, że w styczniu 2025 r. na posiedzeniu AGRIFISH Polska zgłosiła potrzebę przygotowania przez KE analizy wszystkich preferencji udzielonych krajom trzecim w dostępie do rynku rolnego Unii Europejskiej.
Minister zaznaczył również, że Polska bardzo ceni sobie dotychczasowe wsparcie Francji w ochronie europejskiego rynku rolnego oraz liczy na kontynuację tej owocnej współpracy, również w zakresie negocjacji KE z Ukrainą w sprawie pogłębienia liberalizacji z art. 29 Układu o stowarzyszeniu UE–Ukraina.
Przyszłość WPR – ewolucja, nie rewolucja
Obecnie UE znajduje się w wyjątkowo ważnym historycznie momencie, w którym podejmuje decyzje dotyczące przyszłego kształtu Wspólnej Polityki Rolnej. Minister Siekierski podkreślił, że musi to być silna polityka o dwufilarowej konstrukcji i z odrębnym budżetem.
– Podczas ostatniego w czasie polskiej prezydencji posiedzenia Rady AGRIFISH, ministrowie rolnictwa opowiedzieli się za utrzymaniem WPR z odrębnym budżetem przeznaczonym na rolnictwo. Taki kształt przyszłej WPR umożliwi odpowiednie reagowanie na pojawiające się wyzwania. Pamiętajmy, że ze Wspólnej Polityki Rolnej korzystamy wszyscy – zarówno rolnicy, jak i konsumenci, którzy dzięki niej mają zapewniony powszechny dostęp do żywności dobrej jakości. Tylko silna i zrównoważona Wspólna Polityka Rolna zapewni konkurencyjność europejskiego rolnictwa, a Europie i Europejczykom – bezpieczeństwo żywnościowe – powiedział minister Czesław Siekierski.