Oszuści nie ustają w polowaniach. Dwoje seniorów – 74-latka z Lublina i 76-latek z powiatu zamojskiego – zostali oszukani w internecie. Zamiast zyskownych inwestycji, za radą „doradców” zainstalowali oprogramowanie, które pozwoliło przestępcom przejąć pieniądze z ich kont bankowych – podała policja.
Seniorka straciła blisko 200 tys. zł
O sprawie 74-letniej kobiety poinformował oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Lublinie nadkomisarz Kamil Gołębiowski. Chodziło inwestycje na platformie handlowej, która miała jej zapewnić zysk. Seniorka wybrała ofertę jednej z firm, przekazała na rachunek niewielką kwotę, która szybko została pomnożona. Gdy zdecydowała, że odbierze pieniądze, pojawiły się problemy.
- Doradca poprosił ją o zainstalowanie specjalnej aplikacji na telefonie i komputerze. Następnie zalogowała się na konto bankowe. To niestety pozwoliło przestępcom na pełen dostęp i przelanie jej oszczędności na własne konta. Kobieta straciła łącznie blisko 200 tys. zł – poinformował Gołębiowski.
Rzekoma inwestycja i strata ponad 220 tys. zł
O sprawie mężczyzny poinformowała podkomisarz Dorota Krukowska–Bubiło z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu. 76-letni mieszkaniec powiatu zamojskiego został oszukany, gdy - zachęcony internetową reklamą - spróbował inwestowania w rzekome akcje spółki Baltic Pipe. - Kobieta, która się nim skontaktowała zapewniała, że jest to państwowa firma, która posiada poparcie rządu – podała podkomisarz.
Najpierw na poczet uczestnictwa w inwestycji mężczyzna musiał wpłacić 1000 złotych, potem na wskazany rachunek wpłacił 800 złotych. Po pewnym czasie zadzwoniła do niego kobieta, która zapewniając o wielkich korzyściach, zdeklarowała "pomoc w przebrnięciu przez proces inwestycji". We wskazanym przez nią banku 76-latek założył konto, a następnie korzystając z przesłanego linku zalogował się do bankowości internetowej.
Okazało się jednak, że w ten sposób oszuści zainstalowali na komputerze seniora program do zdalnej obsługi pulpitu. Uzyskali w ten sposób dostęp do jego rachunków, skąd wypłacili oszczędności, ale też zaciągnęli pożyczki. Łącznie mężczyzna na fałszywej inwestycji w "Baltic Pipe" stracił ponad 220 tys. złotych. O tym, że padł ofiarą oszusta dowiedział się po rozmowie z synem, któremu opowiedział o całej sytuacji.
Policja apeluje o ostrożność
Policjanci po raz kolejny apelują o ostrożność przy przeprowadzaniu finansowych transakcji internetowych.
Wizja szybkiego i wysokiego zysku, presja czasu, skłanianie do podejmowania szybkich decyzji - mogą świadczyć, że mamy do czynienia z oszustwem.
Policjanci przypominają, aby nie zgadzać się na instalowanie na komputerze aplikacji dającej możliwość zdalnego kierowania urządzeniem, nawet jeśli rzekomy doradca inwestycyjny zapewnia, że jest to bezpieczne i jednocześnie konieczne do inwestowania. Nie należy też udostępniać nikomu danych do logowania w bankowości elektronicznej i mobilnej.
W ubiegłym roku ponad 5 mln zł strat ponieśli mieszkańcy województwa lubelskiego, którzy padli ofiarą ponad 200 oszustw na tzw. legendę. Chodzi m.in. o oszustwa metodą na wnuczka czy policjanta, ale też na inwestycje, blika czy bankowca.
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl