Żyjemy w ustrojowym bałaganie, podważane są obiektywne kryteria prawne, dlatego chciałbym, by politycy kierowali się naturalnymi kryteriami, jak zdrowy rozsądek czy zwykła ludzka przyzwoitość, i tacy będą ministrowie po rekonstrukcji - mówił w dniu 27 czerwca 2025 r. na konferencji prasowej premier Donald Tusk.
- Donald Tusk o rekonstrukcji rządu: Czeka nas poważna próba
- D. Tusk: po rekonstrukcji w rządzie będą wyłącznie przyzwoici ludzie
- Kiedy rekonstrukcja rządu D. Tuska?
- Kosiniak-Kamysz: Hołownia powinien wejść do rządu i zostać wicepremierem
Donald Tusk o rekonstrukcji rządu: Czeka nas poważna próba
Premier Tusk 26 czerwca 2025 r. na platformie X napisał, że liderów koalicji 15 października czeka poważna próba. Zaapelował do nich, by nie dali się podzielić, a także by „na wszelki wypadek zachowywali się przyzwoicie” w chwilach, gdy nie wiedzą, jak się zachować.
Szef rządu, pytany podczas piątkowej konferencji w Brukseli, czy ten wpis nawiązywał do rekonstrukcji rządu, i co dokładnie miał na myśli, odpowiedział: „Proszę nie wyciągać zbyt daleko idących wniosków”.
D. Tusk: po rekonstrukcji w rządzie będą wyłącznie przyzwoici ludzie
Tusk ocenił, że żyjemy w „ustrojowym bałaganie, który zgotował nam PiS”, w którym - jego zdaniem - zostały podważone wszystkie obiektywne kryteria prawne i podważane są ważne instytucje państwowe. Dlatego - dodał - bardzo by chciał, aby politycy w tak trudnym czasie kierowali się „naturalnymi ludzkimi kryteriami, takimi jak zdrowy rozsądek, czy zwykła ludzka przyzwoitość”, i jak dodał Tusk - po rekonstrukcji „w rządzie będą wyłącznie przyzwoici ludzie”.
„Kiedy podważone zostały wszystkie drogowskazy i obiektywne kryteria prawne, które powodują, że politycy działają w bardzo precyzyjnie określonych ramach, kiedy demokracja jest rozchwiana, dlatego że instytucje takie choćby, jak Izba (Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych) Sądu Najwyższego są kwestionowane i naprawdę z poważnych powodów, to wtedy bardzo ważne jest, żeby politycy kierowali się też takimi bardzo naturalnymi ludzkimi kryteriami” - mówił premier.
Wyjaśnił również, że wpis ten nawiązywał do Antoniego Słonimskiego, czyli - jak mówił - poety, do którego w polskiej polityce często nawiązywał polityk Władysław Bartoszewski. „Pamiętam to dziś, ten moment, kiedy sobie to razem komentowaliśmy” - dodał premier. (PAP)
pab/ jls/ rbk/ mow/
Kiedy rekonstrukcja rządu D. Tuska?
Przeprowadzenie rekonstrukcji rządu premier Tusk zapowiedział w swoim sejmowym expose 11 czerwca 2025 r., które poprzedziło głosowanie nad wnioskiem o wotum zaufania dla rządu. Tusk mówił wtedy, że w lipcu dojdzie do rekonstrukcji gabinetu, oznaczającej zmianę struktury rządu oraz "nowe twarze".
Ostatnie spotkanie szefów partii koalicyjnych odbyło się w poniedziałek 23 czerwca br. We wtorek 24 czerwca Hołownia poinformował dziennikarzy, że na spotkaniu premier Donald Tusk zapowiedział liderom koalicji, iż w przyszłym tygodniu przedstawi zarys swojego pomysłu na zmiany w strukturze Rady Ministrów. Rekonstrukcja rządu została zapowiedziana na lipiec. Ponadto liderzy ustalili, że będą spotykać się na każdym posiedzeniu Sejmu.
Kosiniak-Kamysz: Hołownia powinien wejść do rządu i zostać wicepremierem
Wicepremier, szef MON i prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz uważa, że lider Polski2050 Szymon Hołownia po ustąpieniu z funkcji marszałka Sejmu powinien wejść do rządu jako wicepremier. Najlepiej byłoby, gdyby wszyscy liderzy koalicyjni byli w rządzie i wzięli za niego odpowiedzialność - ocenił.
Zgodnie z założeniami umowy koalicyjnej, w listopadzie br. wicemarszałek Sejmu i współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty miałby zastąpić Szymona Hołownię w roli marszałka Sejmu.
Kosiniak-Kamysz pytany 26 czerwca 2025 r. na konferencji prasowej, czy po zmianie na stanowisku marszałka Sejmu, Polska 2050 powinna dostać "tekę wicepremiera", ocenił, Hołownia powinien wejść do rządu. "Tak naprawdę najlepiej jakby wszyscy liderzy byli w rządzie, bo wtedy jest jasna struktura, jasny podział odpowiedzialności i kompetencji, też brania odpowiedzialności i tych działań codziennych na siebie" - powiedział.
Dopytywany, czy Hołownia powinien wejść do rządu jako wicepremier, ocenił, że "trudno sobie wyobrazić inną funkcję dla szefa partii". Dodał też, że lider Polski 2050 powinien dodatkowo objąć szefostwo nad jakimś resortem, żeby wziął na siebie pełną odpowiedzialność na funkcjonowanie rządu. "To nie wymaga renegocjacji umowy koalicyjnej, tu chodzi o zdrowy rozsądek" - powiedział.
Dotychczas Hołownia wielokrotnie deklarował, że nie wejdzie do rządu. Również po jednym z czerwcowych spotkań liderów koalicji, Hołownia powiedział, że jego stanowisko pozostaje niezmienne. "Nie wejdę do rządu i nie będę też pełnił funkcji wicemarszałka Sejmu. Po tym, jak zostanie zrealizowany zapis umowy koalicyjnej, zostanę wolnym politycznym elektronem, posłem RP" - powiedział wówczas.
W kontekście rekonstrukcji rządu, posłowie Polski 2050-TD sugerowali w ostatnich rozmowach z PAP, że Lewica nie może mieć jednocześnie czterech ministrów, wicepremiera i marszałka Sejmu. "Siła w parlamencie powinna odpowiadać sile w rządzie, a teraz tak nie jest" - powiedział jeden z polityków oceniając, że "Lewica ma za dużo".
W czerwcu PSL i Polska2050 zakończyły współpracę w ramach Trzeciej Drogi. Koalicja ta została powołana przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku i jak podkreślali liderzy obu ugrupowania umówiono się na start w czterech wyborach. (PAP)
andr/ mml/ mok/