Od 1 września w Krakowie wzrośnie opłata za odbiór śmieci posegregowanych: z 27 do 35 zł miesięcznie od jednego mieszkańca. W przypadku odpadów nieposegregowanych stawka zwiększy się z 54 do 70 zł od mieszkańca.
Nowe wymogi, wyższe opłaty
Urząd miasta w czwartkowym komunikacie podkreślił, że mimo podwyżki krakowska stawka za wywóz i zagospodarowanie odpadów będzie stanowić 55 proc. maksymalnej stawki dopuszczonej ustawą. Ostatnia podwyżka opłat za wywóz śmieci w Krakowie była w lipcu 2022 r.
O zmianie wysokości opłat zdecydowali w środę wieczorem radni większością 24 głosów (KO i Nowa Lewica). Przeciwko było 17 radnych (PiS i Kraków dla Mieszkańców).
Jako argumenty za podwyżką padały: inflacja, wzrost ilości śmieci, wymogi środowiskowe i prawne, narzucające gminom wyższe poziomy recyklingu i rozszerzają zakres usług (np. zbiórka tekstyliów), spadek cen surowców wtórnych.
Na co przeznaczana jest opłata?
W uzasadnieniu prezydenckiego projektu uchwały o zmianie wysokości opłat czytamy, że ich wysokość powinna zapewnić pokrycie wszystkich kosztów związanych z funkcjonowaniem systemu gospodarowania odpadami komunalnymi. Z opłat gmina pokrywa nie tylko koszty odbioru, transportu śmieci, ale i ich unieszkodliwienia, odzysku, utrzymania punktów selektywnego zbierania odpadów komunalnych. Z opłat pokrywane są także koszty obsługi administracyjnej systemu oraz edukacji ekologicznej w zakresie prawidłowego postępowania z odpadami.
Wzrost wpływów (w roku 2023 i 2024) – jak podano w uzasadnieniu – wyniósł ponad 2 proc. i wynikał z pozyskiwania nowych płatników. Koszty funkcjonowania systemu rosły jednak w 2023 r. – o prawie 22 proc., w 2024 r. – o ponad 10 proc., w 2025 r. o blisko 13 proc. Szacowany wzrost kosztów w 2025 r. w stosunku do roku 2022 przekracza 51 proc.
„Dla pokrycia kosztów niezbędne jest zwiększenie dochodów systemu gospodarowania odpadami komunalnymi o około 77,9 mln zł w 2025 roku i około 112,5 mln zł w 2026 roku” – podał magistrat w czwartkowym komunikacie.
Radni opozycyjnych PiS i klubu Kraków dla Mieszkańców, którzy krytykowali zmianę stawek opłat, bezskutecznie proponowali, aby podwyżki wprowadzać stopniowo, a nie od razu. Np. najpierw o 1,2, 3 zł, a nie od razu o 8 zł. Przedstawiciele PiS ocenili, że podwyżki nie mają służyć oszczędnościom zadłużonego miasta, tylko są „łupieniem” biedniejszych mieszkańców.
Ile płacą mieszkańcy sąsiednich gmin?
Według danych Urzędu Miasta Krakowa, stolica Małopolski miała dotychczas najniższą spośród gmin tzw. obwarzanka krakowskiego (14 gmin ościennych) stawkę za odbiór śmieci. Żadna z tych gmin - jak podał magistrat - nie pobiera opłat mniejszych niż 30 zł, a w czterech gminach mieszkańcy płacą 40 zł lub więcej.(PAP)