Segregowanie odpadów a ROP

Segregowanie odpadów a ROP / Agencja Gazeta
Segregowanie odpadów się nie opłaca. Koszty zmniejszyłaby ROP - Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta.

Selektywna zbiórka odpadów

Selektywna zbiórka jest nieopłacalna bez rozszerzonej odpowiedzialności producenta. Faktyczna cena zebrania, transportu i przetwarzania posegregowanych surowców jest wyższa niż w przypadku odpadów zmieszanych. Takie są wnioski z analizy przygotowanej przez podlegający ministrowi klimatu Instytut Ochrony Środowiska ‒ Państwowy Instytut Badawczy, do której dotarł DGP.

Zbiórka odpadów do żółtego pojemnika (m.in. opakowań) bez dopłat producentów, którzy te opakowania wprowadzają na rynek, jest i będzie droższa niż wyrzucanie śmieci do czarnego pojemnika (na odpady zmieszane) - podkreślają autorzy analizy (zaznaczmy, że materiały, do których dotarł DGP, nie zostały oficjalnie opublikowane, możliwe więc, że nie jest to ich wersja ostateczna). Co więcej, wyrzucanie opakowań do czarnego pojemnika wychodzi taniej nawet po uwzględnieniu kar za nieosiągnięcie poziomów recyklingu, kosztów składowania tych odpadów i mniejszej ilości surowców, które można sprzedać.

Potwierdza to Piotr Szewczyk, szef Rady RIPOK. - Realne koszty zbierania, transportu i zagospodarowania, czyli sortowania odpadów z żółtego worka w obecnych uwarunkowaniach ekonomicznych są wyższe niż odpadów zmieszanych - mówi.

Dodaje, że w zależności od instalacji zagospodarowanie odpadów zmieszanych z czarnego worka może być nawet dwa razy tańsze.

Cena zagospodarowania odpadów

- Zebrane selektywnie odpady tworzyw sztucznych (zwłaszcza te o małych rozmiarach i wielomateriałowe) często nie znajdują odbiorców lub cena ich zagospodarowania jest bardzo wysoka, porównywalna do niesegregowanych odpadów komunalnych - czytamy w analizie. Wynika z niej, że sprzedaż surowców z żółtego worka jest na poziomie 35-50 proc. Reszta to „balast kaloryczny”, co wpływa na koszt przetwarzania tej frakcji.

Piotr Szewczyk podkreśla, że nie zmieni się to bez wdrożenia ROP i ekomodulacji. Chodzi o to, by na rynek trafiały opakowania projektowane w taki sposób, by stosunkowo łatwo było odzyskać z nich surowiec. - W innym wypadku selektywnie zebrany odpad i tak trafi w znacznej części do spalarni lub cementowni - tłumaczy.

Jak czytamy w raporcie, ten dodatkowy balast - czyli nawet 65 proc. odpadów z żółtego worka - ma wartość opałową powyżej 6MJ, co oznacza, że powinien trafić do spalenia. Nadpodaż tej frakcji powoduje z kolei wzrost opłat, których żądają spalarnie.

Szef Rady RIPOK dodaje, że co prawda w ostatnim czasie jest większe zapotrzebowanie na surowce z opadów komunalnych, ale tylko na wybrane asortymenty. Na kosztowną w zagospodarowaniu resztę nie ma chętnych. Tymczasem w przypadku żółtego pojemnika już sam transport jest znacznie droższy od przewozu odpadów zmieszanych. Ta sama masa odpadów opakowaniowych zajmuje więcej miejsca niż odpadów zmieszanych. Niższa gęstość odpadów zebranych selektywnie powoduje także, że przepustowość linii w sortowniach dla tych odpadów jest od 5 do 10 razy niższa.

ROP - rozszerzona odpowiedzialność producenta

Ekomodulacja jest kluczowym elementem tzw. rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP). Producenci wprowadzający opakowania na rynek mają płacić mniej za opakowanie, z którego łatwo odzyskać surowiec. Z tej opłaty (doliczonej zapewne do ceny produktu) ma być finansowana zbiórka zużytego opakowania i jego zagospodarowanie.

Autorzy raportu podkreślają, że w innych krajach europejskich dopłata pochodząca od producentów kompensuje różnicę w kosztach zagospodarowania żółtego pojemnika. I to dzięki niej przetwarzanie odpadów z selektywnej zbiórki jest opłacalne.

Przypomnijmy, że projekt ustawy, który wprowadza ROP, wciąż jest na etapie konsultacji społecznych. Prace nad nim przez wiele miesięcy trwały za zamkniętymi drzwiami w resorcie klimatu. W dodatku nic nie wskazuje na to, że ROP wkrótce wejdzie w życie. Rozmowy są trudne, bo w grę wchodzi podział dodatkowego strumienia pieniędzy w niedoinwestowanym systemie gospodarki odpadami.

Opłaty za selektywną zbiórkę

Autorzy raportu nie pozostawiają złudzeń: do czasu wprowadzenia dopłat na europejskim poziomie opłacalność selektywnej zbiórki - przy uwzględnieniu wszystkich elementów składowych kosztów - jest niższa niż dla odpadów zmieszanych.

Tu jednak uwaga - nie oznacza to, że opłata na bramie instalacji za przyjęcie odpadów z żółtego pojemnika jest wyższa. Oficjalne ceny za przyjęcie odpadów z selektywnej zbiórki są bowiem niższe od cen odpadów zmieszanych „z uwagi na aspekty środowiskowe i edukacyjne” - czytamy w raporcie.

Przedstawiciele branży podkreślają, że to celowe działanie: opłata za przyjęcie odpadów z selektywnej zbiórki jest zaniżana, a za przyjęcie odpadów z czarnego pojemnika - zawyżana.

W analizie czytamy natomiast, że kalkulacja cen przyjęcia odpadów w instalacjach przeważnie odbywa się na podstawie sumy kosztów operacyjnych i finansowych związanych z zagospodarowaniem odpadów. Ta jest pomniejszana o przychody ze sprzedaży surowców i pochodzących z opłat za przyjęcie odpadów opakowaniowych. - Jest to ekologicznie uzasadnione, ale zaburza rzeczywiste koszty przetwarzania poszczególnych strumieni odpadów - czytamy.

Autorzy raportu powołują się na Francję, gdzie dostępne są dane o pełnych przepływach finansowych, m.in. w bilansach rocznych. Wynika z nich, że pełne koszty związane ze zbieraniem i przetwarzaniem odpadów zmieszanych są około dwa razy niższe od kosztów związanych z zebraniem i przetwarzaniem odpadów opakowaniowych (żółty worek). Nawet po dodaniu przychodów ze sprzedaży bezpośredniej surowców koszty dla odpadów zmieszanych są niższe. - Dopiero różne subwencje powodują obniżenie ceny dla mieszkańców - czytamy.

System kaucyjny

Autorzy raportu zauważają także, że wprowadzenie kaucji za butelki PET i puszki aluminiowe (resort klimatu zapowiada na razie wprowadzenie kaucji na butelki plastikowe i szklane) spowoduje znaczący spadek przychodów dla sortowni ze sprzedaży surowców. Obecnie pokrywa zaledwie ok. 10 proc. kosztów. Po tym, gdy cenny strumień odpadów (są najbardziej opłacalne w sprzedaży i wybierane w większości zakładów z efektywnością powyżej 80 proc.) ucieknie z systemu gminnego, cena na bramie instalacji może wzrosnąć z 20 zł do 80 zł za tonę. Będzie to oznaczało także większe koszty dla mieszkańców.

System kaucyjny - jak wynika z odpowiedzi Ministerstwa Klimatu i Środowiska udzielonej PAP - mógłby działać dopiero w 2024 r. Przepisy miałyby wejść w życie jeszcze w 2022 r., ale uruchomienie systemu może zająć nawet dwa lata.

Cztery raporty dla resortu klimatu

Pakiet raportów dotyczący odpadów komunalnych dla Ministerstwa Klimatu i Środowiska sfinansował Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). Według portalu Teraz Środowisko do końca tego roku mają powstać cztery analizy. Treść jednej z nich, dotyczącej luki inwestycyjnej w systemie gospodarki odpadami, przedstawialiśmy pod koniec kwietnia („Recykling odpadów wchodzi na wysoki kosztowny poziom”, DGP nr 79/2021 r.). Kolejne trzy mają dotyczyć szczegółowej analizy morfologii odpadów komunalnych, skutków wprowadzenia zakazu składowania frakcji palnej i możliwości jej wykorzystania w spalarniach oraz możliwości i barier zagospodarowania odpadów z tworzyw sztucznych pochodzących z selektywnej zbiórki.

Autor: Katarzyna Nocuń

Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

Sektor publiczny
W lasach zwiększone ryzyko powstania pożaru. O czym pamiętać w majówkę?
30 kwi 2024

W majówkę w lesie powinniśmy zachować szczególną ostrożność. Gdzie ryzyko pożaru jest największe?

Czy bon energetyczny będzie opodatkowany? Pojawi się uzupełnienie przepisów ustawy
30 kwi 2024

Ustawa o bonie energetycznym została już przygotowana, a więc znane są warunki, na jakich będzie przyznawane to nowe świadczenie. Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska deklaruje również, że nie ma planów opodatkowania beneficjentów bonu energetycznego, a odpowiednie uzupełnienie znajdzie się w ustawie.

Jest nowy prezes ZUS. Kim jest Zbigniew Derdziuk?
30 kwi 2024

Zbigniew Derdziuk rozpoczął pracę na stanowisku prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - poinformował we wtorek ZUS. Akt powołania wręczyli Derdziukowi wiceminister rodziny Sebastian Gajewski oraz przewodniczący Rady Nadzorczej ZUS Liwiusz Laska.

Co robić w majówkę w Warszawie? Będzie dużo atrakcji
30 kwi 2024

Majówka w Warszawie. Jakie atrakcje czekają na warszawiaków i turystów w czasie długiego majowego weekendu? 

Eksperci ostrzegają: Ceny kakao będą dalej rosnąć. Konsekwencje dla rynku spożywczego i kosmetycznego
29 kwi 2024

Cena kakao na rynku jest w stanie stałego wzrostu, a prognozy nie napawają optymizmem. Według raportu UCE Research i WSB Merito, do końca roku cena kakao może przekroczyć 12-13 tysięcy dolarów za tonę, a nawet zbliżyć się do 15 tysięcy dolarów. Obecnie już przekracza 11 tysięcy dolarów za tonę. Co stoi za tym trendem i jakie konsekwencje to niesie?

Tak będzie wyglądała majówka w stolicy. Przegląd najważniejszych wydarzeń
29 kwi 2024

Zbliża się długi majowy weekend, a Warszawa szykuje się na wiele uroczystości i wydarzeń. Oto przegląd najważniejszych wydarzeń, które odbędą się w stolicy w najbliższych dniach.

Odpady budowlane i rozbiórkowe nie będą musiały być od razu segregowane. Jest projekt ustawy.
29 kwi 2024

Odpady budowlane i rozbiórkowe nie będą musiały być od razu segregowane. Zapobiegnie to wzrostowi kosztu ich odbioru oraz nielegalnemu porzucaniu śmieci. Samorządy będą też mogły otrzymać więcej środków z budżetu na likwidację nielegalnych wysypisk.

Bon energetyczny przyjęty przez rząd. Ma mieć wartość od 300 do 1200 zł, przy progach dochodowych 2500 lub 1700 zł na osobę w gospodarstwie
29 kwi 2024

Ustawa o bonie energetycznym została przyjęta przez Stały Komitet Rady Ministrów. Jak wynika z nowych regulacji bon energetyczny będzie świadczeniem dla gospodarstw domowych, których dochody nie przekraczają 2500 zł na osobę w gospodarstwie jednoosobowym, albo 1700 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym. Wartość bonu energetycznego to przedział od 300 do 1200 zł. Wniosek o wypłatę bonu będzie można złożyć od 15 lipca do 30 września 2024 r.

Jak zapłacić 100 zł zamiast 460 zł za bilet z Warszawy do Wiednia? Rusza wielka akcja PKP Intercity
29 kwi 2024

Ministerstwo Infrastruktury informuje o kampanii "20 tysięcy biletów na 20 lat Polski w Unii Europejskiej", która inauguruje obchody rocznicy 20-lecia obecności Polski w UE w obszarze infrastruktury. W ramach promocyjnej oferty PKP Intercity będzie można nawet za 20 proc. ceny regularnej udać się pociągiem do Wiednia, Pragi, Berlina czy Budapesztu.

Majówka z mObywatelem. Zobacz, jak wykorzystać aplikację w hotelu, pociągu czy wypożyczalni sprzętu sportowego
29 kwi 2024

W okresie majówki, kiedy większość z nas planuje odpoczynek i wyrusza w podróż, warto pamiętać o wygodnych i bezpiecznych narzędziach. Aplikacja mObywatel to nie tylko cyfrowy portfel na dokumenty, ale także wszechstronny asystent, który ułatwia codzienne życie. Dlaczego warto spędzić majówkę z mObywatelem?

pokaż więcej
Proszę czekać...