Na razie udało się znowelizować przepis uzależniający przyznanie podwyższonego dodatku osłonowego od wpisana do CEEB urządzenia grzewczego na węgiel.
Po nowelizacji wystarczy samo złożenie deklaracji do CEEB o korzystaniu z takiego urządzenia.
Nowelizacja ustawy o dodatku osłonowym - postulaty samorządowców
Zmiany w dodatku osłonowym - postulaty samorządowców:
- zwiększenia kwoty przeznaczonej na realizację tego zadania dla gmin, gdyż za zaplanowane 2% ogólnej kwoty nie da się go wykonać (a to przecież zadanie zlecone przez rząd), potrzebny jest zakup oprogramowania do obsługi wniosków, środki na korespondencję z mieszkańcami, przekazy pocztowe w przypadku osób, które nie mają kont bankowych, a także na zapłatę pracownikom godzin nadliczbowych;
- przesunięcia o 1-1,5 miesiąca termin wypłaty środków, gdyż nierealne jest zmieszczenie się w ustawowym terminie do 31 marca br.;
- wypłaty środków mieszkańcom w jednej, a nie dwóch ratach, bo to podwójne obciążenie dla gmin;
- wprowadzenia zapisu, że nie obowiązują przepisy Kodeksu prawa administracyjnego dające 30 dni na odpowiedź w przypadku odmownie rozpatrzonych wniosków (gdyż gminy nie są w stanie się wywiązać na czas z tego obowiązku - pierwsze wnioski wpływały na początku stycznia, pierwszy termin ich składania mija 31 stycznia, co powoduje w ostatnich dniach ogromną kumulację wniosków);
- rozwiązania kwestii współpracy z ZUS-em, który jest już tak obciążony pracą, że gminy muszą długo czekać na odpowiedź, by uzyskać niezbędne informacje.
Dlaczego dodatek osłonowy wypłacany będzie na raty?
W czasie rozmów 28 stycznia 2022 r. z samorządowcami wiceminister Piotr Dziadzio przekonywał, że podział dodatku osłonowego na dwie raty, wypłacane przed Wielkanocą i Bożym Narodzeniem, gdy wszyscy mają więcej wydatków, powinien realnie wspomóc osoby w trudnej sytuacji.
Tłumaczy to skąd pomysł rządu na wypłatę dodatku osłonowego w ratach.
Nowelizacja ustawy o dodatku osłonowym - bo nie wystarczy środków, by zapłacić za nadgodziny
Zadanie przyjmowania wniosków o dodatek, ich weryfikację i wypłatę środków realizują gminy z dotacji rządowej, z której na obsługę otrzymają 2%.
To za mało, uważają przedstawiciele gmin. Ponieważ dodatek przysługuje tak wielkiej liczbie uprawnionych osób, pociąga za sobą ogrom dodatkowej pracy i problemy. Wiążą się one choćby z koniecznością zorganizowania pracy urzędów tak, by przyjąć interesantów w czasie pandemii (i zaleconej przez rząd pracy zdalnej administracji publicznej) czy zakupem drogiego oprogramowania do obsługi tego zadania. Ze względów proceduralnych nie uda się też dochować pierwszego terminu wypłaty środków.
W bardzo emocjonalnych wystąpieniach przedstawiciele gmin, realizujących już zadania związane z dodatkiem osłonowym przekonywali o konieczności zmiany zasad. Trwa np. przyjmowanie wniosków, które w lwiej części składane są osobiście i w wersji papierowej, jako że większość osób zgłaszających się do urzędów to emeryci i renciści. W Łodzi np. na 12 tys. złożonych wniosków - aż 11 tys. jest w formie papierowej, a w Krakowie - na ponad 8 tysięcy, zaledwie 10% przesłano elektronicznie. W związku z tym część pracowników oddelegowana jest tylko do realizacji tego zadania - pracują tak długo i ciężko jak w korporacji, a wynagrodzenia mają dużo niższe, przekonywali przedstawiciele miast. Z pieniędzy zaś przeznaczonych na obsługę tego zadania nie wystarczy środków, by zapłacić im za nadgodziny.
Źródło informacji: miasta.pl
Stanowisko przedstawiciela Związku Miast Polskich w sprawie nowelizacji ustawy o dodatku osłonowym
2 lutego 2022 r. sekretarz strony samorządowej Marek Wójcik poinformował, że ministerstwo nie ustosunkowało się do żadnego z postulatów i chce do tematu powrócić dopiero na początku przyszłego tygodnia.
Ekspert ZMP podkreślił, że realizacja ustawy w obecnym kształcie to nie tylko problem organizacyjny i finansowy, ale również prawny, ponieważ, jego zdaniem, nie można wykonać zapisów ustawy bez złamania innych przepisów, w tym ustawy o finansach publicznych. Wójcik zwrócił uwagę, że samorządy do tej pory nie otrzymały od wojewodów decyzji w sprawie wysokości dotacji na wypłaty dodatku.
„Nie mamy prawa podjąć decyzji o przyznaniu dodatków osłonowych, jeśli nie mamy na nie zagwarantowanych środków. Najpierw samorząd musi otrzymać od wojewody decyzję, że uruchomi dotację i w jakiej wysokości, rada gminy musi przyjąć środki do budżetu, a na koniec muszą się one znaleźć w planie finansowym ośrodka pomocy społecznej. Podkreślam, nie możemy wydawać decyzji, skoro nie mamy zabezpieczenia finansowego, gdybyśmy to zrobili oznaczałoby to złamanie przepisów ustawy finansach publicznych. Decyzja o przyznaniu dodatku oznacza zobowiązanie, którego nie możemy podejmować nie mając zabezpieczenia finansowego. Nieprzejrzyste przepisy powodują wątpliwości czy mogę wysłać do mieszkańca np. informację, że złożył wniosek nieprawidłowo” – powiedział Wójcik.
Według niego brak zapowiedzi nowelizacji ze strony ministerstwa zmusza samorządy do funkcjonowania w oparciu o aktualne zapisy ustawy i przyjmowania wniosków o wypłatę dodatku osłonowego, "mimo że nie będą w stanie terminowo zrealizować tego zadania". Jak podkreślił, znaczną część wniosków mieszkańcy składają w formie papierowej (nawet powyżej 90 proc. wszystkich złożonych wniosków), a do tego jest w nich wiele błędów (szacuje się, że blisko 2/3 będzie wymagało uzupełnień), a urzędników jest zbyt mało, by do końca marca zweryfikować wszystkie dokumenty.
„To jest ten moment, żeby podjąć jakieś decyzje, bo dziś z przyczyn niezależnych od samorządów terytorialnych tej ustawy nie da się zrealizować w terminie i na zasadach proponowanych przez rząd. Ta ustawa zawiera tak wiele błędów, że musi zostać pilnie znowelizowana. Strona rządowa musi natychmiast się zdecydować i podjąć działania związane ze zmianą tej ustawy, w przeciwnym razie czeka nas ogromny kryzys niezależny od samorządów. Będziemy się upierali, żeby pojawiły się konkretne i szybkie rozwiązania, które pozwolą na to, żeby ludziom wypłacić pieniądze. Deklarujemy współpracę ze stroną rządową. Zróbmy wspólnie korektę przepisów w taki sposób, żeby mieszkańcy nie odczuli tego boleśnie, bo na tym nam najbardziej zależy” – powiedział Marek Wójcik.
Źródło informacji: PAP