Ekonomiści chcą wysokich stóp procentowych, mrożenie WIBOR czy rat kredytowych jest złe

zamrożenie WIBOR / Fotolia
Mrożenie WIBOR czy rat kredytowych jest złe, bo działa proinflacyjnie - powiedział prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz. W jego opinii najistotniejsza obecnie jest walka z inflacją.

Inflacja bo destabilizacji uległy międzynarodowe rynki surowców energetycznych, żywności, łańcuchy dostaw

„Najistotniejszym wyzwaniem dla Polski, podobnie jak dla innych państw, będzie zapewnienie wzrostu gospodarczego i ograniczenie inflacji. Warunki w jakich Polska musi zmierzyć się z inflacją są bardzo trudne – inflacja stała się zjawiskiem globalnym, wysokie poziomy inflacji utrzymują się w wielu krajach, destabilizacji uległy międzynarodowe rynki surowców energetycznych, żywności, łańcuchy dostaw - powiedział prezes Związku Banku Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz.

Walczmy z inflacją

Zaznaczył, że walka z inflacją wymaga uporządkowanych działań i konsekwencji.

„Nie można doprowadzić do sytuacji, w której mówimy, że walczymy z inflacją, a jednocześnie proponujemy rozwiązania, które albo przeczą naszej woli walki z inflacją, albo pokazują, że nie rozumiemy, czym jest inflacja lub nie jesteśmy zdeterminowani, aby ją zwalczać. Efektem będzie bardzo niezrozumiały przekaz do społeczeństwa, do firm i do inwestorów, który utrudni walkę z inflacją, albo nawet wzmocni inflację - co wydłuży horyzont czasowy, w którym wysoka inflacja będzie się utrzymywać” – powiedział Krzysztof Pietraszkiewicz.

Niech walczy z inflacją NBP, rząd, samorządy, bankierzy i firmy

W jego opinii, działania mające na celu obniżenie inflacji muszą być podejmowane przez NBP, którego rola w walce z inflacją jest kluczowa. Niemniej do walki z inflacją powinny być zaangażowane: rząd i samorządy, instytucje finansowe i przedsiębiorstwa.

Co zamiast zamrożenia WIBOR? Ekonomiści chcą wyższych stóp procentowych?

„Inflacji nie tworzy wzrost pojedynczych cen, tworzy ją natomiast wzrost podaży pieniądza. Ekonomiści oczekują, że NBP podniesie w szybkim tempie stopy. Ma to na celu ograniczenie ilości pieniądza na rynku i zatrzymanie cen. Tymczasem propozycje takie jak zamrożenie WIBOR czy też zamrożenie rat kredytowych niwelują działania NBP. Dadzą one odwrotny do oczekiwanego i negatywny skutek. Są to działania proinflacyjne. To osłabia instrumentarium banku centralnego. Nie można wymagać od NBP, by zwalczał inflację i jednocześnie redukować siłę narzędzi, jakie NBP posiada” – stwierdził Krzysztof Pietraszkiewicz.

Fundusz Wsparcia Kredytobiorców zamiast zamrożenia rat kredytów?

Dodał, że dla wsparcia tych grup klientów, które wskutek wzrostu stóp procentowych mogą się znaleźć w trudnej sytuacji, można wykorzystać inne narzędzia, takie jak choćby Fundusz Wsparcia Kredytobiorców.

Zamrożenie WIBOR i rat kredytu uderzy w oszczędzających?

„Tymczasem mrożenie WIBOR czy rat kredytowych jest złe, bo działa proinflacyjnie a ponadto deformować będzie przebieg procesów gospodarczych i prowadzić może do destabilizacji sektora finansowego. Systemy wsparcia muszą być sprawiedliwe społecznie. Zamrożenie WIBOR nie pozwoli na zwiększenie oprocentowania depozytów w warunkach wysokiej inflacji. Zapłacą za to wszyscy deponenci banków, w tym drobni ciułacze” – powiedział Pietraszkiewicz.

Banki podnoszą oprocentowanie depozytów?

Przyznał, że do walki z inflacją, a dokładnie dla ograniczenia popytu, konieczne jest stworzenie warunków pozwalających na podnoszenie oprocentowanie depozytów. Dodał, że banki już zaczęły to czynić, choć przyznał, że są ostrożne w tych decyzjach.

„Otoczenie makroekonomiczne i polityczne banków nie jest stabilne – jest wiele niewiadomych, w tym: jak rozwinie się sytuacja makroekonomiczna, czy i kiedy zatrzymamy wzrost inflacji, czy będzie zgoda między rządem a NBP, czy będzie porozumienie miedzy koalicją a opozycją, czy wojna na Ukrainie skończy się w ciągu kilku tygodni, czy jednak będzie trwać latami. Te wszystkie czynniki banki muszą brać pod uwagę przy kształtowaniu polityki kredytowej i depozytowej. Niemniej nie ma wątpliwości, że dla ograniczenia popytu konsumpcyjnego, oprocentowanie depozytów musi zacząć rosnąć i będzie rosło” – powiedział Pietraszkiewicz.

Dlaczego banki mając nadpłynność nie udzielają kredytów?

Przyznał, że przed szybszymi i znaczącymi podwyżkami oprocentowania depozytów, banki powstrzymywane są przez wysoką nadpłynność.

„Jeśli porównać zasób depozytów, jakimi dysponują banki, z przyrostem kredytów, widać, że depozyty wzrastały szybciej od kredytów. Było to efektem ograniczonych inwestycji oraz wzrostem finansowania dostarczanego przez państwo w okresie pandemii. Trzeba przyznać, zainteresowanie kredytami wzrosło, w ubiegłym roku - o kredyty zaczęły występować duże firmy, a w ślad za nimi, w tym roku ruszyły, małe firmy. Nadal jednak widać niewielkie wzrosty kredytów dla rolników i stan ten trwa już trzeci rok z rzędu. Sytuacja wygląda tak, że duże firmy już przekroczyły poziom kredytowania z 2019 roku, małe i średnie przedsiębiorstwa wróciły do poziomu z 2019 r., ale jeszcze go nie przekroczyły, natomiast rolnicy są nadal poniżej roku 2019” – ocenił prezes ZBP.

Czy banki dla zysku podnoszą szybciej podnoszą oprocentowanie kredytów niż depozytów?

Na stwierdzenie, że efektem sytuacji, w której banki szybciej podnoszą oprocentowanie kredytów a wolniej i w mniejszym stopniu podnoszą oprocentowanie depozytów, jest wzrost zysku banków, zwrócił uwagę, że jednocześnie banki poza bardzo wysokimi obciążeniami fiskalnymi i parafiskalnymi borykają się ze spadkiem kapitałów własnych, co jest wynikiem spadku wyceny obligacji skarbowych.

Zysk banków a rentowność polskich obligacji

„Rentowności polskich obligacji poszły gwałtownie w górę, co oznacza konieczność aktualizacji ich wyceny. Tego efektu nie widać w wynikach, bo on przechodzi przez kapitały. W rezultacie mamy sytuację, że zysk banków rośnie, choć nie jest on jeszcze tak wysoki jak w latach 2017-2018, ale spadają fundusze własne banków, czyli obniża się zdolność banków do finansowania rozwoju gospodarki, bo od kapitałów banków zależy to, ile mogą wygenerować kredytów. Ten spadek kapitałów było widać w danych KNF, gdzie pokazany był spadek funduszy własnych o kilka procent” – powiedział Pietraszkiewicz.

Zysk banków a tworzenie rezerw, choć nie ma problemu niespłacanych kredytów

Do tego dodał jeszcze sprawę rezerw, jakie banki zawiązują na kredyty nieregularne i na ryzyko prawne. W jego ocenie, o ile nie widać jeszcze wpływu podwyżek stóp na wzrost rezerw na kredyty niespłacane, to banki w ostatnim czasie zawiązywały dużo rezerw na ryzyko prawne, związane z procesami dotyczącymi walutowych kredytów hipotecznych.

Kredyty ze stałym oprocentowaniem

Prezes ZBP przyznał, że problem związany ze wzrostem obciążeń ratami kredytów hipotecznych byłby mniejszy, gdyby banki udzielały więcej kredytów o stałym oprocentowaniu.

„Nam przez 20 lat nie udało się stworzyć dobrego środowiska do wdrożenia produktów ze stałą stopą czy też emisji listów zastawnych. Poziom emisji tych instrumentów w Czechach, czyli kraju znacznie mniejszym, jest o wiele wyższy niż w Polsce. Nie udało się zbudować także innego systemu, który stabilizowałby oprocentowanie wieloletnich kredytów mieszkaniowych, choć była już ustawa – mam na myśli ustawę o kasach oszczędnościowo-mieszkaniowych” – ocenił.

Dodał jednak, że do wzrostu sprzedaży kredytów o stałej stopie konieczne jest także zainteresowanie takim rodzajem finansowania ze strony kredytobiorców. Tymczasem, jak stwierdził, „całe pokolenie, które ostatnio sięgało po kredyty, żyło w warunkach obniżającej się i bardzo niskiej inflacji”.

„W rezultacie oferta kredytów o stałym oprocentowaniu, przygotowana przez banki, była atrakcyjna i cieszyła się zainteresowaniem klientów przez krótki czas. Przed wybuchem pandemii sprzedaż kredytów o stałym oprocentowaniu w niektórych bankach osiągnęła pułap 30 proc. rocznej produkcji kredytów. Jednak w momencie, gdy podjęto działania antycovidowe i gdy doszło do szybkiej obniżki stóp procentowych, to się zmieniło. Na całym świecie 95 proc. klientów kieruje się ceną, czyli wysokością raty, więc klienci w Polsce decydowali się na kredyt o zmiennej stopie procentowej, bo byli przekonani - w czym także ich utwierdzano - że inflacja będzie niska. Uznawali więc, że nie muszą płacić więcej” – powiedział prezes ZBP.

Czy trzeba edukować Polaków o kredytach?

Pietraszkiewicz zauważył, że obecnie znowu coraz więcej klientów decyduje się na kredyt o stałej stopie. Jego zdaniem jednak do rozpowszechnienia tego rodzaju kredytów konieczna jest edukacja, by klienci rozumieli, czym jest kredyt o stałej stopie, i że w kredytach, jakie są obecnie oferowane w Polsce co 5 do 7 lat, będzie następować aktualizacja oprocentowania.

Banki mają problem z sądami

„Chodzi o to, by klient nie kwestionował tej aktualizacji, bo w Polsce sądy zaczęły kwestionować sprawy uznawane wcześniej za oczywiste. Tymczasem, kiedy kwestionowane są umowy kredytów mieszkaniowych, bo jakieś sformułowania w umowie są ponoć abuzywne, że klient np. nie miał świadomości ryzyka, mimo że podpisywał dwa oświadczenia, iż z ryzykiem został zapoznany, to trzeba być dobrze przygotowanym i móc liczyć na wsparcie instytucji państwowych w sytuacjach szokowych, a takie mogą się zdarzyć” – stwierdził prezes ZBP.

Co to jest Interest Rate Swap?

Jak wyjaśnił, banki do zabezpieczenia kredytów o stałej stopie w Polsce stosują instrumenty o nazwie IRS (czyli Interest Rate Swap). Krzysztof Pietraszkiewicz zaprzeczył, że kredyty o stałej stopie zabezpieczane IRS cieszą się niewielką popularnością, bo są drogie i w ich przypadku nadal większość ryzyka jest po stronie klienta.

„Kredyt o stałej stopie procentowej w normalnych warunkach jest tak skonstruowany, żeby klient na kilka lat miał spokój, a także żeby miał w miarę przewidywalną sytuację po 5, 7 czy nawet 10 latach, gdy dojdzie do aktualizacji oprocentowania. Bank stosuje takie instrumenty, by osiągnąć ten cel. Bierze więc na siebie – przy nieco zwiększonej opłacie ze strony klienta – ryzyko związane z kolejnym okresem, aby zmiana dla klienta była akceptowalna. Nie jest tak, że bank przerzuca wszystko na klienta” – stwierdził.

W jego opinii ułatwieniem przy oferowaniu kredytów o stałej stopie procentowej byłby rozwój listów zastawnych, czyli obligacji, które są przeznaczone do finansowania projektów długoterminowych, w tym kredytów mieszkaniowych. Przyznał jednak, że rozwój listów zastawnych wzbogacałyby instrumentarium kształtowania struktury pasywów i zwiększałby ofertę dla klientów i wpływał na oprocentowanie depozytów.

„Jeśli emituje się list zastawny na rynku kapitałowym i zdobywa się bardziej stabilne finansowanie, to łatwiej oferować długoterminowe produkty kredytowe” – stwierdził. –„Obecną trudną sytuację warto wykorzystać dla stworzenia prawnych i ekonomicznych warunków w celu rozwinięcia w przyszłości rynku listów zastawnych. Kiedy był wprowadzany w życie podatek bankowy, popełniono błąd, polegający na tym, że nie zostały zwolnione z niego listy zastawne. To było kierunkowo ustalone, jednak w Sejmie wyłączono spod podatku papiery skarbowe, ale nie zrobiono tego dla listów zastawnych” – wyjaśnił Krzysztof Pietraszkiewicz.

 

Sektor publiczny
W lasach zwiększone ryzyko powstania pożaru. O czym pamiętać w majówkę?
30 kwi 2024

W majówkę w lesie powinniśmy zachować szczególną ostrożność. Gdzie ryzyko pożaru jest największe?

Czy bon energetyczny będzie opodatkowany? Pojawi się uzupełnienie przepisów ustawy
30 kwi 2024

Ustawa o bonie energetycznym została już przygotowana, a więc znane są warunki, na jakich będzie przyznawane to nowe świadczenie. Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska deklaruje również, że nie ma planów opodatkowania beneficjentów bonu energetycznego, a odpowiednie uzupełnienie znajdzie się w ustawie.

Jest nowy prezes ZUS. Kim jest Zbigniew Derdziuk?
30 kwi 2024

Zbigniew Derdziuk rozpoczął pracę na stanowisku prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - poinformował we wtorek ZUS. Akt powołania wręczyli Derdziukowi wiceminister rodziny Sebastian Gajewski oraz przewodniczący Rady Nadzorczej ZUS Liwiusz Laska.

Co robić w majówkę w Warszawie? Będzie dużo atrakcji
30 kwi 2024

Majówka w Warszawie. Jakie atrakcje czekają na warszawiaków i turystów w czasie długiego majowego weekendu? 

Eksperci ostrzegają: Ceny kakao będą dalej rosnąć. Konsekwencje dla rynku spożywczego i kosmetycznego
29 kwi 2024

Cena kakao na rynku jest w stanie stałego wzrostu, a prognozy nie napawają optymizmem. Według raportu UCE Research i WSB Merito, do końca roku cena kakao może przekroczyć 12-13 tysięcy dolarów za tonę, a nawet zbliżyć się do 15 tysięcy dolarów. Obecnie już przekracza 11 tysięcy dolarów za tonę. Co stoi za tym trendem i jakie konsekwencje to niesie?

Tak będzie wyglądała majówka w stolicy. Przegląd najważniejszych wydarzeń
29 kwi 2024

Zbliża się długi majowy weekend, a Warszawa szykuje się na wiele uroczystości i wydarzeń. Oto przegląd najważniejszych wydarzeń, które odbędą się w stolicy w najbliższych dniach.

Odpady budowlane i rozbiórkowe nie będą musiały być od razu segregowane. Jest projekt ustawy.
29 kwi 2024

Odpady budowlane i rozbiórkowe nie będą musiały być od razu segregowane. Zapobiegnie to wzrostowi kosztu ich odbioru oraz nielegalnemu porzucaniu śmieci. Samorządy będą też mogły otrzymać więcej środków z budżetu na likwidację nielegalnych wysypisk.

Bon energetyczny przyjęty przez rząd. Ma mieć wartość od 300 do 1200 zł, przy progach dochodowych 2500 lub 1700 zł na osobę w gospodarstwie
29 kwi 2024

Ustawa o bonie energetycznym została przyjęta przez Stały Komitet Rady Ministrów. Jak wynika z nowych regulacji bon energetyczny będzie świadczeniem dla gospodarstw domowych, których dochody nie przekraczają 2500 zł na osobę w gospodarstwie jednoosobowym, albo 1700 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym. Wartość bonu energetycznego to przedział od 300 do 1200 zł.

Jak zapłacić 100 zł zamiast 460 zł za bilet z Warszawy do Wiednia? Rusza wielka akcja PKP Intercity
29 kwi 2024

Ministerstwo Infrastruktury informuje o kampanii "20 tysięcy biletów na 20 lat Polski w Unii Europejskiej", która inauguruje obchody rocznicy 20-lecia obecności Polski w UE w obszarze infrastruktury. W ramach promocyjnej oferty PKP Intercity będzie można nawet za 20 proc. ceny regularnej udać się pociągiem do Wiednia, Pragi, Berlina czy Budapesztu.

Majówka z mObywatelem. Zobacz, jak wykorzystać aplikację w hotelu, pociągu czy wypożyczalni sprzętu sportowego
29 kwi 2024

W okresie majówki, kiedy większość z nas planuje odpoczynek i wyrusza w podróż, warto pamiętać o wygodnych i bezpiecznych narzędziach. Aplikacja mObywatel to nie tylko cyfrowy portfel na dokumenty, ale także wszechstronny asystent, który ułatwia codzienne życie. Dlaczego warto spędzić majówkę z mObywatelem?

pokaż więcej
Proszę czekać...