Jeśli wojna, czy to celna, handlowa, czy jakakolwiek inna, jest tym, czego chcą USA, to jesteśmy gotowi walczyć do końca – oświadczyła ambasada ChRL w Stanach Zjednoczonych we wpisie opublikowanym 5 marca 2025 r. w mediach społecznościowych. Tych samych słów użył dzień wcześniej rzecznik chińskiego MSZ. To reakcja na zwiększenie do 20 proc. ceł na import towarów z Chin do tego kraju.
- Ambasada ChRL: jeśli Stany Zjednoczone chcą wojny, będziemy walczyć do końca
- Nowe cła wprowadzane przez USA
Ambasada ChRL: jeśli Stany Zjednoczone chcą wojny, będziemy walczyć do końca
"Jeśli Stany Zjednoczone naprawdę chcą rozwiązać problem fentanylu, to właściwą rzeczą jest skonsultowanie się z Chinami, traktując się nawzajem jak równy z równym" – czytamy we wpisie ambasady na platformie X. "Jeśli wojna jest tym, czego chcą Stany Zjednoczone, czy to wojna celna, wojna handlowa, czy jakikolwiek inny rodzaj wojny, to jesteśmy gotowi walczyć do końca" – zadeklarowała chińska misja dyplomatyczna.
Po podobną retorykę sięgnął 4 marca br rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Lin Jian, komentując podczas briefingu decyzję Donalda Trumpa o zwiększeniu do 20 proc. ceł na import z Chin do USA. Rząd w Pekinie "będzie grać do końca" - zapewniał przedstawiciel MSZ.
Lin, poproszony w środę o komentarz do wpisu placówki dyplomatycznej, oświadczył, że "nie widział tej deklaracji ambasady", a stanowisko rządu w Pekinie "w odpowiednich kwestiach" wyjaśnił poprzedniego dnia.
Nowe cła wprowadzane przez USA
Oficjalnym powodem wprowadzenia przez Waszyngton ceł, które objęły także, w różnym wymiarze, Kanadę i Meksyk, jest walka z przemytem z tych krajów fentanylu - opioidu, powodującego co roku śmierć setek tysięcy Amerykanów.
Według władz w Pekinie administracja Trumpa wykorzystuje problem związany z fentanylem do "oczerniania i przerzucania winy na Chiny oraz wywierania na nie presji i szantażowania je podwyżkami ceł". MSZ kilkukrotnie argumentowało, że "przyczyna problemu leży w samych Stanach Zjednoczonych", a taryfy go nie rozwiążą.
W opublikowanej we wtorek rządowej białej księdze zaznaczono, że ChRL podjęła działania, w tym obejmujące "dogłębną" współpracę z USA, które przyczyniły się do "osiągnięcia znaczących wyników" w nadzorze nad produkcją i dystrybucją fentanylu.
"Radzimy stronie amerykańskiej, aby porzuciła swoją (politykę) zastraszania i powróciła na właściwą ścieżkę dialogu i współpracy, zanim będzie za późno" - oświadczył rzecznik Lin w środę.
Po ogłoszeniu przez Trumpa pierwszych ceł na chiński import w ubiegłym miesiącu, Pekin odpowiedział m.in. 15-procentowymi taryfami na import węgla i skroplonego gazu ziemnego (LNG), a także 10-procentowymi stawkami na import ropy naftowej czy maszyn rolniczych. W związku z podwojeniem taryfy Chiny ogłosiły wprowadzenie ceł w wysokości od 10 do 15 proc. na import produktów rolno-spożywczych z USA.
Krzysztof Pawliszak (PAP)
krp/ szm/