Koronawirus. Hybrydowy model kształcenia na uczelniach od 1 października 2020 r.

Dziennik Gazeta Prawna
Największy polski dziennik prawno-gospodarczy
rozwiń więcej
Koronawirus. Hybrydowy model kształcenia na uczelniach od 1 października 2020 r. /Fot. Shutterstock / ShutterStock
Uczelnie przygotowują się do rozpoczęcia roku akademickiego 2020/2021 w warunkach epidemii koronawirusa. Większość szkół wyższych preferuje model mieszany.

Uczelnie przygotowują się do drugiej fali zachorowań. Z informacji, które Dziennik Gazeta Prawna otrzymał od szkół wyższych, wynika, że od nowego roku akademickiego nie przewidują one masowych powrotów studentów do sal wykładowych. Uczelnie przygotowują właśnie scenariusze swojego funkcjonowania na kolejny semestr 2020/2021. Ze względu na ich autonomię ostateczna decyzja dotycząca ich organizacji w granicach obowiązującego prawa należy do rektorów.

Preferowany model mieszany

Szkoła Główna Handlowa ogłosiła właśnie, że w najbliższym semestrze zajęcia dydaktyczne ze studentami, doktorantami i słuchaczami studiów podyplomowych będą odbywać się zdalnie.

Inaczej ma być z kolei na Uniwersytecie w Białymstoku, gdzie władze na razie nastawiają się na tradycyjny tryb kształcenia w nowym roku akademickim, ale z zastrzeżeniem, że jeśli sytuacja epidemiczna będzie tego wymagała, niektóre zajęcia (zwłaszcza wykłady dla dużych grup) będą realizowane w formie zdalnej.

Polecamy: Seria poradników z prawa pracy

– Jednak konkretne decyzje w tym zakresie zostaną podjęte na początku września. Wszystko będzie zależało od rozwoju epidemii – mówi Katarzyna Dziedzik, rzecznik prasowy Uniwersytetu w Białymstoku.

Najwięcej szkół wyższych planuje jednak model mieszany. Tak prawdopodobnie będzie np. na Uniwersytecie Jagiellońskim. Chociaż rozważanych jest kilka opcji.

– Z uwagi na aktualną sytuację epidemiologiczną podjęto decyzję, że kształcenie prowadzone będzie, w odniesieniu do poszczególnych wydziałów, w ramach jednej z trzech form – tłumaczy Adrian Ochalik, rzecznik prasowy UJ.

Chodzi o kształcenie stacjonarne z elementami kształcenia zdalnego. W tym modelu studenci uczestniczą w zajęciach w siedzibie uczelni przez cały semestr i co najmniej 25 proc. godzin zajęć dydaktycznych odbywa się stacjonarnie. Możliwe jest też kształcenie zdalne z elementami kształcenia stacjonarnego. W tym przypadku organizacja zajęć nie wymusza uczestnictwa wszystkich studentów na zajęciach w siedzibie uczelni przez cały semestr. Pod uwagę brany jest również wariant tylko kształcenia zdalnego.

– Szczegółowy sposób prowadzenia poszczególnych zajęć w ramach kierunków studiów ustali dziekan wydziału, uwzględniając aktualne zalecenia sanitarne, bezpieczeństwo nauczycieli akademickich i studentów, i poda do wiadomości najpóźniej na 2 tygodnie przed rozpoczęciem roku akademickiego – wyjaśnia rzecznik uczelni.

Na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie wstępnie zakłada się realizację zajęć w formie blending learning (hybrydowej).

– Ma ona łączyć nauczanie w formie tradycyjnej, które będzie możliwe, o ile sytuacja epidemiologiczna na to pozwoli (m.in w budynkach uczelni z obowiązkiem zachowania wszelkich zasad reżimu sanitarnego wynikających z wytycznych GIS), a także nauczanie zdalne z wykorzystaniem platform i narzędzi cyfrowych. Ostateczne decyzje w tej sprawie jeszcze jednak nie zapadły – informuje Magdalena Drwal z biura prasowego UMCS w Lublinie.

Decyzje zapadły już natomiast na Uniwersytecie Opolskim.

– W semestrze zimowym wprowadzone zostanie nauczanie zdalne z elementami, gdzie to niezbędne, stacjonarnego (np. laboratoria na medycynie czy chemii). W konsekwencji wszystkie wykłady i niektóre ćwiczenia będą odbywać się online – mówi prof. Piotr Stec z Uniwersytetu Opolskiego.

Uczelnie też z problemami

Profesor Stec zaznacza, że szkoły wyższe szybciej przystosowały się do zdalnej nauki niż np. szkoły podstawowe, gdyż naukowcy w swojej dotychczasowej pracy od dawna używają elektronicznych narzędzi komunikacji.

– Praca z ludźmi na całym świecie wymusiła na nas taką formę kontaktu – wskazuje.

Zwraca jednocześnie uwagę, że pomimo iż od strony logistycznej uczelnie nie powinny mieć kłopotów z wdrażaniem hybrydowego modelu nauczania, to nie oznacza to, że nie odczują negatywnych konsekwencji zmian wymuszonych epidemią koronawirusa.

– Pomimo że studenci są często lepiej od wykładowców zaznajomieni z nowymi technologiami i generalnie pozytywnie oceniają dotychczas przeprowadzone w ciągu ostatnich miesięcy zajęcia w formie zdalnej, to jednak uniwersytet w takim kształcie nie jest pozbawiony wad – mówi profesor.

Wskazuje, że w takim modelu na pewno ucierpi praca w grupie i bezpośrednie kontakty z innymi studentami czy wykładowcami.

– Nie mówiąc o typach studiów, które w ogóle trudno prowadzić zdalnie, np. studia artystyczne czy muzyczne – dodaje.

Do tego dochodzą tak prozaiczne kwestie jak prędkość i jakość łącza internetowego, która w wielu miejscach może nie pozwalać na uczestnictwo w zdalnych zajęciach.

– Tym bardziej że już bywały z tym problemy nawet w większych miastach, gdzie w czasie gdy odbywały się lekcje online, trudno było w ogóle korzystać z internetu – podkreśla.

Zwraca też uwagę, że nie każdy ma warunki lokalowe i sprzęt, w szczególności gdy ma dzieci, które uczą się zdalnie.

Uczelnie próbują rozwiązywać te problemy. Przykładowo SGH planuje wypożyczać studentom i doktorantom sprzęt komputerowy pozwalający na udział w zdalnych zajęciach. Pierwszeństwo mają mieć osoby, którym przyznano stypendium socjalne. Natomiast pracownikom ma dodatkowo umożliwiać dostęp do odpowiednio wyposażonych sal dydaktycznych do prowadzenia zajęć w formie online.

Profesor Stec zwraca uwagę na jeszcze inny problem. – Na studia przyjeżdżają ludzie z różnych miejsc i w tym celu uczelnie stworzyły całą infrastrukturę, m.in. akademiki, stołówki, bary. Teraz te miejsca stoją puste i szkoły wyższe będą musiały pokrywać koszty z nimi związane. Niestety tarcza antykryzysowa tego nie reguluje.

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy INFOR Biznes. Kup licencję

Autor: Paulina Szewioła

Sektor publiczny
W lasach zwiększone ryzyko powstania pożaru. O czym pamiętać w majówkę?
30 kwi 2024

W majówkę w lesie powinniśmy zachować szczególną ostrożność. Gdzie ryzyko pożaru jest największe?

Czy bon energetyczny będzie opodatkowany? Pojawi się uzupełnienie przepisów ustawy
30 kwi 2024

Ustawa o bonie energetycznym została już przygotowana, a więc znane są warunki, na jakich będzie przyznawane to nowe świadczenie. Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska deklaruje również, że nie ma planów opodatkowania beneficjentów bonu energetycznego, a odpowiednie uzupełnienie znajdzie się w ustawie.

Jest nowy prezes ZUS. Kim jest Zbigniew Derdziuk?
30 kwi 2024

Zbigniew Derdziuk rozpoczął pracę na stanowisku prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - poinformował we wtorek ZUS. Akt powołania wręczyli Derdziukowi wiceminister rodziny Sebastian Gajewski oraz przewodniczący Rady Nadzorczej ZUS Liwiusz Laska.

Co robić w majówkę w Warszawie? Będzie dużo atrakcji
30 kwi 2024

Majówka w Warszawie. Jakie atrakcje czekają na warszawiaków i turystów w czasie długiego majowego weekendu? 

Eksperci ostrzegają: Ceny kakao będą dalej rosnąć. Konsekwencje dla rynku spożywczego i kosmetycznego
29 kwi 2024

Cena kakao na rynku jest w stanie stałego wzrostu, a prognozy nie napawają optymizmem. Według raportu UCE Research i WSB Merito, do końca roku cena kakao może przekroczyć 12-13 tysięcy dolarów za tonę, a nawet zbliżyć się do 15 tysięcy dolarów. Obecnie już przekracza 11 tysięcy dolarów za tonę. Co stoi za tym trendem i jakie konsekwencje to niesie?

Tak będzie wyglądała majówka w stolicy. Przegląd najważniejszych wydarzeń
29 kwi 2024

Zbliża się długi majowy weekend, a Warszawa szykuje się na wiele uroczystości i wydarzeń. Oto przegląd najważniejszych wydarzeń, które odbędą się w stolicy w najbliższych dniach.

Odpady budowlane i rozbiórkowe nie będą musiały być od razu segregowane. Jest projekt ustawy.
29 kwi 2024

Odpady budowlane i rozbiórkowe nie będą musiały być od razu segregowane. Zapobiegnie to wzrostowi kosztu ich odbioru oraz nielegalnemu porzucaniu śmieci. Samorządy będą też mogły otrzymać więcej środków z budżetu na likwidację nielegalnych wysypisk.

Bon energetyczny przyjęty przez rząd. Ma mieć wartość od 300 do 1200 zł, przy progach dochodowych 2500 lub 1700 zł na osobę w gospodarstwie
29 kwi 2024

Ustawa o bonie energetycznym została przyjęta przez Stały Komitet Rady Ministrów. Jak wynika z nowych regulacji bon energetyczny będzie świadczeniem dla gospodarstw domowych, których dochody nie przekraczają 2500 zł na osobę w gospodarstwie jednoosobowym, albo 1700 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym. Wartość bonu energetycznego to przedział od 300 do 1200 zł. Wniosek o wypłatę bonu będzie można złożyć od 15 lipca do 30 września 2024 r.

Jak zapłacić 100 zł zamiast 460 zł za bilet z Warszawy do Wiednia? Rusza wielka akcja PKP Intercity
29 kwi 2024

Ministerstwo Infrastruktury informuje o kampanii "20 tysięcy biletów na 20 lat Polski w Unii Europejskiej", która inauguruje obchody rocznicy 20-lecia obecności Polski w UE w obszarze infrastruktury. W ramach promocyjnej oferty PKP Intercity będzie można nawet za 20 proc. ceny regularnej udać się pociągiem do Wiednia, Pragi, Berlina czy Budapesztu.

Majówka z mObywatelem. Zobacz, jak wykorzystać aplikację w hotelu, pociągu czy wypożyczalni sprzętu sportowego
29 kwi 2024

W okresie majówki, kiedy większość z nas planuje odpoczynek i wyrusza w podróż, warto pamiętać o wygodnych i bezpiecznych narzędziach. Aplikacja mObywatel to nie tylko cyfrowy portfel na dokumenty, ale także wszechstronny asystent, który ułatwia codzienne życie. Dlaczego warto spędzić majówkę z mObywatelem?

pokaż więcej
Proszę czekać...