Ustawa o dodatku węglowym wymaga prawdopodobnie kolejnej nowelizacji. Wyliczenia wskazują, że braknie pieniędzy na wypłatę po 3000 zł wszystkim zainteresowanym. Rząd źle oszacował skalę zainteresowania dodatkiem. Pomimo rezerwacji kwoty aż 11,5 mld zł.
Dodatek węglowy: 11,5 mld zł jest już zarezerwowane
Z danych z 2/3 województw wynika, że gminy złożyły wnioski o przyznanie im prawie całej puli środków z zaplanowanych 11,5 mld zł. Pieniądze te są już więc zarezerwowane. Rzeczywiste zapotrzebowanie zgłoszone przez gminy wojewodom wyniesie około 14-16 mld zł. W takiej sytuacji przepisy ustawy o dodatku węglowym przewidują redukcję wartości dodatku.
Obniżka dodatku węglowego z 3000 zł do 2500 zł, 2200 zł czy 2000 zł?
Podstawą dla obniżki dodatku węglowego z kwoty 3000 zł jest art. 27 ustawy o dodatku węglowym. Przepis stanowi, że maksymalny limit wydatków na ten cel, to 11,5 mld zł. W przypadku gdy wykorzystanie środków wyniesie więcej niż 95% z 11,5 mld zł, wysokość wypłacanych dodatków węglowych podlega proporcjonalnemu obniżeniu tak, aby łączna wysokość wypłat była równa maksymalnemu limitowi 11,5 mld zł.
Kolejna nowelizacja ustawy o dodatku węglowym?
Intencją rządu jest, aby wszyscy zainteresowani otrzymali dodatek węglowy. Wynika to z gwałtownego wzrostu cen węgla oraz jego niedostępności. Więc można się spodziewać drugiej nowelizacji ustawy o dodatku węglowym, która podwyższy limit 11,5 mld zł. Spowoduje to jednak kolejne opóźnienia wypłat.
Ostatnia nowelizacja ustawy zablokowała możliwość otrzymania kilku dodatków węglowych na jeden adres. Rząd przed podjęciem decyzji o zmianie art. 27 może poczekać na efekt pierwszej nowelizacji. Może bowiem okazać się, że wprowadzenie zasady „jeden adres, jeden dodatek” sprawi, że wystarczy 11,5 mld zł dla wszystkich zainteresowanych. Jeżeli nie, to czeka nas zmiana art. 27 ustawy o dodatku węglowym.