Ustawa samorządowa 2015 a sektor pomocy społecznej

Agata Dąmbska
rozwiń więcej
Forum Od-nowa
Organizacja non-profit
rozwiń więcej
Pomoc społeczna a nowa ustawa samorządowa (2015) / ShutterStock
Ustawa samorządowa, która ma wejść w życie 1 stycznia 2015 roku jest akceptowana przez środowiska samorządowe. Czy sektor pomocy społecznej jest przygotowany na zmiany, jakie wynikają z proponowanych przepisów?

Usługi to nie instytucje

11 czerwca 2013 roku Rząd przyjął założenia do ustawy samorządowej powstałe w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji, pozytywnie zaopiniowane przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego. Składają się na nie cztery zasadnicze punkty, które otwiera postulat zwiększenia samodzielności i elastyczności działania jednostek samorządu terytorialnego. W jego zakres wchodzi wprowadzenie możliwości łączenia różnych jednostek organizacyjnych pomocy społecznej oraz jednostek organizacyjnych JST. Wymagane będzie zagwarantowanie standardów dla każdej z tych działalności i uwzględnienie zróżnicowania odbiorców danych usług. Propozycje te są akceptowane przez środowiska samorządowe.

Polecamy: Przewodnik po zmianach przepisów 2014/2015

Sektor pomocy społecznej

Za funkcjonowanie państwa odnośnie pomocy socjalnej i rynku zatrudnienia odpowiada Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Ale mozolnie rozwijany model organizacyjny tych służb znajduje się na krawędzi kryzysu. Opiera się na licznych jednostkach organizacyjnych: regionalne ośrodki polityki społecznej, powiatowe centra pomocy rodzinie, ośrodki pomocy społecznej, domy pomocy społecznej, placówki specjalistycznego poradnictwa, w tym rodzinnego, ośrodki wsparcia i ośrodki interwencji kryzysowej. Każdy z podmiotów jest szczegółowo definiowany ustawą i kilkudziesięcioma rozporządzeniami do niej. Umiejscowiono je w dodatku na wszystkich trzech szczeblach samorządu, co ex definitione implikuje dublowanie się wielu kwestii.

Do tego dochodzą oddzielne instytucje zajmujące się rynkiem pracy – oddzielne wbrew logice, gdyż brak zatrudnienia prędzej czy później prowadzi do stania się klientem opieki społecznej. Wadliwe odseparowanie tych zagadnień przejawia się także (albo wręcz: jest zapoczątkowane) w strukturze departamentów w MPiPS – osobno działa Departament Pomocy i Integracji Społecznej, osobno Rynku Pracy, nie wspominając o Departamencie Polityki Senioralnej czy Polityki Rodzinnej. Taki schemat struktur organizacyjnych MPiPS wskazuje, że zamiast integrować powiązane ze sobą dziedziny, doprowadza się do coraz większej ich dezintegracji. Jak w tej sytuacji można tworzyć spójne polityki w sferze społecznej?

Sektor socjalny nie jest przygotowany na ogromne wyzwania, jakie będą dotyczyły potrzeb w tej sferze, m.in. opieki nad osobami starszymi, by „uwolnić” dzieci w wieku produkcyjnym do aktywności na rynku pracy, o którą przecież samo MPiPS zabiega. Resort jest na dobrej drodze, by swoimi działaniami zahamować rozwój sfery pomocowej, na którą będzie przecież jeszcze większy popyt. Już teraz korzysta z niej blisko 2 mln osób. Niebawem obecny model zacznie zjadać swój własny ogon. Powstanie ograniczenie ekonomiczne – samorządy nie będą w stanie go dalej finansować, ani adekwatnie wynagrodzić 118 tys. pracowników.

Problem dla samorządów

Nadmiernie skomplikowany, monumentalny model sektora pomocy społecznej i rynku pracy jako nadrzędną zasadę głosi, że trzeba utrzymać instytucje. Jest to szczególnym obciążeniem dla uboższych gmin i powiatów. W małej gminie, by ponad wymagany ustawą ośrodek pomocy społecznej zaistniała nowa usługa, konieczne jest powołanie kolejnej jednostki budżetowej, a to koszt i wysiłek organizacyjny. Niewielkie wspólnoty mogłyby rozwijać usługi, gdyby całość ich służb pomocowych mogła znajdować się w obrębie jednej większej organizacji.

Działanie MPiPS zmniejsza też niezależność samorządów, sprowadzając je do bycia swoistym „futerałem” instytucji kontrolowanych przez resort, a znajdujących się na ich terytorium. Pracownicy instytucji pomocy społecznej czują się bardziej związani z ministerstwem niż gminą, z której budżetu dostają wynagrodzenia (zresztą, może się okazać, że coraz niższe). Nie istnieje korpus służb samorządowych, bo każda instytucja pilnie strzeże swej autonomii i przynależności resortowej. Aby rzecz ująć dosadniej, poprzez silosowy system funkcjonowania jednostek organizacyjnych zaimportowany z ZSRR w drugiej połowie lat 50. XX wieku, wpuszczono do JST rodzaj Konia Trojańskiego. I mimo upływu 24 lat od reformy samorządowej, żadnemu Rządowi nie udało się dotąd osłabić dominacji Polski resortowej. A samo MPiPS, pielęgnujące w sobie niewiarę w rozsądek samorządowców i kontrolę społeczną ich poczynań (co kompensuje coraz większą liczbą regulacji), winne jest temu, że ośrodek pomocy społecznej – filar pomocy społecznej – stał się urzędem pomocy społecznej, gdzie praca biurokratyczna i wypłacanie zasiłków przeważa nad pracą socjalną.

Szkodliwy paradygmat

Rysuje się tu jednak poważniejszy problem: do dziś funkcjonuje wyniesione z realiów Polski Ludowej przeświadczenie, że gwarantem wykonania każdego zadania na rzecz mieszkańca jest a) państwo, b) jego instytucja, czyli – w skrócie – urząd. Nie rozpatruje się danej usługi pod kątem skuteczności czy racjonalności, ale wyłącznie przez pryzmat interesu jej państwowego dostarczyciela. Pokutuje dość proste (by nie określić go dosadniej) myślenie, że fakt istnienia urzędu służącego załatwianiu danej sprawy jest warunkiem sine qua non jej realizacji. Z tego rozumowania wynika, że podstawą jest tabliczka i szyld instytucji, a gdy tej zabraknie, zrozpaczony klient nie będzie rzekomo wiedział, do kogo ma się zwrócić. Ważniejsze stają się nazwy urzędu niż zadania, które mają wykonywać służby pomocy społecznej. Mało kto dostrzega perspektywę usługi jako dobra, które może być przekazane mieszkańcom przez dowolny podmiot, spełniający pewne warunki. Obowiązki instytucji pomocy społecznej z powodzeniem zrealizuje organizacja trzeciego sektora, prywatna firma czy kilka gmin sąsiedzkich działających razem, w porozumieniu. To wspólnota decydowałaby o sposobie dostarczenia usług mieszkańcom.

Zobacz również: Ustawa o samorządzie gminnym 2015 - co się zmieni?

Propozycje prawodawcy

W projekcie ustawy samorządowej aż tak daleko się nie posunięto. Wprowadzono możliwość łączenia jednostek organizacyjnych w sferze społecznej, co i tak do pewnego stopnia ma miejsce w wielu biedniejszych samorządach. Na skutek tego zapisu otwiera się szansa przygotowywania bardziej całościowych projektów z dziedziny aktywnej polityki społecznej, korelowania działań, podwyższania jakości świadczonych usług, usprawnienia zarządzania, a przede wszystkim kompleksowego podejścia do klienta. Zaletą większych podmiotów jest także efekt skali, czyli możliwość zatrudnienia lepszego personelu czy większa konkurencyjność wobec podwykonawców. W takiej strukturze klient nie musiałby biegać od jednej instytucji do drugiej, czekać na przepływ dokumentów pomiędzy nimi czy opowiadać od początku kolejnemu pracownikowi swojej historii, tylko byłby obsłużony kompleksowo, pod jednym dachem.

To zaś, co do tej pory samorząd wydawał na kierowników i pracowników obsługowych, mógłby skierować na pracowników merytorycznych (np. socjalnych). W wielu przypadkach pracowników obsługowych będzie można też przesunąć na stanowiska specjalistyczne albo oszczędzić czas pracowników merytorycznych na sprawy zasadnicze.
Projekt pozwala samorządowcom na uwolnienie przestrzeni dla racjonalniejszego zarządzania zasobami, integrowanie lub wręcz poszerzanie usług socjalnych w ramach skonsolidowanej instytucji, gdzie np. ośrodek wsparcia byłby wydziałem lub wieloosobowym stanowiskiem pracy, a nie osobną instytucją. Próbuje też rozwiązać problem dezintegracji w stosunku do służb pieczy zastępczej. Są to wprawdzie ograniczone zmiany, ale przywracają zdrowy rozsądek, nie destabilizując służb pomocy społecznej.

Nieracjonalny sprzeciw

Niestety, osoby stojące na czele poszczególnych jednostek organizacyjnych i samo MPiPS są niechętne tym posunięciom, argumentując – w sposób zaniżający inteligencję przeciętnego człowieka – że ludzie są przyzwyczajeni do działania wielu podmiotów i jeśli się to zmieni, nie trafią do właściwego miejsca. Trudno odebrać te głosy inaczej, niż zakamuflowaną i przyodzianą w szaty dbałości o obywateli próbę obrony wygodnego dla instytucji status quo. Większość urzędów funkcjonuje jak wyspy, które nigdy nie widziały innego archipelagu: nie umieją współpracować, walczą o własne przywileje kosztem innych jednostek, a także nie są zmuszone do rozliczania za rezultaty. Łączenie instytucji kojarzy się z zagrożeniem utratą stanowiska, zmianami organizacyjnymi, pozbawieniem części do tej pory niekwestionowanych przywilejów. Najłatwiej bronić się, wytaczając pełne hipokryzji działa rzekomo w interesie klientów. Nie należy jednak winić tu konkretnych urzędników: zostali w określony sposób skonfigurowani przez system, mający zaprogramowaną resortowość.

I ostania kwestia: spośród „dużych” sektorów, za które odpowiedzialny jest samorząd (edukacja, kultura, zdrowie, pomoc społeczna), jedynie w pomocy społecznej nie można obecnie konsolidować jednostek organizacyjnych. Wspólnoty mogą tworzyć zespoły w oświacie, łączyć podmioty i umieszczać różne działalności w ramach jednej instytucji kultury (bibliotekę publiczną, ośrodek kultury, teatr etc.) oraz konsolidować ZOZ-y. MPiPS trochę „zaspało”, a wręcz podjęło działania w odwrotnym kierunku, wydzielając służby pieczy zastępczej. Jeżeli ministerstwo nie spojrzy inaczej na swój sektor, wkrótce okaże się, że samorządy nie będą w stanie zachować obecnego zatrudnienia w pomocy społecznej albo będą je utrzymywały ze słabo opłacanymi i bardzo rotującymi (ze względu na niskie zarobki) pracownikami. Kreowane i istniejące przepisy nie mogą powstawać tylko jako wyraz braku zaufania do władz samorządowych: skoro już zdecydowaliśmy się w Polsce, że te zadania będą wykonywać wspólnoty, dajmy im niezbędną samodzielność.

Polecamy serwis: Opieka społeczna

Sektor publiczny
W lasach zwiększone ryzyko powstania pożaru. O czym pamiętać w majówkę?
30 kwi 2024

W majówkę w lesie powinniśmy zachować szczególną ostrożność. Gdzie ryzyko pożaru jest największe?

Czy bon energetyczny będzie opodatkowany? Pojawi się uzupełnienie przepisów ustawy
30 kwi 2024

Ustawa o bonie energetycznym została już przygotowana, a więc znane są warunki, na jakich będzie przyznawane to nowe świadczenie. Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska deklaruje również, że nie ma planów opodatkowania beneficjentów bonu energetycznego, a odpowiednie uzupełnienie znajdzie się w ustawie.

Jest nowy prezes ZUS. Kim jest Zbigniew Derdziuk?
30 kwi 2024

Zbigniew Derdziuk rozpoczął pracę na stanowisku prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - poinformował we wtorek ZUS. Akt powołania wręczyli Derdziukowi wiceminister rodziny Sebastian Gajewski oraz przewodniczący Rady Nadzorczej ZUS Liwiusz Laska.

Co robić w majówkę w Warszawie? Będzie dużo atrakcji
30 kwi 2024

Majówka w Warszawie. Jakie atrakcje czekają na warszawiaków i turystów w czasie długiego majowego weekendu? 

Eksperci ostrzegają: Ceny kakao będą dalej rosnąć. Konsekwencje dla rynku spożywczego i kosmetycznego
29 kwi 2024

Cena kakao na rynku jest w stanie stałego wzrostu, a prognozy nie napawają optymizmem. Według raportu UCE Research i WSB Merito, do końca roku cena kakao może przekroczyć 12-13 tysięcy dolarów za tonę, a nawet zbliżyć się do 15 tysięcy dolarów. Obecnie już przekracza 11 tysięcy dolarów za tonę. Co stoi za tym trendem i jakie konsekwencje to niesie?

Tak będzie wyglądała majówka w stolicy. Przegląd najważniejszych wydarzeń
29 kwi 2024

Zbliża się długi majowy weekend, a Warszawa szykuje się na wiele uroczystości i wydarzeń. Oto przegląd najważniejszych wydarzeń, które odbędą się w stolicy w najbliższych dniach.

Odpady budowlane i rozbiórkowe nie będą musiały być od razu segregowane. Jest projekt ustawy.
29 kwi 2024

Odpady budowlane i rozbiórkowe nie będą musiały być od razu segregowane. Zapobiegnie to wzrostowi kosztu ich odbioru oraz nielegalnemu porzucaniu śmieci. Samorządy będą też mogły otrzymać więcej środków z budżetu na likwidację nielegalnych wysypisk.

Bon energetyczny przyjęty przez rząd. Ma mieć wartość od 300 do 1200 zł, przy progach dochodowych 2500 lub 1700 zł na osobę w gospodarstwie
29 kwi 2024

Ustawa o bonie energetycznym została przyjęta przez Stały Komitet Rady Ministrów. Jak wynika z nowych regulacji bon energetyczny będzie świadczeniem dla gospodarstw domowych, których dochody nie przekraczają 2500 zł na osobę w gospodarstwie jednoosobowym, albo 1700 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym. Wartość bonu energetycznego to przedział od 300 do 1200 zł. Wniosek o wypłatę bonu będzie można złożyć od 15 lipca do 30 września 2024 r.

Jak zapłacić 100 zł zamiast 460 zł za bilet z Warszawy do Wiednia? Rusza wielka akcja PKP Intercity
29 kwi 2024

Ministerstwo Infrastruktury informuje o kampanii "20 tysięcy biletów na 20 lat Polski w Unii Europejskiej", która inauguruje obchody rocznicy 20-lecia obecności Polski w UE w obszarze infrastruktury. W ramach promocyjnej oferty PKP Intercity będzie można nawet za 20 proc. ceny regularnej udać się pociągiem do Wiednia, Pragi, Berlina czy Budapesztu.

Majówka z mObywatelem. Zobacz, jak wykorzystać aplikację w hotelu, pociągu czy wypożyczalni sprzętu sportowego
29 kwi 2024

W okresie majówki, kiedy większość z nas planuje odpoczynek i wyrusza w podróż, warto pamiętać o wygodnych i bezpiecznych narzędziach. Aplikacja mObywatel to nie tylko cyfrowy portfel na dokumenty, ale także wszechstronny asystent, który ułatwia codzienne życie. Dlaczego warto spędzić majówkę z mObywatelem?

pokaż więcej
Proszę czekać...