Wielkopolski samorząd na razie nie zamierza angażować się w przewozy autobusowe czy rewitalizację linii kolejowych innych, niż te uwzględnione w programie Kolej Plus - przyznał PAP wicemarszałek woj. wielkopolskiego Wojciech Jankowiak. „Są pewne granice wysiłku finansowego województwa” - zaznaczył.
- 405 mln zł w 2026 roku na kolejowe przewozy pasażerskie
- Na razie nie ma pieniędzy na inwestycje w połączenia autobusowe
- Koleje Wielkopolskie działają sprawnie
- Dwóch przewoźników kolejowych na stałe
- Komunikacja autobusowa uzupełnia kolejową
405 mln zł w 2026 roku na kolejowe przewozy pasażerskie
W rozmowie z PAP odpowiedzialny za transport wicemarszałek woj. wielkopolskiego Wojciech Jankowiak podkreślił, że w przyszłym roku na kolejowe przewozy pasażerskie w regionie samorząd województwa wyda w sumie około 405 mln zł. Dodał, że władze regionu nie zamierzają w najbliższym czasie inwestować w rewitalizację nieczynnych linii kolejowych, innych, niż te uwzględnione w programie Kolej Plus.
Na razie nie ma pieniędzy na inwestycje w połączenia autobusowe
Przyznał także, że samorząd na razie nie chce tworzyć regionalnych połączeń autobusowych, czy też - wzorem np. Małopolski - organizować linie autobusowe dowożące pasażerów do stacji kolejowych.
- Są pewne granice wysiłku finansowego województwa w postaci około 400 mln zł na pasażerskie przewozy regionalne, zakupu taboru czy udziału województwa w modernizacji lub rewitalizacji nieczynnych linii kolejowych. Mam świadomość, że połączenia autobusowe to jest kolejny krok, który w którymś momencie będziemy musieli zrobić. Ale, w jakiej skali i w jakim wymiarze - na razie głębszych analiz w tym względzie nie prowadzimy - zaznaczył Jankowiak.
Koleje Wielkopolskie działają sprawnie
W 2024 r. samorządowe Koleje Wielkopolskie przewiozły ponad 18,5 mln pasażerów - najwięcej od początku swojej działalności i o 1,5 mln osób więcej niż rok wcześniej. Z kolei w październiku br. z usług przewoźnika skorzystało ponad 1,78 mln podróżnych, czyli najwięcej w skali miesiąca od początku funkcjonowania spółki.
- Jestem zadowolony z tego jak działają Koleje Wielkopolskie. Uważam, że ta spółka w tej postaci, w jakiej funkcjonuje, z powodzeniem może działać dalej i nie wymaga jakichś gwałtownych ruchów - zapewnił Jankowiak.
Dwóch przewoźników kolejowych na stałe
Dopytywany ocenił, że w perspektywie najbliższych 10 lat władze regionu nadal będą zlecać przewozy pasażerskie dwóm operatorom - obecnie KW i Polregio. - W województwie oprócz Kolei Wielkopolskich musi działać drugi przewoźnik, chociażby ze względów taborowych - podkreślił.
Przypomniał, że w przyszłym roku ruszą nowe połączenia obsługiwane przez KW w obrębie Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej. Ocenił przy tym, że w perspektywie do dwóch lat na terenie Ostrowa Wlkp. - po odpowiednich uzgodnieniach z lokalnym samorządem i PKP - zacznie działać zakład utrzymaniowy Kolei Wielkopolskich.
Komunikacja autobusowa uzupełnia kolejową
PAP poprosiła o komentarz w tej sprawie redaktora naczelnego dwumiesięcznika „Z Biegiem Szyn” Karola Trammera.
- Niepokojące są słowa wicemarszałka mówiące o tym, że samorząd Wielkopolski jak na razie nie planuje angażować się w komunikację autobusową. Np. usunięcie z programu Kolej Plus budowy nowej linii Konin-Turek było tłumaczone przez resort infrastruktury tym, że przecież można szybciej, sprawniej i taniej organizować połączenie autobusami. A generalnie chodzi o to, żeby transport publiczny tworzył spójny, zintegrowany system kolejowo-autobusowy, działający w ramach jednej taryfy, skomunikowany, tak jak to się dzieje w części województw, np. małopolskim czy łódzkim, czy w różnych krajach europejskich - podkreślił.
Ocenił przy tym, że Koleje Wielkopolskie są „za bardzo skupione na liniach zbiegających się w Poznaniu”. - Ale to wynika z decyzji organizatora przewozów, czyli samorządu województwa - powiedział Trammer.
Podkreślił, że w regionie jest stosunkowo dużo nieczynnych tras, które - po odpowiedniej analizie - mogłyby zostać reaktywowane.
- Czekanie na realizację do 2029 r. programu Kolej Plus trochę potrwa. Tymczasem warto się zastanowić czy nie są możliwe szybsze działania w ramach prac rewitalizacyjnych, które można by prowadzić wspólnie z PKP PLK i Ministerstwem Infrastruktury. Zwłaszcza że obecnie podmioty te otwarte są na mniejsze pod względem kosztu i zakresu przedsięwzięcia, które mogą przynieść efekty szybciej niż Kolej Plus - zaznaczył Trammer.
Wskazał w tym kontekście m.in. na przywracaną w ramach Kolei Plus linię Leszno-Gostyń. - Należy na nią patrzeć, jako na część ciągu Leszno-Jarocin. Mam nadzieję, że samorząd województwa będzie inicjatorem bardziej sieciowego spojrzenia na linie kolejowe w regionie - powiedział. Zwrócił przy tym uwagę na potencjał odtwarzania linii wąskotorowych, które - jego zdaniem - mogłyby uzupełniać podstawowe połączenia.
(PAP)szk/ rpo/ dki/