Czy AI może uprościć życie obywateli i zrewolucjonizować państwo? Zdaniem Radosława Mechły, doradcy ds. AI w Buzzcenter, to nieunikniona przyszłość. W rozmowie z Infor.pl opowiada, jak technologia zmieni urzędy, system opieki zdrowotnej, rynek pracy i… naszą prywatność.
- AI w urzędach: koniec kolejek i niezrozumiałych procedur?
- Technologie oparte na AI już dziś pomagają w diagnostyce i personalizacji terapii.
- Rewolucja AI w skarbówce i urzędach
- Prywatność vs bezpieczeństwo. Czy grozi nam cyfrowy Wielki Brat?
AI w urzędach: koniec kolejek i niezrozumiałych procedur?
Sztuczna inteligencja może sprawić, że życie każdego będzie lepsze — także w kontaktach z urzędami.
– W Polsce przez ostatnie 20 lat już dużo się zmieniło, ale AI może doprowadzić do prawdziwego przełomu. Zamiast czekać w okienku, odpowiedź otrzymamy natychmiast – wskazuje Radosław Mechło.
Podaje przykład: – Pani w urzędzie skarbowym tłumaczyła mi coś w sposób, który miałem wrażenie miał mnie zniechęcić. AI dało mi odpowiedź prostą, precyzyjną, z instrukcją działania.
Według eksperta, urzędnicy nie znikną, ale ich rola się zmieni. Zamiast przekazywać informacje, które AI może dostarczyć szybciej i klarowniej, będą pełnić funkcje doradcze i kontrolne.
Technologie oparte na AI już dziś pomagają w diagnostyce i personalizacji terapii.
– Radiolodzy mogą nie zauważyć zmian, które AI wykryje na wczesnym etapie. Dzięki temu możemy dłużej żyć w zdrowiu – ocenia Mechło.
Wskazuje, że algorytmy już teraz dobierają leki pod konkretnego pacjenta, a nie pod ogół populacji. To oznacza bezpieczniejsze terapie i wyższą skuteczność leczenia.
Rewolucja AI w skarbówce i urzędach
Największe zmiany AI przyniesie tam, gdzie dziś króluje biurokracja.
– W pierwszej kolejności zmiany dotkną urzędu skarbowego i ZUS, bo tam jest najwięcej danych i ryzyka nadużyć – mówi Mechło.
AI ma też potencjał, by pomóc w zwalczaniu korupcji i błędów, zanim te wyrządzą szkody.
Prywatność vs bezpieczeństwo. Czy grozi nam cyfrowy Wielki Brat?
– Nie będziemy już nigdy anonimowi – stwierdza Mechło. – Nasze twarze są w bazie rządowej. AI potrafi zidentyfikować nas na ulicy i przewidzieć emocje na podstawie mimiki.
Mimo to, ekspert nie widzi w tym automatycznego zagrożenia:
– Prywatność oddaliśmy dawno za funkcjonalność. Mapy Google, reklamy personalizowane – z tego korzystamy codziennie.
Zaznacza jednak, że konieczne są regulacje. – Profilowanie w czasie rzeczywistym powinno być zabronione – podkreśla.