Rząd przyjął projekt budżetu na 2012 r.
REKLAMA
Projekt budżetu na 2012 r. zakłada, że deficyt nie przekroczy 35 mld zł, a dochody budżetu wyniosą 292,7 mld zł, zaś wydatki nie będą wyższe niż 327,7 mld zł.
REKLAMA
Projekt budżetu na 2012 r. skonstruowano przy założeniu wzrostu PKB o 4 proc. i inflacji średniorocznej o 2,8 proc. Bezrobocie na koniec przyszłego roku ma wynieść 10 proc.
REKLAMA
Szef rządu podkreślił w czwartek na konferencji prasowej, że projekt przyjęto szybko, by budżet nie stał się przyczyną politycznych sporów w czasie kampanii wyborczej (wybory parlamentarne odbędą się jesienią 2011 r.). Zaznaczył, że to kolejny budżet w "trudnym, kryzysowym czasie", który konsoliduje finanse publiczne. "Weszliśmy na drogę konsolidacji, ścieśniania, oszczędzania, tak, aby osiągnąć bezpieczny dla Polski próg deficytu i długu publicznego" - powiedział.
Premier zapowiedział, że proponowana przez rząd konsolidacja budżetu nie dotknie bezpośrednio "kieszeni ludzi". Według niego najtrudniejszą - jeśli chodzi o wynagrodzenia kwestią - była decyzja, by kolejny rok pracownicy administracji nie dostali podwyżek.
REKLAMA
Szef rządu podkreślił, że jest kontynuowany program wyższych uposażeń dla nauczycieli. "W 2012 r. osiągniemy ten pułap, jaki pragnęliśmy osiągnąć w ciągu czterech lat. Kryzys trochę, ale nie wiele przedłużył ten projekt i te podwyżki, jakie projektujemy w projekcie budżetu, to 3,8 proc. we wrześniu 2012" - dodał Tusk. Zaznaczył, że podwyżki planowane na 2011 będą także zrealizowane. "To powinno oznaczać, że jeśli wliczymy w to także awans zawodowy nauczycieli (...), przygniatająca większość nauczycieli w 2012 r. uzyska per saldo 50-proc. wzrost wynagrodzeń w porównaniu do 2007 r." - podsumował szef rządu.
Projekt budżetu na 2012 rok zakłada zwiększenie nakładów na edukację i naukę. "Chcemy mimo kryzysu zwiększyć i to wydatnie środki na to, co jest najbardziej prorozwojowe, a wiec na naukę. W roku 2012 zwiększymy nakłady o 9 proc. w porównaniu do 2011 r. To dużo pieniędzy, (ale) ciągle za mało, żebyśmy się mogli tym szczycić w porównaniu do najbardziej rozwiniętych państw" - podkreślił szef rządu.
Według ministra finansów Jacka Rostowskiego, budżet na 2012 r. jest pierwszym, zaprojektowanym pod nowymi rygorami ustawy o finansach publicznych, wprowadzającej regułę wydatkową. "Pula wydatków na cele niesztywne i nowe sztywne nie może wzrosnąć w 2012 r. o więcej niż 3,8 proc., czyli poziom inflacji plus jeden punkt procentowy" - powiedział.
Jak dodał minister finansów, po środowych rozmowach w gronie ministrów zdecydowano dokonać kilku przesunięć wewnątrz budżetu. "Udało się wygospodarować znaczący wzrost dla nauki - prawie 10 proc. - oraz prawie 10 proc. na kulturę" - powiedział.
Mówiąc o innych przesunięciach, szef resortu finansów wymienił dodatkowe pieniądze dla Ministerstwa Infrastruktury na system kontroli myta elektronicznego oraz dla Ministerstwa Sprawiedliwości na opaski elektroniczne dla więźniów. Kolejne 50 mln zł przeznaczono na nowy program modernizacji policji, co powinno umożliwić unowocześnienie sprzętu.
Rostowski zapowiedział, że w tym i w przyszłym roku deficyt sektora finansów publicznych zostanie obniżony o 5 pkt proc. "Możemy powiedzieć, że w tych dwóch latach - 2011-2012 - będziemy także liderami konsolidacji finansów publicznych" - podkreślił.
REKLAMA
REKLAMA