Samorząd woj. śląskiego zaczął organizować komunikację miejską
REKLAMA
O zakończeniu procesu podpisywania umów i porozumień z gminami oraz związkami komunikacyjnymi w tej sprawie poinformowało w czwartek biuro prasowe urzędu marszałkowskiego woj. śląskiego.
REKLAMA
Problem wynikł z zapisów obowiązującej od marca tego roku nowej ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. Ogranicza ona możliwość utrzymywania przez samorządowe związki komunikacyjne linii częściowo położonych poza ich statutowymi granicami.
Ponieważ od stycznia niektóre linie mogłyby przestać funkcjonować, samorząd regionu zaproponował, by gminy nienależące do takich związków zawarły z zarządem woj. śląskiego umowy finansowe, na podstawie których będą przekazywać do budżetu samorządu dotacje celowe na utrzymanie tych linii.
Większość dotkniętych problemem gmin przystała na takie rozwiązanie, a samorząd województwa - na mocy odrębnych umów - powierzył dotychczasowym organizatorom prowadzenie komunikacji na tych liniach.
REKLAMA
Na terenie aglomeracji katowickiej działają trzy związki komunikacyjne i kilka porozumień międzygminnych. Do tej pory związki komunikacyjne zawierały z gminami położonymi poza ich granicami proste umowy, na podstawie których organizowały niektóre linie autobusowe docierające do tych gmin.
Były to odnawiane corocznie umowy, określające opłaty wnoszone przez gminy za kursowanie określonych linii. Umowy te nie były de facto porozumieniami komunalnymi i nie mieściły się w ustawowej definicji komunikacji miejskiej.
Nowa ustawa zdefiniowała szczegółowo organizatorów przewozów komunikacji miejskiej. Wskazała m.in., że komunikacja miejska ponad granicami gmin może działać w oparciu o porozumienia komunalne lub związki komunikacyjne. W innym wypadku organizatorem linii stają się powiaty lub województwa.
Największym w regionie związkiem komunikacyjnym jest obejmujący praktycznie całą aglomerację katowicką Komunalny Związek Komunikacyjny GOP (KZK GOP). Związek ten, zgodnie z zapisem nowej ustawy, wypowiedział nienależącym do niego gminom umowy na obsługę niektórych docierających na ich teren linii.
Jednocześnie KZK GOP odmówił zawarcia z tymi gminami porozumienia komunalnego, powołując się na opinię prawników wojewody, którzy wykluczyli taką możliwość. W tej sytuacji zarząd woj. śląskiego zaproponował gminom, zainteresowanym utrzymaniem swoich linii, swego rodzaju pośrednictwo.
Wdrożeniem tego rozwiązania zajął się wydział komunikacji urzędu marszałkowskiego. Umowy z samorządem zawarły gminy: Bieruń, Czerwionka-Leszczyny, Lędziny, Łazy, Mikołów, Ornontowice, Orzesze, Pilchowice (linie KZK GOP: 37, 41, 59, 120, 140, 149, 194, 636, 637, 653, 669, 695, 809, 931, 995), Łaziska Górne, Mikołów, Orzesze, Tychy, Wyry (linie MZK Tychy: 1, 4, 29, 33, 36, 45, 14, 400, 31, 82, E-1 ,69 ,E, L, T), a także Ornontowice, Orzesze i Zebrzydowice (linie MZK w Jastrzębiu Zdroju: 120, 309, 310, 311B).
Formalnie samorząd województwa odpowiada jedynie za pasażerską komunikację kolejową w regionie, a nie komunikację miejską.(PAP)
REKLAMA
REKLAMA