Odwołanie od dwóch decyzji w jednym piśmie
REKLAMA
REKLAMA
STAN FAKTYCZNY
REKLAMA
REKLAMA
Decyzją wydaną z upoważnienia burmistrza przez zastępcę dyrektora miejskiego ośrodka pomocy społecznej (MOPS) przyznano Kazimierzowi M. pomoc w formie zasiłku celowego. W uzasadnieniu zaznaczono, iż z uwagi na ograniczone możliwości finansowe ośrodka zgodnie z przepisem art. 39 ust. 1 ustawy z 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej organ ocenił sytuację materialną wnioskodawcy oraz możliwości finansowe ośrodka, jak również cel zasiłku uznając, iż przyznana pomoc uwzględnia powyższe okoliczności.
Kazimierz M. złożył jednym pismem odwołanie od dwóch decyzji. Pierwszej będącej przedmiotem rozpoznania w sprawie oraz drugiej w przedmiocie zasiłku okresowego. Wskazał, iż stanowią one samowolę administracyjną, albowiem zapadły z naruszeniem przepisów ustawy o pomocy społecznej i orzecznictwa NSA. Organ odwoławczy wskazał, iż odwołania dotyczą dwóch różnych decyzji, dlatego powinny być wniesione w osobnych pismach własnoręcznie podpisanych. Środek zaskarżenia od decyzji w przedmiocie zasiłku okresowego został rozpoznany, zaś braki formalne odwołania od decyzji w przedmiocie zasiłku celowego winny być uzupełnione, stąd wezwano Kazimierza M. na podstawie art. 64 par. 2 k.p.a. do złożenia jednego egzemplarza odwołania w terminie 7 dni od otrzymania wezwania, którego to obowiązku nie wypełnił. W tej sytuacji odwołanie nie mogło być rozpoznane merytorycznie.
UZASADNIENIE
REKLAMA
Na rozstrzygnięcie, o którym mowa, złożono skargę wnosząc o jego uchylenie i podnosząc brak skutecznego doręczenia wezwania do usunięcia braków formalnych odwołania. W ocenie skarżącego z przepisów k.p.a nie wynika, by strona wnosząca odwołanie była zobowiązana złożyć je w odpowiedniej ilości kopii lub w odpowiedniej formie, albowiem wystarczy, iż wskaże, że nie zgadza się z rozstrzygnięciem oraz wskaże strony postępowania.
W ocenie sądu wezwanie strony do złożenia odrębnego egzemplarza odwołania było wynikiem nadmiernie formalistycznego podejścia organu do sprawy, nieznajdującego oparcia w przepisach kodeksu postępowania administracyjnego. Zdaniem składu orzekającego nie istniały przeszkody do nadania biegu jednocześnie dwóm wniesionym w jednym piśmie odwołaniom. Nieuprawnione było rozdzielanie tych spraw i rozpoznanie jednego z odwołań jako wniesionego skutecznie, a wzywanie do uzupełnienia braków drugiego. Tym bardziej że wniosek o przyznanie obydwu zasiłków złożony był w jednym piśmie i nie zachodziły przeszkody prawne do orzeczenia jedną decyzją odnośnie do tych form pomocy społecznej. Na przeszkodzie łącznemu rozpoznaniu odwołań jedną decyzją organu odwoławczego nie stały przepisy k.p.a. dotyczące ogólnych wymagań stawianych pismom procesowym, albowiem nie zawierają one wyrażonego wprost wymogu wnoszenia oddzielnych podań, w sytuacji gdy sprawa podlega rozpoznaniu przez ten sam organ. Również rozdział 10 k.p.a. zatytułowany - Odwołania - nie zawiera szczególnych regulacji dotyczących warunków formalnych, jakie powinno spełniać odwołanie, a jedynie w przepisie art. 128 k.p.a. wskazano, iż odwołanie nie wymaga szczegółowego uzasadnienia. Wystarczy, jeśli wynika z niego, iż strona nie jest zadowolona z wydanej decyzji, z tym że przepisy szczególne mogą ustalać inne warunki co do treści odwołania. Kodeks postępowania administracyjnego nie określa wymagań co do formy odwołania i podobnie jak przepisy ogólne o pismach procesowych, nie zawiera warunku wnoszenia tego środka zaskarżenia oddzielnie dla każdej decyzji, z którą strona się nie zgadza. Ma to na celu odformalizowanie postępowania odwoławczego i ułatwienie poddania kontroli instancyjnej jak największej liczby orzeczeń.
W ocenie sądu organ administracji dopuścił się również naruszenia przepisów postępowania regulujących doręczenia pism procesowych, w szczególności art. 43 k.p.a. Z akt wynika, iż przesyłkę odebrał brat bez uzyskania podpisu. Na tej podstawie organ przyjął, iż wezwanie zostało skutecznie doręczone adresatowi.
Takie postępowanie wynikało z błędnej wykładni przepisu art. 43 zd. 1 k.p.a., zgodnie z którym w przypadku nieobecności adresata pismo doręcza się, za pokwitowaniem, dorosłemu domownikowi, sąsiadowi lub dozorcy domu, jeżeli osoby te podjęły się oddania pisma adresatowi. Uregulowany w tej normie tryb doręczenia zastępczego jest skuteczny tylko i wyłącznie, gdy warunki w nim wskazane będą spełnione łącznie, a więc gdy nieobecność adresata pisma jest chwilowa, pismo odbierze jedna ze wskazanych osób oraz gdy pokwituje odbiór i zobowiąże się do oddania pisma adresatowi. Wypełnienie ostatniej przesłanki oznacza, iż zachowanie osoby odbierającej pismo nie powinno budzić jakichkolwiek wątpliwości co do wyrażenia przez nią zgody na przyjęcie pisma i zobowiązania do osobistego jego przekazania adresatowi. W efekcie nie będzie ona spełniona w sytuacji, gdy wskazane osoby nie pokwitują odbioru przesyłki. W takim przypadku powstaje domniemanie o braku po ich stronie woli oddania pisma bezpośrednio adresatowi, a zatem nie zostaje spełniony podstawowy warunek - zobowiązanie się do doręczenia pisma adresatowi. Pozostawienie w takiej sytuacji przez doręczyciela pisma w rękach domownika, sąsiada lub dozorcy nie będzie spełniało warunków doręczenia zastępczego, o którym mowa w art. 43 k.p.a. i nie pozwala na domniemanie, iż pismo skutecznie dotarło do adresata i wywołało skutki procesowe w nim określone.
Odebranie wezwania przez brata skarżącego bez jednoczesnego potwierdzenia przez niego własnoręcznym podpisem tej okoliczności uniemożliwiało przyjęcie, iż zobowiązał się on do przekazania pisma bratu osobiście, jak tego wymaga tryb doręczenia zastępczego z art. 43 k.p.a. Wykluczało to domniemanie o skutecznym otrzymaniu wezwania przez skarżącego i nie mogło prowadzić do stwierdzenia niedopuszczalności odwołania, którego braków formalnych strona nie uzupełniła.
SYGN. AKT II SA/Bk 136/08
MICHAŁ STUCZYŃSKI
REKLAMA
REKLAMA