Jedną rzecz nosimy tylko kilka razy, potem trafia na wysypisko. A kupujemy na potęgę. Jak dać ubraniom drugie życie?
REKLAMA
REKLAMA
Zakupy pod wpływem emocji
REKLAMA
– Mamy teraz bardzo nietypowy okres w kalendarzu pomiędzy Black Friday, czyli listopadem, a zimowymi wyprzedażami, które kończą się na przełomie stycznia i lutego. To wtedy kupujemy najwięcej ubrań i niestety większość z nich posłuży nam bardzo krótko. Statystyki mówią, że jedno ubranie średnio używamy między siedem a osiem razy. To prawdopodobnie oznacza, że zostało kupione pod wpływem chwili i emocji. To później widać bardzo dobitnie na taśmach sortowniczych. Widzimy ubrania, które są w zasadzie nowe, albo z metkami producentów, albo zupełnie niezniszczone – mówi agencji Newseria Biznes Monika Lipnicka ekspertka ds. wtórnego obiegu odzieży w firmie Wtórpol.
REKLAMA
Dane Komisji Europejskiej są zatrważające. Wynika z nich, że UE generuje 12,6 mln t odpadów tekstylnych rocznie. Sama odzież i obuwie wytwarzają 5,2 mln t odpadów, co odpowiada 12 kg odpadów na osobę rocznie. Obecnie tylko 22 proc. z nich trafia do ponownego użycia lub recyklingu, większość jest często spalana lub składowana. Według danych Fashion Transparency Index opracowanego przez Fashion Revolution mniej niż 1 proc. ubrań jest przetwarzany na nową odzież. Jednocześnie kupujemy jej coraz więcej, a używamy krócej.
Co Polacy robią z ubraniami? Raport Wtórpolu z 2021 roku „Wiedza Polaków o recyklingu odzieży” wskazuje, że blisko połowa osób pozbywa się ubrań, których nie nosi od dłuższego czasu lub które stały się zbyt małe czy zbyt duże. Co piąty przyznaje jednak, że jest to podyktowane zmianą stylu ubierania się, a nieco ponad 15 proc. wskazuje, że ubranie po prostu mu się znudziło.
Jak dać ubraniom drugie życie?
REKLAMA
– Odzieży możemy dać drugie życie na wiele innych sposobów. Możemy się nimi wymieniać, podarować jakiejś instytucji charytatywnej, która prowadzi tego typu zbiórkę. Niepotrzebne rzeczy możemy również sprzedać. Najprostszym i najbardziej ekologicznym rozwiązaniem jest oddanie niepotrzebnych ubrań do specjalnych pojemników. Wiemy wówczas, że nasze ubrania, te w dobrym stanie, mają szansę posłużyć innym, a te w gorszym trafią do recyklingu i dostaną zupełnie nowe życie – wskazuje ekspertka.
Z badania SW Research na zlecenie EPP wynika, że 89 proc. Polaków zgadza się ze stwierdzeniem, że oddawanie nienoszonej odzieży to sposób, by pomóc potrzebującym, a 86 proc. uważa to za wyraz dbania o środowisko. Polacy deklarują, że najczęściej dają drugie życie ubraniom, oddając je do specjalnych pojemników (42 proc.), rozdając rodzinie lub znajomym (34 proc.). Co trzeci badany decyduje się na ich sprzedaż, a co piąty zanosi na zbiórki lub przekazuje organizacjom wspierającym osoby potrzebujące.
A co z ekologią? Raport Wtórpolu wskazuje, że coraz więcej osób przy zakupie odzieży bierze pod uwagę koszt środowiskowy swoich wyborów, a popularność zyskują ubrania wyprodukowane lokalnie, z naturalnych materiałów, alternatywne włókna i metody produkcji, a także sklepy z odzieżą używaną.
– W naszej sortowni prowadzimy kilka rodzajów recyklingu. Ubrania bawełniane są przerabiane na czyściwo fabryczne, ze swetrów produkowane są dywany, a ze wszystkich innych zniszczonych ubrań, które na żadnym innym etapie nie znalazły swojego zastosowania, produkujemy paliwo alternatywne, czyli bardziej ekologiczny zamiennik węgla kamiennego. Jest też jeszcze inna forma dawania drugiego życia ubraniom – upcykling, czyli ze starych rzeczy robimy zupełnie nowe przedmioty – wymienia Monika Lipnicka. – W przypadku ubrań jest to bardzo proste. Czasami wystarczy obciąć spodnie, naszyć atrakcyjne aplikacje i mamy zupełnie nową rzecz, która w swojej formie nie zmienia zastosowania, ale jest ona zupełnie nowa i wyjątkowa. Ja dzisiaj mam na sobie taką upcyklingową marynarkę.
Rynek tekstyliów musi się przygotować z jednej strony na edukowanie konsumentów, ale także na takie projektowanie produktów, aby były one długotrwałe oraz nadawały się do dokładnej, selektywnej zbiórki tekstyliów. Według dyrektyw europejskich będzie ona obowiązkowa już w 2025 roku. Do 2030 roku ubrania powinny być w większym stopniu wykonane z materiałów z recyklingu odzieży.
– Ubrania, które mają trafić do takiego recyklingu, muszą być o odpowiednim składzie. To oznacza, że sortownie bądź firmy recyklujące muszą otrzymywać ubrania na przykład tylko z bawełny albo tylko z poliestru. Kłopotliwym wyzwaniem dla takich procesów są różnego rodzaju mieszanki materiałów. Dużym utrudnieniem są również wszystkie inne elementy, jak guziki, sprzączki, suwaki, naszywki, aplikacje, cekiny, które trzeba usuwać ręcznie. Warto to mieć na względzie podczas zakupów – mówi ekspertka ds. wtórnego obiegu odzieży.
Miliony kilogramów ubrań
Do sortowni Wtórpolu w Skarżysku-Kamiennej rocznie trafia 84 mln kg ubrań, czyli około 1,5 mln sztuk odzieży każdego dnia. Drugie życie codziennie dostaje tutaj 350 t tekstyliów.
– Są to ubrania wyłącznie z polskich szaf, oddane przez statystycznych Kowalskich i Nowaków, nie sprowadzamy ubrań z zagranicy – wskazuje Monika Lipnicka. – To bardzo dużo, o czym świadczą też wrażenia osób, które odwiedzają naszą sortownię. Często to osoby bardzo mocno związane z modą. Ta ilość, którą widzą na taśmach sortowniczych, pozwala im dopiero wyobrazić sobie skalę. A nie są to przecież wszystkie ubrania, które Polacy wyrzucają. Do naszej sortowni trafia tylko część, duża część trafia jeszcze na wysypiska śmieci oraz do innych organizacji, które prowadzą podobną działalność.
Zdaniem ekspertki edukacja to podstawa. Wielu Polaków nie wiąże bowiem drugiego obiegu odzieży czy ograniczania konsumpcji z działaniami proekologicznymi, za które częściej postrzegają segregację odpadów czy oszczędzanie wody i energii. Wtórpol od lat wspiera inicjatywy społeczne i projekty, które mają na celu ochronę środowiska. Jako jedyna polska firma dołączył do projektu Sorting for Circularity poświęconemu modelowi sortowania i wprowadzania ubrań do ponownego obiegu. Wspólnie z siecią Auchan zorganizował zbiórkę starych plecaków w zamian za bon na zakup nowego. Firma prowadzi też zbiórki w szkołach „Zrób porządek w szafie”.
– Zbiórka odzieży jest jednym z elementów takiej akcji, drugim jest edukacja ekologiczna. Przy okazji możemy opowiedzieć o tym, co się dzieje z ubraniami, jakie mamy możliwości wykorzystania tych niepotrzebnych, co się stanie z tymi, które trafią na wysypisko, i jak możemy sprawiać, że skala tego problemu ma szansę się zatrzymać. W tym roku przeprowadziliśmy dwie takie akcje, na wiosnę udało się zebrać prawie 35 t, a w jesiennej ponad 53 t niepotrzebnych ubrań – mówi ekspertka ds. wtórnego obiegu odzieży w firmie Wtórpol.
Zobacz także: Opłaty za plastikowe opakowania. Znamy stawki od 2024 r.
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl
REKLAMA
REKLAMA