Edukacja domowa w 2024 roku. Czy pozostanie na zasadach ministra Czarnka? O konieczność zmian pyta Rzecznik Praw Obywatelskich
REKLAMA
REKLAMA
RPO pisze do minister edukacji
REKLAMA
Apel środowiska edukacji domowej usłyszał Marcin Wiącek, RPO. W swoim piśmie skierowanym do Barbary Nowackiej podkreśla, że „jasne przepisy są ważne zarówno dla podmiotów prowadzących szkoły niepubliczne, jak i dla uczniów i uczennic oraz ich rodziców”. Przytacza argumenty przedstawione przez Fundację „Szkoła w Chmurze” oraz Fundację Edukacji Domowej. Stawia też pytanie, czy istnieje potrzeba zmiany przepisów, na podstawie których funkcjonują placówki udzielające wsparcia dzieciom i młodzieży zdobywającym wykształcenie poza szkołą.
Pismo Rzecznika Praw Obywatelskich do ministra edukacji z 27 grudnia 2023 r.
Rzecznik zwrócił przede wszystkim uwagę, że rozporządzenie Ministra Edukacji i Nauki w sprawie sposobu podziału części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego w roku 2024 zawiera podobne przepisy jak w ubiegłym roku, uzależniając wysokość subwencji od liczby uczniów w edukacji domowej przyjętych do danej szkoły.
Podmioty prowadzące szkoły w formule Edukacji Domowej wskazują na własne analizy, według których poziom finansowania (wynikający z algorytmu podziału części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego), nie jest wystarczający. Część szkół informuje, że otrzymane środki nie pozwalają na pokrycie ich podstawowych zadań, określonych w stosownych ustawach i rozporządzeniach. Wskazano na rosnące koszty związane z administracją, organizacją egzaminów, wynajęciem lokali oraz wsparciem edukacyjnym (zajęcia, konsultacje, materiały edukacyjne, pomoce dydaktyczne). Przypomniano obowiązki wszystkich szkół w zakresie udzielania pomocy psychologiczno-pedagogicznej oraz wspierania uczniów z niepełnosprawnościami.
Skutkami obniżenia wagi na ucznia w ED są przede wszystkim zmniejszenie liczby przyjętych uczniów i uczennic, zakończenie współpracy z częścią kadry pedagogicznej i innymi pracownikami, a także ograniczenie zakresu wsparcia oferowanego uczniom i uczennicom w porównaniu do okresu przed obniżeniem finansowania.
Dążenie do zapewniania usług wysokiej jakości skłania największe szkoły do pozyskiwania funduszy od rodziców i opiekunów. Ci z kolei – jak wskazują Wnioskodawcy - mogą czuć się traktowani przez państwo gorzej w porównaniu do rodziców, którzy postanowili posłać swoje dzieci do tradycyjnych szkół. Rodzice dzieci, które realizują obowiązek szkolny lub obowiązek nauki poza szkołą, zaznaczają, że ich decyzja nie oznacza wypisania dziecka z sytemu oświaty. Wciąż oczekują oni wsparcia ze strony nauczycieli i szkoły na podobnym poziomie, co osoby korzystające z innych form edukacji. Przyjęte rozwiązania są dotkliwe szczególnie dla dużych szkół, które mają największe doświadczenie w prowadzeniu edukacji domowej.
Podmioty prowadzące szkoły w formule Edukacji Domowej apelują o przywrócenie poprzednich stawek finansowania na poziomie 0,8 dla wszystkich szkół na uczniów/uczennice w edukacji domowej, bez względu na ich liczbę w danej placówce. W efekcie zwiększy się dostępność takiej formy nauki dla osób chętnych.
REKLAMA
REKLAMA
Wnioski skierowane do Rzecznika Praw Obywatelskich zawierają także zarzuty wobec sposobu procedowania przeszłego oraz obecnego rozporządzenia, dotyczące m. in. braku uzasadnienia przyjęcia współczynnika 0,2. Z punktu widzenia osób prowadzących szkoły zmniejszenie finansowania z budżetu nastąpiło w sposób nagły i niespodziewany. Członkowie społeczności nie rozumieją powodów, dla których to właśnie liczba 200 uczniów w szkole została przyjęta jako główne kryterium. Co istotne, liczba ta nie pojawia się w żadnych innych przepisach regulujących system oświaty.
Podmioty prowadzące szkoły w formule Edukacji Domowej wskazują, że delegacja ustawowa z art. 28 ust. 6 ustawy z 13 listopada 2003 r. o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (Dz. U. z 2022 r. poz. 2267 ze zm.) nie daje ministrowi właściwemu do spraw oświaty i wychowania podstaw do zróżnicowania kwot subwencji w oparciu o sposób realizowania obowiązku szkolnego.
Rzecznik Praw Obywatelskich przypomniał też swoje wystąpienie generalne z 25 października 2023 r., w którym zwracał uwagę na problem interpretacji art. 14 ustawy - Prawo oświatowe, zawierającego katalog zadań szkoły publicznej i szkoły niepublicznej, w odniesieniu do tych szkół, w których wszyscy uczniowie realizują obowiązek szkolny lub obowiązek nauki poza szkołą. Rzecznik podkreślał wtedy, że jasne przepisy są ważne zarówno dla podmiotów prowadzących szkoły niepubliczne, jak i dla uczniów i uczennic oraz ich rodziców, którzy – jak pokazano na przykładzie – są narażeni na ryzyko niespodziewanej likwidacji szkoły.
Z tych wszystkich powodów Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do minister edukacji Barbary Nowackiej z prośbą o przedstawienie stanowiska w zakresie dotyczącym ww. zarzutów wysuwanych przez Wnioskodawców i ew. zmiany przepisów, na podstawie których odbywa się edukacja domowa oraz funkcjonują szkoły udzielające wsparcia dzieciom i młodzieży zdobywającym wykształcenie poza szkołą.
Argumentacja Szkoły w Chmurze
- Nasze doświadczenia, ale przede wszystkim głos uczniów i rodziców, którzy wybrali model zaproponowany przez Szkołę w Chmurze daje szereg argumentów za zmianą obowiązującego rozporządzenia do poziomu finansowania 0,8. Udowodniliśmy, że oferta „Szkoły w chmurze” w modelu edukacji domowej to dobrze zainwestowany czas uczniów i uczennic. To także dobrze zainwestowane środki. Dla zapewnienia nowoczesnej edukacji wystarcza nam 0,8 kwoty subwencji, którą otrzymuje tradycyjna szkoła. W tej kwocie jest nie tylko wszechstronna oferta, ale także możliwość rozwijania, testowania i wdrażania innowacyjnych rozwiązań. Za 0,2 kwoty subwencji nie można organizować dobrej szkoły. Chyba, że sięgnie się po środki z kieszeni rodziców. Ale ci już płacą na nią ze swoich podatków. Trzeba tylko sprawiedliwej dystrybucji tych pieniędzy - mówi Kamil Stachowiak, wicedyrektor Szkoły w Chmurze.
Przedstawiciele środowiska edukacji domowej nie rezygnują z apelu o dialog i wspólne wypracowanie rozwiązań, które najlepiej będą służyły wszechstronnemu rozwojowi uczniów i uczennic. Na biurku minister Barbary Nowackiej leży już petycja podpisana przez ponad 16 tys. osób o przywrócenie finansowania na sprawiedliwym poziomie. Nowy rok nie przynosi nowych rozwiązań, ale daje nadzieję na dialog między organizatorami edukacji domowej a ministerstwem.
- Szkoła w Chmurze stawia ucznia w centrum uwagi, uczy go samodzielności i odpowiedzialności od najmłodszych lat. Zapewniamy wsparcie nauczycieli, szeroką ofertę edukacyjną, warsztaty w Centrum Spotkań, Centrum Robotyki. Stawiamy na rozwój talentów i pasji naszych uczniów. W swojej idei to edukacyjna przestrzeń dostępna niezależnie od statusu majątkowego rodziny. Dobra szkoła to element całego ekosystemu miasta, regionu czy metropolii. Uzupełnia ofertę o miejsca, gdzie można doświadczać i eksperymentować. Od roku podkreślamy, że obecny poziom finansowania w placówkach powyżej 200 uczniów w edukacji domowej jest niewystarczający. Jako Fundacja „Szkoła w Chmurze”, ale i społeczność rodziców oraz opiekunów, apelujemy o przywrócenie subwencji do poziomu 0,8. Jesteśmy otwarci na dialog – podkreśla Kamil Stachowiak.
Finansowanie edukacji domowej
Obowiązujące przepisy zostały drastycznie zmienione w grudniu 2022 roku. Czterokrotne obcięcie subwencji stanowi spore utrudnienie funkcjonowania szkół, które w ostatnich latach zyskały dużą popularność w środowisku edukacji domowej. Dziś z tej formy kształcenia korzysta około 50 tys. uczniów i uczennic. Blisko 30 tys. z nich uczy się właśnie w Szkole w Chmurze. Rozporządzenie o utrzymaniu tych warunków przygotował Przemysław Czarnek. Podpisał je Krzysztof Szczucki. Uprawomocniły się jednak w kadencji minister Barbary Nowackiej.
Petycja rodziców Szkoły w Chmurze do minister edukacji
Pismo Rzecznika Praw Obywatelskich do ministra edukacji z 27 grudnia 2023 r.
REKLAMA
REKLAMA