Co powinny zrobić gminy, aby osiągnąć zalecany przez UE poziom odzysku odpadów
REKLAMA
REKLAMA
Abyśmy jako kraj mieli szansę na osiągnięcie wskaźników odzysku i recyklingu wymaganych przez dokumenty obowiązujące w całej UE i w naszym kraju, a w konsekwencji nie płacić wysokich opłat karnych, system gospodarki odpadami komunalnymi musi spełniać określone wymogi. Systemy te powinny m.in:
REKLAMA
• obejmować populację liczącą co najmniej 150 tys. mieszkańców, a więc obszar kilkunastu gmin, najlepiej realizujących swe zadania w ramach związku celowego pełniącego wyłącznie funkcje organizatora i regulatora systemu,
• zapewniać objęcie wszystkich mieszkańców zorganizowanym systemem odbierania wszystkich rodzajów odpadów komunalnych, w tym selektywny odbiór frakcji ulegającej biodegradacji i opakowań, a także odpadów wielkogabarytowych, budowlanych i poremontowych, niebezpiecznych oraz zużytego sprzętu elektrycznego i elektronicznego,
• gwarantować dostęp do instalacji umożliwiającej pełne rozsortowanie i konfekcjonowanie opakowań wyselekcjonowanych przez mieszkańców,
• gwarantować dalsze przetworzenie w pełni rozsortowanych odpadów,
• gwarantować funkcjonowanie systemu w sposób uzasadniony ekonomicznie, co obecnie zazwyczaj nie ma miejsca.
REKLAMA
Samorząd reprezentowany przez związek celowy musi zapewnić systematyczną edukację mieszkańców, kontrolę realizacji przez mieszkańców obowiązków wynikających z regulaminu i kontrolę realizacji przez przedsiębiorców nałożonych na nich wymogów. Dodatkowo konsekwentną egzekucję realizacji obowiązków ustawowych.
Punktem wyjścia do podejmowania decyzji w zakresie gospodarowania odpadami powinno być przeprowadzenie badań morfologii i ilości odpadów wytwarzanych przez mieszkańców. Problemem o kluczowym znaczeniu jest dostęp do instalacji i możliwość przetworzenia wyselekcjonowanych odpadów. Szczególnie w gminach wiejskich, sytuacja zarówno w zakresie finansów, jak i gotowości wydatkowania na ten cel jakichkolwiek własnych funduszy powoduje to, że władze gmin poszukują inwestora zewnętrznego, który podejmie się budowy i eksploatacji instalacji. Kierunek ten należy uznać za dobry, wymaga on jednak od władz samorządowych wiedzy, wyobraźni, dobrej obsługi prawnej oraz podjęcia ogromnego wysiłku zapewniającego skierowanie całego strumienia odpadów we wskazane miejsce. Bez spełnienia tego ostatniego warunku żaden poważny inwestor nie podejmie się finansowania i realizacji inwestycji. Z drugiej strony, gdyby jednak się podjął, znaczyłoby to, że gminy na własnym terenie będą miały składowane odpady pochodzące co najmniej z całego województwa i po kilku latach znów pozostaną bez możliwości składowania tzw. balastu pochodzącego ze swoich odpadów, a w najgorszym przypadku będą musiały także wydać pieniądze na rekultywację i monitoring importowanych odpadów. Wydaje się, że dobra jest sytuacja, w której samorząd jest właścicielem nieruchomości przeznaczonej na cele gospodarki odpadami. Wówczas inwestora wybiera się w drodze konkursu i wydzierżawia mu teren na okres wielu lat pozwalający na pobudowanie instalacji i odzyskanie zainwestowanych pieniędzy. Po tym okresie po zrekultywowaniu części obiektu, na której zlokalizowana była zapełniona część składowiska, gmina przejmuje obiekt na własność lub przedłuża umowę dzierżawy.
WNIOSEK
Z ekonomicznego punktu widzenia budowa i eksploatacja przez samorząd instalacji wartej co najmniej kilkanaście milionów złotych, nawet przy znacznym wsparciu ze strony funduszy UE, jest mało efektywna.
MARIAN WALNY
zastępca burmistrza Lubonia, ekspert Polskiej Izby Ekologii
REKLAMA
REKLAMA