Wybory samorządowe 2014 - limit wydatków do 20 mln zł
REKLAMA
REKLAMA
Limit wydatków na kampanię dla komitetów, które zarejestrują kandydatów do wszystkich organów samorządowych, wyniesie ok. 18-20 mln zł - powiedział szef KBW Kazimierz Czaplicki. Rejestry wpłat od osób fizycznych i kredytów na kampanię muszą być dostępne w internecie.
REKLAMA
REKLAMA
Samorządowa kampania wyborcza trwa od środy. Będzie się toczyła do ciszy wyborczej przed wyborami 16 listopada, a w przypadku konieczności zorganizowania II tury - do 30 dnia tego miesiąca. Komitety wyborcze będą musiały rozliczyć się z każdej złotówki, wydanej w tym czasie na promowanie swoich kandydatów.
Jak powiedział PAP szef Krajowego Biura Wyborczego Kazimierz Czaplicki, "tak naprawdę, jaki limit dla jakiego komitetu obowiązuje, wiadomo będzie dopiero po zarejestrowaniu kandydatów". "Oczywiście komitet może wcześniej wydatkować już kwoty, ale musi mieć świadomość, że pełna pula środków, które będzie miał do dyspozycji, będzie znana dopiero po zamknięciu etapu rejestracji kandydatów" - podkreślił.
W jego ocenie komitet, który zarejestruje kandydatów w wyborach do wszystkich rad oraz kandydatów na wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, będzie mógł wydać na kampanię ok. 18-20 mln zł.
Polecamy serwis: Wybory samorządowe 2014
REKLAMA
Dyrektor Zespołu Kontroli Finansowania Partii Politycznych i Kampanii Wyborczych Krzysztof Lorentz wyjaśnił na konferencji prasowej Państwowej Komisji Wyborczej, że konkretny limit wydatków na kampanię ustala się w zależności od tego, jak wielu komitet zarejestrował kandydatów.
Szczegółowo opisuje to Kodeks wyborczy. I tak w wyborach do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw limit wydatków oblicza się, mnożąc kwotę przypadającą na jeden mandat radnego przez liczbę mandatów przypadających na okręg lub okręgi, w których komitet wyborczy zarejestrował kandydatów (bez względu na liczbę zgłoszonych kandydatów). Kwota przypadająca na jeden mandat radnego wynosi: w wyborach do rady gminy w gminach do 40 tys. mieszkańców — 1 000 zł, w wyborach do rady gminy w gminach powyżej 40 tys. mieszkańców oraz w wyborach do rad dzielnic miasta stołecznego Warszawy — 1 200 zł, w wyborach do rady powiatu — 2 400 zł, w wyborach do rady miasta w miastach na prawach powiatu — 3 600 zł, a w wyborach do sejmiku województwa — 6 000 zł.
Jeszcze bardziej skomplikowane jest obliczenie limitu wydatków, związanych z prowadzeniem kampanii wyborczej kandydata na wójta w gminach do 500 tys. mieszkańców. Ustala się go, mnożąc liczbę mieszkańców danej gminy przez kwotę 60 groszy, a w gminach powyżej 500 tys. mieszkańców, mnożąc pierwsze 500 tys. przez kwotę 60 groszy, a nadwyżkę ponad 500 tys. przez kwotę 30 groszy. Komitety muszą jednak ten trud podjąć, aby nie przekroczyć limitu wydatków na kampanię.
Tegoroczne wybory samorządowe przypadają bowiem pół roku po głosowaniu do Parlamentu Europejskiego i na rok przed wyborami parlamentarnymi. W związku z tym większość ogólnopolskich partii zapowiada oszczędności podczas kampanii samorządowej.
Kodeks wyborczy ściśle określa także, skąd mogą pochodzić środki finansowe na prowadzenie kampanii wyborczej czy agitacji wyborczej dla poszczególnych komitetów wyborczych. "I tak komitet wyborczy partii politycznej może pozyskiwać środki wyłącznie z funduszu wyborczego tej partii. Partia, uczestnicząc w wyborach, musi mieć fundusz wyborczy na odrębnym rachunku bankowym, z którego dokonuje przelewu środków na rachunek bankowy komitetu wyborczego. Innych źródeł nie ma. Koalicyjny komitet wyborczy również może pozyskiwać środki tylko z funduszy wyborczych partii tworzących koalicję" - tłumaczył Czaplicki.
W wyborach uczestniczyć mogą także komitety wyborcze organizacji społecznych czy stowarzyszeń. "Te komitety mogą pozyskiwać środki z wpłat od osób fizycznych, obywateli polskich stale zamieszkałych na terenie RP oraz kredytów bankowych. Nie mogą z żadnych innych źródeł. Komitet wyborczy wyborców również może pozyskiwać środki tylko z wpłat od osób fizycznych, czyli obywateli polskich i z kredytu bankowego" - powiedział szef KBW.
Czaplicki podkreślił, że "wyborca, czyli obywatel Polski stale zamieszkały na terenie RP, może wpłacić na konto komitetu wyborczego wyborców, ale także komitetu wyborczego organizacji kwotę nieprzekraczającą 25 tys. 200 zł".
Lorentz przestrzegł, że komitety wyborcze mogą gromadzić środki wyłącznie na koncie bankowym, a wpłaty na rzecz komitetu mogą być dokonywane wyłącznie czekiem, przelewem, kartą płatniczą.
Podkreślił także, że komitety nie mogą przyjmować korzyści majątkowych o charakterze niepieniężnym ani świadczonych usług - oprócz korzystania z pomocy osób fizycznych roznoszących ulotki, rozklejających plakaty czy wykonujących pomocnicze prace biurowe na rzecz komitetu. Mogą również nieodpłatnie korzystać z lokalu członka komitetu, partii lub organizacji społecznej.
Nowością w wyborach samorządowych jest obowiązek prowadzenia przez komitety strony internetowej (z wyjątkiem tych, które zgłaszają kandydatów tylko do jednej rady gminy bądź powiatu). Aby zapewnić jawność kampanii, muszą tam być zamieszczone rejestry: wpłat od osób fizycznych i kredytów udzielonych komitetowi. Są to rejestry imienne (zawierają imię, nazwisko, miejscowość zamieszkania wpłacającego). Rejestrowane muszą być wpłaty (w sumie) przekraczające minimalne wynagrodzenie czyli obecnie 1 tys. 680 zł. Drobniejsze wpłaty nie są wykazywane w rejestrach. Dane o każdej wpłacie powinny się znaleźć w rejestrze nie później niż w ciągu 7 dni od wpłaty. Nieumieszczenie rejestrów na stronie internetowej, nieaktualizowanie ich grozi pełnomocnikowi finansowemu odpowiedzialnością karną - zaznaczył Lorentz. "Jest to traktowane jako wykroczenie" - dodał.
Lorentz zaznaczył, że komitety mogą zbierać środki finansowe tylko do dnia wyborów. Później jest to już zabronione. W dodatku - jak mówił - wszystko, co komitety robią w dziedzinie finansowania, mogą czynić dopiero wtedy, gdy ich istnienie zostało już zalegalizowane, a więc kiedy otrzymały postanowienie o przyjęciu zawiadomienia o utworzeniu komitetu wyborczego.
Jak mówił, cała działalność finansowa komitetu musi być dokładnie udokumentowana. W ciągu 3 miesięcy od wyborów każdy komitet musi złożyć z niej sprawozdanie, które będzie badać PKW lub komisarze wyborczy. Jak podkreślił Lorentz, "wiele naruszeń ustawowych zasad prowadzenia gospodarki finansowej komitetu może być przyczyną odrzucenia jego sprawozdania, ale też odpowiedzialności karnej".
"Komitet wyborczy składa sprawozdanie ze swojego udziału w wyborach, a to oznacza, że musi złożyć sprawozdanie z ogółu wydatków dotyczących wszystkich jednostek, w których zarejestrował kandydatów łącznie. To do komitetu wyborczego należy podział puli na kampanię wyborczą czy agitację, ile środków przeznaczy np. na duże miasto, na kandydata na wójta, prezydenta i tak dalej" - wyjaśnił z kolei Czaplicki.
Oczywiście pamiętać należy, że kampanię wyborczą prowadzić i finansować mogą wyłącznie komitety wyborcze. Każdy z nich musi mieć pełnomocnika finansowego, który ponosi odpowiedzialność za zobowiązania komitetu. Wszystkie materiały wyborcze muszą nosić oznaczenia komitetu, z którego pochodzą. (PAP)
Zobacz również: Wybory samorządowe 2014 – skuteczna kampania wyborcza
REKLAMA
REKLAMA