Powiaty dopłacają do mieszkańców DPS-ów
REKLAMA
REKLAMA
Problem dotyczy osób, które trafiły do Domów Pomocy Społecznej (DPS) przed 2004 r. Osoby te oddają część swoich dochodów (70 proc.) na pokrycie kosztów utrzymania, ich pobyt w placówkach współfinansuje także budżet – wojewodowie przekazują na ten cel dotacje. Te dwa źródła finansowania nie pokrywają jednak całkowitych wydatków, brakujące sumy dopłacają więc ze swych budżetów powiaty.
REKLAMA
Sytuację doskonale obrazuje opisany przez DGP przykład Domu Pomocy Społecznej w Bobrku: Na 200 miejsc, jedynie dwa zajmują osoby, które trafiły do placówki po 2004 r. Ich problem nie dotyczy, ponieważ według nowych zasad, pobyt w DPS współfinansują także gminne budżety lub rodziny mieszkańców. W Bobrku pozostaje więc 198 osób, które trafiły do DPS na starych zasadach. Średni miesięczny koszt utrzymania osoby szacuje się na ten rok w wysokości 2,5 tys. zł – podaje DGP. Wojewoda przekazuje 1,6 tys. zł na każdego mieszkańca DPS, oni sami oddają ze swego dochodu (którym zwykle jest renta socjalna lub rodzinna) 70 proc. – co zwykle sprowadza się do sumy ok. 400 zł. Co miesiąc brakuje więc 500 zł., na każdego mieszkańca DPS.
Powiaty domagają się zasilenia ich budżetów lub wprowadzenia zasady współfinansowania kosztów przez członków rodziny, wobec osób które trafiły do placówek przed 2004 r. Jednostki podkreślają także, iż kiedy gminy przejęły cześć obowiązków związanych z finansowaniem DPS-ów w 2004 r., zwiększono ich wpływy z PIT, natomiast powiaty mogą jedynie domagać się zwiększenia dotacji od wojewody o 20 proc.
Pełne opracowanie tematu w dzisiejszym numerze Dziennika Gazety Prawnej.
Agnieszka Marek
samorzad.infor.pl
REKLAMA
REKLAMA