Euro – motywacją do współpracy transgranicznej
REKLAMA
Polacy często zapominają o tym, że nasz kraj jest tylko współgospodarzem turnieju. Co więcej, w wielu aspektach Ukraina jest partnerem wiodącym. Niektórzy uważają, że to dzięki zabiegom Hryhorija Surkisa, prezydenta Ukraińskiej Federacji Piłki Nożnej, oba kraje dostały prawo do organizacji tej imprezy. Ponadto to właśnie na Ukrainie zostanie rozegrany finał Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA Euro 2012 (dalej: Euro 2012). Wreszcie, to u naszych wschodnich sąsiadów od kilkunastu lat piłka nożna prężnie się rozwija, czego efektem są sukcesy na arenie europejskiej. Ukraina – kraj o powierzchni prawie dwukrotnie większej niż Polska, zamieszkany przez ponad 45 mln osób – to partner strategiczny dla polskiej polityki, gospodarki oraz, coraz częściej, wielodziedzinowych działań na poziomie lokalnym i regionalnym.
REKLAMA
Dwa państwa – jedne mistrzostwa
Na mocy umowy między rządami Polski i Ukrainy, w celu skoordynowania prac związanych z organizacją Euro 2012, powołano stałe grupy robocze, które zajmują się problematyką:
● bezpieczeństwa (m.in. współpraca między siłami ratowniczymi),
● komunikacji (m.in. koordynacja transportu międzynarodowego, uzgodnienie rozkładów jazdy, spójny system oznakowania miast-gospodarzy),
● obsługi medycznej,
● inwestycji niezbędnych do przeprowadzenia turnieju,
● promocji, reklamy i turystyki (m.in. współpraca podczas imprez wystawienniczych, wspólne działania promocyjne, program ujednolicenia obsługi),
● odpowiedzialności społecznej, współpracy z kibicami i wolontariatu,
● telekomunikacji (m.in. unifikacja wydawania pozwoleń dla mediów).
REKLAMA
Wymienione grupy robocze pracują, wykorzystując tzw. polsko-ukraińską mapę drogową – zatwierdzoną w 2008 roku listę najważniejszych obszarów współpracy i wspólnych projektów, których realizacja jest niezbędnym wymogiem sprawnej organizacji turnieju.
Wypracowanie oraz wdrożenie wspólnych strategii, oprócz aspektu czysto operacyjnego, ma także na celu zbudowanie dobrych, partnerskich relacji oraz wzajemnego pozytywnego wizerunku obu krajów. Co więcej, obecnie konsultowane umowy w zakresie ruchu lotniczego i drogowego (m.in. dwustronna umowa o komunikacji lotniczej, umowa o utrzymaniu granicznych mostów drogowych, rozwiązania wprowadzające ułatwienia w odprawie granicznej dla pasażerów autobusów) dają nadzieję na zacieśnianie współpracy także po zakończeniu turnieju.
Polsko-ukraińska granica tętni życiem
REKLAMA
Z usprawnień w organizacji ruchu granicznego oraz zacieśnienia współpracy gospodarczej mogłoby skorzystać kilka milionów ludzi mieszkających w strefie przygranicznej i regularnie odwiedzających sąsiedni kraj. Zgodnie z opracowaniem Głównego Urzędu Statystycznego (dalej: GUS) oraz Urzędu Statystycznego w Rzeszowie pt. „Ruch graniczny oraz przepływ towarów i usług na granicy polsko-ukraińskiej w 2009 r.”, dwa lata temu na granicy między współorganizatorami Euro 2012 odnotowano 2,6 mln przekroczeń przez Polaków oraz 3,2 mln przez cudzoziemców. Spośród nich 300 tys. to tzw. mały ruch graniczny, obejmujący mieszkańców strefy przygranicznej (do 30 km od granicy, warunkowo do 50 km), którzy często przemieszczają się między strefami przygranicznymi zainteresowanych państw.
Według opracowania GUS cudzoziemcy przekraczający granicę polsko-ukraińską wydali w Polsce prawie 2 mld zł, czyli średnio ponad 620 zł na osobę jednorazowo przekraczającą granicę. Największym popytem cieszyły się polskie materiały budowlane (39% poniesionych wydatków), sprzęt gospodarstwa domowego i RTV (17%) oraz części i akcesoria do środków transportu (12%). Nie dziwi więc fakt, że w 78% przypadkach przekroczeń granicy motywacją podróży były zakupy. Większość respondentów wśród cudzoziemców (ponad 65%) zadeklarowała jej przekraczanie kilka razy w tygodniu lub codziennie.
Polacy wyjeżdżający na Ukrainę wydali jedynie niecałe 400 mln zł, mimo że głównym celem ich wyjazdu (90% przekroczeń granicy) również były zakupy. Najczęściej kupowali paliwo (53% poniesionych wydatków), napoje alkoholowe (12%) oraz wyroby cukiernicze (10%). Polacy rzadziej niż cudzoziemcy przekraczali granicę (jedynie 43% kilka razy w tygodniu lub codziennie).
Udogodnienia na przejściach granicznych
Turniej to wyzwanie również dla Straży Granicznej (dalej: SG).
– Organizacja Euro 2012 przez Polskę i Ukrainę stanowi poważne wyzwanie dla straży granicznej – mówi mjr SG Justyna Szmidt-Grzech, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Straży Granicznej. – Termin rozpoczęcia Euro 2012 zbiega się z początkiem sezonu wakacyjnego, co oznacza zwiększony ruch turystyczny. Szacuje się, że co roku w tym czasie ruch graniczny wzrasta o ok. 15%. Ze względu na znaczne odległości pomiędzy stadionami w Polsce i na Ukrainie, zakładamy, że większość kibiców z państw Europy Zachodniej będzie podróżowała drogą powietrzną. W tym względzie należy spodziewać się wzrostu liczby połączeń lotniczych do Polski i Ukrainy. Na przejściach drogowych i kolejowych na polsko-ukraińskiej granicy państwowej spodziewany jest głównie wzmożony ruch kibiców z Polski, Ukrainy oraz państw ościennych: Niemiec, Czech i Słowacji. Po rozlosowaniu grup turnieju, w celu podjęcia działań mających na celu należytą obsługę osób udających się na rozgrywki swoich drużyn, zostanie opracowana prognoza ruchu granicznego.
Na granicy pomiędzy dwoma państwami-gospodarzami Euro 2012 planowane jest czasowe zwiększenie obsady funkcjonariuszy Służby Granicznej oraz wprowadzenie elektronicznego oznakowania pasów ruchu, umożliwiającego optymalne kierowanie do odprawy poszczególnych kategorii osób i środków transportu, co skutkowałoby np. wydzieleniem specjalnych pasów ruchu dla zorganizowanych grup kibiców.
– Rozważa się także czasowe uruchomienie nowo budowanych przejść granicznych na polsko-ukraińskiej granicy państwowej w Dołhobyczowie i Budomierzu, pod warunkiem wybudowania po stronie ukraińskiej dróg dojazdowych. Przejścia te byłyby otwarte tylko na czas organizacji turnieju, a następnie zamknięte w celu kontynuacji budowy. Nie przewiduje się natomiast uproszczeń w zakresie polityki wizowej – tłumaczy Justyna Szmidt-Grzech.
Współpraca między samorządami
Polsko-ukraińskie kontakty to jednak nie tylko korzystanie z różnicy cen oraz asortymentu po obu stronach granicy. Gminy województw lubelskiego i podkarpackiego podejmują współpracę z ich ukraińskimi sąsiadami w zakresie ochrony środowiska, transportu, handlu, edukacji, kultury oraz sportu i turystyki. Dzięki finansowaniu z Programu Współpracy Transgranicznej Polska–Białoruś–Ukraina realizowane mogą być nawet duże projekty infrastrukturalne. Dobrym przykładem takiej inicjatywy jest projekt „Czysta woda na Pobużu – Transgraniczny System Zaopatrzenia w wodę Hrubieszowa i Włodzimierza Wołyńskiego”, który polega na zmodernizowaniu sieci wodociągowej. Oba miasta stale współpracują ze sobą także w innych dziedzinach.
Innym przykładem samorządu intensywnie współpracującego z miastami ukraińskimi jest Kraśnik, który posiada umowy partnerskie, poparte realizacją wspólnych przedsięwzięć, m.in. z zakresu promocji turystyki, oraz wspólnych inicjatyw kulturalno-społecznych z trzema ukraińskimi miastami: Łuckiem, Korosteniem oraz Turzyskiem. W Kraśniku działa także, dofinansowane ze środków Norweskiego Mechanizmu Finansowego, Centrum Współpracy Polsko-Ukraińskiej, którego celem jest stworzenie polsko-ukraińskiego systemu wymiany wiedzy i doświadczeń dla administracji publicznej, organizacji obywatelskich i podmiotów gospodarczych oraz promowanie współpracy transgranicznej w zakresie turystyki ekologicznej.
Odbyły się już także pierwsze wspólne imprezy związane z Euro 2012. Przykładem może tu być polsko-ukraiński festiwal „Europejski Stadion Kultury”, który odbył się w dniach 12–14 sierpnia br. w Rzeszowie.
Czy kontakty te zaowocują długofalową współpracą w przyszłości i jakie przyniosą efekty, zależy dziś przede wszystkim od samorządowców obu krajów.
REKLAMA
REKLAMA