Mandatowy deficyt budżetowy
REKLAMA
REKLAMA
1 stycznia 2016 r. weszła w życie ustawa z 24 lipca 2015 r. o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy o strażach gminnych. Pozbawia ona strażników gminnych i miejskich prawa do prowadzenia kontroli ruchu drogowego przy użyciu stacjonarnych lub przenośnych urządzeń rejestrujących, czyli tzw. fotoradarów, i nakładania z tego tytułu mandatów. To mocny cios w samorządowe finanse.
REKLAMA
Uprawnienia strażników gminnych
Straże gminne zaczęły funkcjonować w odrodzonej Polsce na podstawie ustawy z 6 kwietnia 1990 r. o Policji. Strażom poświęcono cztery artykuły w tym akcie prawnym, które dopuszczały tworzenie umundurowanych straży miejskich przez burmistrzów/prezydentów miast w porozumieniu z ministrem spraw wewnętrznych. Była więc na początku formacja przeznaczona do pilnowania porządku w miastach. Szczegółowe zakresy zadań, obowiązków i uprawnień straży miejskich, ich strukturę, umundurowanie, uzbrojenie, dystynkcje miały określić ich statuty nadawane przez burmistrza/prezydenta miasta w porozumieniu z ministrem spraw wewnętrznych. Koszty funkcjonowania straży miała pokrywać w całości gmina, nadzór nad strażami sprawował komendant Główny Policji.
Polecamy: VAT w samorządach (książka)
NA TEN TEMAT PISALIŚMY TAKŻE...
O strażach pisaliśmy w nr. 19 GSiA z 2015 roku w artykule „Straże gminne potrzebne, ale bez fotoradarów”.
REKLAMA
Ważnym aktem prawnym dla włodarzy miejskich dotyczącym straży miejskich był na pewno przepis umożliwiający strażnikom nakładanie grzywien w drodze mandatu karnego. Został on dodany do nieobowiązującego już rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z 20 lutego 1987 r. w sprawie nadania funkcjonariuszom niektórych organów uprawnień do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego nowelizacją z 29 stycznia 1991 r.
Uprawnienia dla straży miejskich rozszerzone zostały w lipcu 1995 r. Wtedy też umożliwiono gminom sąsiadującym ze sobą zawieranie porozumień o tworzeniu wspólnych straży. Zagwarantowano także strażnikom miejskim ochronę prawną, jaka przysługuje funkcjonariuszom publicznym. Określono, że funkcjonariusze straży miejskich wykonują wyłącznie czynności administracyjno-porządkowe oraz niezbędne czynności mające na celu fizyczne zabezpieczenie miejsca zdarzenia. Ponadto strażnicy uzyskali uprawnienia do oskarżania przed kolegium do spraw wykroczeń oraz dokonywania czynności sprawdzających w zakresie spraw, dla których złożyli wnioski o ukaranie. Straże zaczęły powstawać także w gminach wiejskich.
6 września 1996 r. Minister Spraw Wewnętrznych określił zarządzeniem wzorcowy statut straży gminnych/miejskich, w którym sprecyzowano zakres działania straży oraz określono środki działania, do których zaliczono zapobieganie popełnianiu wykroczeń i ich wykrywanie, ochrona porządku w miejscu publicznym, fizyczne zabezpieczenie miejsca popełnienia przestępstwa lub wykroczenia, zabezpieczenie miejsca wypadku lub awarii, a także współpraca z innymi organami i służbami w zakresie informowania o wykroczeniach i przestępstwach, za które straż miejska nie odpowiada. Ostatecznie przyjęto ustawę z 29 sierpnia 1997 r. o strażach gminnych.
W roku 2009 straże gminne uzyskały kolejne uprawnienia, m.in. możliwość kontroli bagażnika samochodu, użycia paralizatora czy też posiadania „koguta” na radiowozach.
Kolejne znaczne uprawnienia straż gminna otrzymała od marca 2011 r. Na ich podstawie ukarane mandatami mogą być osoby usuwające do śmietnika baterie lub wypalające trawy w pobliżu budynków mieszkalnych lub lasu. W przypadku niewskazania osoby, która kierowała pojazdem przekraczającym dozwoloną prędkość, ukarana może być osoba, która nie chce wskazać winowajcy, a przekroczenie dozwolonej prędkości może być karane przez strażnika grzywną. Strażnik może też skontrolować taksówkarzy i kierowców busów pod kątem posiadania licencji na przewóz osób. Za wyrzucenie baterii lub zużytych akumulatorów strażnik może ukarać grzywną. W przypadku wywołania bez powodu akcji służb strażnik może ukarać grzywną, a sprawcy grozi areszt lub ograniczenie wolności. Karalne jest także odmówienie okazania dokumentów strażnikowi. Kary grzywny wynoszą od 50 zł do 500 zł.
Najważniejsze dochody gminy
REKLAMA
Jak strażnicy miejscy korzystają z przyznanych kompetencji, sprawdzają kontrole przeprowadzane przez Najwyższą Izbę Kontroli. Jedną z najważniejszych była przeprowadzona w roku 2011 kontrola nakładania mandatów na kierowców za przekroczenie dozwolonej prędkości. Nie wypadła ona pozytywnie.
Kontrolujący stwierdzili bezprawne nakładanie mandatów karnych na kierowców za przekroczenie prędkości, bezpodstawne karanie właścicieli samochodów za niewskazanie osoby, której powierzyli pojazd, oraz pozyskiwanie przez samorządy z tego tytułu dochodów, które powinny zasilić budżet państwa.
Wpływy z mandatów nałożonych przez strażników gminnych za zarejestrowane wykroczenia drogowe stanowią dochody własne gminy.
W przypadku przekazania sprawy do innych organów niż samorządowe (np. sądu), grzywna stanowi dochód budżetu państwa. Ten stan faktyczny, zdaniem NIK, zachęcał strażników do nadużyć. Ujawniono powszechną praktykę karania kierowców mandatami po upływie 30 dni od dnia ujawnienia wykroczenia, zamiast po tym terminie kierować do sądu wnioski o ukaranie. Funkcjonariusze straży gminnej obliczali ustawowy termin nie od daty ujawnienia wykroczenia, lecz od chwili ustalenia sprawcy wykroczenia. Takie praktyki NIK stwierdziła w ponad 60% skontrolowanych gmin.
Przyczynę nielegalnego nakładania grzywien kontrolujący upatrywali nie tyle w nieznajomości przez strażników prawa, ile przede wszystkim w dążeniu do uzyskania jak największych wpływów zwiększających dochody gminy. Jako przykład podano gminę, która w uchwale budżetowej na 2010 rok zaplanowała 7 mln zł wpływów z grzywien, mandatów i innych kar pieniężnych dla osób fizycznych przy zaplanowanych dochodach ogółem w wysokości ok. 41,7 mln zł. Przy czym nie był to odosobniony przypadek.
NIK stwierdziła ponadto, że straże gminne i miejskie mają szerokie uprawnienia do zapewnienia porządku publicznego. Jednak nadmiernie koncentrują się na ujawnianiu wykroczeń komunikacyjnych, co w większości nie przekłada się na poprawę bezpieczeństwa na drogach.
Straż bez fotoradarów
Najbardziej znaczącym zarzutem NIK było przyczynienie się przez straże gminne do utraty zaufania społecznego przez administrację publiczną. Wydaje się, że przede wszystkim ten czynnik spowodował, że strażom odebrano ostatecznie możliwość korzystania z fotoradarów. Nie bez znaczenia wydaje się jednak także konkurencja o wpływy z mandatów z budżetem państwa. Według NIK, „w latach 2009–2010 straże gminne i miejskie w całym kraju nałożyły w ten sposób ok. miliona mandatów. Wysokość średniej grzywny to 300 zł, co daje łączną kwotę ok. 300 mln zł, która nie wpłynęła do budżetu państwa”. Tylko w 2014 roku wartość wystawionych na podstawie fotoradarów przez strażników gminnych i miejskich mandatów wyniosła ponad 130 mln zł. Jednak wydaje się, że zmiana prawa nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, ponieważ sama policja czy Inspekcja Transportu Drogowego, która przejęła 1 stycznia br. samorządowe fotoradary, raczej nie zapewni takiego stopnia kontroli, jak robiły to o wiele liczniejsze straże. Odbije się natomiast już teraz na poziomie dochodów gmin.
LONGIN MAŻEWSKI
audytor wewnętrzny, ekspert w zakresie finansów publicznych
PODSTAWY PRAWNE
● ustawa z 24 lipca 2015 r. o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy o strażach gminnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1335)
● ustawa z 29 sierpnia 1997 r. o strażach gminnych (j.t. Dz.U. z 2013 r. poz. 1383; ost. zm. Dz.U. z 2015 r. poz. 1335)
● ustawa z 6 kwietnia 1990 r. o Policji (j.t. Dz.U. z 2015 r. poz. 355; ost. zm. Dz.U. z 2015 r. poz. 2023)
Polecamy serwis: Bezpieczeństwo
REKLAMA
REKLAMA