REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Mandatowy deficyt budżetowy

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Longin Mażewski
Mandat./ Fot. Fotolia
Mandat./ Fot. Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Utrata prawa do kontroli prędkości za pomocą fotoradarów i nakładania mandatów za ujawnione w ten sposób wykroczenia przyczyni się zapewne do zwiększenia tempa likwidacji straży gminnych i miejskich. Jednak zmiana ta wpłynie także na poziom dochodów gmin.

1 stycznia 2016 r. weszła w życie ustawa z 24 lipca 2015 r. o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy o strażach gminnych. Pozbawia ona strażników gminnych i miejskich prawa do prowadzenia kontroli ruchu drogowego przy użyciu stacjonarnych lub przenośnych urządzeń rejestrujących, czyli tzw. fotoradarów, i nakładania z tego tytułu mandatów. To mocny cios w samorządowe finanse.

REKLAMA

REKLAMA

Uprawnienia strażników gminnych

Straże gminne zaczęły funkcjonować w odrodzonej Polsce na podstawie ustawy z 6 kwietnia 1990 r. o Policji. Strażom poświęcono cztery artykuły w tym akcie prawnym, które dopuszczały tworzenie umundurowanych straży miejskich przez burmistrzów/prezydentów miast w porozumieniu z ministrem spraw wewnętrznych. Była więc na początku formacja przeznaczona do pilnowania porządku w miastach. Szczegółowe zakresy zadań, obowiązków i uprawnień straży miejskich, ich strukturę, umundurowanie, uzbrojenie, dystynkcje miały określić ich statuty nadawane przez burmistrza/prezydenta miasta w porozumieniu z ministrem spraw wewnętrznych. Koszty funkcjonowania straży miała pokrywać w całości gmina, nadzór nad strażami sprawował komendant Główny Policji.

Polecamy: VAT w samorządach (książka)

NA TEN TEMAT PISALIŚMY TAKŻE...

REKLAMA

O strażach pisaliśmy w nr. 19 GSiA z 2015 roku w artykule „Straże gminne potrzebne, ale bez fotoradarów”.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Ważnym aktem prawnym dla włodarzy miejskich dotyczącym straży miejskich był na pewno przepis umożliwiający strażnikom nakładanie grzywien w drodze mandatu karnego. Został on dodany do nieobowiązującego już rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z 20 lutego 1987 r. w sprawie nadania funkcjonariuszom niektórych organów uprawnień do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego nowelizacją z 29 stycznia 1991 r.

Uprawnienia dla straży miejskich rozszerzone zostały w lipcu 1995 r. Wtedy też umożliwiono gminom sąsiadującym ze sobą zawieranie porozumień o tworzeniu wspólnych straży. Zagwarantowano także strażnikom miejskim ochronę prawną, jaka przysługuje funkcjonariuszom publicznym. Określono, że funkcjonariusze straży miejskich wykonują wyłącznie czynności administracyjno-porządkowe oraz niezbędne czynności mające na celu fizyczne zabezpieczenie miejsca zdarzenia. Ponadto strażnicy uzyskali uprawnienia do oskarżania przed kolegium do spraw wykroczeń oraz dokonywania czynności sprawdzających w zakresie spraw, dla których złożyli wnioski o ukaranie. Straże zaczęły powstawać także w gminach wiejskich.

6 września 1996 r. Minister Spraw Wewnętrznych określił zarządzeniem wzorcowy statut straży gminnych/miejskich, w którym sprecyzowano zakres działania straży oraz określono środki działania, do których zaliczono zapobieganie popełnianiu wykroczeń i ich wykrywanie, ochrona porządku w miejscu publicznym, fizyczne zabezpieczenie miejsca popełnienia przestępstwa lub wykroczenia, zabezpieczenie miejsca wypadku lub awarii, a także współpraca z innymi organami i służbami w zakresie informowania o wykroczeniach i przestępstwach, za które straż miejska nie odpowiada. Ostatecznie przyjęto ustawę z 29 sierpnia 1997 r. o strażach gminnych.

W roku 2009 straże gminne uzyskały kolejne uprawnienia, m.in. możliwość kontroli bagażnika samochodu, użycia paralizatora czy też posiadania „koguta” na radiowozach.

Kolejne znaczne uprawnienia straż gminna otrzymała od marca 2011 r. Na ich podstawie ukarane mandatami mogą być osoby usuwające do śmietnika baterie lub wypalające trawy w pobliżu budynków mieszkalnych lub lasu. W przypadku niewskazania osoby, która kierowała pojazdem przekraczającym dozwoloną prędkość, ukarana może być osoba, która nie chce wskazać winowajcy, a przekroczenie dozwolonej prędkości może być karane przez strażnika grzywną. Strażnik może też skontrolować taksówkarzy i kierowców busów pod kątem posiadania licencji na przewóz osób. Za wyrzucenie baterii lub zużytych akumulatorów strażnik może ukarać grzywną. W przypadku wywołania bez powodu akcji służb strażnik może ukarać grzywną, a sprawcy grozi areszt lub ograniczenie wolności. Karalne jest także odmówienie okazania dokumentów strażnikowi. Kary grzywny wynoszą od 50 zł do 500 zł.

Najważniejsze dochody gminy

Jak strażnicy miejscy korzystają z przyznanych kompetencji, sprawdzają kontrole przeprowadzane przez Najwyższą Izbę Kontroli. Jedną z najważniejszych była przeprowadzona w roku 2011 kontrola nakładania mandatów na kierowców za przekroczenie dozwolonej prędkości. Nie wypadła ona pozytywnie.

Kontrolujący stwierdzili bezprawne nakładanie mandatów karnych na kierowców za przekroczenie prędkości, bezpodstawne karanie właścicieli samochodów za niewskazanie osoby, której powierzyli pojazd, oraz pozyskiwanie przez samorządy z tego tytułu dochodów, które powinny zasilić budżet państwa.

Wpływy z mandatów nałożonych przez strażników gminnych za zarejestrowane wykroczenia drogowe stanowią dochody własne gminy.

W przypadku przekazania sprawy do innych organów niż samorządowe (np. sądu), grzywna stanowi dochód budżetu państwa. Ten stan faktyczny, zdaniem NIK, zachęcał strażników do nadużyć. Ujawniono powszechną praktykę karania kierowców mandatami po upływie 30 dni od dnia ujawnienia wykroczenia, zamiast po tym terminie kierować do sądu wnioski o ukaranie. Funkcjonariusze straży gminnej obliczali ustawowy termin nie od daty ujawnienia wykroczenia, lecz od chwili ustalenia sprawcy wykroczenia. Takie praktyki NIK stwierdziła w ponad 60% skontrolowanych gmin.

Przyczynę nielegalnego nakładania grzywien kontrolujący upatrywali nie tyle w nieznajomości przez strażników prawa, ile przede wszystkim w dążeniu do uzyskania jak największych wpływów zwiększających dochody gminy. Jako przykład podano gminę, która w uchwale budżetowej na 2010 rok zaplanowała 7 mln zł wpływów z grzywien, mandatów i innych kar pieniężnych dla osób fizycznych przy zaplanowanych dochodach ogółem w wysokości ok. 41,7 mln zł. Przy czym nie był to odosobniony przypadek.

NIK stwierdziła ponadto, że straże gminne i miejskie mają szerokie uprawnienia do zapewnienia porządku publicznego. Jednak nadmiernie koncentrują się na ujawnianiu wykroczeń komunikacyjnych, co w większości nie przekłada się na poprawę bezpieczeństwa na drogach.

Straż bez fotoradarów

Najbardziej znaczącym zarzutem NIK było przyczynienie się przez straże gminne do utraty zaufania społecznego przez administrację publiczną. Wydaje się, że przede wszystkim ten czynnik spowodował, że strażom odebrano ostatecznie możliwość korzystania z fotoradarów. Nie bez znaczenia wydaje się jednak także konkurencja o wpływy z mandatów z budżetem państwa. Według NIK, „w latach 2009–2010 straże gminne i miejskie w całym kraju nałożyły w ten sposób ok. miliona mandatów. Wysokość średniej grzywny to 300 zł, co daje łączną kwotę ok. 300 mln zł, która nie wpłynęła do budżetu państwa”. Tylko w 2014 roku wartość wystawionych na podstawie fotoradarów przez strażników gminnych i miejskich mandatów wyniosła ponad 130 mln zł. Jednak wydaje się, że zmiana prawa nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, ponieważ sama policja czy Inspekcja Transportu Drogowego, która przejęła 1 stycznia br. samorządowe fotoradary, raczej nie zapewni takiego stopnia kontroli, jak robiły to o wiele liczniejsze straże. Odbije się natomiast już teraz na poziomie dochodów gmin.

LONGIN MAŻEWSKI

audytor wewnętrzny, ekspert w zakresie finansów publicznych

PODSTAWY PRAWNE

● ustawa z 24 lipca 2015 r. o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz ustawy o strażach gminnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1335)

● ustawa z 29 sierpnia 1997 r. o strażach gminnych (j.t. Dz.U. z 2013 r. poz. 1383; ost. zm. Dz.U. z 2015 r. poz. 1335)

● ustawa z 6 kwietnia 1990 r. o Policji (j.t. Dz.U. z 2015 r. poz. 355; ost. zm. Dz.U. z 2015 r. poz. 2023)

Polecamy serwis: Bezpieczeństwo

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Gazeta Samorządu i Administracji

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Zmiany w zawodzie pielęgniarki: Polska dostosowuje przepisy do prawa UE

Sejm przyjął nowelizację ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej, która zobowiązuje do uznawania kwalifikacji pielęgniarek z Rumunii. Zmiana dostosowuje krajowe przepisy do prawa Unii Europejskiej i ma zakończyć procedurę naruszeniową wszczętą przez Komisję Europejską wobec Polski.

Badanie IP PAN: Im wyższy status społeczny, tym lepsze zdrowie psychiczne. Ekspertki o wykluczeniu psychologicznym w Polsce

Czy pieniądze wpływają na zdrowie psychiczne? Najnowszy raport „Status społeczno-ekonomiczny a psyche” Instytutu Psychologii PAN pokazuje, że im wyższy status społeczny, tym lepsza kondycja psychiczna i większa otwartość na psychologię. Wywiad z – mówią prof. Marta Marchlewska i dr Marta Rogoza.

Zwolnienie lekarskie a adres pobytu: ten błąd może kosztować Cię zasiłek chorobowy!

Na zwolnieniu lekarskim liczy się nie tylko diagnoza, ale też adres, pod którym przebywasz. Jeśli podczas choroby nie zgłosisz faktycznego miejsca pobytu, możesz mieć problem z ZUS-em i utracić prawo do zasiłku. Sprawdź, jakie obowiązki ma chory i o czym pamiętać, by nie narazić się na kłopoty.

Projekt budżetu 2026: rząd planuje wzrost subwencji i dotacji dla samorządów o ponad 6 proc.; najwięcej środków dla gmin

W projekcie budżetu państwa na 2026 r. rząd planuje przekazać jednostkom samorządu terytorialnego ponad 87,7 mld zł w formie subwencji i dotacji. To o 6,7 proc. więcej niż rok wcześniej. Najwięcej środków ma trafić do gmin.

REKLAMA

Zasoby ochrony ludności. 16 września 2025 r. weszły w życie nowe przepisy

Rozporządzenie w sprawie sposobu utrzymywania zasobów ochrony ludności przez obowiązane organy ochrony ludności weszło w życie 16 września 2025 r. Określa ono wytyczne dla wójtów (burmistrzów, prezydentów miast), starostów oraz wojewodów.

NIK: Ograniczony dostęp do opieki paliatywnej. Brakuje lekarzy, a katalog chorób jest zbyt wąski

Najwyższa Izba Kontroli alarmuje: dostęp do opieki paliatywnej i hospicyjnej w Polsce jest ograniczony przez zbyt wąski katalog chorób oraz brak lekarzy specjalistów. Mimo wzrostu finansowania świadczeń, wielu pacjentów wciąż nie może liczyć na pomoc u kresu życia. Ministerstwo Zdrowia zapowiada zmiany w przepisach.

NSA: Przychodnia musi odbierać telefony od pacjentów. Sam numer nie wystarczy – Rzecznik Praw Pacjenta przypomina o wyroku

Placówki medyczne mają obowiązek zapewnić pacjentom realny kontakt telefoniczny z rejestracją - przypomina Rzecznik Praw Pacjenta. Samo podanie numeru telefonu nie wystarcza. Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że utrudniony kontakt z przychodnią może oznaczać naruszenie zbiorowych praw pacjentów. Placówki muszą tak zorganizować pracę, by pacjent mógł dodzwonić się bez zbędnej zwłoki.

60 000 osób bez świadczenia przez 70 punktów. Stopień umiarkowany bez szans na wspierające. I z niskim zasiłkiem pielęgnacyjnym

Nadzieja dla osób niepełnosprawnych (stopień umiarkowany i lekki) na korzystne zmiany w świadczeniu wspierającym? Mają polegać na obniżeniu progu punktów w decyzji wydawanej przez WZON (tzw. poziom potrzeby wsparcia). Obecnie próg jest tak ustawiony, że preferuje co do otrzymania świadczenia wspierającego, osoby niepełnosprawne ze znacznym stopniem niepełnosprawności w stanie ciężkim. Było to 87 punktów w 2024 r. (teraz w 2025 r. jest 78 punktów). W efekcie do marcu 2025 r. świadczenie to otrzymało 120 000 osób, ale 60 000 odeszło z kwitkiem w tym np. osoby niepełnosprawne niewidome, czy sparaliżowane po przerwaniu rdzenia kręgowego (poruszające się na wózku), ale ze sprawnymi rękami. Bo takie osoby umieją sobie zrobić herbatę czy pojechać na zakupy więc są według WZON samodzielne. Są pokrzywdzone przez próg 70 punktów, którego nie przekroczyli. Bo osoba z przerwanym rdzeniem kręgowym albo niewidoma powinny otrzymać świadczenie wspierające. Stąd postulat obniżenie progu do 60 punktów. Na czym polega krzywda osób niepełnosprawnych ze stopniem umiarkowanym i lekkim? Świadczenie wspierające przecież nie jest dla nich (nawet przy obniżeniu limitu punktów do 60)? Krzywda polega na tym, że rząd rozwija świadczenie wspierające ale jednocześnie nie ma świadczeń dla lżejszych rodzajów niepełnosprawności. Np. zasiłek pielęgnacyjny dla stopnia umiarkowanego wynosi 215,84 zł. To 5% wartości świadczenia wspierającego. I nie będzie podwyższany do 2028 r.

REKLAMA

Jak klasa społeczna wpływa na nasze podejście do psychologii? [Raport PAN: Status społeczno-ekonomiczny a psyche]

Czy nasz status społeczny wpływa na to, czy ufamy psychologom i korzystamy z terapii? Nowy raport Instytutu Psychologii PAN pokazuje, że podejście Polek i Polaków do zdrowia psychicznego w dużej mierze zależy od klasy społecznej. Dla jednych terapia to codzienność, dla innych – wciąż luksus lub powód do wstydu.

Gorzej dla niepełnosprawności z umiarkowanym stopniem. Zasiłek pielęgnacyjny (215,84 zł) to początek {Opinia}

Subiektywna opinia autora tekstu o złych czasach dla osób niepełnosprawnych z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności. Wynika nie tylko z tego, że do Sejmu wpłynęły niedawno dokumenty z informacją, że prawdopodobnie aż do 2028 r. zasiłek pielęgnacyjny nie będzie podwyższony (od 2019 r.!).

REKLAMA