REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Około 350 kg na osobę rocznie - tyle śmieci produkuje się w Polsce. A sektor zajmujący się gospodarką odpadami wciąż ma zaległości

segregacja odpadów
shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Sektor zajmujący się gospodarką odpadami wciąż ma zaległości. Ale wygląda na to, że pojawia się światło w tunelu. Przybywa osób uznających sortowanie śmieci jako jedno z kluczowych działań dla ochrony środowiska. Czy ten trend się utrzyma?

Polacy produkują około 350 kg śmieci na osobę rocznie

REKLAMA

Wraz z rozwojem przemysłu powstaje coraz więcej odpadów, które wymagają odpowiedniego zagospodarowania. Dlatego też, ochrona środowiska naturalnego to obecnie jedno z najważniejszych wyzwań stojących przed społeczeństwem. Według ostatnich danych GUS, za 2021 r. z gospodarstw domowych na śmietniki trafiło prawie 13,7 mln ton odpadów, o 0,6 mln ton więcej niż rok wcześniej. Daje to 360 kg śmieci na osobę rocznie. W krajach o wysokiej stopie życiowej jak Austria i Dania jest to już ponad 800 kg śmieci na osobę w ciągu roku.

REKLAMA

Rolą firm zajmujących się gospodarką odpadami (PKD 38) jest ich efektywne wykorzystanie i minimalizowanie ich wpływu na środowisko. Branża odgrywa w tym procesie kluczową rolę i dlatego ważne jest jej sprawne funkcjonowanie, tak by miała możliwość cały czas rozwijać park maszynowy i wprowadzać proekologiczne innowacje. Do tego z kolei niezbędna jest stabilna sytuacja finansowa. Jak wynika z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK, na koniec września ub.r. suma nieopłaconych faktur oraz opóźnionych o min. 30 dni rat kredytów branży zagospodarowującej odpady wynosiła 221,8 mln zł, na koniec 3 kw. tego roku opiewała na 231,9 mln zł. Tym samym podwyższyła się o niecałe 5 proc. Wszystkie sektory odnotowały w tym czasie wzrost zaległości o 7,5 proc.

1

 

 

Źródło zewnętrzne

Sektor zbierania i przetwarzania odpadów nie jest w najlepszej kondycji

REKLAMA

– Na tle polskiej gospodarki kwota zaległości firm prowadzących działalność związaną ze zbieraniem, przetwarzaniem i unieszkodliwianiem odpadów oraz odzyskiem surowców rośnie nieco wolniej, co przy wzroście kosztów działalności gospodarczej, z którym rynek zmaga się już od niemal dwóch lat, jest pewnym osiągnięciem. Niestety odsetek firm - niesolidnych płatników w tej branży pozostaje na wysokim, sięgającym 9 proc. poziomie. Oznacza to, że już teraz niejeden dostawca czy firma finansująca działalność ma spory ból głowy z powodu braku wpłat za dostarczony towar lub usługi. Dlatego, pomysł na nawiązanie współpracy z reprezentantami tej branży warto poprzedzić gruntownym sprawdzeniem ich wiarygodności płatniczej. Wprawdzie na przestrzeni czterech lat ryzyko trafienia na niesolidnego płatnika spadło, to jednak nadal jest spore – zwraca uwagę Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Obecnie liczba niesolidnych płatników w branży (PKD 38), na którą składają się trzy grupy firm: zbierające odpady, przetwarzające i unieszkodliwiające odpady oraz odzyskujące surowce - przekracza 1,1 tys., uwzględniając przedsiębiorstwa aktywne, zawieszone i zamknięte. Oznacza to, że problemy ma niemal co jedenaste przedsiębiorstwo (blisko 9 proc.). W ujęciu regionalnym największy udział niesolidnych płatników zajmujących się gospodarką odpadami ma woj. łódzkie - 13 proc. z zarejestrowanych tam tego typu firm (82), Dolny oraz Górny Śląsk po 12 proc. przedsiębiorstw (odpowiednio 107 i 194), Pomorze – 11 proc. podmiotów (77) i Podkarpacie – 10 proc. firm (41).

Za największą cześć zadłużenia sektora, z kwotą 107 mln zł, odpowiadają firmy specjalizujące się w odzysku surowców (PKD 38.3). 417 podmiotów zajmujących się tym biznesem we wrześniu 2022 miało ponad 93 mln zł zaległości, a 12 miesięcy później o 14 mln zł więcej (15 proc.). Po tym jak jeszcze niedawno przyrost długów firm o tej właśnie specjalizacji, przyhamował, teraz znów przyspieszył. Na jednego dłużnika przypada tu blisko 30 tys. zł zaległości pozakredytowych, a gdy w grę wchodzą kredyty jest to ponad 870 tys. zł.

Dalszy ciąg materiału pod wideo
2

 

 

Źródło zewnętrzne

Opłaty za śmieci będą wyższe?

Jak firmy zbierające i przetwarzające odpady radzą sobie z inflacją i rosnącymi kosztami? – M.in. podnoszeniem cen za świadczone usługi. Większe przychody pozwalają im na regularne opłacanie rachunków, faktur i rat leasingów, dzięki czemu nie wpadają w spiralę zadłużenia. Od początku 2023 r., w wyniku podwyżek cen i waloryzacji przetargów, więcej za odpady płacą mieszkańcy m.in. Olsztyna czy Wrocławia. Jeżeli chodzi o nadchodzący rok 2024, to decyzję o podwyżkach podjęła już m.in. Rada Miasta Sopotu – odpowiada Sławomir Grzelczak. – Należy spodziewać się, że w kolejnych miesiącach podobne uchwały podejmą też inne urzędy, co przełoży się na budżety tych firm, ale także na budżety konsumentów – dodaje.

Czy Polacy wykażą się zrozumieniem dla kolejnych podwyżek za odbiór odpadów? Jest na to pewna szansa, bo – jak wynika z badania „Zainteresowanie ochroną środowiska” przeprowadzonego na zlecenie BIG InfoMonitor – już trzy czwarte (75 proc.) respondentów przypisuje ochronie środowiska istotne znaczenie w codziennym życiu, przy czym 32 proc. uznaje to zagadnienie za bardzo ważne. Ochrona środowiska nie jest istotnym aspektem codziennego życia wyłącznie dla 7 proc. badanych. Wśród działań pozytywnie wpływających na środowisko najczęściej wymieniane jest przez ankietowanych właśnie segregowanie śmieci, mówi o tym już 64 proc. ankietowanych wobec 55 proc. trzy lata wcześniej. Może to oczywiście mieć związek z ryzykiem poniesienia wyższych kosztów za odpady niesegregowane niż za odpady podzielone na frakcje. Ale zapewne wiąże się też z coraz powszechniejszą wiedzą, że dobrze posortowane odpady mogą być użyte ponownie.

Z danych GUS wynika, że w 2021 r., z blisko 13,7 mln ton wszystkich wyprodukowanych przez gospodarstwa domowe odpadów, selektywnie udało się zebrać ponad 5,4 mln ton (40 proc.). Wynik było o 9 proc. lepszy niż rok wcześniej. Jaką drogę pokonaliśmy, pokazuje 3 proc. udział selektywnie zebranych odpadów w 2005 r.

Kto segreguje śmieci?

Kto przejmuje się, by oddzielić papier od plastiku i produkować jak najmniej śmieci zmieszanych? Według badania są to przede wszystkim osoby po 55 roku życia. O znaczeniu takich działań dla ochrony środowiska mówi tu ponad 70 proc. ankietowanych. Na bardziej skrupulatną segregację śmieci większa szansa jest w też domach z dziećmi, na wsiach i w mniejszych miastach, do 20 tys. mieszkańców. Dla podejścia do sortowania odpadów nie ma natomiast większego znaczenia wykształcenie, ale już sytuacja materialna badanych jak najbardziej. Znacznie mniejszą wagę niż reszta społeczeństwa przywiązują do sortowania śmieci zarówno osoby bardzo biedne jak i bardzo zamożne.

Statystyki GUS pokazują, że z 13,7 mln ton odpadów komunalnych z 2021 r., 60 proc., czyli 8,2 mln ton przeznaczono do odzysku. Z tego do recyklingu trafiło 3,7 mln ton (27 proc.), do przekształcenia termicznego z odzyskiem energii 2,7 mln ton (20 proc.), a do biologicznych procesów przetwarzania (kompostowania lub fermentacji) zostało skierowane 1,8 mln ton (13 proc.). Reszta, czyli 40 proc., prawie 5,5 mln ton trafiło do unieszkodliwienia, głównie na składowiska.

Jak zwracają uwagę autorzy raportu GUS „Ochrona środowiska”: Aby móc przetwarzać odpady w procesie recyklingu, niezbędne jest osiąganie jak najwyższych wskaźników selektywnie zebranych odpadów. Możliwe jest to dzięki wdrażaniu rozwiązań prawnych, budowaniu systemu selektywnej zbiórki przez władze gminne oraz zaangażowaniu mieszkańców w segregację odpadów powstających w gospodarstwach domowych.

Badanie „Zainteresowanie ochroną środowiska” wykonane przez Quality Watch metodą CAWI na próbie 1065 osób, w dniach 15 – 18 września 2023

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Źródło zewnętrzne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Będą pieniądze na budowę i przystosowanie schronów. Nawet 6 mld zł rocznie

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak poinformował, że ok. 6 mld zł rocznie będzie przeznaczonych na budowę i przystosowanie schronów w samorządach. Niebawem na ten cel zostanie przekazanych 0,15 pkt proc. PKB.

Znów rekord odprawionych pasażerów z Lotniska Chopina. Dokąd latamy najczęściej?

W ciągu 10 miesięcy Lotnisko Chopina odprawiło ponad 18 mln pasażerów. Tylko w październiku Okęcie odprawiło blisko 1,9 mln podróżnych. Najwięcej osób podróżowało w niedzielę, 6 października – 68 tys. 883.

Rośnie liczba ubezpieczonych cudzoziemców. Na koniec października było ich 1 mln 191 tys. [Dane ZUS]

Zakład Ubezpieczeń Społecznych poinformował o wzroście liczby ubezpieczonych cudzoziemców. Jak wynika z najnowszych danych ZUS, na koniec października 2024 r. do ubezpieczeń społecznych w ZUS było zgłoszonych 1 mln 191 tys. cudzoziemców.

MEN: Jest 27 000 nauczycieli religii. 45% poradzi sobie z ograniczeniem godzin religii z 2 do 1 tygodniowo [Wykaz]

MEN podał informacje o liczbie katechetów w Polsce (w tym liczbę katechetów mających uprawnienia do nauki innego przedmiotu). Przeszło 27 000 nauczycieli wiąże swoje zajęcia zawodowe z nauczaniem religii. I taka jest liczba osób, które z niepokojem czekają na ostateczny kształt lekcji religii. Czy min. Barbarze Nowackiej uda się redukcja liczby godzin religii z 2 do 1 tygodniowo? Czy za drugą godzinę odbywającą się np. w salkach katechetycznych rząd wypłaci wynagrodzenia katechetom? Na ogólną liczbą 27 000 katechetów uczyć innego przedmiotu niż religia może 12 304 nauczycieli. 

REKLAMA

W Sejmie: Dla krwiodawców nie 2 a 3 dni wolne od pracy. Państwo przejmuje koszt wynagrodzeń [Przykład]

W Sejmie propozycja: Nowy dzień wolny. I to państwo płaci za trzy dni wolnego od pracy dla krwiodawców. Od razu trzeba ocenić szansę na nowelizację przepisów na zerową, ale zobaczmy jak wyglądałyby przepisie po zmianie. I które trzeba zmienić. Może się kiedyś uda?

Szkoły nauczą dzieci odróżniania prawdy od manipulacji. Zmiany w systemie edukacyjnym w celu lepszego wykorzystania narzędzi cyfrowych

Do 2035 r. Polska ma zdrożyć jeden z kamieni milowych KPO - Politykę Cyfrowej Transformacji Edukacji. Chodzi m.in. o przemodelowanie kształcenia tak, by uczyć dzieci odróżniania prawdy od manipulacji, weryfikowania źródeł i korzystania z nich, a także mądrego używania narzędzi sztucznej inteligencji.

Będzie zmiana zasad sporządzania sprawozdań budżetowych. Projekt rozporządzenia w sprawie sprawozdawczości budżetowej

Projektowane nowe rozporządzenie w sprawie sprawozdawczości budżetowej ma dostosować obecne zasady sporządzania sprawozdań do nowej ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Projekt zawiera m.in. nowe wzory i instrukcje sporządzania sprawozdań składanych przez JST.

Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Znamy finałową dwudziestkę plebiscytu

Na liście 20 słów w plebiscycie na Młodzieżowe Słowo Roku 2024 znalazły się m.in. "aura", "skibidi", "yapping", "czemó" i "womp womp". Organizatorem plebiscytu jest Wydawnictwo Naukowe PWN.

REKLAMA

Młodzieżowe Słowo Roku 2024: finałowa 20-ka. Co znaczą te słowa? Można już głosować

Pierwszy etap dziewiątego plebiscytu PWN – Młodzieżowe Słowo Roku – jest już za nami! Dzięki zaangażowaniu głosujących do plebiscytowej bazy trafiło tysiące ciekawych słów i wyrażeń, spośród których Jury wyłoniło finałową dwudziestkę. Teraz czas na kolejną rundę – można już głosować na swoje ulubione słowo! Organizator plebiscytu, Wydawnictwo Naukowe PWN, czeka na głosy tylko do 30 listopada. Już niebawem przekonamy się, które słowo zostanie tym SZCZEGÓLNYM dla współczesnej, młodzieżowej polszczyzny.

Rolnicy protestują przeciwko umowie UE-Mercosur: obawy o zalew taniej żywności z Ameryki Południowej

Europejscy rolnicy głośno sprzeciwiają się umowie handlowej UE-Mercosur, która ma być podpisana podczas nadchodzącego szczytu G20. Obawiają się, że tani import z Ameryki Południowej zagrozi ich konkurencyjności. Rolnicy podkreślają, że tamtejsze produkty nie spełniają unijnych standardów zrównoważonego rozwoju, co obniża koszty produkcji.

REKLAMA