W Senacie m.in. nowela ustawy o IPN i zmiany w ordynacji wyborczej
REKLAMA
REKLAMA
Nowelizacja ustawy o IPN zmienia zasady wyboru władz Instytutu i poszerza dostęp do akt w nim zgromadzonych. Zgodnie z nowelą, w miejsce dzisiejszego 11-osobowego Kolegium IPN powołana będzie dziewięcioosobowa Rada IPN - wywodzącą się m.in. ze środowisk naukowych. Będzie miała większe kompetencje niż będące ciałem doradczym Kolegium - m.in. ma ustalać priorytetowe tematy badawcze i rekomendować kierunki działań IPN; opiniowałaby też powoływanie i odwoływanie szefów pionów IPN; członkiem Rady mogłaby być tylko osoba, która ma tytuł naukowy z nauk humanistycznych lub prawnych; dziś nie jest to warunkiem zasiadania w kolegium IPN.
REKLAMA
Ponadto - zgodnie z nowelizacją ustawy o IPN - prezesa IPN powoływać i odwoływać ma Sejm zwykłą większością głosów; dziś jest to większość 3/5. Odwołanie prezesa, na wniosek Rady IPN, byłoby możliwe m.in. w przypadku odrzucenia jego rocznego sprawozdania przez Radę bezwzględną większością głosów. Dziś ewentualne odrzucenie sprawozdania przez Sejm lub Senat nie rodzi żadnych skutków prawnych.
Kandydatów do Rady IPN wskazywałoby Zgromadzenie Elektorów, wyłaniane przez renomowane uczelnie oraz Instytuty Historii i Studiów Politycznych PAN. Spośród tych kandydatów członków Rady wybierałyby Sejm (pięciu z 10 kandydatów) i Senat (dwóch z czterech). Prezydent RP wybierałby dwóch członków spośród zgłoszonych mu przez krajowe rady sądownictwa i prokuratury. Dziś siedmiu członków Kolegium wybiera Sejm; dwóch - Senat; dwóch - prezydent.
Dzisiejsze Kolegium IPN, które według nowych przepisów zastąpiłaby Rada IPN, nie będzie mogło ogłosić w 2010 r. konkursu na nowego prezesa IPN (kadencja Janusza Kurtyki wygasa w końcu br.).
REKLAMA
Nowelizacja ponadto zachowuje generalną zasadę, że każdy obywatel ma dostęp tylko do swojej teczki (co jest prawem od 1999 r.). Od 2007 r. jawne i dostępne dla każdego są teczki osób pełniących najważniejsze funkcje w państwie. IPN ma dawać obywatelowi oryginały akt służb specjalnych PRL na jego temat (chyba, że byłyby w złym stanie - wtedy byłyby to kopie) i bez anonimizacji jakichkolwiek danych osobowych.
Senat zajmie się także zmianami w ordynacji wyborczej do parlamentu, wprowadzającymi zakaz kandydowania osób skazanych prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego. Nowelizacja jest związana z ubiegłoroczną zmianą konstytucji, do której wprowadzono zapis mówiący o tym, że osoby skazane prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego nie mogą kandydować do Sejmu i Senatu. Nowela ma na celu umożliwienie praktycznego zastosowania tego konstytucyjnego zapisu.
Według niej, osoba która chciałaby kandydować do Sejmu lub Senatu już na etapie rejestracji musiałaby złożyć oświadczenie, że nie była skazana za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego, czyli tzw. oświadczenie o posiadaniu "prawa do wybieralności". Następnie Okręgowa Komisja Wyborcza występowałaby o informacje z Krajowego Rejestru Karnego o tym, czy takie oświadczenie jest prawdziwe. Jeśli okazałoby się, że oświadczenie jest nieprawdziwe, komisja odmawiałaby rejestracji kandydata.
Nowelizacja wprowadza także zmiany m.in. w ustawie o wyborze prezydenta mówiące o tym, że także kandydat na prezydenta składałby oświadczenie o posiadaniu "prawa do wybieralności", które w Krajowym Rejestrze Karnym weryfikowałaby Państwowa Komisja Wyborcza.
Senatorowie debatować będą także nad pakietem sześciu rządowych ustaw reformujących polską naukę, które zakładają m.in. związanie nauki z sektorem gospodarczym, powołanie Narodowego Centrum Nauki i likwidację najgorzej ocenianych instytutów badawczych. Przygotowana przez rząd reforma ma przede wszystkim wzmocnić projakościowy system finansowania nauki.
Mający powstać Komitet Ewaluacji Jednostek Naukowych, według transparentnych zasad, oceni pracę wszystkich instytutów badawczych, a te odnoszące największe sukcesy naukowe będą mogły liczyć na największe finansowe wsparcie państwa. Z kolei instytuty, które przez Komitet zostaną najgorzej ocenione, będą zlikwidowane.
Rząd chce ponadto zmniejszyć tzw. finansowanie statutowe jednostek naukowych, czyli finansowanie ich bieżącej działalności. Więcej pieniędzy, przyznawanych w trybie konkursu, ma być przeznaczonych na konkretne projekty badawcze. Reforma zakłada także powstanie, niezależnego od polityków, Narodowego Centrum Nauki. Będzie to agencja płatnicza z siedzibą w Krakowie, w której sami uczeni będą decydować o rozdziale publicznych środków na badania.
Z kolei istniejące już Narodowe Centrum Badań i Rozwoju odpowiadać będzie za kreowanie strategicznego dla rozwoju Polski programu badań. Jego zadaniem będzie też włączanie podmiotów gospodarczych we współpracę z sektorem nauki (przedsiębiorcy będą mogli m.in. ubiegać się o granty badawcze w ogłaszanych konkursach bez dotychczasowej bariery dostępu, czyli 400 tys. euro przeznaczonych na badania i rozwój).
Do 2015 r. połowa środków finansowych na naukę będzie przekazywana na rzecz zadań realizowanych przez te oba centra. Jak zapewnia resort, priorytetowo mają być traktowane te badania, które przełożą się na nowe technologie przemysłowe. Reforma nauki ma także ułatwić młodym naukowcom krajowe i międzynarodowe kariery m.in. poprzez upowszechnienie kontraktowego zatrudniania oraz konkursów na stanowiska w nauce. Narodowe Centrum Nauki przeznaczać będzie co najmniej 20 proc. swoich środków na badania prowadzone przez naukowców przed 35. rokiem życia.
Z kolei nowa ustawa o PAN ma umożliwiać restrukturyzację instytutów, np. ich konsolidację. Ponadto Akademia ma być nowocześniej zarządzana. Powstanie m.in. Komisja ds. Etyki w Nauce, a także rady kuratorów, które będą działać przy każdym wydziale. Ich rolą będzie nadzór nad działalnością instytutów. Wśród istotnych zmian dotyczących PAN będzie także jej odmłodzenie. Wprowadzono zapis uniemożliwiający pełnienie istotnych funkcji w PAN dla osób, które ukończyły 70. rok życia.
Senat ma też na rozpoczynającym się w czwartek posiedzeniu wybrać dwóch członków Krajowej Rady Prokuratury. W środę senacka komisja praw człowieka, praworządności i petycji formalnie zatwierdziła trzy kandydatury senatorów, spośród których dwóch członków Rady wybierze Senat na najbliższym posiedzeniu. Kandydatami są: Bohdan Paszkowski (PiS), Janusz Rachoń (bezpartyjny, klub PO) i Piotr Wach (PO).
Rada ma liczyć 25 członków. Są to: minister sprawiedliwości, prokurator generalny, przedstawiciel prezydenta RP, czterech posłów, dwóch senatorów i prokuratorzy: jeden wybrany przez zebranie prokuratorów Naczelnej Prokuratury Wojskowej, jeden - przez zebranie prokuratorów IPN, trzech reprezentantów Prokuratury Generalnej oraz 11 wybranych przez zgromadzenia prokuratorów w prokuraturach apelacyjnych. Kadencja Krajowej Rady Prokuratury trwa cztery lata.
REKLAMA
REKLAMA