REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Badanie IP PAN: Im wyższy status społeczny, tym lepsze zdrowie psychiczne. Ekspertki o wykluczeniu psychologicznym w Polsce

psycholog, terapia, zdrowie psychiczne
Badanie IP PAN: Im wyższy status społeczny, tym lepsze zdrowie psychiczne. Ekspertki o wykluczeniu psychologicznym w Polsce
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Czy pieniądze wpływają na zdrowie psychiczne? Najnowszy raport „Status społeczno-ekonomiczny a psyche” Instytutu Psychologii PAN pokazuje, że im wyższy status społeczny, tym lepsza kondycja psychiczna i większa otwartość na psychologię. Wywiad z – mówią prof. Marta Marchlewska i dr Marta Rogoza.

rozwiń >

Raport "Status społeczno-ekonomiczny a psyche" ujawnia, jak silnie pozycja społeczna wpływa na nasze zdrowie psychiczne. O tym, czym jest wykluczenie psychologiczne, dlaczego w Polsce psychologia wciąż bywa postrzegana jako luksus, a także jak zmienić społeczne myślenie o emocjach, opowiadają autorki raportu "Status społeczno-ekonomiczny a psyche": prof. dr hab. Marta Marchlewska, kierowniczka programu „Psychologia dla Społeczeństwa”, oraz dr Marta Rogoza, badaczka z IP PAN.

REKLAMA

REKLAMA

Bogatsi spokojniejsi? Status społeczny a kondycja psychiczna

Czy pieniądze rzeczywiście mogą wpływać na to, jak dbamy o psychikę? Raport pokazuje, że im wyższy status społeczny, tym większa otwartość na psychologię. Dlaczego w Polsce wciąż tak silnie łączymy zdrowie psychiczne z zamożnością?

dr Marta Rogoza: W pewnym sensie tak. Nasze badania pokazują, że im wyższy status społeczny, tym lepsza kondycja psychiczna i większa otwartość na psychologię. Osoby zamożniejsze rzadziej doświadczają chronicznego stresu, mają bardziej stabilne życie i więcej możliwości, by zadbać o siebie. Z kolei ci, którzy na co dzień walczą o przetrwanie, częściej żyją w napięciu i zmęczeniu, a problemy psychiczne schodzą u nich na dalszy plan.

prof. Marta Marchlewska: Ale oczywiście nie chodzi tutaj tylko o pieniądze — ogromne znaczenie mają też inne czynniki, które określają naszą pozycję społeczną. Mowa tutaj chociażby o poziomie wykształcenia, o korzystaniu z kultury, sieci relacji społecznych, którą mamy. Badania, które nasz zespół przeprowadził w ramach projektu Psychologia dla Społeczeństwa, jasno pokazują, że im niżej jesteśmy na drabinie społecznej, tym gorzej wygląda nasze zdrowie psychiczne, a jednocześnie, tym więcej niechęci mamy wobec psychologicznego wsparcia.

REKLAMA

Psychologia jako luksus – skąd bierze się opór wobec terapii?

Dlaczego wciąż wielu Polaków uważa, że psycholog to „nie dla nich”? W niższych klasach społecznych psychoterapia bywa postrzegana jako luksus lub wstydliwy temat. Skąd bierze się ten opór i jak można go przełamać?

Dalszy ciąg materiału pod wideo

MR: Rzeczywiście, w niższych klasach psychoterapia bywa odbierana jako luksus albo wręcz powód do wstydu. Nasze badania pokazują, że wpływają na to różne bariery – przede wszystkim brak wiedzy, przekonanie, że „problemy trzeba rozwiązywać samemu”, lęk przed oceną otoczenia czy brak pieniędzy i czasu. To nie brak potrzeby, tylko warunki życia i normy społeczne sprawiają, że psycholog może kojarzyć się z czymś zupełnie obcym. Można to zmienić dzięki edukacji i dobrym przykładom, szczególnie tam, gdzie ludzie na co dzień funkcjonują: w szkołach i miejscach pracy.

MM: Ten opór często bierze się z tego jak psychologia jest (lub nie jest) powszechnie przedstawiana. Edukacji psychologicznej brakuje na wczesnych etapach życia. W mediach często możemy zetknąć się z celebrytami, którzy opowiadają o swoich problemach psychicznych i terapii. To może tworzyć błędne przekonanie, że psychologia nie jest dla „zwykłych ludzi”, a potrzeba profesjonalnego wsparcia psychologicznego stanowi pewnego rodzaju fanaberię.

"Nie należy się zwierzać obcym", czyli dziedzictwo PRL i brak zaufania do psychologów

Czy pokolenie wychowane w PRL nadal boi się psychologa? W raporcie pojawia się wątek starszych respondentów, którzy „nie chcą się zwierzać obcym ludziom”. Czy to kwestia wychowania, czy może braku zaufania do instytucji?

MR: Raport pokazuje, że starsze osoby często mówią o psychologu jako o kimś „nieobecnym” w ich młodości. W czasach PRL korzystanie z pomocy psychologa było rzadkością, a kiedy już miało miejsce, było częściej kojarzone ze wstydem niż realnym wsparciem. Wielu seniorów podkreśla, że w ich środowisku o takich sprawach się nie rozmawiało – problemy psychiczne były tematem tabu. To przekonanie, że „nie należy zwierzać się obcym”, nadal kształtuje podejście części starszego pokolenia. Co ciekawe, nasze badanie wskazuje też, że to często dorosłe dzieci zachęcają swoich rodziców do skorzystania z pomocy psychologa i przekonują ich, że nie jest to powód do wstydu, ale naturalny sposób dbania o siebie.

Klasa średnia między świadomością a wstydem

Dlaczego klasa średnia – teoretycznie najbardziej świadoma – wciąż rzadko korzysta z terapii, mimo że deklaruje stres, wypalenie i lęk? Co nas powstrzymuje przed sięgnięciem po pomoc, nawet gdy wiemy, że jej potrzebujemy?

MR: Raport pokazuje, że w segmencie Niepewnych Odkrywców odpowiadającym klasie średniej występuje silna świadomość problemów psychicznych – osoby te częściej niż inne deklarują odczuwanie lęku czy też stres. Powodem jest przede wszystkim przekonanie, że „powinno się radzić sobie samemu”, a szukanie wsparcia może być odebrane jako oznaka słabości.

MM: Warto też podkreślić, że stosunek klasy średniej i wyższej do psychologii i pomocy psychologicznej jest bardziej pozytywny, niż w klasach niższych. A jednocześnie (mimo tego lęku) wyższe jest też poczucie szczęścia. Wydaje się zatem, że osobom lepiej sytuowanym to wsparcie psychologiczne może być po prostu mniej potrzebne niż tym, którym wiedzie się znacznie gorzej.

Troska o psychikę jako nowy znak statusu społecznego

Czy troska o zdrowie psychiczne stała się nowym symbolem statusu? Dla „Uprzywilejowanych Wizjonerów” psychoterapia, coaching czy medytacja to część stylu życia. Czy to moda, czy faktyczna zmiana świadomości?

MR: Tak – raport wyraźnie wskazuje, że dla segmentu nazwanego Uprzywilejowanymi Wizjonerami dbanie o zdrowie psychiczne stało się elementem stylu życia. Osoby z tej grupy traktują psychoterapię, coaching, medytację czy inne praktyki rozwoju osobistego nie tylko jako sposób radzenia sobie w kryzysie, ale też jako inwestycję w swój rozwój i dobrostan. Dla nich troska o psychikę pełni również funkcję symbolu – pokazuje, że mogą dbać nie tylko o ciało, ale także świadomie budować swoje zdrowie emocjonalne. Można więc mówić o nowym „znaku statusu”, ale jednocześnie jest to realna zmiana świadomości: psychologia przestaje być stygmatem, a zaczyna być elementem stylu życia.

MM: Pamiętajmy jednak, że i tutaj czyhają pewne pułapki. Skoro psychologia staje się trendem i znakiem statusu, próbują to wykorzystywać „psychologiczni celebryci”. Łatwo trafić dziś na pseudopsychologiczne treści na portalach internetowych, w mediach społecznościowych lub nawet w książkach. Dobrze się to sprzedaje, ale często nie ma żadnych naukowych podstaw i może zrobić więcej krzywdy, niż pożytku.

Nowa forma wykluczenia: wykluczenie psychologiczne

Czy można mówić o nowej formie wykluczenia – wykluczeniu psychologicznym? Skoro w dostępie do pomocy decydują dochody i wykształcenie, to czy nie tworzymy systemu, w którym dobrostan psychiczny staje się przywilejem, a nie prawem?

MM: Wygląda na to, że ograniczenie edukacji psychologicznej do minimum stworzyło nam właśnie tego typu system. W szkole uczymy się na pamięć dat bitew, wzorów chemicznych czy tego, ile nóg ma skorupiak, ale nikt nie pokazuje nam jak radzić sobie ze stresem, jak regulować emocje, jak rozpoznawać własne potrzeby czy budować zdrowe relacje. Efekt? Mamy ekspertów od fotosyntezy w szkole podstawowej, którzy jako dorośli kompletnie nie wiedzą, jak oddychać, gdy stres wybija im tętno pod 180.

MR: I to właśnie pokazuje, jak selektywnie w Polsce rozkłada się ta brakująca edukacja psychologiczna. Niektórzy mają szansę zdobyć wiedzę o emocjach i radzeniu sobie ze stresem później – zwykle dzięki wyższemu wykształceniu, lepszej sytuacji finansowej, czy wsparciu środowiska. Mieszkańcy mniejszych miejscowości, osoby gorzej sytuowane i z niższym poziomem edukacji, które mają najwięcej problemów psychologicznych, mają też najmniejszą wiedzę na temat psychologii, są nieufne wobec specjalistów i nie chcą korzystać z profesjonalnego wsparcia. W efekcie zdrowie psychiczne staje się w Polsce dobrem nierówno dostępnym, swoistym przywilejem dla wybranych. I rzeczywiście, myślę, że można to nazwać wykluczeniem psychologicznym: tak jak brak pieniędzy ogranicza dostęp do kultury czy edukacji, tak też może blokować możliwość zadbania o własną psychikę.

Co należy zmienić?

Jakiej zmiany potrzebujemy, by w Polsce dbanie o psychikę było tak samo naturalne jak dbanie o zdrowie fizyczne? Co powinni zrobić rządzący, szkoły, media i my sami, by rozmowa o emocjach przestała być tabu?

MM: Nasze badania pokazują, że najważniejsza jest edukacja psychologiczna, walka ze stereotypami, wyobrażoną stygmatyzacją i poczuciem, że wizyta u psychologa zniszczy nasze życie. Jeśli ktoś ma w sobie gotowość do skorzystania z pomocy psychologicznej, to znaczy, że pokonał pierwszą i najważniejszą barierę.

MR: Ważna jest też dostępność. Psycholog powinien być bliżej ludzi, w szkołach, przychodniach czy nawet zakładach pracy. Kolejną przeszkodą są pieniądze i czas oczekiwania. To właśnie cena usług i długie kolejki sprawiają, że wiele osób rezygnuje z pomocy, choć jej potrzebuje. Dlatego potrzebujemy systemowych rozwiązań, które zmniejszą bariery ekonomiczne. Ale równie ważna jest edukacja, bo już od najmłodszych lat powinniśmy uczyć dzieci, że emocje są czymś normalnym, a rozmowa o trudnościach nie jest powodem do wstydu. Wreszcie, konieczna jest zmiana sposobu społecznego myślenia: psychoterapia nie powinna być postrzegana jako „ostatnia deska ratunku”, ale jako naturalny sposób dbania o siebie, tak samo jak profilaktyka zdrowotna. Nasze badania jasno pokazują, że tylko połączenie działań instytucji takich jak rząd, szkoła czy media z codzienną otwartością ludzi na rozmowę o emocjach pozwoli na prawdziwą normalizację troski o zdrowie psychiczne.

MM: Co istotne, zmiana postaw wobec psychologii i wsparcia psychologicznego to walka o lepszy stan całego społeczeństwa. Im więcej wiemy i im bardziej jesteśmy świadomi, tym mądrzejsze decyzje podejmujemy — zarówno wobec własnego zdrowia psychicznego, jak i w stosunku do innych, którzy mierzą się z diagnozą czy potrzebują pomocy. Nie powinniśmy ich stygmatyzować, a wręcz przeciwnie, powinniśmy wspierać i normalizować rozmowę o emocjach i terapii. Dobrze byłoby, gdyby nasi decydenci pamiętali, że w obliczu globalnych kryzysów, niepewności gospodarczo-politycznej, czy gwałtownego rozwoju sztucznej inteligencji, równie ważne jak militarne zbrojenia są „tarcze indywidualne” - czyli powszechny dostęp do psychologii i wsparcia psychicznego. Inwestowanie w psychologię i systemowe rozwiązania w tym obszarze to inwestycja w przyszłość, w bardziej odpornych obywateli i obywatelki, w szkoły uczące rozumienia emocji, w miejsca pracy sprzyjające dobrostanowi i w społeczności, w których nikt nie zostaje sam ze swoim kryzysem. Psychologia nie powinna być traktowana jako ostatnia deska ratunku, ale jako jeden z najważniejszych filarów profilaktyki, rozwoju i bezpieczeństwa społecznego.

Raport "Status społeczno-ekonomiczny a psyche"

Raport "Status społeczno-ekonomiczny a psyche", przygotowany przez badaczki z Instytutu Psychologii Polskiej Akademii Nauk w ramach programu „Psychologia dla Społeczeństwa”, ujawnia, jak silnie pozycja społeczna wpływa na nasze zdrowie psychiczne. Wyniki pokazują, że im wyższy status ekonomiczny i poziom wykształcenia, tym większa świadomość emocji i otwartość na psychoterapię. Z kolei osoby z niższych klas społecznych częściej zmagają się z problemami psychicznymi, ale rzadziej szukają wsparcia – nie z braku potrzeby, lecz z powodu barier finansowych, edukacyjnych i kulturowych. Z treścią raportu można zapoznać się TU.

prof. IP PAN dr hab. Marta Marchlewska - profesorka w Instytucie Psychologii Polskiej Akademii Nauk, kierowniczka programu badawczego Psychologia dla Społeczeństwa. Założycielka Laboratorium Poznania Politycznego IP PAN, współpracowniczka Political Psychology Lab na University of Kent oraz członkini Rady Narodowego Centrum Nauki. Jej badania koncentrują się na psychologii społecznej i politycznej – w szczególności na tym, jak ludzie postrzegają rzeczywistość społeczną oraz jak różne uwarunkowania psychologiczne, takie jak narcyzm indywidualny i kolektywny, wpływają na podatność na zniekształcenia poznawcze i decyzje polityczne. W swojej pracy konsekwentnie łączy refleksję akademicką z praktycznym zaangażowaniem społecznym. Jej najnowszy projekt – współprodukcja filmu ,,Polskość” – stanowi przykład połączenia badań naukowych z działaniami na rzecz promowania inkluzywnej tożsamości narodowej.

dr Marta Rogoza IP PAN - członkini zespołu badawczego programu Psychologia dla Społeczeństwa. Adiunktka w Pracowni Psychologii Osobowości Instytutu Psychologii PAN oraz badaczka ilościowa w Laboratorium Poznania Politycznego IP PAN. Łączy podejście psychologii osobowości z perspektywą psychologii społecznej, badając m.in. narcyzm indywidualny i narcyzm kolektywny, rozwój cech osobowości oraz uwarunkowania zachowań społecznych. Specjalizuje się w badaniach podłużnych, zaawansowanych analizach statystycznych oraz tworzeniu narzędzi do pomiaru złożonych konstruktów psychologicznych. Kierowniczka projektu MINIATURA NCN.

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Sektor publiczny
Wyższe dodatki stażowe i nagrody jubileuszowe. Kto skorzysta na zmianach w 2026 r.?

Na zwiększeniu stażu pracy uwzględnianego przy świadczeniach pracowniczych zyska m.in. wielu nauczycieli i pracowników samorządowych. Dla samorządów konieczność wypłaty wyższych nagród jubileuszowych, świadczeń urlopowych, dodatków stażowych i odpraw będzie nowym obciążeniem.

Dzierżawa infrastruktury szpitalnej pozwala na lepsze zarządzanie jego majątkiem i finansami. To nie prywatyzacja ani oddanie szpitala w obce ręce

Dzierżawa infrastruktury szpitalnej nie jest zjawiskiem nowym ani wyjątkowym dla Polski - to powszechny, od lat stosowany na świecie model transformacji szpitalnictwa, który w odpowiednio zaplanowanym kontekście potrafi przywrócić płynność, uratować miejsca pracy i nadać nowy impuls rozwojowy placówkom ochrony zdrowia. W istocie nie mówimy o prywatyzacji ani o oddaniu szpitala w obce ręce – lecz o zmianie sposobu zarządzania majątkiem i przepływem kapitału, która pozwala na zachowanie misji publicznej, przy jednoczesnym wprowadzeniu profesjonalnych metod zarządzania finansami i inwestycjami. W ujęciu systemowym dzierżawa powinna być traktowana nie jako prywatyzacja, lecz jako instrument modernizacji infrastruktury zdrowotnej – rozwiązanie pragmatyczne, które pozwala utrzymać publiczny charakter systemu, a jednocześnie otwiera go na nowoczesne formy finansowania. To mechanizm, który łączy interes publiczny z logiką biznesową, a jego skuteczność potwierdzają dane z rynków zagranicznych.

Gorzów Wlkp. uruchamia nową farmę fotowoltaiczną. Oszczędności 570 tys. zł rocznie i wyższy udział OZE w PWiK

Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji (PWiK) w Gorzowie Wlkp. zakończyło budowę szóstej instalacji fotowoltaicznej. Farma kosztowała 2,2 mln zł i powstała na terenie oczyszczalni ścieków przy ul. Kostrzyńskiej – poinformował rzecznik Urzędu Miasta Gorzowa Wlkp. Wiesław Ciepiela.

Pekao wypłaci klientom nawet 2500 zł. UOKiK: opóźnienia były systemowe, decyzja już zapadła

Bank Pekao, który w latach 2021-2023 nieterminowo rozpatrywał reklamacje, musi wypłacić odszkodowanie klientom – zdecydował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Klienci mogą otrzymać nawet 2,5 tys. zł odszkodowania.

REKLAMA

Wiele osób o tym nie wie, a to szczególny dzień - specjalny komunikat Prezydenta RP z okazji 21 listopada [co to za dzień?]

21 listopada, w Dniu Pracownika Socjalnego, na stronie Prezydenta RP pojawiły się życzenia skierowane do ludzi, którzy na co dzień mierzą się z najtrudniejszymi ludzkimi historiami. Między wierszami widać opowieść o 35 latach polskiej pomocy społecznej, o roli samorządów – i o tym, że ci, którzy pomagają innym, sami coraz częściej potrzebują wsparcia.

Plan ogólny uchwaliły tylko 2 gminy. Do kiedy trzeba zdążyć

Tylko 2 gminy uchwaliły plan ogólny. Ile gmin zdąży przygotować plany ogólne do 1 lipca 2026 roku? Z czym wiąże się uchwalenie planów ogólnych i dlaczego to takie ważne?

Jak obliczyć dochody gmin i innych JST na 2026 rok. Ministerstwo Finansów publikuje algorytm

Ministerstwo Finansów przygotowało i opublikowało 19 listopada 2025 r. opracowanie „Objaśnienia dotyczące ustalenia dochodów JST na rok 2026”. W tym opracowaniu resort finansów prezentuje algorytm wyliczania dochodów przykładowej gminy. Mechanizmy wyliczenia są analogiczne dla samorządów ze wszystkich kategorii jednostek samorządu terytorialnego. Zdaniem MF, to opracowanie pozwoli każdej JST na samodzielną analizę procesu naliczenia dochodów danej jednostki.

MSiT: Opłata turystyczna w każdej gminie i Poland Travel - rządowa platforma rezerwacji usług turystycznych

Ministerstwo Sportu i Turystki pracuje nad wprowadzeniem opłaty turystycznej oraz nad stworzeniem rządowej platformy rezerwacji, która byłaby konkurencja dla komercyjnych platform - poinformował 19 listopada 2025 r. w Sejmie wiceminister sportu Ireneusz Raś. Jest już gotowy wstępny projekt przepisów dot. opłaty turystycznej, która byłaby możliwa do wprowadzenia w każdej gminie.

REKLAMA

3,6 mld zł dla NFZ na nadwykonania – rząd zajmie się projektem. Co zmieni nowa ustawa?

Trwa Rada Ministrów. W porządku obrad jest projekt ws. przekazania ok. 3,6 mld zł z Funduszu Medycznego do Narodowego Funduszu Zdrowia na sfinansowanie tzw. nadwykonań. Ministrowie rozpatrzą też projekt ws. wytwarzania przez Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych dokumentów publicznych.

Czy zadowalający jest uznaniowy nadzór wojewody nad zarządzeniami starosty?

Wojewoda sprawuje nadzór nad zarządzeniami starosty w zakresie ich legalności, czyli zgodności z prawem, a nie celowością. Przysługującym środkiem w postaci rozstrzygnięcia nadzorczego jest akt administracyjny, mocą którego wojewoda stwierdza nieważność w części lub w całości zarządzenia. Rozstrzygnięcie zawiera uzasadnienie faktyczne i prawne oraz pouczenie o prawie do złożenia skargi - w ciągu 30 dni - do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA).

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA