Urzędniku pozywaj urząd, a nie prezydenta
REKLAMA
Sąd Najwyższy z powodu niewłaściwie skierowanego pozwu oddalił skargę kasacyjną urzędnika odwołującego się od wypowiedzenia umowy o pracę.
REKLAMA
REKLAMA
Adwokat pracownika samorządowego skierował pozew przeciwko prezydentowi miasta, domagając się odszkodowania z tytułu nieuzasadnionego rozwiązania umowy z pracownikiem. Sąd pierwszej instancji dopatrzył się błędu formalnego w pozwie, ponieważ w stosunku pracy pracownika samorządowego pracodawcą jest urząd a nie prezydent, wójt czy burmistrz, którzy jedynie dokonują czynności z zakresu prawa pracy w imieniu urzędu.
W związku z tym, że pozew nie został skierowany przeciwko właściwemu podmiotowi a 7-dniowy termin na skuteczne wniesienie odwołania minął – sąd w ogóle nie zbadał zasadności wypowiedzenia umowy o pracę. Co więcej, sąd uznał że ponieważ pracownik był reprezentowany przez profesjonalnego przedstawiciela, nie zachodzą przesłanki do przywrócenia terminu na wniesienie odwołania, w efekcie pracownik stracił możliwość dochodzenia odszkodowania.
Sąd pierwszej instancji odstąpił więc od merytorycznego rozpatrzenia sprawy stwierdzając że odwołanie nie zostało wniesione prawidłowo. Wyrok ten został następnie podtrzymany przez sąd drugiej instancji. Taką samą interpretację przyjął Sad Najwyższy, który odrzucając skargę kasacyjną stwierdził, iż w sytuacji kiedy pozew złożono nieprawidłowo a termin na jego skuteczne złożenie minął i nie ma podstaw do jego przywrócenia, sąd nie musi rozstrzygać sprawy co do meritum.
Orzeczenie Sądu Najwyższego – Sygn.akt I PK 143/09
Agnieszka Marek
Sektor Publiczny
REKLAMA
REKLAMA