Setki milionów na zapobieganie powodziom
REKLAMA
"Mówimy tu o Prawie wodnym i innych przepisach, które dostosowują naszą infrastrukturę do wymogów europejskich. Chodzi tu przede wszystkim o kosztowny, ale niezbędny plan przygotowania map cyfrowych, dzięki którym będzie można w sposób niezwykle szczegółowy, bardzo dokładny, zaplanować taką przebudowę infrastruktury przeciwpowodziowej, aby przyniosło to jak najlepsze skutki" - powiedział premier.
REKLAMA
"Są to duże koszty, zdajemy sobie sprawę, że niełatwo będzie finansować to przedsięwzięcie; idzie w setki milionów złotych. Polska była o lata opóźniona z tą sprawą" - powiedział premier.
REKLAMA
Chodzi o zapowiadany od dawna przez rząd projekt Prawa wodnego, który wdraża dyrektywę powodziową. Termin jej wprowadzenia do polskiego prawa minął jesienią ubiegłego roku. KE informowała, że aż 15 państw UE nie wdrożyło w pełni tej dyrektywy. W styczniu Komisja Europejska po raz pierwszy wysłała do Polski list z upomnieniem za brak informacji o wdrożeniu. W połowie lipca wysłała drugie ponaglenie. Polska ma dwa miesiące na odpowiedź.
Choć termin wdrożenia minął, to na realizację podstawowych celów tego aktu prawnego Polska ma czas do lat 2011-15. Dyrektywa ma nakłonić kraje członkowskie UE do większych wysiłków na rzecz zapobiegania powodziom. Nakłada obowiązek określenia, jakie tereny na ich terytoriach są zagrożone powodzią. Na podstawie takich "map ryzyka" kraje będą musiały sporządzić plany działań, które mają odzwierciedlać ideę dyrektywy: zapobieganie, przygotowanie, ochrona.
Dyrektywa wyznacza terminy tych działań:
- odnośnie do oceny ryzyka powodziowego - do 2011 roku,
- opracowania map zagrożenia i ryzyka powodziowego - do 2013 roku,
- opracowania planów zarządzania ryzykiem powodziowym - do 2015 roku.
Premier poinformował też, że przyjął we wtorek informację o działaniach administracji i zarządów zbiorników wodnych dotyczących regulacji poziomu wód w zbiornikach retencyjnych w związku z kolejnymi opadami deszczu. W ocenie premiera fakt, że opady nie obejmują całego południa kraju, tylko mają charakter wyspowy, "daje nam nadzieję, że nie powtórzą się jakieś szczególnie dramatyczne zdarzenia".
REKLAMA
Szef rządu podał też, że Rada Ministrów podjęła uchwałę o ułatwieniach w procedurze odbudowy dróg na terenach dotkniętych w tym roku powodziami oraz zwiększeniu puli środków na ten cel. "Przyjęliśmy propozycję ministra MSWiA Jerzego Millera, aby zwiększyć środki i uprościć, znaczy załagodzić, procedurę przyznawania tych środków na terenach popowodziowych w taki sposób, aby tam remont i budowa dróg lokalnych mogły biec szybciej i aby te tereny były traktowane szczególnie w porównaniu do reszty kraju" - mówił premier podczas konferencji.
W komunikacie Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że chodzi o rozwiązania, które zwiększą szanse na objęcie dofinansowaniem z budżetu państwa projektów zakładających usunięcie szkód w lokalnej infrastrukturze drogowej, które powstały w wyniku tegorocznych powodzi lub osunięć ziemi spowodowanych opadami.
"Zmiana zakładająca podwyższenie oceny punktowej wniosków o dofinansowanie zadań własnych umożliwi gminom i powiatom skorzystanie z dotacji celowej budżetu państwa na budowę, przebudowę lub remonty dróg lokalnych. Wnioski dotyczące odcinków dróg zniszczonych lub uszkodzonych uzyskają dodatkowo 10 punktów, które będą wliczane do ogólnej sumy uzyskanych punktów" - podało CIR.
Prace nad projektem trwały od 2008 r. W trakcie prac do pierwotnej zmiany dotyczącej dyrektywy powodziowej dołączono dwie inne i projekt trzeba było ponownie konsultować. ostateczne opinie przed komitetu europejskiego i stałego Rady Ministrów.
Celem dyrektywy powodziowej jest ograniczanie ryzyka powodziowego i zmniejszanie następstw powodzi w państwach Unii Europejskiej. Dyrektywa ma stworzyć mechanizmy zarządzania ryzykiem, jakie może powodować powódź dla ludzkiego zdrowia, środowiska, działalności gospodarczej i dziedzictwa kulturowego. Dyrektywa zobowiązuje kraje UE, by do 22 grudnia 2011 roku określiły obszary znaczącego ryzyka powodzi i takie, na których wystąpienie znaczącego ryzyka powodzi jest prawdopodobne (tzw. obszary narażone na niebezpieczeństwo powodzi).
Do 22 grudnia 2013 roku mają zostać wykonane dwa rodzaje map. Mapy zagrożenia powodziowego będą pokazywały obszary, których prawdopodobieństwo zalania jest wysokie, średnie i niskie oraz głębokość i prędkość wody w różnych wariantach. Drugi rodzaj map - mapy ryzyka powodziowego - będzie uwzględniał liczbę mieszkańców dotkniętych potencjalną powodzią, zagrożenia dla infrastruktury - m.in. obiekty zagrażające środowisku (oczyszczalnie ścieków, wysypiska) oraz wszelkie inne informacje mające wpływ na szacowanie ryzyka. Granice obszarów zagrożonych powodzią, wyznaczone na mapach, mają być uwzględniane w planach zagospodarowania przestrzennego.
Na przygotowanie planów zarządzania ryzykiem powodziowym dyrektywa daje poszczególnym krajom UE czas do 22 grudnia 2015 roku. Plany mają obejmować wszystkie sprawy związane z zarządzaniem ryzykiem powodziowym - zapobieganie, ochronę, prognozowanie powodzi i systemy wczesnego ostrzegania. Będą one skoordynowane z planami gospodarowania wodami w dorzeczach, wymaganymi dyrektywą wodną.
Plany ryzyka mają uwzględniać m.in. analizę kosztów i korzyści, zasięg powodzi, trasy przejścia wezbrań i obszary o potencjalnych możliwościach retencyjnych. W planach będą też uwzględnione formy użytkowania gruntów, elementy planowania i zagospodarowania przestrzennego, ochrona przyrody, cele środowiskowe z dyrektywy wodnej, zasady gospodarowania wodą, żegluga i infrastruktura portowa, prognozowanie powodzi i systemy wczesnego ostrzegania przed nią oraz tzw. infrastruktura krytyczna, określona przez ustawę o zarządzaniu kryzysowym.
REKLAMA
REKLAMA