REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Kontrowersyjna ustawa "wiatrakowa". O co chodzi? Marszałek Hołownia: intencje były dobre

Kontrowersyjna ustawa
Kontrowersyjna ustawa "wiatrakowa". O co chodzi? Marszałek Hołownia: intencje były dobre
shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Wielkie kontrowersje oraz emocje budzi tzw. ustawa wiatrakowa. Wyjaśniamy o co dokładnie chodzi. Posłowie PiS stawiają szereg zarzutów proponowanym przez posłów Polski 2050-Trzeciej Drogi i Koalicji Obywatelskiej przepisom. Chodzi przede wszystkim o zmniejszenie odległości elektrowni wiatrowych od zabudowań mieszkalnych oraz o stworzenie możliwości wywłaszczeń czy szybszego odrolnienia gruntów pod budowę tych elektrowni. Intencje były dobre, popełniono błędy w komunikacji, w wytłumaczeniu, o co dokładnie chodzi - powiedział 4 grudnia 2023 r. w Polsat News marszałek Sejmu Szymon Hołownia. "Ludzie nie mogą mieć wątpliwości, że nie będzie wiatraków w parkach narodowych, że nikt nie chce stawiać im wiatraków 300 metrów od domu" - dodał.

Kontrowersyjna "ustawa wiatrakowa"

W dniu 28 listopada 2023 r. grupa posłów Polski 2050-TD i KO  wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy dot. wsparcia odbiorców energii, przedłużający zamrożenie cen energii do 30 czerwca 2024 r.. Projekt ten zawiera także przepisy liberalizujące stawianie farm wiatrowych i wiatraków w Polsce.

Autorzy projektu zaproponowali rozszerzenie katalogu inwestycji strategicznych o elektrownie wiatrowe, co oznacza, że nie trzeba będzie analizować zgodności ich lokalizacji z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Projekt ma umożliwić też budowę cichych wiatraków w odległości od 300 m od zabudowań (obecnie jest 700 m). Już po wniesieniu projektu zapowiedziano poprawkę zwiększającą tę odległość do 500 m.

Projekt ten, a konkretnie fragment dot. elektrowni wiatrowych wzbudził wiele kontrowersji. Dotyczą one zarówno zmniejszenia odległości elektrowni wiatrowych od zabudowań mieszkalnych jak i ew. wywłaszczeń pod budowę tych elektrowni.

Premier Mateusz Morawiecki w dniu 4 grudnia 2023 r. na konferencji prasowej - nawiązując do projektu - powiedział, że: „Ustawa nie jest w interesie Polaków, więc w czyim interesie została napisana, z kim konsultowano przepisy, kto forsował rozwiązanie korzystne dla zagranicznych producentów turbin?” – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.
„W tej ustawie jest jeszcze jeden ciekawy przepis, że do celu modernizacji będzie możliwe używanie części wyprodukowanych nie wcześniej niż 4 lata przed datą inwestycji. To oznacza, że złom z Niemiec ma być przywożony do Polski i służyć jako części zapasowe do polskich wiatraków” – dodał premier Morawiecki.

Stwierdził, że „jak w soczewce widać w tej ustawie wiatrakowej”, że „jeśliby nie powstała za tydzień koalicja polskich spraw” to „widać, w jaki sposób będą drenowane kieszenie obywateli”.

„Lewica mówi, że nie poprze tego projektu, KO mówi, że to projekt Polski 2050, Polska 2050 – że to projekt Koalicji Obywatelskiej, a PSL mówi, że ten projekt należy poprawić” – powiedział premier. „To jest jeden z największych bubli prawnych wyprodukowanych przez ostatnich 30 lat, dlatego domagamy się komisji śledczej, która sprawdzi, kto wpisał te przepisy do +lex Kloska+” – ocenił.

Morawiecki dodał także, że „wiele elementów tej ustawy” świadczy o tym, „dla kogo ona jest”.

„Więc może przeprowadźcie kabel do RFN, nazwijcie to Nord Stream 3 i będzie jasne, Polacy będą mieli prosto narysowane schematy interesów waszej koalicji” – stwierdził premier.

Pytał także, kto napisał tę ustawę. "Ta ustawa, +lex Kloska+, nie została napisana w polskim parlamencie. Ta ustawa została napisana - no właśnie, gdzie, panie marszałku, panie przewodniczący Tusk, gdzie została napisana ustawa wiatrakowa?" - stwierdził premier.

"Jeszcze nie objęli rządów, a już mamy przedsmak tego, co może nas czekać - brak konsultacji społecznych, za to działanie pod dyktando różnych instytucji zagranicznych, działanie pod dyktando zagranicznych inwestorów i lobby biznesowego. Pani Paulina Hennig-Kloska, tak jak cała Trzecia Droga i PO, próbują w tej chwili oszukać Polaków" - oświadczył Morawiecki.

Jak stwierdził, projekt KO i Polski 2050 "przewiduje możliwość wywłaszczenia". "Dziś takie możliwości są tylko przy wielkich inwestycjach autostradowych, liniach kolejowych, Polacy o tym doskonale wiedzą, to art. 6 ustawy o gospodarce nieruchomościami. Oni tam - do tego artykułu 6 - dopisali wiatraki, także te największe, do kategorii inwestycji celu publicznego" - powiedział Morawiecki.

Premier dodał, że "w tej ustawie zawarty jest przepis, że można stawiać wiatraki na ziemi rolnej bez przejścia przez uciążliwą procedurę odrolnienia, przeznaczenia na cele nierolnicze". "Drodzy rolnicy, drodzy mieszkańcy wsi - nie dość, że chcą wam stawiać wiatraki tuż pod domami, to jeszcze zgadzają się na wywłaszczenie waszej ziemi, także rolnej" - oświadczył.

Tego samego dnia politycy PiS, podczas konferencji w Lublinie, odnieśli się do złożonego przez posłów Polski 2050-TD i KO projektu noweli ustawy dotyczącej wsparcia odbiorców energii. Zdaniem posła PiS Przemysława Czarnka, "afera wiatrakowa jest w istocie aferą wiatrakową Szymona Hołowni". "Chcemy zapytać dzisiaj wprost pana marszałka – kim pan jest, panie marszałku Hołownia" – mówił były minister edukacji.

Zwracając się dalej do marszałka Sejmu, wymieniał kolejne pytania: "kto za panem stoi; kto napisał ten bubel prawny antypolski; kto stoi za ustawą lex Kloska; kto jest autorem tych skandalicznych przepisów; kto jest autorem ustawy, która w ciągu jednej doby doprowadziła (…) do tego, że akcje Orlenu spadły o 5,5 mld zł".

"Jakie lobby stoi za tą absurdalną ustawą, która, w naszym przekonaniu, jest ustawą na potrzeby firm niemieckich, które miałyby bez większych problemów budować, ile tylko chcą, farm wiatrowych za te pieniądze, które wam Niemcy uwalniają stopniowo z KPO, które sami blokowaliście. Wstyd i hańba" – ocenił Czarnek.

Według posła PiS Dariusza Stefaniuka, ustawa wiatrakowa jest dzisiaj "gorącym kartoflem". "Oni dzisiaj widzą, że ten przekręt im nie przeszedł; że ten przekręt, który chcieli zrobić w polskim parlamencie, został wykryty. My obiecujemy, że będziemy tego typu wrzutki i projekty na pewno recenzować i pokazywać" – zapowiedział Stefaniuk. "I to firmuje pani Kloska, która ma być przymierzana na ministra klimatu" – dodał.

W ocenie Przemysława Czarnka, będzie to pierwszy rząd, który – jak stwierdził - dopuścił się mega afery, zanim jeszcze powstał; zanim został zaprzysiężony.

REKLAMA

Czy Paulina Hennig-Kloska zostanie ministrem klimatu i środowiska?

Hołownia pytany o to, czy posłanka Paulina Hennig-Kloska (Polska 2050) zapłaci za to, że była twarzą tej ustawy i nie zostanie ministrem klimatu i środowiska, odpowiedział: "Po pierwsze, jeżeli chodzi o te dywagacje i rozdawanie ministerstw, to poczekałbym jednak na komunikat Donalda Tuska, bo jak wiem, że już dawno ministrowie w mediach są pomianowani, ale to jest jednak jego kompetencja, on będzie szefem tego zespołu i on powinien mieć prawo przedstawić ich po raz pierwszy".

"Przyznaję, że Paulina Hennig-Kloska rzeczywiście była i jest brana pod uwagę, jeśli chodzi o ten resort i nic się w tej sprawie nie zmieniło. Uważam, że to jest dobra kandydatka. Uważam, że jest do tej funkcji przygotowana, że jest bardzo merytoryczną posłanką" - podkreślił marszałek Hołownia.

Marszałek Hołownia o ustawie wiatrakowej

Odnosząc się do tzw. ustawy wiatrakowej powiedział: "Kwestia tej ustawy zostanie przepracowana w tym tygodniu w Sejmie. Możliwości są w mojej ocenie dwie - pierwsza taka, że te dwa tematy zostaną rozdzielone. My absolutnie stoimy na stanowisku i nadal będziemy na nim stać, że energię z wiatru w Polsce trzeba uwolnić. Dlaczego? Dlatego, żeby za kolejny rok, dwa i trzy nie trzeba było mrozić cen, żebyśmy wreszcie mieli energię, w której produkcji nie zależymy od kogoś".

Dopytywany o to, czy osobno będzie procedowana ustawa wiatrakowa, a osobno ustawa o mrożeniu cen energii, odpowiedział: "Może tak być, bo możemy to zrobić właśnie tak". "To jest jedna z opcji. (...) Druga opcja jest taka, że ta ustawa w takim kształcie, w jakim jest dozna autopoprawek, takich, żeby nikt nie miał wątpliwości, jaka była intencja wnioskodawców, a ja jestem przekonany, bo rozmawiałem i z PO, i z naszymi ludźmi, którzy nad nią pracowali, że one były dobre. Oni popełnili najprawdopodobniej błędy w komunikacji, w wytłumaczeniu, o co dokładnie im chodzi - nie dodali jednej tabelki, drugiej tabelki" - ocenił.

Zaznaczył, że "to nie są błędy, za które powinno się ścinać ludziom głowy, tylko pozwolić je poprawić".

Jak mówił, "kiedy się idzie z taką legislacją, w takim momencie, ludzie nie mogą mieć wątpliwości, że nie będzie wiatraków w parkach narodowych, że nikt nie chce, a nikt nie chce, stawiać im wiatraków 300 metrów od domu". "Nie będzie żadnego szrotu, nie będzie żadnych wywłaszczeń. Jak ktoś umie przeczytać ten projekt ustawy to wie o tym dobrze, natomiast rozumiem, że to nie zostało dostatecznie i jasno wytłumaczone, powinno być wytłumaczone, bo to się ludziom należy, ludzie mają prawo do bezpiecznej zmiany" - zaznaczył.

Ocenił, że "dzisiaj to, co najważniejsze jest do zrobienia, to jasne powiedzenie ludziom - po pierwsze musimy przeprowadzić to mrożenie cen prądu, po drugie - musimy doprowadzić do tego, żeby takie właśnie działanie, w trybie sterydu, pogotowania ratunkowego, mrożenia przez rząd cen, rok po roku, odeszło do historii". "Musimy mieć zielony, tani prąd dla wszystkich" - podkreślił.

Zdaniem Hołowni, "to, że kwestia wiatraków na lądzie w Polsce uregulowana jest w ten sposób, to jest efekt zabobonów, powtarzanych przez lata przez tych, którzy nie rozumieją, czym jest dzisiaj produkcja energii z wiatru". "Ją się da robić w sposób bezpieczny dla człowieka, dla krajobrazu, z korzyścią dla lokalnych społeczności, które mogłyby kupować tani prąd, nie niszcząc nikomu życia i nikt nie ma takiego planu" - zaznaczył. (PAP)

 

Katarzyna Krzykowska
ksi/ mir/
Marek Siudaj, Bartłomiej Król
ms/ bk/ mml/ mmu/

Dalszy ciąg materiału pod wideo
Autopromocja

REKLAMA

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
ZNP: wnioskujemy o objęcie bonami wszystkich nauczycieli. Laptopy dla nauczycieli klas I-III w roku szkolnym 2024/2025. Na jakiem etapie jest sprawa?

Związek Nauczycielstwa Polskiego jest za objęciem bonami na laptopy dla wszystkich nauczycieli klas I – III. Zakończyła się rewizja KPO, dzięki której ok 172 mln zł zostaną przeznaczone na zakup nowych laptopów dla nauczycieli klas I-III.

Zespół Scorpions zagra dziś na Narodowym. Gdzie utrudnienia?

W piątek 26 lipca na Stadionie Narodowym odbędzie się koncert Warsaw Rocks ’24. Wśród gwiazd m.in. zespół Scorpions. Kierowców czekają utrudnienia. 

W Warszawie utrudnienia w związku z Biegiem Powstania Warszawskiego

W sobotę w Warszawie w związku z zawodami w Śródmieściu, na Żoliborzu i Bielanach będzie zmiana organizacji ruchu. Biegacze będą mieli do wyboru dwa dystanse: 5 i 10 km. Do tej pory do udziału w biegu zgłosiło się ponad 10 tys. osób.

Nawet 120 tys. zł na rozwój małego gospodarstwa. Rusza nabór wniosków

Dofinansowanie na rozwój małych gospodarstw. Rusza nabór wniosków, który potrwa od 25 lipca do 22 sierpnia 2024 r. Uzyskane pieniądze rolnik może przeznaczyć m.in. na inwestycje budowlane czy nabycie niezbędnego wyposażenia, maszyn, urządzeń i sprzętów.

REKLAMA

Ferie zimowe 2025 – terminy, województwa [TABELA]

Planujesz ferie zimowe w 2025 roku? Znamy już terminy dla wszystkich 16 województw. Są cztery terminy ferii: 20 stycznia-2 lutego, 27 stycznia – 9 lutego, 3-16 luty i 17 lutego – 2 marca. Zaznacz w swoim kalendarzu już dziś.

Kobieta straciła 175 tys. zł, a chciała tylko sprzedać telewizor

Tym razem ofiarą "na pracownika banku" padła 32-letnie mieszkanka Lubina. Kobieta chciała tylko sprzedać telewizor na znanym portalu, w rezultacie straciła 175 tys. zł. 

To było takie proste? Bloomberg: Polska zagroziła blokadą chińskiego eksportu do UE. Teraz spokojniej na granicy z Białorusią

Prezydent Andrzej Duda podczas niedawnej wizyty w Pekinie zagroził Chinom zablokowaniem kluczowego kolejowego szlaku transportowego do UE, by osłabić kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej – napisała 24 lipca 2024 r. agencja Bloomberga. To może być przyczyna spadku nielegalnych przekroczeń tej granicy w ostatnich tygodniach.

Barszcz Sosnowskiego groźny nie tylko po dotknięciu

Barszcz Sosnowskiego (Heracleum sosnowskyi) to jedna z roślin groźnych dla zdrowia. Warto wiedzieć, że nie tylko dotykanie jej jest ryzykowne. Niebezpieczne może być przebywanie w jej otoczeniu. Co zrobić, gdy już dojdzie do oparzenia?

REKLAMA

Rządowi brakuje pieniędzy na służby: Policję, SG, PSP i SOP. Co z programem modernizacyjnym?

Cały czas mamy sytuację niepełnego pokrycia w budżecie wydatków na służby (chodzi o Policję, Straż Graniczną, Państwową Straż Pożarną i Służbę Ochrony Państwa) - poinformował 23 lipca 2024 r. podczas sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych wiceszef MSWiA Czesław Mroczek. Dodał, że w najbliższym czasie przedstawione zostaną propozycje na kolejne lata.

Przeszło 854 mln zł na Sejm w 2025 r. Podwyżki dla posłów i wszystkich pracowników Kancelarii Sejmu. Wzrosną też ryczałty na biura poselskie

Budżet Kancelarii Sejmu na 2025 r. ma wynieść 854 mln 258 tys. zł - to ponad 80 mln więcej niż w 2024 roku. W dniu 23 lipca 2024 r. sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych pozytywnie zaopiniowała projekt budżetu Kancelarii Sejmu na 2025 rok. Szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki poinformował, że w 2025 roku nastąpi wzrost wynagrodzeń wszystkich pracowników Kancelarii Sejmu a także posłów.

REKLAMA