Nie zdążymy wybudować dróg na Euro 2012
REKLAMA
REKLAMA
Gdy w 2007 roku zapadła decyzja o przyznaniu Polsce i Ukrainie praw do organizacji piłkarskich Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA Euro 2012 (dalej: Euro 2012), kraj przeżywał boom inwestycyjny. Dobra koniunktura oraz perspektywa otrzymania dużych dotacji z Unii Europejskiej skłaniały rządzących do składania bardzo śmiałych obietnic. Niestety, wkrótce potem Europa pogrążyła się w kryzysie finansowym, który sprawił, że przesuwano w czasie realizację kolejnych inwestycji. Rozbudowa infrastruktury drogowej to dziedzina chyba najbardziej dotknięta tą sytuacją, głównie ze względu na rozmach planów – na budowę i modernizację priorytetowych dróg miało zostać przeznaczone 121 mld zł do końca 2012 r., tymczasem ta kwota będzie mniejsza przynajmniej o 1/4.
REKLAMA
Co więcej, trudno przewidzieć, w jakim stanie będzie infrastruktura drogowa w Polsce w przeddzień Euro 2012. Ukończenie kilku kluczowych inwestycji jest bowiem planowane na maj–czerwiec 2012 r., co oznacza, że nawet najmniejsze opóźnienie sprawi, że drogi nie zostaną otwarte na czas. Takim statusem oznaczone są na mapie budowy dróg Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (dalej: GDDKiA) dwie sztandarowe inwestycje – autostrada A2 na odcinku ze Strykowa do Warszawy oraz autostrada A4 na odcinku od Szarowa do granicy z Ukrainą.
Warszawa czeka na autostradę
REKLAMA
Stolica Polski już raz miała doczekać się autostrady w związku z wielką imprezą sportową – przed Igrzyskami Olimpijskimi w Moskwie w 1980 roku. Jednak nic z planów drogi Berlin–Warszawa–Moskwa nie wyszło, może poza kilkoma „wiaduktami widmo” w okolicach Bolimowa. Dziś, ponad 30 lat później, Warszawa najprawdopodobniej doczeka się autostrady, której budowa być może zostanie ukończona przed rozpoczęciem Euro 2012. Prace trwają jeszcze na dwóch odcinkach autostrady A2 – od granicy niemieckiej do Nowego Tomyśla (106 km, planowane otwarcie – 2011 rok) oraz od węzła Stryków pod Łodzią do węzła Konotopa pod Warszawą (91 km). Ten ostatni odcinek podzielony jest na pięć segmentów, a słynie z tego, że jest miejscem debiutu chińskich firm budowlanych w Polsce. Z pewnością ani do 2012 roku, ani w najbliższych kilku latach nie powstanie natomiast długo obiecywana obwodnica stolicy.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to autostrada A4, przebiegająca równoleżnikowo przez południową część Polski, będzie pierwszą kompletną drogą tej klasy w Polsce. Brakuje jeszcze 223 km na odcinku Szarów (ok. 20 km za Krakowem) – Korczowa (granica z Ukrainą). Zgodnie z informacjami GDDKiA planowany termin oddania do użytku brakujących fragmentów drogi to 2012 rok (bez precyzowania kwartału). Łącząca północ i południe Polski autostrada A1 powinna być gotowa na Euro 2012 mniej więcej w 2/3. Do już otwartego odcinka Gdańsk–Grudziądz mają dołączyć do 2012 roku fragmenty Grudziądz–Stryków oraz Pyrzowice–Gorzyczki (granica z Czechami).
Łaciata sieć drogowa
Można powiedzieć, że pomimo kilku lat intensywnej rozbudowy sieć drogowa jest dziurawa. Jedynymi miastami gospodarzami Euro 2012, które w czasie rozgrywek, o ile inwestycje zostaną zrealizowane w terminie, będą połączone drogą ekspresową bądź autostradą, będą Poznań i Warszawa. Nie będzie drogi S5 łączącej Wrocław z Poznaniem (jej pierwszy fragment – obwodnica Bojanowa, Goliny Wielkiej i Rawicza – ma zostać oddany do użytku w III kwartale 2012 r.) oraz Poznań z Grudziądzem (i autostradą A1 do Gdańska).
Tuż przed Euro 2012 ma zostać oddana do użytku zachodnia obwodnica stolicy Wielkopolski stanowiąca fragment drogi ekspresowej S11. Droga S7 między Gdańskiem a Warszawą w najlepszym wypadku (bowiem są odcinki bez zakończonego postępowania przetargowego) będzie gotowa na odcinku od morza do Nidzicy. Bardziej prawdopodobny wariant jest jednak taki, że podczas największej imprezy sportowej w historii naszego kraju kibice chcący dojechać z Gdańska do Warszawy będą musieli pokonywać prawdziwy tor przeszkód związany z trwającymi pracami budowlanymi lub nadkładać drogi (i pieniędzy), wybierając autostradę A1 do Strykowa.
Droga S8 z Wrocławia do Warszawy w najlepszym wariancie urwie się kilkadziesiąt kilometrów za stolicą Dolnego Śląska, na wysokości Sycowa. Na Euro 2012 będzie natomiast gotowa zachodnia obwodnica Wrocławia łącząca lotnisko Starachowice z drogami A4 oraz S8. Z pewnością cieszyć się z niej także będą mieszkańcy słynącego z korków Wrocławia.
Polska Wschodnia musi poczekać
Wyłączając autostradę A4, mapa budowy dróg na wschód od Warszawy jest praktycznie białą plamą. Budowa dróg S61 (oblegana przez tiry trasa tranzytowa prowadząca z Warszawy do krajów nadbałtyckich) oraz S19 (przebiegająca południkowo przez wschodnią Polskę, za Białymstokiem odbijająca do granicy z Białorusią) nie zostanie rozpoczęta przed 2013 rokiem. Trudno się zresztą dziwić, bowiem przebieg tych dróg, szczególnie odcinki na terenie województwa podlaskiego, dopiero niedawno został zatwierdzony (należy mieć nadzieję, że ostatecznie). Odsunięte w czasie zostały prace nad trasą S8 na odcinku Warszawa–Białystok, autostradą A2 na odcinku Warszawa–Terespol oraz drogą S17 prowadzącą ze stolicy do Lublina. Podobny los czeka drogę ekspresową S7, łączącą Warszawę z Krakowem na odcinku Kielce–Kraków.
Ewolucja zamiast rewolucji
Jak podaje Ministerstwo Infrastruktury, obecnie w budowie lub przebudowie są 1433 km dróg – wśród nich 743 km autostrad, 522 km dróg ekspresowych, 92 km obwodnic oraz 76 km wzmocnień i przebudów (stan na 3 marca 2011 r.). Miastami, które już wkrótce będą mogły cieszyć się z nowych obwodnic, są m.in. Ełk, Jarosław, Kock, Mrągowo, Opoczno, Pabianice, Serock oraz Żyrardów. Zapóźnienia w stanie infrastruktury drogowej są jednak tak duże, że potrzeba co najmniej kilkunastu lat systematycznej budowy dróg, by móc pochwalić się całą siecią połączeń na europejskim poziomie.
Nie będzie więc zmiany jakościowej. Dużo ważniejszym czynnikiem, niż zakładano okazała się mniej korzystna sytuacja makroekonomiczna. Trudno oprzeć się wrażeniu, że szumnie ogłaszana mobilizacja przegrała w konfrontacji z prozą realizowania inwestycji. Część zapowiedzianych dróg nie powstanie na czas, na części do ostatnich tygodni będzie trwała dramatyczna walka z czasem. Miastami, które z pewnością zyskały, są miasta gospodarze turnieju: Gdańsk, Poznań, Warszawa i Wrocław. Drogi łączące te miasta oraz ich obwodnice zostały potraktowane priorytetowo i mimo że wiadomo już, że nie uda się na czas połączyć ich drogami o podwyższonym standardzie na czas, to część inwestycji (np. zachodnie obwodnice Poznania i Wrocławia, autostrada A2 do Warszawy) z pewnością podniesie jakość infrastruktury drogowej. Pozostaje mieć nadzieję, że budowa dróg po roku 2012 będzie kontynuowana przynajmniej w tym tempie, w jakim odbywało się to do tej pory.
KOMENTARZ
Wrocław rozbudowuje infrastrukturę drogową
MACIEJ BLUJ
wiceprezydent Wrocławia
– Przed nami wielkie wyzwanie – organizacja Euro 2012. To dla Wrocławia kolejny krok w rozwoju i bez wątpienia znaczące przyspieszenie wielu inwestycji. Już dziś odczuwamy pozytywne zmiany związane z Euro 2012. Oprócz inwestycji bezpośrednio związanych z rozgrywkami, jak nowy stadion na wrocławskich Pilczycach, w mieście i wokół miasta przyspieszyła realizacja inwestycji drogowych, poprawiających jakość życia. Poszerzane są najważniejsze miejskie arterie, powstaje nowy system przewozów miejskich „Tramwaj Plus”. W czerwcu 2011 r. stolica Dolnego Śląska wreszcie zyska Autostradową Obwodnicę, a od października 2010 r. mamy we Wrocławiu Obwodnicę Śródmiejską. Wokół stadionu, budowanego w dotąd niezagospodarowanej części miasta, powstaje całkiem nowy układ drogowy, który zapewni dojazd do areny, a także poprawi codzienną komunikację mieszkańców z zachodnią częścią miasta. Dzięki tym zmianom Wrocław wraz z jego atrakcjami stanie się jeszcze bardziej przyjazny dla mieszkańców, inwestorów i turystów.
REKLAMA
REKLAMA