Zakup biletów ulgowych przez związki powiatowo-gminne
REKLAMA
REKLAMA
Choć związki powiatowo-gminne mogą być organizatorem transportu publicznego, to nie mogą kupować biletów z ulgami - twierdzi Ministerstwo Infrastruktury
REKLAMA
Możliwość tworzenia związków powiatowo-gminnych istnieje od niespełna dwóch lat, jednak ta forma współpracy jednostek samorządu terytorialnego może się upowszechnić wraz z nowelizacją ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. Z uwagi na fakt, że pojedyncze gminy rzadko będą mogły sprostać wymaganiom związanym z jego organizacją na swoim terenie, albo będą cedowały te obowiązki na powiaty, albo realizowały wspólnie w ramach związków międzygminnych czy powiatowo-gminnych.
Polecamy: Karta Nauczyciela Komentarz
Jednak okazuje się, że choć do zadań takiego związku mogą należeć takie kwestie jak np. uchwalanie planu zrównoważonego rozwoju transportu zbiorowego czy zawieranie umów z przewoźnikami, to nie jest możliwe dokonywanie zakupów biletów miesięcznych dla dzieci dojeżdżających do szkół.
Zobacz: Oświata
Transport niejedno ma imię
REKLAMA
Zgodnie z art. 32 ust. 5 ustawy - Prawo oświatowe (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 996 ze zm.) gmina ma obowiązek zapewnić bezpłatny przewóz do i z przedszkola (dla dzieci od 5. roku życia mieszkających dalej niż 3 km od placówki). Z kolei art. 39 ust. 3 tej ustawy zobowiązuje gminę do zapewnienia bezpłatnego transportu w czasie przewozu ucznia podstawówki, w przypadku gdy mieszka 3 (w klasach I-IV) lub 4 km od szkoły (w klasach V-VII). By zrekompensować obciążenia związane z nałożeniem tego obowiązku, ustawodawca wprowadził jednocześnie do art. 5a ustawy o uprawnieniach do ulgowych przejazdów środkami publicznego transportu zbiorowego (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 295 ze zm.) możliwość obniżenia kosztów z tym związanych. Zamiast np. płacić za wynajęcie autobusu szkolnego, gmina może wykupić bilety dla uczniów i przedszkolaków w cenie z przysługującą im ulgą.
Okazuje się jednak, że gdy gmina sceduje na związek powiatowo-gminny obowiązki związane z publicznym transportem zbiorowym, taki związek nie będzie uprawniony do zakupu biletów z ulgami. Na takim stanowisku stanęło Ministerstwo Infrastruktury, odpowiadając na wątpliwości Lubuskiego Urzędu Marszałkowskiego, który wszedł w swego rodzaju spór z Zielonogórskim Związkiem Powiatowo-Gminnym.
REKLAMA
- Ograniczenie tego mechanizmu (dokonywania zakupu biletów z ulgą ustawową - przyp. red.) wyłącznie do gmin wydaje się racjonalne w kontekście zadań nałożonych na poszczególne jednostki samorządu terytorialnego. Tworzenie przez JST związku powiatowo-gminnego służy zupełnie innemu celowi - czytamy w piśmie Ministerstwa Infrastruktury.
- Problem wynika z tego, że ustawodawca, nowelizując ustawę o samorządzie gminnym, która dała możliwość powoływania związków powiatowo-gminnych, nie wprowadził jednocześnie zmian do ustawy - Prawo oświatowe. W rezultacie doprowadził do zamieszania, ponieważ czym innym jest organizacja transportu publicznego, a czym innym realizacja obowiązku dowozu dzieci do szkół. W rezultacie Zielonogórski Związek Powiatowo-Gminny uznał, że skoro organizuje transport publiczny, to jednocześnie przejmuje zadania z zakresu dowozu dzieci do szkół - wyjaśnia Sławomir Kotylak, dyrektor departamentu infrastruktury i komunikacji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubuskiego.
- Myślę, że mamy tutaj do czynienia z pewną niedoskonałością zarówno przepisów, jak i ich interpretacji. W naszej ocenie zamierzeniem ustawodawcy było to, by związek powiatowo-gminny między innymi rozwiązywał problemy małych gmin, na terenie których trudno byłoby organizować transport i dowóz dzieci do szkół ze względu na układ komunikacyjny gminy i rozmieszczenie placówek oświatowych. Dlatego art. 5a ustawy o uprawnieniach do ulgowych przejazdów powinien wymieniać gminy oraz wszystkie organizacje reprezentujące ich interes, które mogą przejąć ich ustawowe zadania - dodaje Sławomir Kotylak.
Kupno biletu to zadanie oświatowe
Problemu natomiast nie widzi Grzegorz Kubalski ze Związku Powiatów Polskich. - Zakup biletów z ulgą ustawową dla uczniów szkół nie jest zadaniem z zakresu transportu publicznego, tylko, w pewnym uproszczeniu, zadaniem z zakresu oświaty. I to jest właśnie powodem, dla którego związek powiatowo-gminny, pełniący funkcję organizatora transportu publicznego, nie może kupować biletów. On odpowiada za stworzenie sieci publicznego transportu zbiorowego i udostępnienie go zainteresowanym. Jednym z nich będą gminy zobowiązane do zapewnienia dojazdu uczniom uczęszczającym do ich szkół i jako takie one kupują bilety - tłumaczy Kubalski, który zaznacza jednak, że problem interpretacji art. 5a ustawy o ulgach mógłby wystąpić przy związkach międzygminnych powołanych do wykonywania zadań z zakresu oświaty. - Chodzi o to, czy pojęcie gminy zawarte w przywołanym przepisie należy rozumieć ściśle, czy funkcjonalnie. Innymi słowy, wykładnia funkcjonalna przemawiałaby za stosowaniem do takiego związku art. 5a ustawy - dodaje prawnik.
Zobacz: Ustrój i jednostki
Ale to nie wszystko. Okazuje się, że choć związek powiatowo-gminny nie jest uprawniony do nabywania biletów ulgowych, to urzędy marszałkowskie, które pośredniczą w wypłacaniu dotacji z tytułu stosowanych ulg ustawowych, nie za bardzo mogą zweryfikować, czy kupującym była gmina, czy związek. O zwrot z tytułu stosowanych ulg występuje przewoźnik. Aby otrzymać dotację, musi spełnić trzy warunki: posiadać licencję na przewóz osób, kasę fiskalną oraz mieć podpisaną umowę z urzędem marszałkowskim.
- Natomiast nie ma tam wzmianki o tym, że ubiegając się o zwrot ulgi, musi przedstawić umowę między przewoźnikiem a podmiotem, na rzecz którego te przewozy będzie realizował. W związku z tym urzędy marszałkowskie nie mają obecnie prawnych możliwości zweryfikowania, z kim jest zawarta umowa - zauważa Kotylak.
W przypadku województwa lubuskiego to, że część przewoźników ma pozawierane umowy nie z gminami, tylko ze związkiem, wychwycono w trakcie kontroli krzyżowej w firmach.©℗
Piotr Szymaniak
REKLAMA
REKLAMA