REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Stawianie baniek w sporcie i dla zdrowia. Dr nauk medycznych: oddziaływanie na cały organizm jest bezdyskusyjne; dochodzi też prawdopodobnie do reakcji odpornościowej

Dr nauk medycznych o stawianiu baniek: oddziaływanie na cały organizm jest bezdyskusyjne; dochodzi też prawdopodobnie do reakcji odpornościowej
Dr nauk medycznych o stawianiu baniek: oddziaływanie na cały organizm jest bezdyskusyjne; dochodzi też prawdopodobnie do reakcji odpornościowej
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Dotąd nie potwierdzono naukowo wpływu stawiania baniek na układ immunologiczny człowieka; natomiast mechaniczne oddziaływanie baniek na organizm, jest bezdyskusyjne - powiedział w rozmowie z PAP specjalista fizjoterapii dr hab. n. med. Maciej Krawczyk. Ekspert wyjaśnił, że stawianie baniek to specyficzna forma masażu, która ułatwia przepuszczalność międzykomórkową i zwiększa przekrwienie w danej okolicy ciała. Jego zdaniem stosowanie baniek w celu regeneracji po wysiłku fizycznym, ma sens, tak samo, jak inne formy masażu.

Sportowcy na Igrzyskach Olimpijskich ze śladami po stawianiu baniek - co na to nauka

PAP: Zauważył pan, że wielu sportowców startujących na tegorocznej olimpiadzie w Paryżu ma na swoich ciałach ślady po stawianiu baniek? W sieci natychmiast pojawiły się komentarze, że to zabobon i szuria, bo na ich prozdrowotne działanie nie ma żadnych dowodów naukowych.

Dr hab. n. med. Maciej Krawczyk: Jest sporo chińskich opracowań na ten temat, dużo pisze się o tym także w innych krajach Wschodu, natomiast nie przeczytamy o bańkach w żadnym dużym czasopiśmie naukowym. Natomiast temat jest interesujący i wielokrotnie dyskutowany. Przy czym należy rozdzielić dwie kwestie – nie został jeszcze dostatecznie zbadany wpływ stawiania baniek na układ immunologiczny człowieka, natomiast ich oddziaływanie mechaniczne na organizm już tak. Niemniej jednak leczenie przy pomocy baniek stanowi wciąż część medycyny alternatywnej, co nie znaczy, że ludzie się nie czują lepiej po tego typu zabiegach.

Ja reprezentuję dziedzinę medycyny, która jest związana z oddziaływaniem na człowieka poprzez ruch, temperaturę, siłę mechaniczną, ultradźwięki etc. Muszę przyznać, że sam miałem stawiane bańki jako dziecko, w dodatku osobiście stawiałem bańki moim najbliższym – śp. dziadkowi, mamie, bo od dziecka wiedziałem, jak to robić, a mówimy tutaj o najtrudniejszym do aplikacji rodzaju baniek…

Jak działają bańki? Jak masaż

PAP: Tych ognistych, przed postawieniem których zapala się w środku spirytus.

Dr hab. n. med. Maciej Krawczyk:  Tak, jestem w tym specjalistą. Zapewne mają one podobne znaczenie, tak jak inne źródła fizyczne, które oddziałują na człowieka, na przykład niska temperatura – a to już ma potwierdzenie naukowe, nie do końca na ludziach, ale na zwierzętach. Przykładowo udowodniono, że stosując niskie temperatury u niektórych zwierząt można łagodzić proces zwyrodnienia stawów, gdyż pobudzają one komórki do ogólnej reakcji odpornościowej. Z kolei stosowanie baniek to takie próżniowe obniżenie ciśnienia, bardzo silne oddziaływujące na skórę i tkankę podskórną: skóra jest zasysana i odsuwana od tkanki podskórnej i mięśniowej.

PAP: I tworzy się krwiak.

Dr hab. n. med. Maciej Krawczyk: : Tak, bo podciśnienie doprowadza do pękania bardzo drobnych naczynek włosowatych i krew wynaczynia się ze swojego łożyska do miejsc, w których normalnie nie występuje. Inne tkanki traktują ją jako coś obcego, w związku z tym dochodzi prawdopodobnie do reakcji odpornościowej - wydzielania się substancji, które wzmacniają odpowiedź układu immunologicznego.

Tradycyjnie bańki stosowano w przeziębieniach, w zapaleniach górnych dróg oddechowych. Wychodząc z tej teorii, przy założeniu, że sportowiec musi wykazywać się zwiększoną odpornością i zwiększoną reakcją na znaczne obciążenia, którym jest poddawany, stosowanie baniek wydaje się działaniem sensownym, choć – jeszcze raz podkreślam – nie zweryfikowano tego naukowo, choć środowiska sportowe bardzo nalegają, aby takie badania przeprowadzić.

Natomiast ich mechaniczne oddziaływanie na ciało, cały organizm, jest bezdyskusyjne. Można sobie je wyobrazić jako pewną formę masażu, co ułatwia przepuszczalność międzykomórkową i zwiększa przekrwienie w danej okolicy ciała. Stosowanie tego typu zabiegów w celu regeneracji po wysiłku fizycznym, ma sens, tak samo, jak inne formy masażu - np. za pomocą masażu w wodzie, przy czym w tym ostatnim mamy do czynienia ze zwiększaniem ciśnienia, a w przypadku baniek – ze zmniejszaniem.

Dotyk działa na mózg

PAP: Czytałam, że stosowanie baniek przyśpiesza wymianę płynów, więc też wydzielanie toksyn, m.in. kwasu mlekowego, a także zmniejsza ból i odpręża.

Dr hab. n. med. Maciej Krawczyk: To na pewno. Proszę zwrócić uwagę, że ssaki uwielbiają się dotykać, przytulać - nie tylko po to, żeby się ogrzać, ale żeby dobodźcować organizm. Małe dzieci, te kilkudniowe, zazwyczaj chętniej leżą na jednym boku, ale im więcej leżą w ten sposób, tym rzadziej i mniej chętnie się obracają na ten drugi. Brzmi może skomplikowanie, ale chodzi o to, że dobodźcowują sobie w ten sposób układ nerwowy i z czasem mózg lepiej reprezentuje tę jedną połowę ciała, która jest bardziej stymulowana.

Dotyk, w ogóle oddziaływanie siły mechanicznej, to przede wszystkim oddziaływanie na mózg, ale wtórnie mózg "wynagradza" tę tkankę, bo potrafi w bardziej złożony sposób nią zawiadywać. Ta okolica ciała, która jest silniej bodźcowana, jest najbardziej wrażliwa i reprezentowana w mózgu. Największą reprezentację mają dłoń, język i narządy płciowe, ale to dłoń rządzi - liczba komórek unerwiających skórę dłoni jest równa tej, która unerwia pozostałą połowę ciała, czyli tułowia, pozostałej części kończyny górnej, całej kończyny dolnej.

PAP: Dlaczego tak jest?

Dr hab. n. med. Maciej Krawczyk: To wynika oczywiście z ewolucji, bo skóra ręki ma dużo większą styczność z otoczeniem niż np. skóra brzucha, więc jest w naturalny sposób lepiej unerwiona. Teraz sobie wyobraźmy sportowca, bardzo zmęczonego np. po biegu na 10 tys. metrów, z bolącymi stopami, łydkami, udami, pośladkami… Jeżeli będziemy oddziaływali mechanicznie na skórę kończyny dolnej, dostarczymy mózgowi dużo bodźców, przez co będzie mu łatwiej wysyłać bodźce hamujące do tej części ciała, więc sportowiec poczuje się bardziej rozluźniony. Natomiast działanie siłą na mięśnie sprawi, że wzrośnie ukrwienie tkanki, nastąpi lepsza przepuszczalność płynów, wzrośnie temperatura.

Bańki i inne niekonwencjonalne metody w sporcie

PAP: Dlaczego sportowcy nalegają na zbadanie tego, czy stawianie baniek ma wpływ na układ immunologiczny człowieka?

Dr hab. n. med. Maciej Krawczyk: Przypomnę tu różne niechlubne przykłady tego, w jaki sposób kiedyś dążono do zwiększenia odporności sportowców. Np. w latach 70. nakłaniano sportsmenki, m.in. polskie, ale przede wszystkim NRD-owskie, aby zachodziły w ciążę, którą po trzech miesiącach przerywano, ale hormony wzmagające odporność i wydolność organizmu pozostawały – tzw. dopingu aborcyjnego zakazano dopiero w 1988 r. Kolejny sposób – przetaczanie krwi w celu zwiększenia ilości erytrocytów, poprawy gospodarki tlenowej i zwiększenia wytrzymałości.

Już to mówiłem, ale powtórzę – sportowcy, po intensywnym treningu, meczu, zawodach, są bardzo, bardzo zmęczeni i obolali, co wpływa negatywnie na ich psychikę, ale także na odporność. I zrobiliby wszystko, aby sobie ulżyć, stąd są łakomi na wszelkie nowinki, pomysły – jak chociażby te bańki – które jeszcze nie zostały uznane za doping i zakazane.

Czasami dochodzi do absurdów. Na igrzyskach, chyba w Soczi, Putin wstawił do wioski olimpijskiej trzydzieści komór hiperbarycznych i każdy sportowiec mógł z nich dowolnie skorzystać, choć nie ma badań, aby były one skuteczne we wzmacnianiu wytrzymałości czy odporności, a mogą być niekiedy niebezpieczne. Z kolei komory kriogeniczne są popularne zwłaszcza wśród uprawiających sporty walki – niektórzy robią sobie takie mroźne sesje np. przez dwa tygodnie, ale są i tacy, którzy wchodzą do nich codziennie. I tu pojawia się pytanie – czy długofalowo jest to bezpieczne. Moim zdaniem należy kierować się umiarem i zdrowym rozsądkiem.

Dlaczego sportowcy łatwo łapią infekcje dróg oddechowych?

PAP: Zastanawiam się, czy gdyby zostało udowodnione autoimmunologiczne oddziaływanie baniek na organizm, czy nie zostałyby zakazane.

Dr hab. n. med. Maciej Krawczyk: Za doping uznawane są nie tyle substancje wspomagające, zmieniające funkcjonowanie ludzkiego organizmu, ale przede wszystkim te niebezpieczne dla organizmu. Myślę, że można przyjąć, iż częste ich stosowanie – a więc wywoływanie krwiaków, które są reakcją organizmu na uraz - długofalowo mogłoby być niebezpieczne, gdyż np. rosłoby ryzyko infekcji.

Ale kontynuując temat, dlaczego branży sportowej tak zależy na wzmacnianiu odporności zawodników: przy ogromnej wydajności, wytrzymałości, trzykrotnie a nawet pięciokrotnie przekraczającej normy przeciętnego człowieka, poddawani wielkim obciążeniom sportowcy są w gruncie rzeczy bardzo delikatni i łatwo np. zapadają na infekcje dróg oddechowych. Wystarczy, że będą spali pół godziny krócej, niż powinni, a już chorują. Tak samo, jak nie dojedzą, przyjmą za mało płynów, nie dostaną substancji witaminowych czy elektrolitów, ile trzeba. Ich równowaga biologiczna jest bardzo krucha, dlatego kluczową rzeczą jest utrzymanie ich w dobrej formie i poprawienie odporności.

Proszę sobie wyobrazić, że wspomaganie witaminami i mikroelementami zawodowego kolarza to koszt kilku tysięcy euro miesięcznie, natomiast jego dzienne zapotrzebowanie energetyczne wynosi od 15 do 20 tys. kalorii. W innych konkurencjach jest bardzo podobnie. Te posiłki i suplementy muszą być bardzo dobrze zbilansowane, gdyż mają wpływ także na odporność i reakcję autoimmunologiczną sportowca.

Dlaczego biegi na bardzo długich dystansach szkodzą zdrowiu

PAP: Wśród sportowców amatorów modne stały się biegi ultra, na bardzo długich dystansach, a przecież oni nie mają wspomożenia w postaci lekarza, dietetyka etc.

Dr hab. n. med. Maciej Krawczyk: I wyniszczają organizm, bo przecież także zużywają energię i elektrolity, a mało kogo stać na to, żeby w profesjonalny sposób je uzupełnić. Obserwujemy wśród ultra-maratończyków także zniszczone stawy i destrukcję mięśni.
Co więcej, ostatnio ukazały się bardzo ciekawe badania, z których wynika, że taki długotrwały wysiłek fizyczny być może doprowadza do wcześniejszej demencji. Wynika to m.in. z tego, że organizm się odwadnia, także mózg, więc dochodzi do kurczenia się tkanki nerwowej i szeregu innych reakcji. 
(PAP)
Rozmawiała: Mira Suchodolska
mir/ jpn/ js/

 

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
W Tatrach ratownicy ogłosili zagrożenie lawinowe pierwszego stopnia

Pierwszy stopień zagrożenia lawinowego ogłosili w czwartek ratownicy TOPR. Obowiązuje od wysokości 1800 m n.p.m. Mogą samoistnie schodzić małe i średnie lawiny. 

Będą pieniądze na budowę i przystosowanie schronów. Nawet 6 mld zł rocznie

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak poinformował, że ok. 6 mld zł rocznie będzie przeznaczonych na budowę i przystosowanie schronów w samorządach. Niebawem na ten cel zostanie przekazanych 0,15 pkt proc. PKB.

Znów rekord odprawionych pasażerów z Lotniska Chopina. Dokąd latamy najczęściej?

W ciągu 10 miesięcy Lotnisko Chopina odprawiło ponad 18 mln pasażerów. Tylko w październiku Okęcie odprawiło blisko 1,9 mln podróżnych. Najwięcej osób podróżowało w niedzielę, 6 października – 68 tys. 883.

Rośnie liczba ubezpieczonych cudzoziemców. Na koniec października było ich 1 mln 191 tys. [Dane ZUS]

Zakład Ubezpieczeń Społecznych poinformował o wzroście liczby ubezpieczonych cudzoziemców. Jak wynika z najnowszych danych ZUS, na koniec października 2024 r. do ubezpieczeń społecznych w ZUS było zgłoszonych 1 mln 191 tys. cudzoziemców.

REKLAMA

MEN: Jest 27 000 nauczycieli religii. 45% poradzi sobie z ograniczeniem godzin religii z 2 do 1 tygodniowo [Wykaz]

MEN podał informacje o liczbie katechetów w Polsce (w tym liczbę katechetów mających uprawnienia do nauki innego przedmiotu). Przeszło 27 000 nauczycieli wiąże swoje zajęcia zawodowe z nauczaniem religii. I taka jest liczba osób, które z niepokojem czekają na ostateczny kształt lekcji religii. Czy min. Barbarze Nowackiej uda się redukcja liczby godzin religii z 2 do 1 tygodniowo? Czy za drugą godzinę odbywającą się np. w salkach katechetycznych rząd wypłaci wynagrodzenia katechetom? Na ogólną liczbą 27 000 katechetów uczyć innego przedmiotu niż religia może 12 304 nauczycieli. 

W Sejmie: Dla krwiodawców nie 2 a 3 dni wolne od pracy. Państwo przejmuje koszt wynagrodzeń [Przykład]

W Sejmie propozycja: Nowy dzień wolny. I to państwo płaci za trzy dni wolnego od pracy dla krwiodawców. Od razu trzeba ocenić szansę na nowelizację przepisów na zerową, ale zobaczmy jak wyglądałyby przepisie po zmianie. I które trzeba zmienić. Może się kiedyś uda?

Szkoły nauczą dzieci odróżniania prawdy od manipulacji. Zmiany w systemie edukacyjnym w celu lepszego wykorzystania narzędzi cyfrowych

Do 2035 r. Polska ma zdrożyć jeden z kamieni milowych KPO - Politykę Cyfrowej Transformacji Edukacji. Chodzi m.in. o przemodelowanie kształcenia tak, by uczyć dzieci odróżniania prawdy od manipulacji, weryfikowania źródeł i korzystania z nich, a także mądrego używania narzędzi sztucznej inteligencji.

Będzie zmiana zasad sporządzania sprawozdań budżetowych. Projekt rozporządzenia w sprawie sprawozdawczości budżetowej

Projektowane nowe rozporządzenie w sprawie sprawozdawczości budżetowej ma dostosować obecne zasady sporządzania sprawozdań do nowej ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Projekt zawiera m.in. nowe wzory i instrukcje sporządzania sprawozdań składanych przez JST.

REKLAMA

Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Znamy finałową dwudziestkę plebiscytu

Na liście 20 słów w plebiscycie na Młodzieżowe Słowo Roku 2024 znalazły się m.in. "aura", "skibidi", "yapping", "czemó" i "womp womp". Organizatorem plebiscytu jest Wydawnictwo Naukowe PWN.

Młodzieżowe Słowo Roku 2024: finałowa 20-ka. Co znaczą te słowa? Można już głosować

Pierwszy etap dziewiątego plebiscytu PWN – Młodzieżowe Słowo Roku – jest już za nami! Dzięki zaangażowaniu głosujących do plebiscytowej bazy trafiło tysiące ciekawych słów i wyrażeń, spośród których Jury wyłoniło finałową dwudziestkę. Teraz czas na kolejną rundę – można już głosować na swoje ulubione słowo! Organizator plebiscytu, Wydawnictwo Naukowe PWN, czeka na głosy tylko do 30 listopada. Już niebawem przekonamy się, które słowo zostanie tym SZCZEGÓLNYM dla współczesnej, młodzieżowej polszczyzny.

REKLAMA