REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Greenwashing to powszechne zjawisko. Czy zostanie ukrócone?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Greenwashing
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Greenwashing, czyli pozorowane działania na rzecz środowiska, to domena zarówno globalnych korporacji, jak i mniejszych firm i producentów, którzy stosują dezinformację, żeby poprawić swój wizerunek. Zjawisku greenwashingu mają przeciwdziałać sankcje, które chce wprowadzić Unia Europejska.

Greenwashing to częste zjawisko

REKLAMA

Takie praktyki mogą być bardzo szkodliwe społecznie – konsumenci, którzy nabrali się na „ekościemę”, tracą wiarę w to, że ich prośrodowiskowe zachowania i decyzje zakupowe mogą się realnie przyczynić do ochrony klimatu i poprawy stanu środowiska. Tracą też zaufanie do firm, które naprawdę dbają o ekologię. 

REKLAMA

Greenwashing jest niestety zjawiskiem powszechnym, ponieważ jeszcze do niedawna nie było nawet narzędzi, które pozwoliłyby mu przeciwdziałać. Jeżeli marka chwaliła się jakimiś osiągnięciami albo działaniami proekologicznymi, to nie było żadnych sankcji za nieprawdę, bo czas pokazał, że większość takich planów okazała się niezrealizowana. Co więcej, bardzo często nie podejmowano nawet próby ich realizacji – mówi agencji Newseria Biznes Kamil Wyszkowski, dyrektor wykonawczy UN Global Compact Network Poland. – Europejska taksonomia i powiązane z nią regulacje dadzą temu odpór, ponieważ pojawi się osobista odpowiedzialność rad nadzorczych i członków zarządów za tego rodzaju informacje. Trzeba będzie wziąć prawną odpowiedzialność za nieprawdę bądź półprawdę oraz wprowadzenie w błąd klientów i akcjonariuszy.

Czym jest greenwashing

Greenwashing oznacza, że firma wprowadza konsumentów w błąd odnośnie do swojej działalności na rzecz ochrony środowiska albo ekologicznych właściwości swojego produktu bądź usługi. Innymi słowy, greenwashing to po prostu pozorowane, fałszywe działania „proekologiczne” podejmowane tylko dla poprawy wizerunku firmy. Sam termin ukuty został z dwóch słów: „green” (w odniesieniu do ekologii, a nie koloru) oraz „whitewash” oznaczającego mydlenie oczu, wybielanie.

REKLAMA

– Mamy obecnie wysyp pseudostrategii, takich pudrowanych strategii zrównoważonego rozwoju, które są jedynie deklaracjami, ale nie są rzeczywiście realizowane. Z badań wynika, że już ok. 90 proc. firm deklaruje posiadanie strategii zrównoważonego rozwoju, ale tylko 60 proc. z nich jest rzeczywiście wdrażanych w życie – mówi Aleksandra Zybała, menedżerka ds. komunikacji w VELUX Polska.

Tegoroczna edycja „Corporate Climate Responsibility Monitor” pokazuje, że firmy lubią się chwalić swoimi działaniami na rzecz klimatu i ekologii, ale na ogół kończy się tylko na deklaracjach i marketingu. W raporcie przeanalizowano transparentność i uczciwość zobowiązań podjętych przez 24 największe globalne korporacje, których łączne przychody sięgają około 3,16 bln dol., a całkowite emisje gazów cieplarnianych wynoszą ok. 2,2 GtCO2e, czyli ok. 4 proc. wszystkich globalnych emisji. Pomimo obietnic dążenia do neutralności klimatycznej i twierdzenia, że analizowane firmy są liderami w dziedzinie ochrony klimatu, żadna z nich nie uzyskała wysokiej oceny uczciwości.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Co istotne, przyjmuje się, że do 2050 roku korporacje powinny zredukować swoje emisje o 90–95 proc. w porównaniu z obecnymi poziomami, żeby osiągnąć cele neutralności klimatycznej. Jednak według szacunków CCRM liczone łącznie zerowe deklaracje netto 24 analizowanych korporacji wyniosą raptem 36 proc. do połowy stulecia.

Jeżeli się dobrze wczytać w plany inwestycyjne konkretnych firm, to z nich wynika, czy rzeczywiście tam są realnie zaplanowane cele redukcyjne, bo to po prostu się łatwo przekłada na nakłady versus inwestycje, później konkretny efekt w postaci redukcji zanieczyszczeń czy redukcji innych szkodliwych elementów związanych z łańcuchem dostaw – mówi Kamil Wyszkowski.

Nie tylko wielkie firmy

To, że zjawisko greenwashingu jest powszechne nie tylko wśród globalnych gigantów, potwierdza również raport opublikowany na początku tego roku przez UN Global Compact („Etyczna i odpowiedzialna komunikacja w biznesie"). Przytaczane w nim badanie, przeprowadzone przez amerykańską agencję consultingową TerraChoice, pokazało, że na ponad 1 tys. produktów oferowanych klientom przez amerykańskie hipermarkety i promowanych jako zgodne z zasadami ochrony środowiska całkowicie wolny od greenwashingu był tylko jeden.

Greenwashing rozpowszechnił się, kiedy ekologia zaczęła stawać się modna, a firmy się zorientowały, że dodanie tego elementu do komunikacji buduje ich pozytywny wizerunek i zwiększa popyt. Działania ekologiczne są też ważnym elementem oceny dla agencji ratingowych, co przekłada się na liczby i notowania spółek.

Naszym sztandarowym przykładem jest walka z ekogroszkiem. To jest drobny węgiel używany do ogrzewania gospodarstw indywidualnych, który poprzez dodanie nazwy eko, zielonego koloru i elementów roślinnych na opakowaniach wprowadza konsumentów w błąd. Dlatego podjęliśmy szereg działań, od napisania do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, aby wszczął postępowanie, po wytoczenie powództwa sądowego przeciwko jednemu z producentów ekogroszku – mówi Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, prezeska zarządu Fundacji ClientEarth.

Z raportu UN Global Compact wynika, że w celu „zazielenienia” swojej działalności firmy stosują dziś cały wachlarz praktyk dezinformacyjnych. To m.in. sugerowanie, że produkt jest zgodny z zasadami ochrony środowiska przy jednoczesnym prezentowaniu tylko fragmentu jego cyklu życia, a także ekologiczne deklaracje niemożliwe do zweryfikowania i niepotwierdzone przez jakiekolwiek uznane instytucje certyfikujące. Zdarzają się także: nieprecyzyjna, umyślnie wprowadzająca w błąd komunikacja, stosowanie pojęć naukowych niezrozumiałych dla przeciętnego nabywcy albo barw sugerujących ekologiczne walory produktu, takich jak zieleń czy tzw. kolory ziemi, czy wreszcie działania, które są wręcz niezgodne z prawem, jak np. nieuprawnione używanie znaków certyfikacji czy podawanie nieprawdziwych danych o zawartości materiału z recyklingu lub przydatności produktu do recyklingu.

Na co zwracać uwagę

Greenwashing dotyczy nie tylko nazw produktów, konsumenci powinni zwracać uwagę także na ich skład, ślad węglowy producenta etc. Jednak mam wrażenie, że polscy konsumenci i konsumentki oraz polskie firmy są coraz bardziej świadomi, że na „ekościemę” nie ma miejsca – dodaje Zuzanna Rudzińska-Bluszcz.

W Polsce taka „ekościema” może trafić na podatny grunt, ponieważ rodzimi konsumenci przykładają do ochrony środowiska coraz większą wagę. Według przytoczonego w raporcie badania Kantar prawie 1/3 Polaków ma wyrzuty sumienia z powodu ignorowania wymogów ekologii, a 16 proc. stara się żyć ekologicznie, segregować śmieci, oszczędzać wodę i sięgać w sklepie po produkty oznaczone jako bio, eko czy green, nawet jeśli ich cena jest wyższa niż nieekologicznych odpowiedników. Polscy konsumenci są też coraz bardziej świadomi greenwashingowych praktyk stosowanych przez biznes.

Świadomy konsument jest w stanie rozróżnić, czy dany produkt bądź usługa jest podszyta fałszem, czy rzeczywiście jest wysokojakościowa. Za tą wysoką jakością najczęściej idzie też wyższa cena, ale konsumenci chętniej płacą za dobrze wykonany produkt. To ma też konsekwencje dla środowiska, bo taki produkt posłuży dłużej i nie będzie zwiększać problemu związanego z odpadami – mówi Kamil Wyszkowski.

Co istotne, greenwashing jest zjawiskiem bardzo szkodliwym społecznie. Konsumenci, którzy nabrali się na „ekościemę”, tracą wiarę w to, że ich prośrodowiskowe zachowania i decyzje zakupowe mogą się realnie przyczynić do ochrony klimatu i poprawy stanu środowiska. Tracą też zaufanie do firm, które naprawdę dbają o ekologię. Dlatego długofalowo takie praktyki są dla rynku zwyczajnie nieopłacalne.

Coraz więcej klientów zwraca w tej chwili uwagę na to, czy produkty i rozwiązania, które wybierają, są ekologiczne i zrównoważone. Jeśli więc jako producenci przyłożymy do tego realną wagę, to możemy też liczyć, że popyt na nasze produkty będzie większy. To jest sytuacja win-win – mówi Aleksandra Zybała.

Zmiana wszystkim się opłaca

Jak wskazuje, ekologia i dbałość o klimat mogą być dla firm opłacalne, jeżeli działaniom na tym polu będzie przyświecać rzeczywista chęć zmian na lepsze.

Rozwiązania proekologiczne to oczywiście z jednej strony koszt, ale z drugiej przede wszystkim inwestycja. Na takie inwestycje trzeba patrzeć długofalowo, ponieważ realizacja strategii zrównoważonego rozwoju i ESG zawsze oznacza dla firmy rozwój, innowacje, postęp, myślenie o tym, co możemy zrobić inaczej – mówi menedżerka ds. komunikacji w VELUX Polska. – W pierwszej kolejności niezbędne jest jednak opracowanie takiej strategii, która rzeczywiście będzie realizowana. Nie wszystkie organizacje mają w tym doświadczenie i wiedzę, dlatego warto skorzystać ze wsparcia instytucji, które się tym zajmują i mogą wesprzeć biznes w realizacji ich zobowiązań klimatycznych i środowiskowych.

– Wierzę, że kropla drąży skałę i ta zmiana będzie zachodzić, zarówno facylitowana przez regulacje prawne, jak i zmiana mentalnościowa. Wszyscy uznamy, że ta zmiana się nam opłaca wobec zachodzących zmian klimatycznych i konieczności odejścia od paliw kopalnych – podkreśla prezeska Fundacji ClientEarth.

Zobacz także: Greenwashing 

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Inforu

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: Newseria.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Strefa czystego transportu (STC) w Krakowie od 1 stycznia 2026 r.

W głosowaniu przeprowadzonym w nocy ze środy (11.06.) na czwartek (12.06.), Rada Miasta Krakowa większością głosów zdecydowała, że SCT zacznie obowiązywać od stycznia 2026 r. i obejmie obszar do granic IV obwodnicy. Oznacza to, że nowymi przepisami objęta zostanie niemal cała powierzchnia miasta – z wyłączeniem jego obrzeży, w tym m.in. Wzgórz Krzesławickich i Swoszowic.

Konkurs MEN: Bezpłatne studia podyplomowe przygotowujące do wykonywania zawodu nauczyciela w kształceniu zawodowym /zgłoszenia do 10 lipca 2025/

Ministerstwo Edukacji Narodowej ogłosiło konkurs na studia podyplomowe przygotowujące do wykonywania zawodu nauczyciela w kształceniu zawodowym dla obecnych i przyszłych nauczycieli. Na realizację projektów przeznaczono niemal 50 mln zł.

Patologie publicznej służby zdrowia. OZPSP: Pieniądze ze składki zdrowotnej nie idą na leczenie, ale na zyski dla prywatnych firm; lekarz na kontrakcie to prywatna działalność prowadzona na szpitalnym sprzęcie

W ochronie zdrowia państwo nie istnieje; publiczny system to maszynka do zarabiania pieniędzy - powiedział w wywiadzie dla PAP Mariusz Trojanowski z Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych (OZPSP). Pieniądze ze składki zdrowotnej nie idą na leczenie, ale na zyski dla prywatnych podmiotów - podkreślił.

Wysokość opłat za krew i jej składniki w 2026 r. [PROJEKT RESORTU ZDROWIA z 3 czerwca 2025 r.]

6 czerwca 2025 r. do uzgodnień i konsultacji publicznych trafił projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie określenia wysokości opłat za krew i jej składniki w 2026 r. Resort zdrowia ma czas na określenie tych opłat do 30 czerwca 2025 r.

REKLAMA

Tańsze leki dzięki importowi równoległemu? Konieczne są zmiany legislacyjne w obszarze importu równoległego. Apel do resortu zdrowia

Trwają prace nad nowelizacją ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych oraz niektórych innych ustaw. Stowarzyszenie reprezentujące importerów równoległych leków apeluje o uproszczenie procedur i likwidację barier administracyjnych, które dziś blokują ten segment rynku.

Ponad 500 pociągów PKP Intercity na dobę w nowym rozkładzie jazdy na lato

15 czerwca wchodzi w życie letni rozkład jazdy PKP Intercity. Wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak zapowiedział, że planowanych jest ponad 500 pociągów na dobę.

Prof. Jerzy Stępień: Potrzebujemy holistycznego spojrzenia na samorząd

Po raz pierwszy w historii niepubliczna uczelnia została współorganizatorem Zjazdu Katedr i Zakładów Prawa Konstytucyjnego. Wydarzenie, które na stałe wpisało się w kalendarz akademicki, w tym roku odbywa się na Uczelni Łazarskiego. O znaczeniu tej zmiany, stanie polskiego samorządu terytorialnego oraz wyzwaniach dla prawa konstytucyjnego rozmawiamy z prof. Jerzym Stępniem – byłym prezesem Trybunału Konstytucyjnego, współtwórcą reformy samorządowej i wykładowcą Uczelni Łazarskiego.

Pożar w lesie. Co robić?

Od stycznia do 28 maja w Polsce odnotowano 2491 pożarów lasów. Brak śniegu zimą i sucha wiosna zwiększyły zagrożenie pożarowe. W lasach panuje susza, dlatego strażacy i leśnicy apelują o ostrożność.

REKLAMA

Minimum 8000 zł brutto dla pracowników sądów? Związki zawodowe apelują o reformy

Brak rąk do pracy, niskie wynagrodzenia i narastający problem rotacji – pracownicy sądów alarmują, że bez systemowych reform i podwyżek polski wymiar sprawiedliwości może się załamać. Związek Zawodowy Ad Rem wskazuje, że choć podpisano porozumienie z rządem, jest to dopiero pierwszy krok do normalizacji.

5 mitów na temat "snusów"

W debacie publicznej coraz częściej słyszy się o "snusie" – produkcie, który rzekomo zyskuje popularność wśród osób uzależnionych od nikotyny. W rzeczywistości jednak termin ten jest bardzo często używany nieprawidłowo.

REKLAMA