REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Co zostanie po ludzkości? Można się zdziwić

Co po nas zostanie?
Co po nas zostanie?
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Geolog prof. Jan Zalasiewicz inicjator ustanowienia epoki zwanej antropocenem w rozmowie z PAP opowiada, o tym jak zmieniała się Ziemia, jaki wpływ na planetę ma człowiek i co po nas zostanie. 

Co po nas zostanie?

Prof. Jan Zalasiewicz, geolog, emerytowany profesor Uniwersytetu w Leicester, jest jednym z propagatorów koncepcji antropocenu. Od 2009 r. kierował Grupą Roboczą ds. Antropocenu powołaną przez Międzynarodową Komisję Stratygrafii (to największe ciało naukowe Międzynarodowej Unii Nauk Geologicznych), w 2020 r. został szefem należącej do MKS Podkomisji ds. Czwartorzędu. W 2023 r. Zalasiewicz został uhonorowany IG Noblem za fachowe wytłumaczenie, dlaczego niektórzy geolodzy liżą skały. Naukowiec jest potomkiem Polaków, którzy wyszli z Syberii z Armią Andersa.

REKLAMA

PAP: Trwa ożywiona dyskusja, czy nastąpił już antropocen – epoka człowieka. Dlaczego w ogóle ważne jest ustanowienie nowej epoki geologicznej?

REKLAMA

Prof. Jan Zalasiewicz: Przede wszystkim dlatego, że świat się bardzo zmienił. Oceany i atmosfera mają inny skład chemiczny, niż jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Wzrost gazów cieplarnianych w atmosferze i globalne ocieplenie są faktem. Także struktura fizyczna Ziemi zmienia się pod wpływem działalności człowieka, za naszą sprawą na powierzchni planety przemieszcza się znacznie więcej osadów i skał. Ingerujemy również w biologię – z jednej strony ginie wiele gatunków, z drugiej mamy homogenizację biosfery spowodowaną przenoszeniem roślin i zwierząt między różnymi regionami i kontynentami.

Wszystkie te zmiany pozostawiają ślady geologiczne. Warstwy osadowe powstałe w ciągu ostatnich 50 lub 70 lat są pełne mikroplastiku i syntetycznych izotopów promieniotwórczych. Obecne zmiany klimatu będą miały reperkusje przez dziesiątki tysięcy, a nawet setki tysięcy lat. Zmiany biologiczne są trwałe.

Zatem antropocen – którego podstawy opracował m.in. Holender prof. Paul Crutzen – już nadszedł. Nowa epoka nie jest tylko tematem akademickich dysput, ale rzeczywistością. Nie znalazła się jeszcze formalnie w tabeli stratygraficznej, bo Międzynarodowa Komisja Stratygrafii i sprawująca nad nią pieczę Międzynarodowa Unia Nauk Geologicznych jej nie zaakceptowały.

Dlaczego?

REKLAMA

Za mało było dyskusji i decyzja o odrzuceniu antropocenu nie została podjęta na podstawie dowodów. Tymczasem nasza Grupa Robocza ds. Antropocenu ma dowodów multum. Ale antropocen jest nową ideą i składają się nań także elementy, których geolodzy zwykle nie biorą pod uwagę. Na przykład beton albo tworzywa sztuczne, zdaniem wielu badaczy, nie pasują do konserwatywnie postrzeganej geologii, a działalność człowieka nie wpisuje się jeszcze w czas geologiczny.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Myślę, że mamy do czynienia z podobną sytuacją jak wcześniej, gdy pojawiały się inne nowe, radykalne idee. Teoria tektoniki płyt albo hipoteza, że uderzenie meteorytu zabiło dinozaury 66 milionów lat temu, budziły kiedyś ogromne kontrowersje. Początkowo zostały odrzucone przez wielu konserwatywnych geologów, dużo czasu zajęło ich przekonanie. Antropocen jest taką nową ideą, która podważa wiele wcześniejszych koncepcji. Wiedzieliśmy, że będzie opór przed jego formalną akceptacją.

Ale Grupa Robocza ds. Antropocenu nie przerywa pracy?

Nie, pracujemy dalej. Być może będziemy musieli poczekać na nowe pokolenie naukowców, którzy nie będą tak przywiązani do klasycznych koncepcji geologii. Żeby jednak ta koncepcja przebiła się w środowisku geologów, trzeba jeszcze sporo czasu i pracy.

Dużo mówi Pan o czasie. Może te zmiany z geologicznego punktu widzenia następują zbyt szybko?

Owszem, to jeden z powodów sporu wokół antropocenu. Ta epoka trwa bardzo krótko, około 70 lat – czyli tyle, co ludzkie życie. Jak czas jednego ludzkiego życia może być epoką? Dla mnie odpowiedź jest oczywista, gdy spojrzymy na wykres tempa zmian spowodowanych przez człowieka. Do niedawna na wykresie była pozioma linia: ludzie pojawiają się na Ziemi, uprawiają rolę, budują miasta i imperia, ale planeta pozostaje taka sama. Jednak mniej niż sto lat temu na diagramie nastąpił niemal pionowy pik.

Można znaleźć analogię: 66 milionów lat temu w Ziemię w Meksyku uderzył meteoryt. Zdarzenie trwało mgnienie oka, a jednak spowodowało kolosalne zmiany na planecie. Wyginęły miliony gatunków, zakończyła się dominacja dinozaurów, zaczęły rozwijać się ssaki. 70 lat po uderzeniu meteorytu świat był już zupełnie inny. Teraz jesteśmy w podobnym momencie przemian, nie możemy już wrócić do warunków holocenu.

Czy jakiś inny gatunek wywarł podobnie duży wpływ na Ziemię, jak ludzie?

2,5 miliarda lat temu pewien mikroorganizm – prawdopodobnie jakaś bakteria, a raczej grupa różnych drobnoustrojów – trwale przekształcił Ziemię. Zaczął wykorzystywać światło słoneczne do zamiany dwutlenku węgla w tlen i wodę. Fotosynteza sprawiła, że atmosfera zaczęła wypełniać się tlenem. Dla ówczesnych mikrobów tlen był toksyczną substancją, więc wiele z nich zginęło. Przetrwały te, które się dostosowały, potem powstawały następne odporne na tlen organizmy. Ten proces trwał setki milionów lat.

Kolejny przełom nastąpił prawdopodobnie około 600 milionów lat temu, gdy pojawiły się pierwsze organizmy zdolne poruszać się za pomocą mięśni. Mogły przemieszczać się w swoim środowisku, pływać, pełzać albo zakopywać się w gruncie. Zwierzęta naruszały warstwy osadów, wywoływały zmiany fizyczne i chemiczne powierzchni Ziemi. Późniejsze skały są pełne śladów tych stworzeń. To także nie był jeden gatunek, tylko wiele grup organizmów.

Wpływ działalności człowieka na planetę można porównać do tamtych wydarzeń. Są jednak dwie istotne różnice. Po pierwsze teraz za wielkie przemiany odpowiada pojedynczy gatunek, Homo sapiens, a po drugie przeobrażenia na Ziemi następują znacznie szybciej. Pod tym względem jesteśmy wyjątkowi w historii świata.

Jakie ślady pozostaną po ludziach w osadach, które być może ktoś będzie badał za miliony lat?

W warstwach odpowiadających naszej epoce będą na pewno beton i tworzywa sztuczne. Przedmioty metalowe, jak puszki, mogą zachować kształty, ale mogą też zmienić się w inne związki, na przykład pod wpływem utleniania albo mineralizacji przekształcą się w węglany lub siarczany. Szkło również pozostanie, ale prawdopodobnie będzie nieprzezroczyste – zmatowieje z czasem jak szkliwo wulkaniczne.

Nie ma wątpliwości, że pozostawimy po sobie bardzo wyraźny zapis kopalny. Przyszli geolodzy nie będą mieli problemów z odnalezieniem śladów antropocenu.

Zachowają się też ludzkie szkielety – jak szczątki dinozaurów?

Ludzkie kości i zęby mogą się zachować, ale będą stanowić nowy rodzaj skamieniałości. Jakieś sto lat temu nasze szkielety zaczęły się zmieniać. Pojawiły się metalowe wypełnienia zębów, potem protezy biodrowe i inne implanty z plastiku lub metalu, które mimo upływu czasu pozostaną niemal nienaruszone.

Zostaną też po nas ubrania. Współcześni archeolodzy nie znajdują ich wielu w pozostałościach sprzed wieków i tysięcy lat, bo naturalne tkaniny szybko się rozkładają. Ale dzisiaj produkujemy materiały z tworzyw sztucznych, znacznie trwalsze niż bawełna i wełna.

Mówi się, że jesteśmy w okresie kolejnego, szóstego wielkiego wymierania. Czy "widać" je również z perspektywy geologa?

Nie ma wątpliwości, że tempo wymierania wyraźnie wzrosło. Szacunkowo jest dziś o setki albo tysiące razy wyższe niż poziom tła wymierania znany z zapisu kopalnego (tzw. tło wymierania wynosi od 10 do 100 gatunków rocznie – PAP). To nie jest początek tego procesu, już nasi przodkowie skutecznie zmietli z powierzchni Ziemi mamuty albo nosorożce włochate.

Ale - moim zdaniem - nie wymieranie stanowi najważniejszy sygnał geologiczny naszego wpływu na planetę. Bardziej istotne jest to, że odpowiadamy za przemieszczanie niezliczonych gatunków zwierząt oraz roślin między kontynentami i oceanami. To zjawisko, które nasiliło się wraz z międzynarodowymi podróżami i globalnym handlem, prowadzi do homogenizacji ekosystemów na naszej planecie. Zmieniliśmy biologię w każdym zakątku Ziemi w niespotykanej wcześniej skali i wyjątkowo krótkim czasie.

Poprzednie wielkie wymierania doprowadziły do zniknięcia ogromnej liczby gatunków, w ich miejsce pojawiały się nowe. Czy proces, który obserwujemy teraz, może otworzyć ewolucyjną furtkę dla nowych stworzeń?

Prawie na pewno tak – pod warunkiem, że katastroficzny wpływ człowieka nie wymaże z Ziemi całego życia. Istnienie każdego gatunku, który przetrwa, będzie punktem wyjścia dla nowego rodzaju życia, które rozwinie się w przyszłości.

Trudno przewidzieć, jak kiedyś będzie wyglądało życie na Ziemi, powstało nawet na ten temat kilka ciekawych publikacji. Jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, że szczury dorastają do rozmiarów słoni, albo króliki stają się duże jak antylopy. Można tak gdybać do woli, ale nikt nie ma pojęcia, w jakim kierunku pójdzie ewolucja. Nie ma jednak wątpliwości, że i w tej kwestii czekają nas zmiany.

Nauka w Polsce, Anna Bugajska

abu/ zan/ amac/

Zobacz także: Trzeba przyspieszyć decyzje w sprawie OZE. Polska ma duże zaległości
Rząd wraca do miejskich planów adaptacji do zmian klimatu

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Flagi państw Europy. Na pewno je znasz? To nie jest łatwy QUIZ!
Czy na pewno znasz flagi państw Europy? To może być naprawdę trudne zadanie. Do rozwiązania quizu zachęcamy nie tylko podróżników i fanów piłki nożnej. Powodzenia!
Lubnauer: Katechetów przekwalifikować, duchownych wycofać ze szkół

Zmniejszenie liczby lekcji religii, przekwalifikowanie katechetów, wycofanie duchownych ze szkół – o takich zmianach informuje Katarzyna Lubnauer, wiceminister edukacji. Podkreśla, że według szacunków Ministerstwa Edukacji Narodowej zmiany w organizacji nauki religii mogą przynieść 1,5 mld zł oszczędności. Pieniądze te mają być przeznaczone na inne cele edukacyjne.

Dostępność dziś i jutro – nowe technologie ułatwiają korzystanie z urzędów

11 września w Oddziale ZUS w Chorzowie odbyła się konferencja „Dostępność dziś i jutro”. Przedstawiciele rządu, instytucji i organizacji pozarządowych dyskutowali na temat dostępności podmiotów publicznych dla osób ze szczególnymi potrzebami.

Ruszają prace nad nowelizacją Karty Nauczyciela. Celem jest zmiana systemu wynagradzania nauczycieli

Ruszają prace nad obywatelskim projektem „Godne płace i wysoki prestiż nauczycieli”. 13 września br. zajmie się nim sejmowa Komisja Edukacji i Nauki.

REKLAMA

Bogate złoże ropy naftowej w pobliżu Świebodzina (ponad 100 tys. ton). Duży sukces geologów i inżynierów Orlenu

Grupa Orlen odkryła zawierające ponad 100 tys. ton ropy naftowej złoże w województwie lubuskim - poinformował Orlen w komunikacie prasowym. Co więcej w pobliżu tego odkrycia znajdują się kolejne struktury geologiczne, w których mogą znajdować się dodatkowe ilości surowca. Zasobność całego złoża w tej okolicy Orlen szacuje na ponad 500 tys. ton ropy.

Kosztowne podwyżki. NFZ nie ma pieniędzy dla szpitali na niektóre świadczenia. Pacjenci będą zapisywani na 2025 rok

O tym, że NFZ nie zapłacił szpitalom za nadwykonania alarmuje od kilku tygodni Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych (OZPSP). Dyrektor Biura Komunikacji Społecznej i Promocji NFZ Paweł Florek poinformował, że realizacja ustawy podwyżkowej, czyli o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia i przekazanie do finansowania przez NFZ części świadczeń, za które jeszcze do 2022 r. płacił budżet państwa, np. ratownictwo medyczne, są sporym obciążeniem dla budżetu NFZ.

Rodzice chcą by w miejsce religii i muzyki szkoła uczyła ich dzieci zarządzania finansami osobistymi

Rodzice wyciągają wnioski z własnych doświadczeń. Dlatego niemal co drugi badany optuje za edukacją w zakresie finansów osobistych w ramach nauczania szkolnego. Najchętniej za lekcje religii i muzyki.

Dlaczego warto studiować prawo? Jakie zarobki po studiach prawniczych?

“Prawo” niezmiennie pozostaje jednym z najchętniej wybieranych kierunków studiów w Polsce. Potwierdzają to dane z raportu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, dotyczące wyników rekrutacji na rok akademicki 2023/2024 , podczas której kierunek ten znalazł się wśród najczęściej wybieranych, przyciągając znaczną liczbę kandydatów - aż 21 786. Co sprawia, że tak wiele osób decyduje się na tę ścieżkę edukacyjną? W tym artykule przyjrzymy się głównym powodom, dla których warto studiować “Prawo” oraz korzyściom jakie wynikają z jego wyboru w kontekście współczesnych wyzwań zawodowych. 

REKLAMA

Aplikacja mObywatel: Nowa funkcja w usłudze Bezpiecznie w sieci

Baza wiedzy to nowa funkcja w aplikacji mObywatel. Funkcja została wprowadzona 11 września 2024 r. Baza wiedzy w znacznym stopniu przyczyni się do bezpieczeństwa użytkowników przy poruszaniu się w Internecie.

Wybory prezydenckie w USA w 2024 r. już rozstrzygnięte? Taylor Swift poparła Kamalę Harris

Taylor Swift, jedna z najpopularniejszych obecnie gwiazd muzyki pop, zaliczona przez magazyn "Forbes" do najbardziej wpływowych kobiet świata, udzieliła poparcia Kamali Harris. 10 września 2024 r. tuż po debacie telewizyjnej kandydatów na prezydenta USA, Swift na swoim koncie na Instagramie udzieliła jednoznacznego poparcia kandydatce Demokratów.

REKLAMA