REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Prof. Szuster-Ciesielska: Leczyć może tylko lekarz. Czary mary z mantrami, badaniem pola energetycznego, homeopatią powinny być ukrócone

Subskrybuj nas na Youtube
medycyna alternatywna
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Tylko osoby, które ukończyły uniwersytety medyczne mogą mieć prawo do decydowania o naszym zdrowiu, a wszelkie praktyki medycyny alternatywnej powinny zostać skutecznie ukrócone – powiedziała PAP wirusolog prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, odnosząc się do niekonwencjonalnych metod leczenia.

Kto może leczyć ludzi?

Jak wyjaśniła prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie, obecnie osoby o różnym wykształceniu – także niezwiązanym z biologią, medycyną - mogą świadczyć porady w gabinetach np. dietetycznych, holistycznych, naturalnej energii. „Wystarczy, że np. polonistka ukończy miesięczny czy dwumiesięczny kurs online dotyczący dietetyki, technik terapeutycznych, otwiera gabinet i nazywa swoich klientów pacjentami” – podkreśliła ekspertka.

REKLAMA

REKLAMA

Według niej, tylko osoby, które ukończyły uniwersytety medyczne mogą mieć prawo do decydowania o naszym zdrowiu, a wszelkie praktyki medycyny alternatywnej powinny zostać skutecznie ukrócone. „Leczyć może tylko lekarz. Dawać rady dotyczące naszego zdrowia może tylko osoba uprawniona. Owszem, na uczelni medycznej kształceni są też dietetycy, ale to kilkuletnie studia. Nie można porównywać jakości wykształcenia takiej osoby z tą, która ukończyła jakiś zdalny kurs” – oceniła profesor, dodając, że chodzi o to, aby zapewnić maksymalne bezpieczeństwo osobom, które korzystają z tego typu porad.

“Czary mary z mantrami i badaniem pola energetycznego”

Zwróciła uwagę, że medycyna alternatywna obejmuje niekonwencjonalne metody leczenia, tzn. nieudokumentowane, nieuznawane przez nauki medyczne sposoby terapii praktykowane przez osoby nieuprawnione do tego pod względem wykształcenia. „Chodzi o wszystkie tego typu czary mary z mantrami i badaniem pola energetycznego, homeopatią, chelatacją metali ciężkich skutecznie ukracać” – wymieniła przykłady wirusolog.

Wlewy dożylne z witaminą C albo wodą utlenioną

Odnosząc się do innych podejrzanych praktyk wskazała m.in. na doustne użycie płynu Lugola do zwalczania rotawirusa u dzieci, wlewy dożylne z witaminą C albo wodą utlenioną, strukturyzator wody związany z tzw. ideą pamięci wody.

REKLAMA

Skąd popularność medycyny alternatywnej?

Zapytana, dlaczego ludzie zwracają się ku medycynie alternatywnej wskazała, że część z nich zawiodła się na lekarzach lub uważa, że były nienależycie zaopiekowane w placówce zdrowotnej. „Często nie zgadzają się z opiniami lekarzy, że np. nie da się tej choroby wyleczyć. Rozumiem, że trudno przyjąć taką informację do wiadomości, szczególnie rodzicowi. W związku z tym, zdarza się, że w to nie dowierzają i szukają jakichś alternatywnych rozwiązań” – wyjaśniła prof. Szuster-Ciesielska.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Dodała, że są też osoby, które uważają, że lekarze faszerują chemią i antybiotykami, co według nich jest zupełnie niepotrzebne. „Wtedy właśnie korzystają z porad czarodziejów, którzy oferują im picie ziółek albo machanie wahadełkiem, wierząc naiwnie, że to zniesie wszelkie dolegliwości. A przecież to lekarz może należycie i zgodnie z aktualną wiedzą medyczną o nas zadbać” – powiedziała ekspertka.

Została zapytana również, czy w związku ze swoją działalnością edukacyjną w mediach społecznościowych spotyka się z hejtem np. ze strony zwolenników medycyny alternatywnej czy środowisk antyszczepionkowych. „Tak, od początku mojej działalności mierzę się z hejtem. Ale zmieniło się moje podejście. W tej chwili nie robi to już na mnie wrażenia. Wręcz przeciwnie, im częściej takie nieprzyjemnie opinie się pojawiają, tym bardziej mobilizuje mnie to do działania” – odpowiedziała.

Uzupełniła, że wśród komentujących lub osób kierujących do niej wiadomości prywatne są osoby zainteresowane, które chciałaby się czegoś więcej dowiedzieć, bo nie znają tematu wirusologii, odporności czy szczepień. „Zarówno na mojej stronie, jak i w wiadomościach prywatnych bardzo często otrzymuję pytania czy prośby o omówienie jakiegoś tematu. W miarę wolnego czasu, bo robię to po wypełnieniu moich obowiązków zawodowych, staram się temu sprostać. Z drugiej strony spotykam się również z oskarżeniami podważającymi moje kwalifikacje czy bezinteresowność. Wtedy grzecznie proszę o dowody i wówczas kontakt się urywa” – opisała profesor.

W rozmowie z PAP przyznała, że przez lata pandemii spotkała się także z pogróżkami. „Na przykład, że czeka mnie Norymberga, że kiedyś będę za wszystko odpowiednio rozliczona. Nie były to groźby śmierci, jak np. w stosunku do lekarza Bartosza Fiałka, ale rzeczywiście jeden z wpisów wzbudził mój niepokój i za radą prorektorów UMCS zgłosiłam sprawę na policję” – przekazała wirusolog.

Podkreśliła, że wielu edukatorów, popularyzatorów nauki rezygnuje ze swojej działalności w mediach właśnie ze względu na hejt albo szkalujące listy, jakie otrzymują ich pracodawcy. „W moim przypadku też tak było - rektorzy otrzymywali nieprzyjemne listy w mojej sprawie, ale na szczęście mam wrażliwych, światłych przełożonych, którzy bardzo mnie wspierają i jestem im za to wdzięczna. Takie wsparcie ze strony koleżeństwa i przełożonych jest niezmiernie ważne” – zaznaczyła prof. Szuster-Ciesielska.(PAP)

Autorka: Gabriela Bogaczyk

gab/ mhr/

Zobacz także: Homeopatia

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Długie kolejki do psychiatry dziecięcego. Ubezpieczenie zdrowia psychicznego może być rozwiązaniem

Ponad połowa rodziców dostrzega pogorszenie kondycji psychicznej swoich dzieci, ale tylko co trzecia rodzina korzysta z pomocy specjalisty. Długi czas oczekiwania na pomoc gwarantowaną z NFZ i wysokie koszty prywatnych wizyt skłoniły Nationale-Nederlanden do wprowadzenia pierwszego w Polsce ubezpieczenia zdrowia psychicznego.

Zmiany w zawodzie pielęgniarki: Polska dostosowuje przepisy do prawa UE

Sejm przyjął nowelizację ustawy o zawodach pielęgniarki i położnej, która zobowiązuje do uznawania kwalifikacji pielęgniarek z Rumunii. Zmiana dostosowuje krajowe przepisy do prawa Unii Europejskiej i ma zakończyć procedurę naruszeniową wszczętą przez Komisję Europejską wobec Polski.

Badanie IP PAN: Im wyższy status społeczny, tym lepsze zdrowie psychiczne. Ekspertki o wykluczeniu psychologicznym w Polsce

Czy pieniądze wpływają na zdrowie psychiczne? Najnowszy raport „Status społeczno-ekonomiczny a psyche” Instytutu Psychologii PAN pokazuje, że im wyższy status społeczny, tym lepsza kondycja psychiczna i większa otwartość na psychologię. Wywiad z – mówią prof. Marta Marchlewska i dr Marta Rogoza.

Zwolnienie lekarskie a adres pobytu: ten błąd może kosztować Cię zasiłek chorobowy!

Na zwolnieniu lekarskim liczy się nie tylko diagnoza, ale też adres, pod którym przebywasz. Jeśli podczas choroby nie zgłosisz faktycznego miejsca pobytu, możesz mieć problem z ZUS-em i utracić prawo do zasiłku. Sprawdź, jakie obowiązki ma chory i o czym pamiętać, by nie narazić się na kłopoty.

REKLAMA

Budżetówka idzie po pieniądze. Straż Graniczna, pracownicy samorządowi i cywilni. Nauczyciele

W budżetówce wciąż problem nadgodziny. O prawie do nich rzadko decydują nowelizacje ustaw z inicjatywy polityków. Częściej wyroki Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego.

Projekt budżetu 2026: rząd planuje wzrost subwencji i dotacji dla samorządów o ponad 6 proc.; najwięcej środków dla gmin

W projekcie budżetu państwa na 2026 r. rząd planuje przekazać jednostkom samorządu terytorialnego ponad 87,7 mld zł w formie subwencji i dotacji. To o 6,7 proc. więcej niż rok wcześniej. Najwięcej środków ma trafić do gmin.

Zasoby ochrony ludności. 16 września 2025 r. weszły w życie nowe przepisy

Rozporządzenie w sprawie sposobu utrzymywania zasobów ochrony ludności przez obowiązane organy ochrony ludności weszło w życie 16 września 2025 r. Określa ono wytyczne dla wójtów (burmistrzów, prezydentów miast), starostów oraz wojewodów.

NIK: Ograniczony dostęp do opieki paliatywnej. Brakuje lekarzy, a katalog chorób jest zbyt wąski

Najwyższa Izba Kontroli alarmuje: dostęp do opieki paliatywnej i hospicyjnej w Polsce jest ograniczony przez zbyt wąski katalog chorób oraz brak lekarzy specjalistów. Mimo wzrostu finansowania świadczeń, wielu pacjentów wciąż nie może liczyć na pomoc u kresu życia. Ministerstwo Zdrowia zapowiada zmiany w przepisach.

REKLAMA

NSA: Przychodnia musi odbierać telefony od pacjentów. Sam numer nie wystarczy – Rzecznik Praw Pacjenta przypomina o wyroku

Placówki medyczne mają obowiązek zapewnić pacjentom realny kontakt telefoniczny z rejestracją - przypomina Rzecznik Praw Pacjenta. Samo podanie numeru telefonu nie wystarcza. Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że utrudniony kontakt z przychodnią może oznaczać naruszenie zbiorowych praw pacjentów. Placówki muszą tak zorganizować pracę, by pacjent mógł dodzwonić się bez zbędnej zwłoki.

60 000 osób bez świadczenia wspierającego przez 70 punktów. Stopień umiarkowany bez szans. Zostaje im 215,84 zł (często)

Nadzieja dla osób niepełnosprawnych (stopień umiarkowany i lekki) na korzystne zmiany w świadczeniu wspierającym? Mają polegać na obniżeniu progu punktów w decyzji wydawanej przez WZON (tzw. poziom potrzeby wsparcia). Obecnie próg jest tak ustawiony, że preferuje co do otrzymania świadczenia wspierającego, osoby niepełnosprawne ze znacznym stopniem niepełnosprawności w stanie ciężkim. Było to 87 punktów w 2024 r. (teraz w 2025 r. jest 78 punktów). W efekcie do marcu 2025 r. świadczenie to otrzymało 120 000 osób, ale 60 000 odeszło z kwitkiem w tym np. osoby niepełnosprawne niewidome, czy sparaliżowane po przerwaniu rdzenia kręgowego (poruszające się na wózku), ale ze sprawnymi rękami. Bo takie osoby umieją sobie zrobić herbatę czy pojechać na zakupy więc są według WZON samodzielne. Są pokrzywdzone przez próg 70 punktów, którego nie przekroczyli. Bo osoba z przerwanym rdzeniem kręgowym albo niewidoma powinny otrzymać świadczenie wspierające. Stąd postulat obniżenie progu do 60 punktów. Na czym polega krzywda osób niepełnosprawnych ze stopniem umiarkowanym i lekkim? Świadczenie wspierające przecież nie jest dla nich (nawet przy obniżeniu limitu punktów do 60)? Krzywda polega na tym, że rząd rozwija świadczenie wspierające ale jednocześnie nie ma świadczeń dla lżejszych rodzajów niepełnosprawności. Np. zasiłek pielęgnacyjny dla stopnia umiarkowanego wynosi 215,84 zł. To 5% wartości świadczenia wspierającego. I nie będzie podwyższany do 2028 r.

REKLAMA