REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Minister zdrowia czy kryzysu zaufania do tajemnicy dokumentacji medycznej? (WYWIAD)

Dziennikarka medyczno-prawna
lekarz
shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Obecnie już były minister zdrowia Adam Niedzielski, ujawniając dane o przepisanych lekach jednego z pacjentów (lekarza), przekroczył granicę ochrony tajemnicy lekarskiej. Minister odpowiedzialny za polski system ochrony zdrowia, który powinien dbać o dobro pacjentów oraz o ochronę ich danych podkopał społeczne zaufanie do systemu ochrony zdrowia i bezpieczeństwa naszych danych. Czy my wciąż żyjemy w państwie prawa? Na to i inne pytania odpowiada adw. Karolina Podsiadły-Gęsikowska Kancelaria Prawnik Lekarza.  

Ujawnienie przez ministra zdrowia danych osobowych lekarza to niefrasobliwość czy upadek zasad moralnych? 

Adw. Karolina Podsiadły-Gęsikowska, Kancelaria Prawnik Lekarza: Minister czy to zdrowia, czy jakikolwiek inny, nie może być niefrasobliwy. Niefrasobliwość może być zastrzeżona dla dzieci a nie rządzących. Trudno przyjąć, że ujawnienie danych wrażliwych lekarza na tak dużym medium społecznościowym przez osobę pełniącą funkcję ministra zdrowia było spowodowane niefrasobliwością. Nawet nazwanie takiego zachowania lekkomyślnością również nie oddaje powagi tego czynu. Czy doszło do upadku zasad moralnych? To na pewno, ale nie tylko.

REKLAMA

Czy minister zdrowia złamał prawo? 

REKLAMA

O ile - jako adwokatka - staram się nie ferować wyrokami, tak w tej sytuacji nie mam wątpliwości i muszę przyznać, ze minister złamał prawo. I trzeba o tym głośno mówić. Po stronie ministra doszło do naruszenia dóbr osobistych lekarza, naruszenia praw pacjenta, naruszenia RODO. Możliwe, że doszło także do popełnienia przestępstwa w postaci wykorzystania pełnionej funkcji funkcjonariusza publicznego do dostępu do danych objętych tajemnicą i upublicznienia ich w celach znanych tylko ministrowi. Tłumaczenia ministra, iż miał prawo do wglądu w system informatyczny są nie do przyjęcia w świetle faktu, że po zapoznaniu się z danymi wrażliwymi dotyczącymi lekarza, ujawnił je publicznie. 

Kwestię prawa do ochrony danych osobowych reguluje akt najwyższego rzędu, jakim jest Konstytucja. Art. 51 stanowi: „1. Nikt nie może być obowiązany inaczej niż na podstawie ustawy do ujawniania informacji dotyczących jego osoby. 2. Władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym.” Czy informacja o tym, że konkretny lekarz przepisał sobie leki z konkretnej grupy jest informacją niezbędną, którą należy podzielić się z obywatelami w demokratycznym państwie prawnym? To pytanie retoryczne. Jeśli natomiast dla ministra i jego ministerstwa przepisy Konstytucji nie są wystarczająco szczegółowe i jasne w tej materii, to należy sięgnąć do Ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Art. 24 ust.2 stanowi o podmiotach uprawnionych do przetwarzania danych zawartych w dokumentacji medycznej. Pierwszą ich grupę stanowią "osoby wykonujące zawody medyczne". Jej przedstawicielami są np. lekarze dentyści, pielęgniarki, położne, diagności laboratoryjni czy fizjoterapeuci. Drugą grupę podmiotów uprawnionych do przetwarzania danych zawartych w dokumentacji medycznej tworzą "inne osoby", tj.: 

  • osoby wykonujące czynności pomocnicze przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych działające na podstawie upoważnienia administratora danych – będą to więc np. osoby odpowiedzialne za obsługę administracyjną podmiotu leczniczego pracujące w rejestracji, callcenter, archiwum dokumentacji medycznej, rozpatrujące skargi i reklamacje pacjentów etc. 
  • osoby wykonujące czynności związane z utrzymaniem systemu teleinformatycznego, w którym przetwarzana jest dokumentacja medyczna i zapewnieniem bezpieczeństwa tego systemu działające na podstawie upoważnienia administratora danych – będą to więc np. pracownicy działu IT podmiotu wykonującego działalność leczniczą.

I teraz uwaga, bardzo ważna kwestia, która także była przedmiotem wyroku z 4.3.2016 r. NSA w Warszawie „Ze względu na wrażliwy charakter tego rodzaju danych, na wszystkich osobach uprawnionych do ich przetwarzania danych zawartych w dokumentacji medycznej ciąży obowiązek zachowania poufności informacji związanych z pacjentem uzyskanych w związku z wykonywaniem przez nie powierzonych im zadań.” Zatem, nawet gdy minister otrzymał informację o tym, że pacjent, jakim był lekarz, wypisał sobie receptę na lek, był zobowiązany do zachowania tajemnicy w tym zakresie. Koniec. Kropka. Nie ma absolutnie żadnego usprawiedliwienia prawnego dla działań ministra.

Krytyczna wypowiedź obywatela w stosunku do ministra zdrowia powinna wywoływać takie zachowania u tego ostatniego? 

Zdecydowanie nie. Minister ewidentnie wykorzystał swoją pozycję i możliwości, aby „udowodnić” lekarzowi, że rzekomo mówi nieprawdę. To wygląda jak wendeta. Proszę zwrócić uwagę, że lekarze coraz częściej są pomawiani i znieważani w sieci. W ich kierunku kierowane są kłamliwe zarzuty od osób, które nawet nie były ich pacjentami. Czy lekarze się bronią na forum? Nie! Bo są zobowiązani do zachowania tajemnicy lekarskiej. I pomimo tego, że publicznie zarzucane im są kłamstwa – milczą. Natomiast minister, upubliczniając informację objętą tajemnicą, w sposób książkowy złamał przepisy. Zachowanie ministra powinno być przedmiotem wykładów związanych z ochroną danych osobowych i prawach pacjenta na studiach prawniczych. Studenci na przykładzie ministra powinni uczyć się, jakie czyny są zabronione przez prawo. Minister uważając, że lekarz kłamie mógł np. zawiadomić rzecznika odpowiedzialności zawodowej przy izbie lekarskiej. Prawo przewiduje szereg dozwolonych działań w tym zakresie. 

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zachowanie ministra zdrowia pokazało, że podana w wątpliwość została ochrona jednego z praw podstawowych, czyli prawa do prywatności i prawa do krytyki. Czy wciąż żyjemy w państwie prawa? 

Niestety, od dłuższego czasu nasze prawa są łamane i to na szczeblu państwowym. Przykładem tego jest choćby ostatnie działanie policji w stosunku do Pani Joanny po usłyszeniu „zakazanego” słowa „aborcja”. Tam też mieliśmy do czynienia z naruszeniem praw pacjenta i dóbr osobistych. Każdy z nas ma prawo do krytyki, tym bardziej w stosunku do osób pełniących funkcje publiczne. Zwracam uwagę, że ograniczenia w możliwości wystawienia recept na niektóre grupy leków zostały wprowadzone ad hoc. Jak to ostatnio bywa, przepisy w tym zakresie tworzono na kolanie, a medyczny system informatyczny nie nadąża za zmianami. W związku z tym, że użytkownikami systemu są lekarze, nic dziwnego, że podjęli się krytyki zmian, które uderzają przede wszystkim pacjentów. Natomiast odwet ministra zdrowia jawnie pokazał, że za nic ma prawo do prywatności i wolności słowa. Zatem odpowiadając wprost na Pani pytanie – nie, nie żyjemy w państwie prawa. Ostatnio nasze państwo coraz bardziej realizuje orwellowską wizję świata. 

Czy tego typu zachowanie pogłębia problem braku zaufania obywateli do władz publicznych oraz państwa? 

Tak, a przynajmniej powinno. Zwróćmy uwagę, że Ministerstwo Zdrowia czuwa nad kwestiami związanymi z ochroną zdrowia w szerokim tego słowa znaczeniu. Minister zdrowia jest np. twórcą Rozporządzenia w sprawie rodzajów, zakresu i wzorów dokumentacji medycznej oraz sposobu jej przetwarzania. Jaki przykład daje minister, który łamie podstawowe zasady określone w akcie prawnym, który tworzony był przez kierowany przez niego resort? W jaki sposób lekarze, inne instytucje i organy, których działania na co dzień minister winien wspierać, mają prowadzić dalszą współpracę, skoro minister w tak jawny sposób złamał prawo? Mało tego, minister nadal nie widzi skali problemu.

Minister tłumaczy się, że jego reakcja była tylko i wyłącznie odpowiedzią na upublicznianą przez lekarza nieprawdę. Rozumie Pani taką odpowiedź? 

Nie, nie rozumiem. A takim tłumaczeniem minister pogłębia tylko zakres swoich naruszeń. Może warto wyjaśnić ministrowi, że dane osobowe – w tym dane medyczne – mogą być przetwarzane tylko w określonym celu. Cel przetwarzania może wynikać z ustawy lub być wyrażony w formie zgody osoby, której dane dotyczą. Żaden akt prawny nie stanowi o tym, że dane medyczne pacjenta mogą być przetwarzane – przez ministra zdrowia w celu publicznego udowodnienia rzekomego kłamstwa pacjenta. Sądząc po reakcji lekarza – on także nie wyraził zgody na przetwarzanie swoich danych w powyższym celu.

W Pani opinii, jak powinien zachować się minister zdrowia, nie zgadzając się z krytyką? 

Trudno mi wskazać jak minister powinien się zachować w obliczu krytyki. Nie powinien na pewno wykorzystywać swojej funkcji i naruszać przepisów prawa do własnej obrony. 

Czy lekarz ma prawo do ochrony swoich danych o zdrowiu? 

Oczywiście. Lekarz pomimo pełnienia swojego zawodu również może być – tak jak w przedmiotowym przypadku – pacjentem i korzystać z pełni praw przysługujących z tego tytułu. 

Czy lekarz może sobie przepisać lek psychotropowy?

Lekarz zgodnie z ustawą Prawo farmaceutyczne może wystawiać sobie recepty. Noszą one nazwę pro auctore. Prawo nie przewiduje ograniczeń co leków, które może przepisać sobie lekarz. Tym samym uznać należy, że lekarz może przepisać sobie lek psychotropowy. Ubiegając kolejne pytanie w tym zakresie – przyjmowanie tej grupy leków nie powoduje, że z automatu jesteśmy wykluczeni z wykonywania jakichś czynności czy też funkcji. Wręcz przeciwnie, przyjmując dany lek, wracamy do zdrowia. Dodatkowo wyjaśnię, że lekarz, tak jak każdy inny pracownik jest poddawany badaniom lekarskim, aby móc wykonywać swoją pracę. Co więcej, przy okręgowych izbach lekarskich działają komisje, które rozstrzygają, czy lekarz może ze względów zdrowotnych kontynuować wykonywanie zawodu, czy też nie. Stygmatyzowanie lekarzy ze względu na to, że leczą się psychiatrycznie jest nieuzasadnione. Niestety działanie ministra mogło spowodować, że lekarz utracił lub utraci zaufanie pacjentów.

Jaki powinien być finał tej, nazwijmy to „niezręczności” na linii lekarz – minister zdrowia? 

Minister zdrowia winien przychylić się do żądań lekarza, które zostały do niego skierowane, czyli przeprosić, zadośćuczynić krzywdzie, którą wyrządził lekarzowi oraz przekazać pieniądze na wskazany cel społeczny. Natomiast patrząc szerzej – mając na względzie dobro pacjentów – winien podać się do dymisji. Bezpowrotnie utracił bowiem zaufanie lekarzy i pacjentów. 

Rozmawiała Katarzyna Redmerska 

Minister zdrowia Adam Niedzielski 8 sierpnia br. podał się do dymisji (przyp. red.)  

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Czy można rozpalać ognisko na plaży nad morzem?

Ognisko na plaży nad morzem – czy można palić ognisko bez widma mandatu? Jakie są przepisy? Ile wynosi mandat za ognisko na plaży? Jakie wykroczenia najczęściej popełniane są na plaży? Jak złożyć wniosek o zgodę na ognisko na plaży?

Sztab kryzysowy na Pomorzu. "Nie wchodźcie do lasów"

W ostatnich dniach potwierdzono obecność wirusa ASF (Afrykańskiego Pomoru Świń) w Gdyni, co stanowi poważne wyzwanie dla regionu. W odpowiedzi na to zagrożenie, Trójmiasto podejmuje działania prewencyjne, aby zminimalizować ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa. Poniżej przedstawiamy kluczowe informacje dotyczące działań podejmowanych w Trójmieście.

Tego węgla od 1 lipca 2029 r. nie kupisz. Resort klimatu i środowiska szykuje nowy zakaz

Ministerstwo Klimatu i Środowiska pracuje nad wprowadzeniem zakazu sprzedaży niektórych sortymentów węgla gospodarstwom domowym. Od 1 lipca 2029 r. nie będzie możliwe zakupienie pewnych rodzajów węgla. Jednak dopuszczone do obrotu będą paliwa sortymentu orzech i groszek, przeznaczone dla klasowych urządzeń grzewczych, spełniających określone normy.

Ponad 57 000 zł dofinansowania. Rusza nabór wniosków do programu Aktywny Maluch

Aktywny Maluch to nowa odsłona programu, wcześniej znanego jako Maluch+. Zwiększono budżet programu z 5,5 mld zł do 6,5 mld zł, co pozwoli na powstanie jeszcze większej liczby żłobków w całym kraju. Obecnie trwa także 4. tura naboru ciągłego wniosków do programu, która potrwa do końca czerwca bieżącego roku.

REKLAMA

Bez zmian w lekturach. Quo vadis zostaje. Uczniowie nie czytają żadnego żyjącego autora

Filolog prof. Krzysztof Biedrzycki zwrócił uwagę, że "w szkole podstawowej wśród lektur obowiązkowych nie ma ani jednego żyjącego autora". Jednocześnie zauważył, że wśród lektur dodatkowych jest ich wielu i lista została bardzo dobrze uzupełniona. "Jeśli celem w szkole podstawowej na języku polskim jest zachęcenie do czytania, to trzeba proponować lektury, które młodzież będzie chciała czytać" - podkreślił.

Duże utrudnienia w weekend w Warszawie. Prace drogowe, filmowcy, masa krytyczna i rozpoczęcie sezonu przez motocyklistów

Na mieszkańców Warszawy czekają w ten weekend spore utrudnienia. Gdzie dokładnie można spodziewać się problemów z ruchem ulicznym?

W Wenecji już obowiązują nowe zasady wjazdu do historycznego centrum

W Wenecji już obowiązują nowe zasady wjazdu, zgodnie z którymi należy zgłosić swój przyjazd do historycznego centrum i dodatkowo wnieść opłatę 5 euro, jeśli nie ma się zamiaru zostawać na  noc. Już prawie 16 tys. osób uiściło opłatę. 

Maturzyści kończą rok szkolny. Kiedy egzaminy?

Piątek 26 kwietnia 2024 r. to ważny dzień dla tegorocznych maturzystów. Świadectwa ukończenia szkoły odbiorą uczniowie ostatnich klas liceów ogólnokształcących, techników i szkół branżowych II stopnia. 

REKLAMA

Cyberprzemoc i przemoc szkolna przybierają na sile w zastraszającym tempie. Jak ochronić nasze dzieci?

Smartfon lub tablet pojawia się w dłoniach coraz młodszych dzieci. Dostęp do internetu rodzi wiele zagrożeń. W Polsce nawet jedno na pięcioro dzieci mogło doświadczyć przemocy w sieci. W szkołach też nie jest najlepiej – przemocy mogło doświadczyć 10 proc. dzieci.

Wybory do PE 2024. PKW zarejestrowała 4 komitety koalicyjne, 27 komitetów partii i 9 komitetów wyborców

Komitety wyborcze mają czas do 2 maja na zgłaszanie list kandydatów na europosłów. Kto może startować do Parlamentu Europejskiego?

REKLAMA