REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Minister zdrowia czy kryzysu zaufania do tajemnicy dokumentacji medycznej? (WYWIAD)

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Dziennikarka medyczno-prawna
lekarz
shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

Obecnie już były minister zdrowia Adam Niedzielski, ujawniając dane o przepisanych lekach jednego z pacjentów (lekarza), przekroczył granicę ochrony tajemnicy lekarskiej. Minister odpowiedzialny za polski system ochrony zdrowia, który powinien dbać o dobro pacjentów oraz o ochronę ich danych podkopał społeczne zaufanie do systemu ochrony zdrowia i bezpieczeństwa naszych danych. Czy my wciąż żyjemy w państwie prawa? Na to i inne pytania odpowiada adw. Karolina Podsiadły-Gęsikowska Kancelaria Prawnik Lekarza.  

Ujawnienie przez ministra zdrowia danych osobowych lekarza to niefrasobliwość czy upadek zasad moralnych? 

Adw. Karolina Podsiadły-Gęsikowska, Kancelaria Prawnik Lekarza: Minister czy to zdrowia, czy jakikolwiek inny, nie może być niefrasobliwy. Niefrasobliwość może być zastrzeżona dla dzieci a nie rządzących. Trudno przyjąć, że ujawnienie danych wrażliwych lekarza na tak dużym medium społecznościowym przez osobę pełniącą funkcję ministra zdrowia było spowodowane niefrasobliwością. Nawet nazwanie takiego zachowania lekkomyślnością również nie oddaje powagi tego czynu. Czy doszło do upadku zasad moralnych? To na pewno, ale nie tylko.

REKLAMA

Czy minister zdrowia złamał prawo? 

REKLAMA

O ile - jako adwokatka - staram się nie ferować wyrokami, tak w tej sytuacji nie mam wątpliwości i muszę przyznać, ze minister złamał prawo. I trzeba o tym głośno mówić. Po stronie ministra doszło do naruszenia dóbr osobistych lekarza, naruszenia praw pacjenta, naruszenia RODO. Możliwe, że doszło także do popełnienia przestępstwa w postaci wykorzystania pełnionej funkcji funkcjonariusza publicznego do dostępu do danych objętych tajemnicą i upublicznienia ich w celach znanych tylko ministrowi. Tłumaczenia ministra, iż miał prawo do wglądu w system informatyczny są nie do przyjęcia w świetle faktu, że po zapoznaniu się z danymi wrażliwymi dotyczącymi lekarza, ujawnił je publicznie. 

Kwestię prawa do ochrony danych osobowych reguluje akt najwyższego rzędu, jakim jest Konstytucja. Art. 51 stanowi: „1. Nikt nie może być obowiązany inaczej niż na podstawie ustawy do ujawniania informacji dotyczących jego osoby. 2. Władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym.” Czy informacja o tym, że konkretny lekarz przepisał sobie leki z konkretnej grupy jest informacją niezbędną, którą należy podzielić się z obywatelami w demokratycznym państwie prawnym? To pytanie retoryczne. Jeśli natomiast dla ministra i jego ministerstwa przepisy Konstytucji nie są wystarczająco szczegółowe i jasne w tej materii, to należy sięgnąć do Ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Art. 24 ust.2 stanowi o podmiotach uprawnionych do przetwarzania danych zawartych w dokumentacji medycznej. Pierwszą ich grupę stanowią "osoby wykonujące zawody medyczne". Jej przedstawicielami są np. lekarze dentyści, pielęgniarki, położne, diagności laboratoryjni czy fizjoterapeuci. Drugą grupę podmiotów uprawnionych do przetwarzania danych zawartych w dokumentacji medycznej tworzą "inne osoby", tj.: 

  • osoby wykonujące czynności pomocnicze przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych działające na podstawie upoważnienia administratora danych – będą to więc np. osoby odpowiedzialne za obsługę administracyjną podmiotu leczniczego pracujące w rejestracji, callcenter, archiwum dokumentacji medycznej, rozpatrujące skargi i reklamacje pacjentów etc. 
  • osoby wykonujące czynności związane z utrzymaniem systemu teleinformatycznego, w którym przetwarzana jest dokumentacja medyczna i zapewnieniem bezpieczeństwa tego systemu działające na podstawie upoważnienia administratora danych – będą to więc np. pracownicy działu IT podmiotu wykonującego działalność leczniczą.

I teraz uwaga, bardzo ważna kwestia, która także była przedmiotem wyroku z 4.3.2016 r. NSA w Warszawie „Ze względu na wrażliwy charakter tego rodzaju danych, na wszystkich osobach uprawnionych do ich przetwarzania danych zawartych w dokumentacji medycznej ciąży obowiązek zachowania poufności informacji związanych z pacjentem uzyskanych w związku z wykonywaniem przez nie powierzonych im zadań.” Zatem, nawet gdy minister otrzymał informację o tym, że pacjent, jakim był lekarz, wypisał sobie receptę na lek, był zobowiązany do zachowania tajemnicy w tym zakresie. Koniec. Kropka. Nie ma absolutnie żadnego usprawiedliwienia prawnego dla działań ministra.

Krytyczna wypowiedź obywatela w stosunku do ministra zdrowia powinna wywoływać takie zachowania u tego ostatniego? 

Zdecydowanie nie. Minister ewidentnie wykorzystał swoją pozycję i możliwości, aby „udowodnić” lekarzowi, że rzekomo mówi nieprawdę. To wygląda jak wendeta. Proszę zwrócić uwagę, że lekarze coraz częściej są pomawiani i znieważani w sieci. W ich kierunku kierowane są kłamliwe zarzuty od osób, które nawet nie były ich pacjentami. Czy lekarze się bronią na forum? Nie! Bo są zobowiązani do zachowania tajemnicy lekarskiej. I pomimo tego, że publicznie zarzucane im są kłamstwa – milczą. Natomiast minister, upubliczniając informację objętą tajemnicą, w sposób książkowy złamał przepisy. Zachowanie ministra powinno być przedmiotem wykładów związanych z ochroną danych osobowych i prawach pacjenta na studiach prawniczych. Studenci na przykładzie ministra powinni uczyć się, jakie czyny są zabronione przez prawo. Minister uważając, że lekarz kłamie mógł np. zawiadomić rzecznika odpowiedzialności zawodowej przy izbie lekarskiej. Prawo przewiduje szereg dozwolonych działań w tym zakresie. 

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Zachowanie ministra zdrowia pokazało, że podana w wątpliwość została ochrona jednego z praw podstawowych, czyli prawa do prywatności i prawa do krytyki. Czy wciąż żyjemy w państwie prawa? 

Niestety, od dłuższego czasu nasze prawa są łamane i to na szczeblu państwowym. Przykładem tego jest choćby ostatnie działanie policji w stosunku do Pani Joanny po usłyszeniu „zakazanego” słowa „aborcja”. Tam też mieliśmy do czynienia z naruszeniem praw pacjenta i dóbr osobistych. Każdy z nas ma prawo do krytyki, tym bardziej w stosunku do osób pełniących funkcje publiczne. Zwracam uwagę, że ograniczenia w możliwości wystawienia recept na niektóre grupy leków zostały wprowadzone ad hoc. Jak to ostatnio bywa, przepisy w tym zakresie tworzono na kolanie, a medyczny system informatyczny nie nadąża za zmianami. W związku z tym, że użytkownikami systemu są lekarze, nic dziwnego, że podjęli się krytyki zmian, które uderzają przede wszystkim pacjentów. Natomiast odwet ministra zdrowia jawnie pokazał, że za nic ma prawo do prywatności i wolności słowa. Zatem odpowiadając wprost na Pani pytanie – nie, nie żyjemy w państwie prawa. Ostatnio nasze państwo coraz bardziej realizuje orwellowską wizję świata. 

Czy tego typu zachowanie pogłębia problem braku zaufania obywateli do władz publicznych oraz państwa? 

Tak, a przynajmniej powinno. Zwróćmy uwagę, że Ministerstwo Zdrowia czuwa nad kwestiami związanymi z ochroną zdrowia w szerokim tego słowa znaczeniu. Minister zdrowia jest np. twórcą Rozporządzenia w sprawie rodzajów, zakresu i wzorów dokumentacji medycznej oraz sposobu jej przetwarzania. Jaki przykład daje minister, który łamie podstawowe zasady określone w akcie prawnym, który tworzony był przez kierowany przez niego resort? W jaki sposób lekarze, inne instytucje i organy, których działania na co dzień minister winien wspierać, mają prowadzić dalszą współpracę, skoro minister w tak jawny sposób złamał prawo? Mało tego, minister nadal nie widzi skali problemu.

Minister tłumaczy się, że jego reakcja była tylko i wyłącznie odpowiedzią na upublicznianą przez lekarza nieprawdę. Rozumie Pani taką odpowiedź? 

Nie, nie rozumiem. A takim tłumaczeniem minister pogłębia tylko zakres swoich naruszeń. Może warto wyjaśnić ministrowi, że dane osobowe – w tym dane medyczne – mogą być przetwarzane tylko w określonym celu. Cel przetwarzania może wynikać z ustawy lub być wyrażony w formie zgody osoby, której dane dotyczą. Żaden akt prawny nie stanowi o tym, że dane medyczne pacjenta mogą być przetwarzane – przez ministra zdrowia w celu publicznego udowodnienia rzekomego kłamstwa pacjenta. Sądząc po reakcji lekarza – on także nie wyraził zgody na przetwarzanie swoich danych w powyższym celu.

W Pani opinii, jak powinien zachować się minister zdrowia, nie zgadzając się z krytyką? 

Trudno mi wskazać jak minister powinien się zachować w obliczu krytyki. Nie powinien na pewno wykorzystywać swojej funkcji i naruszać przepisów prawa do własnej obrony. 

Czy lekarz ma prawo do ochrony swoich danych o zdrowiu? 

Oczywiście. Lekarz pomimo pełnienia swojego zawodu również może być – tak jak w przedmiotowym przypadku – pacjentem i korzystać z pełni praw przysługujących z tego tytułu. 

Czy lekarz może sobie przepisać lek psychotropowy?

Lekarz zgodnie z ustawą Prawo farmaceutyczne może wystawiać sobie recepty. Noszą one nazwę pro auctore. Prawo nie przewiduje ograniczeń co leków, które może przepisać sobie lekarz. Tym samym uznać należy, że lekarz może przepisać sobie lek psychotropowy. Ubiegając kolejne pytanie w tym zakresie – przyjmowanie tej grupy leków nie powoduje, że z automatu jesteśmy wykluczeni z wykonywania jakichś czynności czy też funkcji. Wręcz przeciwnie, przyjmując dany lek, wracamy do zdrowia. Dodatkowo wyjaśnię, że lekarz, tak jak każdy inny pracownik jest poddawany badaniom lekarskim, aby móc wykonywać swoją pracę. Co więcej, przy okręgowych izbach lekarskich działają komisje, które rozstrzygają, czy lekarz może ze względów zdrowotnych kontynuować wykonywanie zawodu, czy też nie. Stygmatyzowanie lekarzy ze względu na to, że leczą się psychiatrycznie jest nieuzasadnione. Niestety działanie ministra mogło spowodować, że lekarz utracił lub utraci zaufanie pacjentów.

Jaki powinien być finał tej, nazwijmy to „niezręczności” na linii lekarz – minister zdrowia? 

Minister zdrowia winien przychylić się do żądań lekarza, które zostały do niego skierowane, czyli przeprosić, zadośćuczynić krzywdzie, którą wyrządził lekarzowi oraz przekazać pieniądze na wskazany cel społeczny. Natomiast patrząc szerzej – mając na względzie dobro pacjentów – winien podać się do dymisji. Bezpowrotnie utracił bowiem zaufanie lekarzy i pacjentów. 

Rozmawiała Katarzyna Redmerska 

Minister zdrowia Adam Niedzielski 8 sierpnia br. podał się do dymisji (przyp. red.)  

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl

Zapisz się na newsletter
Śledź na bieżąco nowe inicjatywy, projekty i ważne decyzje, które wpływają na Twoje życie codzienne. Zapisz się na nasz newsletter samorządowy.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Premier Tusk: w rządzie po rekonstrukcji będą wyłącznie przyzwoici ludzie

Żyjemy w ustrojowym bałaganie, podważane są obiektywne kryteria prawne, dlatego chciałbym, by politycy kierowali się naturalnymi kryteriami, jak zdrowy rozsądek czy zwykła ludzka przyzwoitość, i tacy będą ministrowie po rekonstrukcji - mówił w dniu 27 czerwca 2025 r. na konferencji prasowej premier Donald Tusk.

Zamówienia publiczne: jakie zmiany są konieczne? 130 tys. zł progu zamiast 80 tys. zł

Konieczne są zmiany w zamówieniach publicznych. Pierwsza dotyczy zasady konkurencyjności, której prawidłowe stosowanie sprawia beneficjentom duże problemy. Druga zmiana polega na podwyższeniu progu kwotowego na 130 tys. zł.

NSZZ „Solidarność” na wojennej ścieżce z MEN: To nie reforma, to degradacja zawodu nauczyciela!

Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” ostro krytykuje planowane przez Ministerstwo Edukacji zmiany w zatrudnianiu specjalistów oraz rozszerzenie obowiązków nauczycieli bez dodatkowego wynagrodzenia. Związkowcy alarmują: MEN łamie prawo pracy, podważa autorytet pedagogów i ignoruje realne potrzeby oświaty. W tle – groźba protestów i oskarżenia o systemowe niszczenie zawodu nauczyciela.

Nowe standardy żywienia w szpitalach 2025: Ministerstwo Zdrowia wprowadza obowiązkowe diety dla pacjentów [PROJEKT]

Ministerstwo Zdrowia przedstawiło projekt rozporządzenia, które ma ujednolicić standardy żywienia pacjentów w szpitalach. Zmiany mają zagwarantować zdrowe, zbilansowane i dostosowane do stanu zdrowia posiłki, a także zwiększyć transparentność i jakość usług cateringowych w placówkach medycznych.

REKLAMA

Pogoda. Gwałtowne burze w dziewięciu województwach. Ostrzeżenia RCB

Na terenie dziewięciu województw można spodziewać się gwałtownych burz. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa już wysłało alerty.

Podwyżki w ochronie zdrowia: Ministra Izabela Leszczyna ogłosiła już decyzję

Podwyżki w ochronie zdrowia już na horyzoncie. "W ciągu najbliższych 12 miesięcy do podmiotów leczniczych trafi dodatkowo blisko 18 mld zł m.in. na sfinansowanie lipcowych podwyżek płac minimalnych w ochronie zdrowia" - tak poinformowała ministra zdrowia Izabela Leszczyna.

Polska mówi "nie" umowie UE–Mercosur. Minister Siekierski: Rolnictwo nie może być kartą przetargową

Minister rolnictwa Czesław Siekierski stanowczo sprzeciwił się obecnemu kształtowi umowy handlowej między Unią Europejską a krajami Mercosur. Jak podkreślił, Polska nie zgadza się na ustępstwa w sektorze rolnym, które miałyby być ceną za korzyści w innych branżach. Wskazał m.in. na zbyt wysokie kontyngenty na mięso oraz brak odpowiednich mechanizmów ochronnych dla europejskich rolników.

Bioodpady z potencjałem. W 2026 r. mogą przyjść długo oczekiwane zmiany w prawie [WYWIAD]

Choć legislacja koncentruje się dziś głównie na tworzywach sztucznych, sektor bioodpadów czeka na własną, systemową rewolucję. Eksperci są zgodni: czas na normy jakości nawozów z odpadów i impuls inwestycyjny dla fermentacji kuchennych resztek.

REKLAMA

Forum Liderów PPP z Wielkim Medalem Senatu. Dziesięć lat promocji partnerstwa publiczno-prywatnego

Jubileuszowa, dziesiąta edycja Forum Liderów PPP, która odbyła się w Warszawie, stała się okazją do podsumowania dekady promocji partnerstwa publiczno-prywatnego w Polsce. Gościem honorowym wydarzenia był senator Adam Szejnfeld – inicjator jednej z najbardziej nowoczesnych ustaw o PPP w Europie. Z jego inicjatywy, przy poparciu senatorów zaangażowanych w rozwój PPP, Senat Rzeczypospolitej Polskiej uhonorował Forum Wielkim Medalem Senatu. Wyróżnienie odebrała prezes Kamila Król, doceniona za wieloletnie zaangażowanie w popularyzację idei partnerstwa publicznego i prywatnego oraz skuteczne wdrażanie przepisów ustawy o PPP.

PPP rośnie w siłę. Podsumowanie X Forum Liderów PPP

„Przyszłość PPP w Polsce” była tematem przewodnim jubileuszowej, dziesiątej edycji Forum Liderów PPP, która odbyła się 16 czerwca 2025 roku w Warszawie. W wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele administracji rządowej i samorządowej, parlamentarzyści, eksperci, instytucje finansujące, partnerzy prywatni oraz promotorzy projektów realizowanych w formule partnerstwa publiczno-prywatnego. Wśród gości znaleźli się m.in. wicemarszałek Senatu Maciej Żywno, senatorowie Joanna Sekuła i Adam Szejnfeld, a także praktycy rynku PPP z Polski i Europy.

REKLAMA