Kiedy gmina po klęsce żywiołowej może ubiegać się o pomoc w naprawieniu szkód
REKLAMA
Franciszek Szumiejko
REKLAMA
kierownik Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego
Próg, po przekroczeniu którego gmina lub powiat mają prawo ubiegać się o pomoc, to straty w mieniu, które przekraczają 5 proc. dochodu własnego gminy.
REKLAMA
Zanim samorząd otrzyma taką dotację, musi przejść określoną procedurę weryfikacyjną. Wójt, burmistrz, prezydent lub starosta powołuje komisję do spraw szacowania strat wywołanych klęską żywiołową czy też zdarzeniem o charakterze klęskowym. Komisja po ustąpieniu zagrożenia udaje się w teren, by zlokalizować uszkodzenia i opisać je w protokole z prac komisji (wzór protokołu określony jest przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji i podobnie jak inne niezbędne dokumenty znajduje się na stronie internetowej ministerstwa). Następnie komisja szacuje koszt odtworzenia danego obiektu. Po doświadczeniach dwóch dużych powodzi w latach 1997 i 1998 uznano, że należy brać pod uwagę nie wartość rzeczywistą, a odtworzeniową, ponieważ właśnie taką kwotę trzeba będzie ponieść na remonty i odbudowę.
Po zakończeniu prac komisji samorządowych gminy i powiaty wnioskują do właściwego wojewody o weryfikację strat przez komisje wojewódzkie. W zależności od skali zniszczeń i zasięgu ich występowania Rada Ministrów może zdecydować się na uproszczony sposób postępowania przy odbudowie poklęskowej na danym obszarze (często jest to obszar nawet nie gmin, a jedynie konkretnych miejscowości). Równie często gminy i powiaty są proszone o wskazanie zadań priorytetowych, których wykonanie jest dla nich najważniejsze.
Takie informacje są bez zbędnej zwłoki przekazywane do MSWiA. Tu dokonywana jest weryfikacja danych i dzielona rezerwa celowa na usuwanie skutków klęsk żywiołowych. Następnie minister spraw wewnętrznych przy udziale wojewody wręcza promesy otrzymania dotacji konkretnym samorządom. Przy okazji otrzymują oni pełny spis dokumentów, które stanowią załącznik do wniosku o uruchomienie dotacji.
REKLAMA
Samorząd w określonym czasie musi dostarczyć pełną dokumentację zadania wojewodzie (m.in. kosztorys, umowę z wykonawcą, dokumenty potwierdzające środki własne na poziomie nie mniejszym niż 20 proc. wartości zadania). Ten z kolei opiniuje zadanie oraz przeprowadza wizję terenową. Po otrzymaniu dokumentów od wojewody, samorząd wnioskuje do ministra spraw wewnętrznych i administracji o uruchomienie dotacji.
Po wykonaniu zadania przychodzi czas na kontrolę rzeczowo-finansową. Od kilku lat są to kontrole wspólne, wojewody i ministerstwa. Sprawdza się przede wszystkim, czy zadanie zostało wykonane i czy dotacja budżetowa została wydatkowana zgodnie z przeznaczeniem i obowiązującymi przepisami. Po dziesięciu latach doświadczeń można stwierdzić, że samorządy nauczyły się wykorzystywać otrzymane środki budżetowe prawie bezbłędnie. Jeżeli uchybienia się zdarzają, to są raczej wynikiem nadmiaru dobrych chęci niż braku umiejętności. Najczęstszym przypadkiem są sytuacje, gdy po przetargach zostają pieniądze. Mogą one zostać wydana na kolejne zadanie tylko po uzyskaniu zgody ministra spraw wewnętrznych i administracji.
AM
REKLAMA
REKLAMA