Już działa elektroniczny sąd
REKLAMA
Elektronicznym sądem jest od wczoraj XVI Wydział Cywilny Sądu Rejonowego w Lublinie. Do jego kompetencji należą sprawy o zapłatę należności, wobec których roszczenie powoda jest na tyle uzasadnione, że nie wymaga postępowania dowodowego, w związku z czym możliwe jest wydanie nakazu zapłaty w trybie uproszczonym.
REKLAMA
Mowa tu głównie zaległych rachunkach – za np.: prąd czy telefon. Tego typu sprawy, mimo swej nieskomplikowanej natury do niedawna przysparzały wiele pracy sądom, a dochodzący swoich należności narzekali na zbyt długi czas oczekiwania na rozstrzygnięcie. E-sąd powinien temu zaradzić.
Elektroniczna forma wymiany pism zdecydowanie przyspieszy wydanie orzeczenia zaopatrzonego w klauzulę wykonalności, ułatwi śledzenie spraw w ich toku, dostęp do dokumentów i orzeczeń oraz archiwizację akt sądowych.
REKLAMA
"Sąd elektroniczny to jest wydarzenie równe wielkim wydarzeniom w sądownictwie w ciągu wieków. Mamy do czynienia z takim modelem sądu, w którym obywatel w prostych sprawach, ale także dla niego bardzo ważnych życiowo, może uzyskać orzeczenie nie wychodząc z domu, korzystając z internetu" – powiedział uczestniczący w uroczystości inauguracyjnej wiceminister sprawiedliwości Jacek Czaja.
Jest jeszcze jeden powód, dla którego resort sprawiedliwości żywi wielkie nadzieje wobec elektronicznego trybu postępowania - oszczędności budżetowe. Jak podaje kancelaria premiera na stronie internetowej kprm.gov.pl „przy rocznym wpływie ok. 400 tys. pozwów system e- sądu przyniesie oszczędności rzędu ok. 15 mln zł”.
AMarek
REKLAMA
REKLAMA