Kolejna emisja gminnych obligacji komunalnych
REKLAMA
Emisja nastąpi nie wcześniej niż w czerwcu br. Harmonogram zostanie określony dopiero wtedy, gdy miasto podpisze umowę z bankiem - organizatorem emisji - poinformowała PAP skarbnik miasta Anna Sokół. Miasto już zaczęło wysyłać do banków zaproszenia do złożenia oferty.
REKLAMA
O emisji obligacji pod koniec kwietnia zdecydowali radni Łap. Uchwała trafi teraz do zaopiniowania przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Białymstoku. Burmistrz spodziewa się pozytywnej opinii, gdyż Izba pozytywnie opiniowała miastu zaciąganie kredytów na ten rok. "A to przecież niejako zamienne" - zaznaczył.
Obligacje mają zastąpić kredyt, jaki w tym roku miało zaciągnąć miasto. Czepe poinformował, że planowany na ten rok deficyt to 15 mln zł; 12 mln zł ma być pozyskane z obligacji, miasto weźmie też 3 mln zł kredytu.
Na inwestycje gmina Łapy chce w 2010 roku wydać 8-9 mln zł, podobnie jak w 2009 roku - poinformował Czepe.
REKLAMA
Gmina Łapy wyemituje 12 tys. obligacji o wartości nominalnej 1 tys. zł każda. Ma to być emisja niepubliczna, skierowana do mniej niż 100 indywidualnych adresatów. Obligacje będą emitowane w sześciu seriach, po 2 mln zł każda. Planowane terminy wykupu: od 2012 do 2017 roku.
Pieniądze z obligacji mają stanowić wkład własny do kilku inwestycji, które chce zrealizować gmina Łapy z dofinansowaniem z UE. Jak powiedział Czepe, na razie miasto nie chce konkretnie podawać, jakie to będą projekty. Powiedział jedynie, że chodzi m.in. o centrum turystyczno-rekreacyjne. Sokół dodała z kolie, że mają to być też inwestycje infrastrukturalne, takie jak drogi czy kanalizacja.
Generalnie miasto chce realizować inwestycje, które mają służyć nowym miejscom pracy oraz przyciąganiu inwestorów. Sytuacja na rynku pracy w Łapach jest trudna, gdyż w ostatnich latach przestały istnieć dwa największe zakłady pracy: Cukrownia Łapy oraz Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego.
Anna Sokół podkreśliła, że wyemitowanie obligacji wydaje się być bardziej opłacalne niż zaciąganie kredytu; bardziej niż na korzyściach finansowych miastu zależy jednak na promocji.
REKLAMA
REKLAMA