"Rzeczpospolita": Zadłużone metropolie
REKLAMA
O ile w przypadku Warszawy czy Poznania do limitu zadłużenia dla samorządów (60 proc. dochodów w danym roku bez uwzględniania zobowiązań zaciągniętych na realizację projektów współfinansowanych z UE) pozostaje jeszcze spora przestrzeń, o tyle Kraków i Toruń balansuję na granicy. Wystarczy, że ich dochody będą niższe od zaplanowanych o kilkadziesiąt milionów złotych, a plan legnie w gruzach.
REKLAMA
Samorząd nie może ogłosić bankructwa. Może za to mieć problemy z uzyskiwaniem kolejnych kredytów czy kontynuowaniem inwestycji. Władze lokalne muszą przedstawić program naprawczy. Zarządowi, który doprowadził do przekroczenia wskaźników, grozi odwołanie, a w mieście może zostać ustawiony zarząd komisaryczny.
Obecnie władze lokalne na zlecenie resortu finansów przygotowują wieloletnie prognozy finansowe. Muszę w nich podać spodziewane dochody, wydatki, deficyt czy nakłady inwestycyjne.
Więcej w "Rzeczpospolitej".
REKLAMA
REKLAMA