Samorządowcy z czterech województw przeciw nowym kopalniom odkrywkowym
REKLAMA
Szefowa koalicji Irena Rogowska, wójt gminy Lubin mówiła w piątek w Warszawie: "nie jesteśmy przeciw wydobyciu złóż, mamy na naszym terenie np. złoża miedzi i nie protestujemy przeciw działalności tej kopalni". Uczestnicy koalicji obawiają się natomiast, że budowa nowych odkrywek zniszczy środowisko. Ponadto - według nich - tysiące ludzi straci pracę lub będzie musiało opuścić swoje domy. Wskazywali też, że prawne zabezpieczenie złoża, tak by powstała odkrywka, blokuje na lata rozwój infrastruktury gmin.
REKLAMA
Rogowska twierdzi, że złoże pod Legnicą było objęte ochroną w latach 1974-1983, co wiązało się z zakazem obrotu nieruchomościami, remontów i przebudowy, czyli - w jej opinii - opóźnieniem rozwoju regionu.
Koalicja niepokoi się, że w przygotowywanej "Koncepcji Przestrzennego Zagospodarowania Kraju do 2030" rząd dąży do uznania odkrywek węgla brunatnego za inwestycje celu publicznego o znaczeniu krajowym. Takie rozwiązanie zobowiąże do uwzględnienia inwestycji w planach wojewódzkich oraz umożliwi narzucenie gminom obowiązku wprowadzenia kopalni do planów miejscowych. A to - zdaniem koalicji - droga do wywłaszczeń.
Jej przedstawiciele zwracali uwagę, że ich propozycje, złożone podczas konsultacji społecznych rządowego dokumentu, nie zostały uwzględnione.
Irena Rogowska pytała w czasie warszawskiej konferencji, "czy (...) wydobycie z nowych złóż jest konieczne (...), gdyż są i będą powstawały technologie wydobycia bezodkrywkowego".
Iwo Łoś z Greenpeace podkreślał, że drogą rozwoju są inwestycje w odnawialne źródła energii, a nie w budowę kolejnych odkrywek i zwiększanie wydobycia zasobów nieodnawialnych.
Na 15 czerwca zaplanowano posiedzenie unijnej Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego, która rozpatrzy skargę złożoną przez koalicję "Rozwój TAK - Odkrywki NIE" przeciw rządowym planom budowy odkrywek.
REKLAMA
Na północ od Legnicy znajduje się jedno z najbogatszych złóż węgla brunatnego w Polsce - ok. 15 mld ton surowca, z czego do wydobycia ok. 3 mld ton. Plan budowy kopalni odkrywkowej węgla brunatnego, usytuowanej na północ od Legnicy, zapisany jest w rządowej "Polityce energetycznej Polski do 2030 r.".
We wrześniu 2009 r. na terenie sześciu dolnośląskich gmin: Lubin, Kunice, Miłkowice, Ruja, Ścinawa oraz Prochowice, przeprowadzono referendum, w którym ok. 95 proc. głosujących opowiedziało się przeciw budowie odkrywki.
Zdaniem koalicji budowa kopalni wiązałaby się z koniecznością wysiedlenia mieszkańców z sześciu gmin powiatów lubińskiego i legnickiego - w sumie ok. 20 tys. osób oraz degradacji ekologicznej terenów.
REKLAMA
REKLAMA