Czy piwo "Leżajsk" może być produkowane poza Leżajskiem? Czy Żywiec straci znak towarowy „Leżajsk”?
REKLAMA
REKLAMA
Grupa Żywiec zapowiedziała utrzymanie w swoim portfolio marki: "Piwo Leżajsk", i że będzie dalej będzie produkować to piwo w innych swoich browarach — w Żywcu, Namysłowie, Warce i Elblągu. Zdaniem M. Warchoła to niezgodne z prawem.
REKLAMA
REKLAMA
„Heineken, obiecując takie rzeczy, nawet nie zapoznał się z polskim prawem" — mówi polityk. — A ono mówi wprost, że: "w odniesieniu do wyrobów alkoholowych, znak towarowy zawierający element geograficzny niezgodny z pochodzeniem wyrobu, uważa się za znak wprowadzający odbiorców w błąd". To oznacza, że nie można produkować piwa Leżajsk w Ciechocinku. Nie można tego robić też w żadnym miejscu jak tylko w powiecie leżajskim. I jeśli Grupa Żywiec złamie tę zasadę, to wówczas wystąpię do prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobro, by odebrał im prawo do używania marki: "Piwo Leżajsk". Mamy jako kraj do tego pełne prawo — zarzeka się Warchoł.
Wiceminister sprawiedliwości wskazuje też na art. 193 ustawy prawo własności przemysłowej, który mówi, że "Prokurator Generalny Rzeczypospolitej Polskiej lub Prezes Urzędu Patentowego może, w interesie publicznym, wystąpić z wnioskiem o unieważnienie prawa z rejestracji na oznaczenie geograficzne bądź o wydanie decyzji stwierdzającej wygaśnięcie tego prawa albo przystąpić do toczącego się postępowania".
Więcej: Ludzie Ziobry idą na wojnę z piwnym gigantem. Wytaczają ciężkie działa
Źródło: Onet.pl
Zobacz także: Oznaczenie geograficzne napojów spirytusowych i win aromatyzowanych (OG)
REKLAMA
REKLAMA