KE chce zmienić zasady działania Funduszu Spójności
REKLAMA
W piątek w Poznaniu odbyło się nieformalne spotkanie ministrów odpowiedzialnych w krajach członkowskich UE za politykę regionalną, terytorialną i miejską. Omawiali m.in. zasady funkcjonowania Funduszu Spójności w kolejnym okresie finansowania UE w latach 2014-2020.
REKLAMA
"Przeprowadzamy głęboką reformę Funduszu Spójności, aby jego wykorzystanie było jak najbardziej efektywne i realizowało najważniejsze cele wynikające ze strategii +Europa 2020+. Polityka spójności jest polityką inwestycji, musimy skoncentrować się na niewielu priorytetach, na małych i średnich przedsiębiorstwach i ich potencjale innowacyjnym, na gospodarce niskoemisyjnej, badaniach naukowych i na technologiach" - powiedział podczas konferencji prasowej Hahn.
Komisarz powiedział, że ta zmiana nie oznacza odejścia od wspierania inwestycji infrastrukturalnych, ale muszą one realizować główne cele Strategii Europa 2020.
W strategii tej Unia wyznaczyła sobie pięć celów - w zakresie zatrudnienia, innowacji, edukacji, wykluczenia społecznego oraz zmian klimatu - które należy osiągnąć do 2020 r.
Komisarz Hahn zapowiedział też takie uproszczenie procedur pozyskiwania środków z Funduszu Spójności, aby były one bardziej dostępne dla małych przedsiębiorców.
"Chodzi o to, aby przedsiębiorca nie musiał zatrudniać rzeszy doradców i prawników, tylko wykorzystał uproszczone ramy, które przygotujemy dla tych beneficjentów" - dodał Hahn.
W ramach środków przeznaczonych na politykę spójności ma być więcej środków przekazywanych na Europejski Fundusz Społeczny.
REKLAMA
"Ten fundusz ma wspierać obywateli, ma im pomagać w uzyskaniu pracy. Stopa bezrobocia w krajach Unii to 10 proc. Będziemy inwestować w promowanie zatrudnienia, wspierać mobilność pracowników, zwalczać ubóstwo i wykluczenie oraz wspierać takie zmiany w administracji, aby była ona przyjazna dla obywateli" - powiedział komisarz ds. ds. zatrudnienia, spraw społecznych i integracji Laszlo Andor odpowiadający w KE za Europejski Fundusz Społeczny.
Jak zaznaczyła w swoim wystąpieniu minister rozwoju regionalnego Elżbietą Bieńkowska, podczas tego spotkania nie rozmawiano o konkretnych kwotach i budżecie, ale o mechanizmach, które będą wykorzystywane przy realizacji Funduszu Spójności.
"Budżet ustalają ministrowie finansów. My wiemy, że Fundusz Spójności będzie i musimy tak zorganizować jego funkcjonowanie, aby inwestycje czynione z tych środków były jeszcze bardzie efektywne" - powiedział minister Bieńkowska.
REKLAMA
W rozmowie z polskimi dziennikarzami Bieńkowska poinformowała, że Polsce - według założeń nowego budżetu UE - może przypaść 80 miliardów euro z Funduszu Spójności. "Może być trochę mniej, ale będzie więcej niż obecne 68 miliardów" - dodała.
Według Bieńkowskiej, w związku realizacją Strategii Europa 2020 na większe wsparcie mogą liczyć przedsiębiorcy, wyższe uczelnie i energetyka przyjazna środowisku, ale będą też inwestycje infrastrukturalne. Jednak w związku celami strategii Europa 2020 będą to raczej inwestycje w transport kolejowy niż drogowy, a także czysta energia" - powiedziała dziennikarzom Bieńkowska.
Debaty nad Funduszem Spójności urzędnicy unijni muszą zakończyć w 2012 roku.
W budżecie UE na lata 2014-20 KE proponuje 376 mld euro na politykę spójności i wyznacza limit absorpcji funduszy na 2,5 proc. PKB kraju. KE chce, by fundusze strukturalne zabierać krajom łamiącym dyscyplinę finansów publicznych.
REKLAMA
REKLAMA