Lubuskie: Burmistrz Szprotawy zerwał umowę, wykonawca zapowiada proces
REKLAMA
Burmistrz Szprotawy Józef Rubacha wypowiedział 4 lipca br. umowę wykonawcy inwestycji pn. "Kompleksowe rozwiązanie gospodarki wodno-ściekowej w aglomeracji Szprotawa" zleconej do realizacji konsorcjum w składzie: Zakład Ogólnobudowlany "ZBOIS" Sp. z o.o. z Krakowa (lider konsorcjum) i Ecoservice Przedsiębiorstwo Budowlane Sp. z o.o. z Zielonej Góry (partner).
REKLAMA
Inwestycja obejmuje przebudowę oczyszczalni ścieków, rozbudowę stacji uzdatniania wody i budowę sieci kanalizacji sanitarnej.
REKLAMA
"Główne powody decyzji to opóźnienia w robotach na wszystkich odcinkach, brak realizacji programu naprawczego i negatywna ocena inżyniera kontraktu odnośnie zaangażowania wykonawcy. Gmina ogłosi nowy przetarg i będzie starać się o wydłużenie terminu realizacji inwestycji. Wszystko po to, aby nie stracić przyznanej dotacji" - powiedział we wtorek PAP Rubacha.
Burmistrz dodał, że na swoją inwestycję gmina uzyskała ponad 52 mln zł dofinansowania z funduszy unijnych i może je stracić, gdyż poziom zaawansowania prac nie gwarantuje zakończenia poszczególnych etapów inwestycji w wymaganych terminach.
Aktualny stopień zaawansowania finansowego kontraktu urzędnicy ocenili na 8,9 proc. Zgodnie z umową wykonawca (z którym zerwano umowę) miał zakończyć wszystkie prace do września 2013 r. Według władz gminy wykonawca nie jest w stanie dotrzymać terminów.
Z taką oceną sytuacji nie zgadzają się przedstawiciele wykonawcy.
Przedstawiciele Zakładu Ogólnobudowlanego "ZBOIS" Sp. z o.o. z Krakowa uważają, że nie mogli rozpocząć większości prac w terminie z uwagi na opóźnienia w wydawaniu pozwoleń i wady dokumentacji projektowej, która jest własnością gminy.
Firma przyznała, że miała przejściowe problemy z płynnością finansową, ale zostały one rozwiązane a angażując wielu podwykonawców jest obecnie w stanie dotrzymać terminów wynikających z kontraktu.
"Gmina nie miała zamiaru zrealizować z naszym konsorcjum tego zadania do końca. Jedynie naszym kosztem i sumptem naprawiono wszystkie wady w dokumentacji projektowej, która przecież jest własnością zamawiającego, a następnie wypowiedziano nam umowę, co jest bardzo krzywdzące dla naszej firmy. Wypowiedzenie umowy będzie skutkowało procesem sądowym o przyznanie nam odszkodowania, z którym na pewno wystąpimy" - powiedział w środę PAP przedstawiciel Zakładu Ogólnobudowlanego "ZBOIS" Sp. z o.o. z Krakowa Piotr Michniewicz.
REKLAMA
Według niego, odszkodowanie może wynieść 10 mln złotych oraz dodatkowe koszty wszystkich roszczeń, strat materialnych i moralnych z uwagi na upadłość wielu firm. Ostateczna kwota odszkodowania w opinii firmy może przekroczyć 30 mln zł, a ponadto gmina ma zbyt mało czasu na wyłonienie nowego wykonawcy i zakończenia prac w terminie gwarantującym otrzymanie dofinansowania z funduszy unijnych.
"Proces sądowy to dla nas ostateczność, bo jesteśmy firma budowlaną i chcemy skończyć ten kontrakt na placu budowy a nie w sądzie. Liczymy, że dojedziemy z władzami gminy do porozumienia dla dobra obu stron" - dodał Michniewicz.
Kierownictwo krakowskiej firmy wystosowało do radnych ze Szprotawy list otwarty, w którym przedstawiają szczegółowy opis problemów z realizacją inwestycji oraz swoje racje. Apelują w nim do radnych, aby przekonali burmistrza do cofnięcia decyzji o rozwiązaniu umowy.
W przesłanym we wtorek PAP oświadczeniu burmistrz Szprotawy napisał: "Nie obawiam się spraw sądowych, jeśli takie wytoczy nam wykonawca. Jestem głęboko przekonany o słuszności podjętej przeze mnie decyzji". (PAP)
REKLAMA
REKLAMA