Minister edukacji B. Nowacka [pierwsze decyzje]: podwyżki dla nauczycieli - także w przedszkolach, brak prac domowych dla uczniów, ograniczenie liczby lekcji religii. Od kiedy?
REKLAMA
REKLAMA
- Barbara Nowacka - nowa minister edukacji - krótka biografia
- Pierwsze decyzje Barbary Nowackiej jako minister edukacji
- Podwyżki dla nauczycieli o 30% od stycznia 2024 roku
- "Odchudzenie" programu nauczania
- Likwidacja prac domowych - "nie nastąpi to z dnia na dzień"
- Zmiany w kuratoriach
- Nie będzie rewolucji w szkołach
- Organizacje pozarządowe w szkołach za zgodą rodziców
- Przedmiot HiT
- Lekcje religii w szkołach - zmiany nie będą dokonywane bez kontaktu z Episkopatem
Barbara Nowacka - nowa minister edukacji - krótka biografia
Barbara Nowacka ma 48 lat (urodziła się w 1975 r. w Warszawie), z wykształcenia jest informatykiem. Jest córką Izabeli Jarugi-Nowackiej, która w pierwszym rządzie Marka Belki była ministrem członkiem Rady Ministrów, pełnomocnikiem rządu do spraw równego statusu kobiet i mężczyzn, a w drugim rządzie Marka Belki - wicepremierem, ministrem polityki społecznej. Izabela Jaruga-Nowacka zginęła 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie polskiego samolotu Tu-154M w Smoleńsku w drodze na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Barbara Nowacka w 2006 r. uzyskała tytuł zawodowy inżyniera w zakresie informatyki w Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych (PJATK), a w 2013 r. tytuł zawodowy magistra na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego. W 2014 r. została absolwentką studiów typu MBA we Francuskim Instytucie Zarządzania. Pracowała jako kanclerz PJATK, uczelni, której współtwórcą i rektorem jest jej ojciec.
Od 1993 działała w Telefonie Zaufania dla Kobiet prowadzonym przez Federację na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Była członkinią i od 2000 r. wiceprzewodniczącą młodzieżówki Unii Pracy - Federacji Młodych UP, w latach 2001–2005 należała do samej UP. W 2005 r. była współzałożycielką Młodych Socjalistów. Zasiadła wówczas też w radzie krajowej założonej przez jej matkę partii Unia Lewicy III RP, z której wystąpiła w 2006. Po śmierci matki została współzałożycielką i wiceprezesem zarządu Fundacji im. Izabeli Jarugi-Nowackiej.
W wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2014 r. bez powodzenia ubiegała się o mandat eurodeputowanej. W lipcu stanęła na czele think tanku Twojego Ruchu "Plan Zmian", a w listopadzie tego samego roku wstąpiła do Twojego Ruchu. Od czerwca 2015 r. kierowała zespołem mającym przygotować komitet wyborczy ugrupowań lewicowych w wyborach parlamentarnych. W tym samym miesiącu została współprzewodniczącą Twojego Ruchu, dołączając do Janusza Palikota po wprowadzeniu do statutu tej partii parytetowego przywództwa.
W wyborach parlamentarnych w 2015 r. była liderką koalicji wyborczej Zjednoczona Lewica i jej kandydatką do Sejmu w okręgu warszawskim. Zdobyła ponad 75,8 tys. głosów, lecz nie uzyskała mandatu, ponieważ Zjednoczona Lewica nie przekroczyła progu wyborczego. W lutym 2016 r. współtworzyła stowarzyszenie Inicjatywa Polska, którego została przewodniczącą. W czerwcu 2017 r. wystąpiła z Twojego Ruchu.
We wrześniu 2018 r. przystąpiła wraz ze swoim stowarzyszeniem Inicjatywa Polska do Koalicji Obywatelskiej. W czerwcu 2019 r. Inicjatywa Polska została zarejestrowana jako partia polityczna, w której Barbara Nowacka objęła funkcję przewodniczącej.
W wyborach parlamentarnych w 2019 r. została posłanką Koalicji Obywatelskiej z okręgu gdyńsko-słupskiego, uzyskała ponad 88,8 tys. głosów. Pracowała w sejmowych Komisjach: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Odpowiedzialności Konstytucyjnej oraz w Podkomisjach stałych: do spraw nauki i szkolnictwa wyższego oraz do spraw młodzieży. Złożyła blisko 470 interpelacji poselskich. W ostatnich wyborach do Sejmu w 2023 r. również otrzymała mandat poselski, otrzymując 139 524 głosów, co ponownie stanowiło najlepszy indywidualny wynik w okręgu gdyńsko-słupskim.
REKLAMA
Pierwsze decyzje Barbary Nowackiej jako minister edukacji
W dniu 13 grudnia 2023 r. rano w Pałacu Prezydenckim Andrzej Duda powołał Donalda Tuska na nowego premiera oraz powołał nowych członków Rady Ministrów w tym Barbarę Nowacką na urząd ministra edujkacji.
Po przybyciu do ministerstwa edukacji nowa minister Barbara Nowacka przedstawiła na konferencji prasowej plany resortu na najbliższe tygodnie i miesiące.
"Przez najbliższy czas będę miała przyjemność pracować i trochę odbudować zaufanie do polskiej szkoły, do tego jak funkcjonuje. Mam nadzieję, że uda nam się pokazać te rzeczy, dla mnie i myślę, że dla osób, które powierzyły mi tę funkcję, w tym Donalda Tuska, najważniejsze: że szkoła jest miejscem otwartego dialogu, że szkoła jest miejscem dla każdej i każdego, że nauczyciele są traktowani dobrze i godnie, a uczniowie idą do szkoły z radością" - powiedziała Nowacka. "To są oczywiście wielkie wyzwania i jesteśmy na to gotowi, poczynając od kwestii podwyżek dla nauczycielek i nauczycieli, w tym dla nauczycielek i nauczycieli wychowania przedszkolnego, co pozwoli im pracować w po prostu godnych ramach płacowych" - dodała nowa minister edukacji.
Podwyżki dla nauczycieli o 30% od stycznia 2024 roku
Barbara Nowacka poinformowała, że planowane są podwyżki dla nauczycieli o 30 proc., także dla nauczycieli w przedszkolach. "Podwyżki będą od 1 stycznia, natomiast one 1 stycznia nie dadzą rady wpłynąć do kieszeni nauczycieli. Ponieważ będzie budżet uchwalony z pewnym opóźnieniem, czyli gdzieś tam luty, tak zakładamy, ale oczywiście będzie to z wyrównaniem" - mówiła.
"Odchudzenie" programu nauczania
Zapowiedziała, że będzie uważnie przyglądać się programom nauczania, które "wymagają odchudzenia". "Stąd liczę na współpracę z pracownikami departamentów zajmujących się programami nauczania, tak żebyśmy mogli w dosyć szybkim tempie (...) ulżyć w programach nauczania" - mówiła.
Likwidacja prac domowych - "nie nastąpi to z dnia na dzień"
Dodała, że zajmie się także kwestią prac domowych. "Zadeklarowaliśmy jako Koalicja Obywatelska, że będziemy odchodzili od prac domowych. Oczywiście, rewolucja też jest niemożliwa i zapewniam nauczycieli, że nie nastąpi to z dnia na dzień, ale korzystając z tego miejsca, z tego dnia, chciałabym zaapelować do wszystkich nauczycielek i nauczycieli, szczególnie szkół podstawowych, żeby w tym roku, na zbliżające się święta (Bożego Narodzenia) dali dzieciakom wolne od prac domowych" - zaapelowała. "Myślę, że to dobry początek, dobry start i dobry oddech. A my zajmiemy się tym, żeby program nauczania był tak odchudzony, by bez nadmiernej ilości prac domowych, było po prostu wszystkim w szkole dobrze" - zaznaczyła minister.
Zmiany w kuratoriach
Wskazała, że szkoła "musi być oderwana od partii politycznych, musi być miejscem apolitycznym". "Oczywiście, młode osoby toczą dyskusje, które mogą się ocierać o politykę, ale urzędnicy partyjni nie mówią im jak ta szkoła ma funkcjonować" - stwierdziła. Stąd - jak mówiła - będą przeprowadzone "pilne zmiany w kuratoriach". "Ta zmiana nastąpi bardzo szybko - w najbliższych dniach" - podała.
Nie będzie rewolucji w szkołach
Zapewniła, że nie będzie przeprowadzać w szkole rewolucji. "Rewolucja oznaczałaby, że zmieniamy coś teraz, zaraz, natychmiast, a w szkole nie da się zmienić teraz, zaraz i natychmiast. Widzieliśmy jaka szkodą było gwałtowne, nieprzedyskutowane chociażby zamykanie gimnazjum, czy wprowadzanie takiego przedmiotu jak HiT. Jeżeli nie przedyskutuje się z nauczycielkami, nauczycielami, nie tylko metodykami, ale tymi praktykami życia codziennego jak ta ewolucja ma przebiegać, to będą to odrzucali, to samo dotyczy młodych osób" - powiedziała Nowacka.
"Czyli pierwsze korekty w programach nauczania mam nadzieję, że uda nam się zrobić szybko, a duża reforma to jest kwestia nie miesiąca, nie pół roku, tylko kolejnych lat szkolnych, tak żeby wszyscy mogli się z tym oswoić, żeby był też czas na przygotowanie dobrych podręczników, bez których też nauczycielom jest ciężko pracować" - wyjaśniła.
Minister zapytana została czy ma już zaplanowane spotkania ze stroną społeczną, a jeśli tak to kiedy. Zapowiedziała, że wstępnie umówiła się na spotkanie w najbliższą środę z przedstawicielami Związku Nauczycielstwa Polskiego. "Z przyjemnością spotkam się też z pozostałymi związkami zawodowymi" - dodała.
"Mam nadzieję, że dosyć szybko spotkam się ze wszystkimi organizacjami pozarządowymi, które przez lata walczyły o wolną szkołę, ale także z osobami, które będą reprezentowały młode osoby, w tym uczniów" - mówiła.z
Organizacje pozarządowe w szkołach za zgodą rodziców
"Chciałabym, by szkoła była miejscem otwartym na organizacje pozarządowe" - zadeklarowała. Pytana o możliwość prowadzenia przez nie zajęć w szkołach zaznaczyła, że "to oczywiście musi być pod kontrolą, to oczywiście musi być za zgodą rodziców, ale jesteśmy państwem demokratycznym, ufajmy sobie". "Po prostu ufajmy nauczycielom, ufajmy rodzicom, ufajmy organizacjom pozarządowym. Są mądre i sprawdzone" - dodała.
"Jeżeli mamy przejść transformację polskiej szkoły, ona też jest cywilizacyjnie nieunikniona. My się w szkołach stykamy z tym, że dzieci uczą się w szkołach tego samego i w ten sam sposób, w jaki uczyli się rodzice, a to po prostu nie przystaje do współczesnego świata. Musimy tę pracę podjąć wspólnie ze związkami zawodowymi, z nauczycielkami i nauczycielami, z organizacjami pozarządowymi, które mają wielki zasługi w przygotowaniu też współczesnych często programów, jak chociażby przygotowanie programu do HiT, które było bardzo dobrą i bardzo merytoryczną konkurencją ze słabym podręcznikiem pana (Wojciecha) Roszkowskiego" - zaznaczyła Nowacka.
Przedmiot HiT
Zapytana o przyszłość przedmiotu historia i teraźniejszość, nowa minister edukacji stwierdziła, że "w tej formule, z tym podręcznikiem, nie wyobraża sobie funkcjonowania przedmiotu HiT".
"Natomiast uważam, że polska młodzież powinna poznawać historię, tę najnowszą, na którą często w curriculum nie ma po prostu czasu, a po drugie powinna też dowiedzieć się po co jest konstytucja, jak działają wybory samorządowe, jaka jest siła obywatelek i obywateli (...). Więc przedmiot, który będzie nawiązujący do WOS-u, ale też korzystający z pewnych dobrych rozwiązań, które były zaproponowane jako idea przyświecająca niesławnemu HiT-owi, myślę że weźmiemy pod uwagę" - zaznaczyła.
Lekcje religii w szkołach - zmiany nie będą dokonywane bez kontaktu z Episkopatem
Pytana zaś o lekcje religii w szkołach Nowacka zapewniła, że "nie wyobraża sobie bez kontaktu z Episkopatem dokonywania zmian". "Uważam też, że patrząc na to, jak obciążona jest dzisiaj młodzież, jak wiele przed nimi zadań, jak wiele trudów, jak wiele często pracy, godzinna lekcji religii, finansowana z budżetu państwa - to jest moje zdanie osobiste - jest w zupełności wystarczająca na ten czas" - oceniła. "To jest model, który będę proponowała" - dodała nowa minister edukacji.
"Chciałabym też, by decyzje w szkołach mogli poodejmować rodzice i samorządy, bo może być sytuacja, że ktoś powie, że im zależy na większej liczbie godzin. Natomiast uważam, że z budżetu państwa, przy takich obciążeniach, w tym przede wszystkim obciążeniach młodych osób, trzeba wyrównać ilość lekcji religii w porównaniu z lekcjami chemii, biologii, fizyki, które wydają mi się znacznie bardziej potrzebne do współczesnego świata w szkole, by dawać wiedzę. Zajęcia formatywne bardzo często mogą być zajęciami fakultatywnymi" - powiedziała Barbara Nowacka.
Zdaniem Nowackiej, ocena z religii nie powinna być wliczana do średniej ocen "ponieważ nie jest oceniająca wiedzę, tylko oceniająca formację i wiarę". "Nie wydaje mi się to właściwe, nie wydaje mi się to równościowe" - dodała. Zaznaczyła, że będzie prosiła o przesunięcie lekcji religii na pierwszą lub ostatnią lekcję. "Gdy jest to jedna godzina jest to znacznie prostsze" - oceniła. (PAP)
Autorki: Iwona Żurek, Danuta Starzyńska-Rosiecka
REKLAMA
REKLAMA