Minister Czarnek: Nie zgadzamy się na zdawanie przez licealistów egzaminów na Stadionie Narodowym w jakimś tłumie albo zdalnie
REKLAMA
REKLAMA
Minister P. Czarnek o obowiązku przeprowadzania egzaminów klasyfikacyjnych w formie stacjonarnej pod kontrolą lub możliwością kontroli przez kuratora oświaty i ograniczenie liczebności szkół, które prowadzą egzaminy klasyfikacyjne dla uczniów w edukacji domowej.
REKLAMA
Co to jest „Szkoła w Chmurach”
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek w środę na konferencji prasowej pytany był o Szkołę w Chmurze. Jest to niepubliczna, bezpłatna szkoła podstawowa i liceum ogólnokształcące, której wszyscy uczniowie uczą się w ramach edukacji domowej. Szkoła w Chmurze prowadzi platformę edukacyjną umożliwiającą uczniom konsultacje z nauczycielami czy dodatkowe warsztaty kompetencji online. Na zakończenie każdego roku szkolnego uczniowie mają pisemne i ustne egzaminy klasyfikacyjne.
Co to jest edukacja domowa
REKLAMA
"Edukacja domowa to edukacja, w której to rodzice biorą odpowiedzialność za swoje dzieci i w domu, jak sama nazwa wskazuje, uczą je, po to by później zdawały egzaminy klasyfikacyjne na koniec roku, ewentualne niewielkie środowiska, szkoły, które są temu poświęcone" - powiedział szef MEiN.
"Natomiast mówimy o szkole, która ma kilkadziesiąt tysięcy uczniów i służy również temu, żeby uczniowie szkół zwłaszcza ponadpodstawowych, korzystając z braku zainteresowania niektórych rodziców dziećmi, obchodzili obowiązek szkolny i trwali w nauce zdalnej rok, a potem liczyli na zdanie egzaminów kwalifikacyjnych na Stadionie Narodowym w jakimś tłumie albo w sposób zdalny. (...) To nie jest żadna edukacja domowa, tylko nowoczesny sposób obejścia obowiązku szkolnego i będziemy z tym walczyć, i będziemy z tym walczyć do końca, aż nie skończymy z tą patologią, która wyrosła na edukacji domowej" - zapowiedział. "My nie mamy nic przeciwko edukacji domowej, ale edukacja domowa to jest edukacja domowa, a nie stadionowa i w chmurze" - powtórzył minister.
Zapytany jak ma wyglądać ta walka, Czarnek wskazał na uchwaloną w listopadzie 2022 r. nowelizację Prawa oświatowego, która miała wprowadzić m.in. zmiany w zasadach działalności organizacji i stowarzyszeń w szkołach i przedszkolach, a także w edukacji domowej, ale została w grudniu zawetowana przez prezydenta Andrzeja Dudę. Przypomniał, że znajdowały się w niej zapisy mówiące o obowiązku przeprowadzania egzaminów klasyfikacyjnych w formie stacjonarnej pod kontrolą lub możliwością kontroli przez kuratora oświaty i ograniczenie liczebności szkół, które prowadzą egzaminy klasyfikacyjne dla uczniów w edukacji domowej.
Nie zgadzamy się na zdawanie przez licealistów egzaminów na Stadionie Narodowym w jakimś tłumie albo zdalnie
REKLAMA
"Dla zwykłej edukacji domowej, klasycznej nie ma żadnego znaczenia to ograniczenie, które wprowadziliśmy, bo jeszcze raz podkreślam polega na tym, że rodzice, albo mama bądź tata, jedno z rodziców, zajmuje się swoim dzieckiem, edukuje je domowo, następnie zdają one egzaminy klasyfikacyjne, by przejść do następnej klasy. Jeśli natomiast tworzy się na bazie edukacji domowej wielotysięczne szkoły, a następnie przeprowadza się półfikcyjne egzaminy na Stadionie Narodowym albo zdalnie, to (...) z edukacją domową nie ma to nic wspólnego" - zaznaczył.
Dopytywany, czy ma to oznaczać, że kierunek MEiN to egzaminy stacjonarne i ewentualnie dalsze ograniczenia. "Przede wszystkim uczciwość w edukacji. Edukatorzy domowi to są edukatorzy uczciwi, oni zajmują się swoimi dziećmi. Jeżeli licealista wykorzysta nieuwagę lub brak uwagi, brak zainteresowania jednego z rodziców, który podpisze mu zgodę na to, by odszedł ze zwykłej, tradycyjnej szkoły tylko po to by nie wstawać rano na godzinę 8.00, leżeć w łóżku do 12.00, uczyć się w sposób zdalny (...) , a następnie myśleć, że jakoś zda egzaminy klasyfikacyjnej, to to nie ma nic wspólnego z edukacją, a na pewno z edukacją domową" - powiedział minister.
Kto może prowadzić edukację domową?
Zgodnie z obowiązującym prawem każdy rodzic może wystąpić o zgodę na prowadzenie edukacji domowej swojego dziecka, zarówno w zakresie nauki w szkole, jak i w zakresie rocznego obowiązkowego przygotowania przedszkolnego, czyli zerówki. Dzieci są formalnie przypisane do konkretnej szkoły lub przedszkola. Uczą się w domu, korzystając z różnych form wsparcia oferowanych przez placówkę. Na zakończenie każdego roku nauki w swojej patronackiej szkole zdają egzaminy, które są podstawą klasyfikacji i promocji do następnej klasy. Otrzymują świadectwa takie same jak uczniowie uczący się w tej szkole, mają też legitymacje szkolne.
REKLAMA
REKLAMA