REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

System antyplagiatowy - więcej sprawdzanych prac, skuteczniejsze wyłapywanie plagiatów

Dziennik Gazeta Prawna
Największy polski dziennik prawno-gospodarczy
System antyplagiatowy - więcej sprawdzanych prac, skuteczniejsze wyłapywanie plagiatów
System antyplagiatowy - więcej sprawdzanych prac, skuteczniejsze wyłapywanie plagiatów
fot.Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

System antyplagiatowy - zmiany. Nie tylko prace dyplomowe czy doktorskie, lecz także zaliczeniowe będą sprawdzane w systemach antyplagiatowych. Pod lupę trafią również publikacje naukowe. Nowy system skuteczniej będzie wyłapywał plagiaty.

System antyplagiatowy

REKLAMA

Sprawdzane mają być już nie tylko magisterki czy licencjaty, lecz także prace semestralne studentów, a co najważniejsze – publikacje naukowe doktorantów i profesorów. Jak dowiedział się DGP, nad takimi zmianami już pracuje resort nauki – a dokładnie eksperci Ośrodka Przetwarzania Informacji – Państwowego Instytutu Badawczego (OPI PIB). I zdradzają, że chodzi nie tylko o rozszerzenie monitoringu prac za pośrednictwem systemu antyplagiatowego, lecz także o podniesienie jego skuteczności. Po zmianach system prześwietli nie tylko ok. 400 tys. tekstów zgłoszonych przez studentów czy doktorantów do obrony, ale miliony prac zaliczeniowych. Tak samo będzie w przypadku opracowań naukowych pisanych przez doktorantów. Muszą je publikować. W zamian dostają punkty, co pozwala im piąć się po szczeblach uczelnianej drabiny.

REKLAMA

Plany resortu chwalą przedstawiciele uczelni, ale proponują pójść jeszcze dalej. Zdaniem dr. Macieja Ulity, dyrektora biura rektora Uniwersytetu Rzeszowskiego, dostęp do systemu antyplagiatowego powinni zyskać również redaktorzy wydawnictw naukowych. Zwłaszcza że, jak ujawnia dr Marek Kozłowski z OPI PIB, po zmianach system pozwoli sprawdzić nie tylko, czy ktoś kopiował teksty z polskich opracowań, ale również zagranicznych.

Autorzy przygotowujący rewolucję w systemie antyplagiatowym tłumaczą, że w efekcie będzie łatwiej wykrywać oszustów jeszcze w trakcie studiów, a nie dopiero przed obroną. Obecnie nawet 10 proc. prac budzi podejrzenia. To oznacza, że rocznie aż przy 40 tys. opracowań licencjackich, magisterskich czy obronach doktoranckich w systemie antyplagiatowym zapala się czerwona lampka.

Co sprawdza antyplagiat?

REKLAMA

Ministerstwo Edukacji i Nauki (MEiN) chce zaostrzyć zasady sprawdzania prac w ogólnopolskim jednolitym systemie antyplagiatowym (JSA). Obecnie trafiają do niego wszystkie pisemne prace dyplomowe (licencjacie, inżynierskie i magisterskie) oraz rozprawy doktorskie. Taki obowiązek nakłada na uczelnię ustawa z 20 lipca 2018 r. – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 478).

– Ograniczenie obowiązku weryfikacji do prac dyplomowych i rozpraw doktorskich było podyktowane troską o sprawne funkcjonowanie JSA w obliczu dużej ich liczby. Jednak doświadczenia zebrane podczas dotychczasowej eksploatacji systemu pokazują, że jest on gotowy do rozszerzenia grupy prac objętych obowiązkowym badaniem antyplagiatowym. Ministerstwo rozważy więc nowelizację przepisów w kierunku rozciągnięcia wymogu weryfikacji oryginalności prac – zapowiada Anna Ostrowska z MEiN.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Sprawdzanie prac zaliczeniowych i semestralnych

W pierwszej kolejności obowiązek sprawdzania zostanie rozszerzony o prace zaliczeniowe, semestralne pisane przez studentów w trakcie studiów. To oznacza, że system będzie badał już nie kilkaset tysięcy prac rocznie, ale miliony. Potwierdza to Ośrodek Przetwarzania Informacji – Państwowy Instytut Badawczy (OPI PIB), który przygotowuje system antyplagiatowy do nowych wyzwań.

– Obecnie pracujemy nad rozbudową i modernizacją JSA, aby jeszcze lepiej był dostosowany do potrzeb użytkowników. Chcielibyśmy, aby np. został uzupełniony o weryfikację prac zaliczeniowych polskich studentów. To jednak wymagałoby zmiany przepisów i rozszerzenia grona osób, które mogą korzystać z narzędzia, oraz zwiększenia liczby rodzajów prac, które są objęte obowiązkiem sprawdzania w systemie antyplagiatowym – wyjaśnia dr Marek Kozłowski, kierownik Laboratorium Inżynierii Lingwistycznej w OPI PIB.

Nie wyklucza też, że w kolejnym etapie do systemu będą trafiać prace pracowników naukowych, np. te, które są brane pod uwagę przy awansach. Już teraz uczelnie i wydawnictwa publikujące czasopisma naukowe starają się sprawdzać teksty akademików w dostępnych na rynku płatnych komercyjnych systemach antyplagiatowych.

Co grozi studentowi za plagiat?

To jeszcze nie koniec. Ministerstwo chce też, aby system lepiej wyłapywał plagiaty. Z danych, które przedstawia resort, wynika bowiem, że obecnie na ok. 400 tys. prac rocznie, które trafiają do JSA, ok. 7–10 proc. podejrzanych jest o plagiat. Daje to ok. 28–40 tys. tekstów, w których system wyłapał więcej zapożyczeń, niż przewiduje norma, i ostrzega przed możliwym oszustwem. Ostatecznie o tym, czy jest nim faktycznie, decyduje promotor. Zakwestionowanej pracy może nie dopuścić do obrony, a wobec studenta musi wszcząć postępowanie dyscyplinarne.

JSA dla studentów

Eksperci OPI pracują więc nad ulepszeniem JSA.

– Trwają intensywne prace związane z poszerzeniem baz referencyjnych i większym umiędzynarodowieniem tego narzędzia. Zdarza się, że plagiat jest zaczerpnięty z innych zasobów internetu niż tylko z polskich źródeł, czy też polega on na dosłownym przetłumaczeniu prac, stron internetowych z innego języka. Dzięki wprowadzanym zmianom system będzie mógł takie teksty również wskazać promotorowi – mówi dr Kozłowski.

Przedstawiciele uczelni cieszą się, że system zostanie poprawiony.

– Mankamentem JSA, który na chwilę obecną zgłaszają użytkownicy, jest mniejszy zasób bazy dokumentów obcojęzycznych, co stanowi pewne utrudnienie w weryfikacji prac pisanych w językach obcych (głównie na kierunkach neofilologicznych) – wskazuje dr Maciej Ulita, dyrektor biura rektora Uniwersytetu Rzeszowskiego (UR).

Szkoły wyższe chciałyby też, aby system był bardziej skuteczny. Mają bowiem wątpliwości, czy wprowadzenie w 2019 r. obowiązkowej weryfikacji prac w ogólnopolskiej bazie JSA przełożyło się na lepszą wykrywalność plagiatów. Wcześniej korzystały z płatnych systemów komercyjnych. Przykładowo na UR w roku 2019/2020 pięć prac nie zostało dopuszczonych do obrony (po weryfikacji w JSA). Tymczasem w roku 2017/2018 odrzucona została jedna praca, zaś w roku 2016/2017 uczelnia nie dopuściła sześciu (prace z tych dwóch roczników weryfikowano w systemie Plagiat.pl). – Zatem, porównując dane liczbowe, trudno jest jednoznacznie ocenić, czy JSA jest bardziej efektywny pod kątem wykrycia nieuprawnionych zapożyczeń – wskazuje dr Maciej Ulita. Dodaje, że prace, które powstają na uniwersytecie, przygotowywane są przez studentów w ramach seminarium dyplomowego, pod kierunkiem promotora pracy, który na bieżąco nadzoruje poszczególne etapy pisania. – To w dużym stopniu eliminuje prawdopodobieństwo wykorzystania przez studenta nieuprawnionych zapożyczeń – wskazuje Ulita.

Uczelnie popierają plany MEiN dotyczące sprawdzania większej grupy prac.

– Obowiązek weryfikacji w JSA powinien dotyczyć też prac semestralnych. Ubolewamy, że za pośrednictwem systemu nie możemy sprawdzać prac etapowych, czyli pisanych na potrzeby poszczególnych zajęć, czy semestralnych, gdyż tu też wykrywane są plagiaty. Obecnie toczą się dwie sprawy dyscyplinarne związane z nieuczciwością przy pisaniu takich prac. Przydałby się również autoryzowany centralny system antyplagiatowy związany z publikacjami prac naukowych – uważa prof. Arnold Kłonczyński, prorektor ds. studentów i jakości kształcenia Uniwersytetu Gdańskiego

Podobnie uważają inni eksperci.

– JSA powinien dopuszczać możliwość weryfikacji prac etapowych czy semestralnych, co do sprawdzenia których decyzję podejmowałby nauczyciel prowadzący zajęcia, w zależności od charakteru czy też rodzaju pracy. Wskazane byłoby również rozbudowanie funkcjonalności tego systemu na potrzeby zapewnienia możliwości sprawdzenia artykułów naukowych przez redaktorów wydawnictw naukowych – twierdzi dr Maciej Ulita.

Kiedy uczelnia skreśla z listy studentów?

Autor: Urszula Mirowska-Łoskot

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: gazetaprawna.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Sektor publiczny
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
W Tatrach ratownicy ogłosili zagrożenie lawinowe pierwszego stopnia

Pierwszy stopień zagrożenia lawinowego ogłosili w czwartek ratownicy TOPR. Obowiązuje od wysokości 1800 m n.p.m. Mogą samoistnie schodzić małe i średnie lawiny. 

Będą pieniądze na budowę i przystosowanie schronów. Nawet 6 mld zł rocznie

Szef MSWiA Tomasz Siemoniak poinformował, że ok. 6 mld zł rocznie będzie przeznaczonych na budowę i przystosowanie schronów w samorządach. Niebawem na ten cel zostanie przekazanych 0,15 pkt proc. PKB.

Znów rekord odprawionych pasażerów z Lotniska Chopina. Dokąd latamy najczęściej?

W ciągu 10 miesięcy Lotnisko Chopina odprawiło ponad 18 mln pasażerów. Tylko w październiku Okęcie odprawiło blisko 1,9 mln podróżnych. Najwięcej osób podróżowało w niedzielę, 6 października – 68 tys. 883.

Rośnie liczba ubezpieczonych cudzoziemców. Na koniec października było ich 1 mln 191 tys. [Dane ZUS]

Zakład Ubezpieczeń Społecznych poinformował o wzroście liczby ubezpieczonych cudzoziemców. Jak wynika z najnowszych danych ZUS, na koniec października 2024 r. do ubezpieczeń społecznych w ZUS było zgłoszonych 1 mln 191 tys. cudzoziemców.

REKLAMA

MEN: Jest 27 000 nauczycieli religii. 45% poradzi sobie z ograniczeniem godzin religii z 2 do 1 tygodniowo [Wykaz]

MEN podał informacje o liczbie katechetów w Polsce (w tym liczbę katechetów mających uprawnienia do nauki innego przedmiotu). Przeszło 27 000 nauczycieli wiąże swoje zajęcia zawodowe z nauczaniem religii. I taka jest liczba osób, które z niepokojem czekają na ostateczny kształt lekcji religii. Czy min. Barbarze Nowackiej uda się redukcja liczby godzin religii z 2 do 1 tygodniowo? Czy za drugą godzinę odbywającą się np. w salkach katechetycznych rząd wypłaci wynagrodzenia katechetom? Na ogólną liczbą 27 000 katechetów uczyć innego przedmiotu niż religia może 12 304 nauczycieli. 

W Sejmie: Dla krwiodawców nie 2 a 3 dni wolne od pracy. Państwo przejmuje koszt wynagrodzeń [Przykład]

W Sejmie propozycja: Nowy dzień wolny. I to państwo płaci za trzy dni wolnego od pracy dla krwiodawców. Od razu trzeba ocenić szansę na nowelizację przepisów na zerową, ale zobaczmy jak wyglądałyby przepisie po zmianie. I które trzeba zmienić. Może się kiedyś uda?

Szkoły nauczą dzieci odróżniania prawdy od manipulacji. Zmiany w systemie edukacyjnym w celu lepszego wykorzystania narzędzi cyfrowych

Do 2035 r. Polska ma zdrożyć jeden z kamieni milowych KPO - Politykę Cyfrowej Transformacji Edukacji. Chodzi m.in. o przemodelowanie kształcenia tak, by uczyć dzieci odróżniania prawdy od manipulacji, weryfikowania źródeł i korzystania z nich, a także mądrego używania narzędzi sztucznej inteligencji.

Będzie zmiana zasad sporządzania sprawozdań budżetowych. Projekt rozporządzenia w sprawie sprawozdawczości budżetowej

Projektowane nowe rozporządzenie w sprawie sprawozdawczości budżetowej ma dostosować obecne zasady sporządzania sprawozdań do nowej ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Projekt zawiera m.in. nowe wzory i instrukcje sporządzania sprawozdań składanych przez JST.

REKLAMA

Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Znamy finałową dwudziestkę plebiscytu

Na liście 20 słów w plebiscycie na Młodzieżowe Słowo Roku 2024 znalazły się m.in. "aura", "skibidi", "yapping", "czemó" i "womp womp". Organizatorem plebiscytu jest Wydawnictwo Naukowe PWN.

Młodzieżowe Słowo Roku 2024: finałowa 20-ka. Co znaczą te słowa? Można już głosować

Pierwszy etap dziewiątego plebiscytu PWN – Młodzieżowe Słowo Roku – jest już za nami! Dzięki zaangażowaniu głosujących do plebiscytowej bazy trafiło tysiące ciekawych słów i wyrażeń, spośród których Jury wyłoniło finałową dwudziestkę. Teraz czas na kolejną rundę – można już głosować na swoje ulubione słowo! Organizator plebiscytu, Wydawnictwo Naukowe PWN, czeka na głosy tylko do 30 listopada. Już niebawem przekonamy się, które słowo zostanie tym SZCZEGÓLNYM dla współczesnej, młodzieżowej polszczyzny.

REKLAMA