Tarcza 2.0 a zwolnienia i obniżki płac w administracji rządowej - wyjaśnienia Szefa KPRM
REKLAMA
REKLAMA
W ustawie z 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS – COV-2 Rada Ministrów - w przypadku gdy negatywne skutki gospodarcze COVID-19 będą powodować stan zagrożenia dla finansów publicznych państwa - została uprawniona do wydania rozporządzenia, w którym określi rodzaj stosowanych rozwiązań w zakresie ograniczenia kosztów wynagrodzeń osobowych w podmiotach wchodzących w skład szeroko rozumianej administracji rządowej.
REKLAMA
REKLAMA
Pozwala to nałożyć obowiązek zmniejszenia zatrudnienia, a także wprowadzić na czas określony, nie dłuższy niż do końca danego roku budżetowego, mniej korzystne warunki zatrudnienia pracowników. W praktyce oznacza to zarówno możliwość dokonywania zwolnień osób zatrudnionych w administracji rządowej, jak też możliwość obniżenia wynagrodzenia.
Zgodnie z art. 15 zzzzzp ust. 4 ustawy wysokość wskaźnika zmniejszenia zatrudnienia określa się z uwzględnieniem aktualnej sytuacji finansów publicznych, sytuacji społeczno-gospodarczej oraz potrzeb zapewnienia sprawnej realizacji zadań podmiotu, w którym ma nastąpić redukcja zatrudnienia.
Polecamy: Tarcza antykryzysowa – Samorząd i administracja. Pakiet e-booków
W ocenie RPO tak ogólnie i nieprecyzyjnie określone przesłanki, decydujące o pozbawieniu pracy pracowników zatrudnionych w administracji rządowej mogą nasuwać wątpliwości. Zgodnie bowiem z art. 24 Konstytucji praca znajduje się pod ochroną Rzeczypospolitej Polskiej. Ustawodawca ma zatem obowiązek precyzyjnego określenia kryteriów dotyczących nie tylko rozwiązania indywidualnego stosunku pracy, ale także określających warunki systemowej redukcji zatrudnienia.
Tych warunków art. 15 zzzzzp ust. 4 ustawy nie spełnia. Założeniem jest, że sprawna realizacja zadań administracji rządowej będzie wciąż możliwa przy znacznej redukcji personelu - choć doświadczenie życiowe przemawia przeciwko temu.
REKLAMA
Już obecnie szereg zadań administracji rządowej - właśnie ze względu na jej niedofinansowanie i braki kadrowe - nie jest realizowanych w sposób należyty. Świadczą o tym skargi kierowane do Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczące funkcjonowania: nadzoru budowlanego, inspekcji ochrony środowiska, wypłaty świadczeń rodzinnych w ramach koordynacji systemu zabezpieczenia społecznego czy też załatwiania spraw cudzoziemców.
Konstytucja nie zawiera wprawdzie wyraźnego przepisu o prawie obywatela do dobrej administracji. Jednak nie może budzić wątpliwości, że prawo takie daje się wyprowadzić z wielu jej postanowień będących konsekwencją i rozwinięciem naczelnej, ustrojowej zasady demokratycznego państwa prawnego (art. 2). Odnosi się ona do wszystkich organów władzy publicznej, a więc i do organów administracji rządowej.
Adam Bodnar obawia się, że taki stan rzeczy może pogłębić zastosowanie wskazanych powyżej przepisów. Wpłynie to w istotny sposób na załatwianie spraw obywateli przez administrację rządową.
RPO poprosił o stanowisko w tej sprawie Michała Dworczyka, szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Odpowiedź Szefa KPRM
- Rozwiązania przewidziane w ww. ustawie są ściśle związane z wyjątkową sytuacją wywołaną przez epidemię C0V1D-19. Prognozowane spowolnienie gospodarcze skutkować będzie spadkiem wpływów z podatków, opłat oraz innych dochodów budżetu państwa przy jednoczesnej potrzebie wzrostu wydatków publicznych. Może to pociągnąć za sobą konieczność poszukiwania oszczędności, także w zakresie funkcjonowania administracji rządowej.
Pragnę podkreślić, że wejście w życie wspomnianych przepisów tworzy jedynie ramy prawne dla ewentualnych dalszych działań, ale nie pociąga za sobą automatycznego przeprowadzenia redukcji zatrudnienia oraz obniżki pensji w urzędach.
Pragnę zapewnić, że Rada Ministrów podejmując decyzje w tym zakresie uwzględniać będzie konieczność prawidłowego realizowania zadań administracji rządowej – odpisał minister Michał Dworczyk.
REKLAMA
REKLAMA